Cóż za degrengolada intelektualna ;/ jaki schemat ma byc wpajany w konserwatywnej rodzinie jak nie tradycyjny. W nowoczesnej rodzinie zapewne obok siedziało by dwóch tatusiów.
a czy musi być od razu ze skrajności w skrajność? ja na pewno nie kierowałabym syna do telewizora, a córki do garów. można podzielić obowiązki. sama pamiętam z dzieciństwa, że zawsze zazdrościłam braciom, bo oni nie musieli zajmować się domem, a tylko dostarczali mamie problemów. syn wychowany na pana i władcę zawsze jest potem problemem dla matki i gardzi nią, a potem gardzi żoną... taka prawda. dzieci trzeba traktować równo. także kobieto, wychowuj swojego syna na dżentelmena, to ci przyszła synowa podziękuje.
Tja... Na obrazku definitywnie tradycyjne, konserwatywne wychowywanie bezstresowe... I do kompletu dziecko ewidentnie karmione tradycyjnym polskim jedzeniem - McDonald, frytki, chipsy..
Ech, że też takie idiotyzmy puszczaj a na główną...
Cóż za degrengolada intelektualna ;/ jaki schemat ma byc wpajany w konserwatywnej rodzinie jak nie tradycyjny. W nowoczesnej rodzinie zapewne obok siedziało by dwóch tatusiów.
OdpowiedzTylko kto w nowoczesnej rodzinie będzie zmywał?
Proponuję zamienić "w konserwatywnych rodzinach" na "w niektórych rodzinach" i będzie ok.
a czy musi być od razu ze skrajności w skrajność? ja na pewno nie kierowałabym syna do telewizora, a córki do garów. można podzielić obowiązki. sama pamiętam z dzieciństwa, że zawsze zazdrościłam braciom, bo oni nie musieli zajmować się domem, a tylko dostarczali mamie problemów. syn wychowany na pana i władcę zawsze jest potem problemem dla matki i gardzi nią, a potem gardzi żoną... taka prawda. dzieci trzeba traktować równo. także kobieto, wychowuj swojego syna na dżentelmena, to ci przyszła synowa podziękuje.
Tja... Na obrazku definitywnie tradycyjne, konserwatywne wychowywanie bezstresowe... I do kompletu dziecko ewidentnie karmione tradycyjnym polskim jedzeniem - McDonald, frytki, chipsy..
OdpowiedzEch, że też takie idiotyzmy puszczaj a na główną...