Mnie to dziwi w sumie, dlaczego kobiety zwracają uwagę na każdy pyłek. A dla faceta nawet gruba warstwa kurzu nie przeszkadza, mało tego facet zaczyna sprzątać dopiero w tedy gdy nie może czegoś znaleźć. Oczywiście nie jest to regułą ale często właśnie tak jest.
Nie "dla faceta", tylko "facetowi". Robisz śmietnik wokół siebie, więc chociaż języka ojczystego nie zaśmiecaj.
A co do meritum: wprowadzałeś się kiedyś do akademika po wakacjach? Taki syf, jaki tam można spotkać, woła o pomstę do nieba. Nie żaden pyłek, tylko tony zaschniętego gówna, szczególnie w okolicach lodówki.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 October 2013 2013 12:51
Eee to co wy nazywacie syfem to ja mówię widziałem duuużo gorsze mieszkania, najgorzej jest po zbieraczach.
OdpowiedzPrawda, moi rodzice kupili działkę po takim jednym to cayły 1 sezon wakacyjny sprzątaliśmy po nim na działce
polacy cebulacy w skarpetkach i sandałach no proste dla nich i obora była by dobra, szkoda że w Polsce nie ma standardów jak w Miami albo Los Angeles
OdpowiedzŻegnam jak nie pasuje.
Mnie to dziwi w sumie, dlaczego kobiety zwracają uwagę na każdy pyłek. A dla faceta nawet gruba warstwa kurzu nie przeszkadza, mało tego facet zaczyna sprzątać dopiero w tedy gdy nie może czegoś znaleźć. Oczywiście nie jest to regułą ale często właśnie tak jest.
OdpowiedzNie "dla faceta", tylko "facetowi". Robisz śmietnik wokół siebie, więc chociaż języka ojczystego nie zaśmiecaj.
A co do meritum: wprowadzałeś się kiedyś do akademika po wakacjach? Taki syf, jaki tam można spotkać, woła o pomstę do nieba. Nie żaden pyłek, tylko tony zaschniętego gówna, szczególnie w okolicach lodówki.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 October 2013 2013 12:51
Jestem właśnie - po - takim sprzątaniu. Masakra :/
Odpowiedz