Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1620 1685
-

Zobacz także:


Lukki
+6 / 26

Nic dziwnego że tak jest skoro oszołomów z Polski obchodzą tylko muzułmanie z zachodniej Europy. O tym mówię zawsze, zwróćcie wpierw uwagę na swoje podwórko, później bawcie się w wybawców Europy.

Odpowiedz
K Kompleksowy
+14 / 14

Winni nie są muzułmanie tylko Polacy (zbiorczo, ponieważ palcem nie jestem w stanie wskazać, kto głosował na kogo), którzy swoją drogą są jednym z najgłupszych narodów świata (tak, ja się do nich również zaliczam). Dlaczego? W 89' "padł" komunizm. Co zrobili Polacy? Wybrali komuchów do rządu. Później raz jeszcze komuchy doszły do władzy, później jeszcze raz i tak aż do dzisiaj rządzą komuniści. Dlatego jest tak jak jest :)

~RT
+1 / 3

stachuW skąd masz takie dane? W Niemczech najniższa stawka podatku dochodowego wynosi 14 proc. Opodatkowane są nią osoby, których roczny dochód nie przekracza 52 881 euro. 10176 * 14% = 1424,64 a nie jak napisałeś 325. Poza tym zatrudnienie jednego pracownika zarabiającego w granicach 1600 euro netto kosztuje w Niemczech pracodawcę około 3000 euro składek(emerytalna, zdrowotna itd...) . Reszty państw nie znam, ale podejrzewam, że mogą wyjść miejscami głupoty jak w sprawie Niemiec. Polska pensja średnia jest dalej niższa niż nieniecka pensja minimalna! A co ciekawe w Polsce mniej niż 10% mieszkańców osiąga zarobki zbliżone do średniej lub wyższe - 60% "jedzie" na minimalnej. Żadne państwo nie mogło by sobie pozwolić by 60% mieszkańców nie płaciło podatków. Mamy jedne z najwyższych w europie różnice między bogatymi a biednymi, firmy zagraniczne transferują zyski do państw macierzystych i olbrzymi pozom korupcji (także w sondach vide Sawicka czy niejaki Józef Bąk) i zniszczenie przemysłu - to są główne powody polskiej biedy. A podatki od Niemiec mamy ciągle (na szczęście) trochę niższe choć niewiele. Polecam na przyszłość używać takiej miary jak "Dzień Wolności Podatkowej" (uwzględniającej wszystkie podatki) to dzień w roku w którym obywatele symbolicznie przestają płacić państwu, a zaczynają zarabiać na siebie: Australia 112dzień, Wielka Brytania 150, POLSKA 189, Niemcy 190, Francja 197. Porównywanie dużych państw z Cyprem, Luksemburgiem Islandią to, też niezbyt mądry pomysł - jeden powiat ma więcej ludzi od tych państw. To gospodarki specyficzne, służące często jako "pralnie" pieniędzy (dla tego Cypr i Islandia są teraz na łasce MFW) - pomysł nie do zrealizowania na dużą skalę, a poza tym jak widać zwłaszcza na przykładzie Cypru bardzo ryzykowny.

A Antonio1985
-1 / 1

@RT: Mówiłem, że lewacy są zbyt ograniczeni żeby ogarnąć ten ciąg przyczyno-skutkowy. Zastanów się jeszcze raz. Skoro pracodawcy są tacy pazerni jak mówisz to czemu minimalna krajowa zarabia tylko 5% ludzi?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 December 2013 2013 11:47

efek
+2 / 2

:~RT w Niemczech masz kwotę wolną od podatku na poziomie 7 000 EUR ( 28 000 pln ) a jeżeli rozliczasz się z żoną to 14000 EUR,.dodatkowo całą masę ulg.a jak to jest w Polszy, jakies 3 000 PLN-ów ??
Podobne obciążenia pracy masz i w Polsce ( stosunkowo ) 1600 na łapkę kosztuje pracodawcę 2700, tylko teraz porównaj sobie co za to dostajesz ( social, emerytura, opieka zdrowotna czy nawet policja, która jest od pomagania i łapania złodziei a nie od solenia mandatów za wszystko ) dodatkowo kasa na funduszu emerytalnym jest TWOJA a nie ZUS-u.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 December 2013 2013 12:13

