Od 5 lat jestem konkubentem, nie mam wyrobionej niebieskiej karty, nie spowodowałem trwałych uszkodzeń ciała konkubiny podczas libacji alkoholowej (wg mediów to typowe zachowanie konkubentów, może za mało się staram, może coś robię nie tak), żyje nam się dobrze i jesteśmy szczęśliwi. Powiedzcie, dlaczego, np. wg obrazka powyżej, utarło się, że konkubinat jest w jakiś sposób gorszą kategorią związku?
Nie rozumiem tej mody na wydawanie 3/4 wypłaty na głupie pierścionki, które tylko przeszkadzają w wykonywaniu praktycznie wszystkiego. Tyle pieniędzy idzie na wesela, pierścionki, a potem w marmury na groby, a potem ludzie narzekają ze pieniędzy nie ma.
Dla przeciwników ślubu kościelnego: szkoda tylko że w dzisiejszych czasach sakrament małżeństwa=wywalone wesele za 30 tys. To ja się wcale nie dziwię, że ludzie wolą konkubinat, bo przynajmniej kasy nie trzeba wydawać na tzw. "formalizację". Jak ktoś jest wierzący to weźmie ślub i bez tego całego cyrku z weselem, sama tak zrobiłam i wcale nie dlatego, że nas nie było stać, tylko po prostu chcieliśmy wziąć ślub a nie robić szopkę. I tak się naprawdę da, więc to, że małżeństwo w kościele jest "be", bo za dużo kasy na to idzie, nie jest żadnym argumentem, trzeba tylko pomyśleć.
nie jest be jeżeli ktoś rzeczywiście wierzy w znaczenie ślubu kościelnego a nie bo wesele, bo co rodzina powie i tak dalej, chociaż nawet jeżeli małżeństwo bierze kościelny to nie jest powiedziane że goście wesela na które wybulą kupe pieniędzy też wierzą w znaczenie ślubu kościelnego, a ponieważ nie ma możliwości żeby zaprosić na wesele tylko zwolenników, to uważam ślub kościelny za bezsensowną szopke
Jasne,weźmy ślub a potem lamentujmy, że dziecko nie może się dostać do przedszkola, a żadne z nas nie może rozliczać podatku z dzieckiem.
OdpowiedzTaki mamy dziś nieporządny świat... ehh
OdpowiedzOd 5 lat jestem konkubentem, nie mam wyrobionej niebieskiej karty, nie spowodowałem trwałych uszkodzeń ciała konkubiny podczas libacji alkoholowej (wg mediów to typowe zachowanie konkubentów, może za mało się staram, może coś robię nie tak), żyje nam się dobrze i jesteśmy szczęśliwi. Powiedzcie, dlaczego, np. wg obrazka powyżej, utarło się, że konkubinat jest w jakiś sposób gorszą kategorią związku?
OdpowiedzNie rozumiem tej mody na wydawanie 3/4 wypłaty na głupie pierścionki, które tylko przeszkadzają w wykonywaniu praktycznie wszystkiego. Tyle pieniędzy idzie na wesela, pierścionki, a potem w marmury na groby, a potem ludzie narzekają ze pieniędzy nie ma.
OdpowiedzDla przeciwników ślubu kościelnego: szkoda tylko że w dzisiejszych czasach sakrament małżeństwa=wywalone wesele za 30 tys. To ja się wcale nie dziwię, że ludzie wolą konkubinat, bo przynajmniej kasy nie trzeba wydawać na tzw. "formalizację". Jak ktoś jest wierzący to weźmie ślub i bez tego całego cyrku z weselem, sama tak zrobiłam i wcale nie dlatego, że nas nie było stać, tylko po prostu chcieliśmy wziąć ślub a nie robić szopkę. I tak się naprawdę da, więc to, że małżeństwo w kościele jest "be", bo za dużo kasy na to idzie, nie jest żadnym argumentem, trzeba tylko pomyśleć.
Odpowiedznie jest be jeżeli ktoś rzeczywiście wierzy w znaczenie ślubu kościelnego a nie bo wesele, bo co rodzina powie i tak dalej, chociaż nawet jeżeli małżeństwo bierze kościelny to nie jest powiedziane że goście wesela na które wybulą kupe pieniędzy też wierzą w znaczenie ślubu kościelnego, a ponieważ nie ma możliwości żeby zaprosić na wesele tylko zwolenników, to uważam ślub kościelny za bezsensowną szopke