To u nas w robocie postawiono wiatę na rowery żeby nie mokły itp, ale jak się okazało właściciel budynku nie dostał zgody na jej użytkowanie i trza było zdemontować. Ze 2 tygodnie stała. Dlaczego taka decyzja? Bo urzędnik może.
lub postawić "zadaszoną suszarkę na bieliznę" i rozwinąć tam jeden sznurek i powiesić jakąś szmatę. Zadaszona suszarka na bieliznę nie wymaga pozwolenia, wystarczy same zgłoszenie :)
Trudno tam za dużo zobaczyć, bo kąt jest bardzo ostry, ale wydaje mi się, że tylko konie rzucają tam cień. Biorąc pod uwagę rozmiar tych mebli i powierzchnię przy założeniu, że powierzchnie płaskie są w przybliżeniu kwadratowe, to powinno być je wyraźnie widać. Słońce nie jest aż tak nisko, żeby uciekły za kadr.
Już sobie to obkminiałem jeszcze raz. Na kasztanowym widać poświatę przy zadzie. Ostatni po prawej też w świetle po grzbiecie. To co brałem za położony cień koni to jak użytkownik @kamunia zauważył cień stołu i krzeseł od słońca w okolicach południa.
Bezsensowne prawo, dlaczego nie można budować czegoś na swoim terenie. Powinno być proste: Mój teren? więc buduję sobie na nim co chcę i jakiemuś sch*jowaconemu urzędasowi nic do tego. W Polsce niestety zawsze trzeba kombinować aby obejść durne przepisy. A sam pomysł oczywiście ciekawy :).
Po to by obok Twojego domku letniskowego ktoś nie wybudował pięciu supermarketów albo wieżowca, bo to przecież jego działka. Natomiast faktycznie pielgrzymki przez pół roku do urzędów by legalnie postawić wiatę to paranoja.
To u nas w robocie postawiono wiatę na rowery żeby nie mokły itp, ale jak się okazało właściciel budynku nie dostał zgody na jej użytkowanie i trza było zdemontować. Ze 2 tygodnie stała. Dlaczego taka decyzja? Bo urzędnik może.
OdpowiedzTrzeba było zgłosić jako obiekt tymczasowy o okresie użytkowania do 120 dni a potem "rozebrać" i zgłosić, że stawiasz go 20 cm w lewo. :)
lub postawić "zadaszoną suszarkę na bieliznę" i rozwinąć tam jeden sznurek i powiesić jakąś szmatę. Zadaszona suszarka na bieliznę nie wymaga pozwolenia, wystarczy same zgłoszenie :)
Trudno tam za dużo zobaczyć, bo kąt jest bardzo ostry, ale wydaje mi się, że tylko konie rzucają tam cień. Biorąc pod uwagę rozmiar tych mebli i powierzchnię przy założeniu, że powierzchnie płaskie są w przybliżeniu kwadratowe, to powinno być je wyraźnie widać. Słońce nie jest aż tak nisko, żeby uciekły za kadr.
OdpowiedzA to nie tak, że słońce jest na tyle wysoko i daje cień prawie pionowo - wydaje mi się, że konie w tym cieniu są schowane.
Już sobie to obkminiałem jeszcze raz. Na kasztanowym widać poświatę przy zadzie. Ostatni po prawej też w świetle po grzbiecie. To co brałem za położony cień koni to jak użytkownik @kamunia zauważył cień stołu i krzeseł od słońca w okolicach południa.
Przepraszam bardzo, ale czy ten schron jest przeciwatomowy? Co za świat. Ludzie nie wiedzą jak nazywa się konstrukcja dająca schronienie koniom.
OdpowiedzSkąd wiesz? Może tu wcale nie chodziło o stajnie?
Paranoja z tymi urzędami... ale faktycznie - z tym stołem to dobre, jako wiata czy pergola :) i bez pozwolenia można budować
OdpowiedzNawet jak to Fake to i tak dobrze wyszedł komuś więc po co drążyć temat.. kropka.
Odpowiedz..a pomysł wręcz genialny z tymi ciut "większymi" mebelkami :D kto zna podobne akcje,dodawać _ ;)
OdpowiedzBezsensowne prawo, dlaczego nie można budować czegoś na swoim terenie. Powinno być proste: Mój teren? więc buduję sobie na nim co chcę i jakiemuś sch*jowaconemu urzędasowi nic do tego. W Polsce niestety zawsze trzeba kombinować aby obejść durne przepisy. A sam pomysł oczywiście ciekawy :).
OdpowiedzPo to by obok Twojego domku letniskowego ktoś nie wybudował pięciu supermarketów albo wieżowca, bo to przecież jego działka. Natomiast faktycznie pielgrzymki przez pół roku do urzędów by legalnie postawić wiatę to paranoja.