~RT
+1 / 3

efek "Dzień Wolności Podatkowej" już uwzględnia wszystkie odliczenia i ulgi podatkowe. To prawda, że niemiecka policja jest lepsza. Polska policja pracuje słabo, bo słabo pracują sądy i prokuratura - bark motywacji i nadzoru. A te sądy i prokuratury to wciąż niezlustrowane kolesiostwo rodem z PRL (i ich rodziny) które prawo i sprawiedliwość mają tam gdzie słońce nie dochodzi, już do czasów zabójstw AK-owców tuż po wojnie, aż do dnia obecnego. __Kolego z KPN nie 5% pracujących Polaków dostaje pensję minimalną, lecz 60%.

efek
+1 / 1

:~RT wiesz, że dzień wolności podatkowej to dana statystyczna a nie rzeczywisty obraz każdego z obywateli ( czyli wrzucamy do wora właściciela pakietu większościowego VW razem z szarym Schmidtem na socjalu, i wychodzi nam że obydwoje rocznie zarabiają po kilka milionów EUR ) ??
Dlatego wytłumaczę Ci inaczej
Zarabiam około 20 k EUR na łapkę rocznie ( czyli na ich warunki nie najgorzej ale nie aż tak kolorowo ) do tego prawie 4 1/2 kindergeld, podatku płacę ok 800 EUR ( łącznie z kościelnym ) a odliczeniem od dochodu są dla mnie nawet podróże do Polski czy wyjazd na wczasy ( razem z żoną i dzieciakami ) , teraz spróbuj ten dochód opodatkować w Polsce.
A co do policji, to w Polsce nie jest jednostka budżetowa tylko jednostka do ratowania budżetu - ot cała różnica.
I dopóki w Polsce będziecie politykę rozumieć tylko jako sprawę rozliczenia PRL-u i komu dać po d***e za Katyń a nie np: ile płacimy za autostrady i dlaczego pracownikowi zabiera się pieniądze ( podatki, ZUS itp ) nie dając nic w zamian oprócz gróźb za spóźnienie w płatności, ten kraj będzie funkcjonował jak funkcjonuje.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 December 2013 2013 14:56

~RT
+2 / 4

efek masz rację, bo żaden miernik statystyczny nie oddaje wiernego obrazu sytuacji i zawsze będą jakieś przekłamania. Dzień wolności podatkowej mówi tylko, że średnio Niemcy płacą procentowo podatki wyższe. Ten miernik nie bawi się w niuanse. Ale właśnie twój przykład jest charakterystyczny dla niemieckiego systemu podatkowego. Mało i średnio zarabiający obywatele płacą niskie podatki (najmniej 14%) a do tego jeśli mają dzieci (czyli są przydatni dla państwa) to płacą jeszcze mniej. A zarabiający dużo płacą nawet 45%. W Polsce jest inaczej, mało zarabiający płacą aż 18% a zarabiający dużo tylko 32% (odliczenia na dzieci są też śmiesznie małe). Jednym słowem tu biedniejsi bardziej wspomagają bogatych i nie ma motywacji do posiadania dzieci. Dlatego właśnie tobie lepiej żyje się w Niemczech natomiast Polska jest krajem przyjaźniejszym dla oligarchów - z wiadomym skutkiem. __ O ile wiem RFN bez skrupułów rozliczyło się z agenturą sowieckiej NRD. Instytut Gaucka przeprowadził lustrację tuż po zjednoczeniu Niemiec, a do dziś wisi w internecie lista agentów KGB, GRU, MfS (Stasi) i ich informatorzy - i żaden niemiecki sąd nie wydaje wyroków, że był w służbach ale nie współpracował :D. Zrobili natychmiast coś co w Polsce nie udało się zrobić do dziś. Jak Polskie państwo ma służyć Polsce jeśli składa się z ludzi którzy ślubowali wierność Związkowi Radzieckiemu (i w Moskwie są na nich papiery)? Jak taki milicjant może dbać o wysokie standardy moralne i etyczne? Jak stalinowski sędzia ma mieć poczucie sprawiedliwości? Jak coś można załatwić uczciwie u urzędnika z PRL-owskiego układu?

solarize
+12 / 14

A teraz czekam na szlochy tych komentujących tu czasem socjalistów, którzy wykrzykiwali nie raz, że przecież w Polsce są najniższe podatki z całej Europy.

