Tak na prawdę to niewielki odsetek krwiodawców, oddaje ze względu na czekoladę. Ja oddaje ponieważ jestem w sumie no-lifem, i mam nadzieję że moją krew ktoś wykorzysta lepiej niż ja.
Tyle że po oddawaniu w punkcie, zostaje nam co najmniej nieszkodliwa dziurka, której po tygodniu w sumie nie ma, a komar po dziabnięciu pozostawia swąd. Poza tym gdyby tak za każde ukłucie komara dostawać czekoladę, to podejrzewam że ich fabryki nie nadążyłyby z produkcją.
Tak na prawdę to niewielki odsetek krwiodawców, oddaje ze względu na czekoladę. Ja oddaje ponieważ jestem w sumie no-lifem, i mam nadzieję że moją krew ktoś wykorzysta lepiej niż ja.
OdpowiedzGdyby komary dawały czekoladę za wyssanie krwi, to sam bym dawał się gryźć! Chociaż główny powód oddawania krwi jest dla mnie taki sam jak napisałeś.
Tyle że po oddawaniu w punkcie, zostaje nam co najmniej nieszkodliwa dziurka, której po tygodniu w sumie nie ma, a komar po dziabnięciu pozostawia swąd. Poza tym gdyby tak za każde ukłucie komara dostawać czekoladę, to podejrzewam że ich fabryki nie nadążyłyby z produkcją.
Nie wiem jak w innych wojewodztwach,ale mam wrazenie, ze w Szczecinie od jakiegos czasu zaczeli dawac wyrob czekoladopodobny zamiast czekolad.
OdpowiedzA ja jestem za chudy żeby dostać czekoladę. Paradoks kufa. :
Odpowiedz