Co się stało ze „znikniętym po argentyńsku” gen. Zagórskim. Zaufany Piłsudczykowski „Wieszatiel” Birenacki szczegóły znał. A jak to się dzieje, że „dowodzący” bitwą Piłsudski w przeddzień jedzie kilkaset kilometrów, aż za Nowy Sącz (po tamtych drogach), o czym sama odwiedzona pisze w pamiętnikach. O tym, ze Rozwadowskiego, faktycznie dowodzącego pod Warszawą, kazał otruć, to już nie budzi żadnych wątpliwości
Co się stało ze „znikniętym po argentyńsku” gen. Zagórskim. Zaufany Piłsudczykowski „Wieszatiel” Birenacki szczegóły znał. A jak to się dzieje, że „dowodzący” bitwą Piłsudski w przeddzień jedzie kilkaset kilometrów, aż za Nowy Sącz (po tamtych drogach), o czym sama odwiedzona pisze w pamiętnikach. O tym, ze Rozwadowskiego, faktycznie dowodzącego pod Warszawą, kazał otruć, to już nie budzi żadnych wątpliwości
OdpowiedzTo powiedział przed Bezdanami, czy po napadzie?
OdpowiedzJuz drugi raz widze dzisiaj tego (tfu!) socjaliste na fb.
Odpowiedz