Odpowiedz
~L87
-1 / 1

PROBLEMEM JEST VAT a nie PIT.Tylko bogacz dla którego liczy się to,żeby nie zapłacić dużego dochodowego bo chce móc jak najwięcej wydać teraz nie rozumie,że dla gospodarki to podatki obrotowe są proporcjonalnie kilkanaście razy bardziej szkodliwe,ponieważ obciążają swobodę wymiany handlowej,duszą popyt a zatem konsumpcję - i w efekcie całą gospodarkę.

solarize
0 / 0

Zgadzam się, że VAT powinien być pilniej obniżony/zlikwidowany niż dochodowy (jeżeli mielibyśmy wybierać), ale to nie zmienia zupełnie sensu mojej poprzedniej wypowiedzi.

A Antonio1985
+7 / 15

Likwidacja podatku dochodowego -> więcej inwestycji, zakładów, miejsc pracy -> spadek bezrobocia -> wzrost pensji. To proste jak budowa cepa, ale bezmózdzy lewicowcy tego nigdy nie zrozumieją. A, że nie potrafią tego ciągu przyczynowo-skutkowego obalić, tu wyzywają nas od faszystów.

Odpowiedz
~RT
-5 / 13

Kolego z KNP jakim cudem moja pensja wzrośnie? Przecież skoro byłem gotowy pracować za tyle netto ile dostaje, to dokładnie tyle samo będę dostawał nawet jak KNP będzie przy władzy. Tyle, że: sam zapłacę za szkołę dzieciom, będę musiał odkładać na emeryturę i na szpital też, bo mnie raczej nie przyjmą na ładne oczy. Jeszcze raz powtarzam główne pytanie: jakim cudem mój szef odda mi kasę która teraz idzie na obciążenia podatkowe? Z dobrego serca? Nie, na pewno nie, przecież on jest twardym kapitalistą i kupowanie dóbr (w tym wypadku mojej pracy) po jak najtańszych kosztach leży w jego naturze. To co, może państwo go zmusi? No raczej nie - KNP obiecuje ze każdy będzie mógł sobie głodować na własną rękę i oni się w to wtrącać nie będą. O pensji minimalnej też możecie zapomnieć - dlaczego w tak komfortowej sytuacji przymusu pracy (nie masz pracy = umierasz) racjonalnie myślący kapitalista miał by nie obniżyć pensji do minimum egzystencji? __I skąd spadek bezrobocia? To czy pieniądze wydaje państwo (na drogi, szpitale, szkoły) czy kapitalista (na nowe ferrari) to ich ilość w państwie dalej jest taka sama - czyli tworzą tyle samo miejsc pracy - inny jest tylko rozdział. Bogaci będą jeszcze bogatsi a biedni są jeszcze biedniejsi.

