Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
508 579
-

Zobacz także:


~Dadej1010
-2 / 10

Nie ma się z czego śmiać. Taki los mógł spotkać każdego z nas...

Odpowiedz
B bobcarling
+8 / 10

@Dadej, @aforyczny: Bzdury. Kto chce ten pije, ćpa czy co tam innego. Kto nie che to nie. Proste i działa od zawsze. Nikt nikomu do gęby wódy nie leje. Ty sam decydujesz czy chcesz to robić.

SymbolicznaWata
+11 / 21

Zaczyna się od szpanowania alkoholem w młodym wieku, a potem skazani na menelstwo.

Odpowiedz
Lipton92
+3 / 7

a jak ktoś w młodym wieku nie pije dla szpanu, tylko dla przyjemności? albo pije dla szpanu, ale w starszym wieku? Co potem, ja się pytam?

mysickimagination
+4 / 10

Jak będąc nastolatkiem pije dla przyjemności to jeszcze bliżej do menela aniżeli piłby dla szpanu

Lipton92
-3 / 3

@mysicimaginaktion: rozwiń to, bo nie rozumiem. Czemu jak ktoś zaczyna pić jak ma 16, 17 lat to ma większe szanse na bycie alkoholikiem od kogoś, kto nie pił do 18?

~k_XXX
0 / 0

Nie o tego sie zaczyna a od ambicji,zainteresowań i sposobu na wolny czas. Jeżeli facetowi wystarcza telewizja, puby i piwo, granie w gry, pensja 3000netoo, żona na utrzymaniu, "zwykłe zycie", żeby na weekendzie wyjśc z kumplami na piwo, które i tak ciodziennie po pracy wypije to duża szansa że zostanie menelem. Oosby piojące w mlodości moga sie wyszaleć i przestać pić.

~k_XXX
0 / 0

I słyl życia ojsca, jeżeli on równiez pił, pracował tam gdzie koledzy piją (najczęściej na budowie), po pracy czekał az żona przyjdzie ze schabowym, nie miał zainteresowań (chyba, że telewizja i spotkania przy piwie) to na 90% syn będzie taki sam.

~biednychlopak
0 / 0

im ktoś wcześniej zaczyna, tym większe ma szansę na to, że zostanie alkoholikiem, to już dawno udowodnione. alkohol robi spustoszenie w mózgu młodego człowieka, młodzi są bardziej podatni na jego wpływ. ja znałem takie osoby, które piły w gimnazjum i śmiały się, jak nauczycielka od biologii mówiła właśnie o skutkach picia w młodym wieku, a teraz są uzależnieni chociaż nie wszyscy o tym wiedzą. niektórzy uważają, że nie mają nałogu, ale mają... piją na umór na imprezach, piją prawie codziennie w domu. dwóch chłopaków skończyło bardzo źle, chociaż jeszcze nie jako bezdomni menele, ale są blisko

D djpielgrzym
+2 / 8

Ja znam inna historie.
Pani jasia pyta się w szkole - Jasiu kim bys chciał zostać? Jaś - MENELEM! Jak to Jasiu menelem? No po prostu proszę Pani. 30 lat później, jaś siedzi w kolejnym swoim 5cio gwiazdkowym hotelu, pali najlepsze kubanskie cygaro popijajać najdroższe whisky i myśli... - Gdzie ja ku***wa popełniłem bład?

Odpowiedz
T Tomasz72
+1 / 1

Wszystko się zaczyna od socjalizmu, od państwa opiekuńczego. Państwa w którym 30% społeczeństwa pracuje na resztę. Takie żule mogą żyć, bo te 30% społeczeństwa da im jeść pić, mieszkać, lekarza i emeryturę. Wystarczy im pozwolić zdychać, aby się okazało że większość z nich znajdzie zajęcie i samodzielnie się utrzyma. Alkohol jest tylko ucieczką, chwilą zapomnienia od szarej rzeczywistości, którą zgotowały im ich lenistwo i ich głupota.

Odpowiedz
~andzikkkkkkk
0 / 0

Jeden żul u mnie na osiedlu pije bo stracił żonę. Nie wiem jak zmarła ale on popijając wódkę popija swoje smutki i tęsknotę za swoją żoną. Tak bardzo ją kochał że po prostu stracił chęć życia dlatego zaczął pic. Wrażliwość to choroba psychiczna, może cię wciągnąć aż po same dno.

Odpowiedz
urbanauta
0 / 0

Serio? Miałam sąsiada, który wygrał jakąś sporą sumę w Lotto i wszystko, ale to wszystko PRZEPIŁ. Z radości zaczął "opijać" i tak opijał, że wpadł w alkoholizm, powysprzedawał wszystkie nakupione sprzęty, przestał kiedykolwiek trzeźwieć... Zabił się, roztrzaskując sobie po pijaku głowę przy schodzeniu ze schodów. Z kolei codziennie pod budką z piwem można obserwować gościa, który w spadku po rodzicach dostał świetnie prosperującą piekarnię, miał żonę, dziecko, wspaniały dom, no miód malina... Ale zaczął pić, najpierw na nasiadówkach z kumplami, potem sam, coraz więcej i więcej, aż skończył jako żul - bez domu, piekarni, żony i dziecka.

Odpowiedz
~kl
0 / 0

obawiam sie że się mylisz

Odpowiedz