K Kompleksowy
+1 / 3

RT - podpisujesz umowę, w której wypłata jest netto czy brutto? Nie wiem jak Ty, ale ja zawsze dostaję umowę brutto. Przy zmniejszeniu podatków oraz zmniejszeniu składek więcej pieniędzy pozostaje w Twojej kieszeni. Te pieniądze, które nie zostały Tobie siłą odebrane wydasz na coś innego. Państwo te pieniądze i tak odzyska w formie podatków, bo jeśli Ty więcej będziesz kupował, to firma będzie musiała więcej mieć towaru na stanie, a to oznacza, że fabryka musi więcej wyprodukować. A żeby więcej wyprodukować musi mieć do tego siłę roboczą (nawet niech będzie "tania", ale nadal będzie mogła zatrudnić ludzi co zmniejszy bezrobocie, a co za tym idzie zmniejszą się wydatki na "zasiłek dla bezrobotnych", jeśli oczywiście mają do niego prawo). Co do szkół, szpitali itd. Kiedy otwiera się rynek zazwyczaj jest walka o klientów. Klientem w przypadku szpitali jest pacjent. Myślisz, że jeśli sprywatyzowane zostaną szpitale to ceny zabiegów pójdą w górę? Ależ skądże. Pójdą w dół, ponieważ do przeprowadzenia operacji będą potrzebne wyniki badań kontrolnych i lekarz specjalista ze swoim sztabem medycznym, a nie tak jak jest teraz: czyli badania, biurokraci, urzędy, wyliczenia, a dopiero później specjalista. Dlatego właśnie czas oczekiwania na wizytę u lekarza jest tak wielki, bo wpierw muszą być kontakty podpisane, sprawy z urzędami załatwione, a i nie ma pewności, że zabieg zostanie wykonany, ponieważ urzędnik powie, że NFZ nie wyraża zgody i koniec. W państwie, jaki widzę za rządów KNP (nie mówię, że to idealna partia, bo tak nie jest, ale według mnie nie będą oni gorsi od PiS, PO, SLD czy PSL) szpital będzie musiał zaopatrzyć się w materiały potrzebne do przeprowadzania zabiegów czy leczenia. Oprócz tego zapominasz, że zawsze możesz wykupić sobie ubezpieczenie, które będzie pokrywać część kosztów leczenia, więc Twój portfel nie będzie aż tak obciążony. Dalej, obecnie i tak płacisz za leczenie, bo niejednokrotnie słyszy się, że dany zabieg, leki czy cokolwiek innego nie jest refundowane z NFZ i trzeba dopłacić. To w takim razie po co płacić podatki na NFZ skoro oni i tak w żaden sposób tego nie rekompensują? Szkoły: w Polsce mamy wiele szkół prywatnych i ceny ich usług nie są wygórowane. Gdyby szkoły publiczne zniknęły, ceny za usługi szkół również by spadły, bo zwiększyła by się konkurencja, a Ty byś na tym oszczędził. Mam nadzieję, że wystarczająco to wyjaśniłem.

A Antonio1985
+2 / 2

@RT: "Kolego z KNP jakim cudem moja pensja wzrośnie?" - jeżeli masz niskie bezrobocie, to wartość pracownika rośnie. Inaczej mówiąc pracodawca musi dać Ci godną pensję bo inaczej Ty znajdziesz sobie innego pracodawce ///"Przecież skoro byłem gotowy pracować za tyle netto ile dostaje, to dokładnie tyle samo będę dostawał nawet jak KNP będzie przy władzy. " - nie, ponieważ zlikwidujemy podatki dochodowe co zwiększy ilość miejsc pracy co w dalszej perspektywie wpłynie na wzrost pensji /// "Tyle, że: sam zapłacę za szkołę dzieciom, będę musiał odkładać na emeryturę i na szpital też, bo mnie raczej nie przyjmą na ładne oczy." - teraz nie płacisz za szkołę i szpitale i nie odkładasz na emeryturę? Zresztą reformy po kolei, najpierw godne zarobki, a ludzie sami odejdą od państwowych dennych szkół i szpitali. /// "Jeszcze raz powtarzam główne pytanie: jakim cudem mój szef odda mi kasę która teraz idzie na obciążenia podatkowe? Z dobrego serca? Nie, na pewno nie, przecież on jest twardym kapitalistą i kupowanie dóbr (w tym wypadku mojej pracy) po jak najtańszych kosztach leży w jego naturze." - zgadza się. Zrozum nikt nie zakłada firmy żebyś Ty sobie zarobił tylko, żeby pracodawca zarobił. To normalne. Pensje wzrosną Ci jak spadnie bezrobocie. /// "To co, może państwo go zmusi? No raczej nie" Nie państwo tylko rynek pracy. Zarabiasz tyle ile warta jest twoja praca. Tak ze wszystkim innym. Rzecz jest warta tyle ile ktoś jest w stanie za nią zapłacić a nie tyle ile Ty sobie wymyśliłeś. Tak zawsze było i zawsze będzie /// "KNP obiecuje ze każdy będzie mógł sobie głodować na własną rękę i oni się w to wtrącać nie będą." - KNP obiecuje, że każdy co chce pracować będzie miał pracę i godne zarobki. /// "O pensji minimalnej też możecie zapomnieć - dlaczego w tak komfortowej sytuacji przymusu pracy (nie masz pracy = umierasz) racjonalnie myślący kapitalista miał by nie obniżyć pensji do minimum egzystencji?" - Gdyby tak było to 100% ludzi zarabiałoby pensję minimalną. A zarabia ją.... 5% ludzi. /// "__I skąd spadek bezrobocia? " - więcej inwestycji -> spadek bezrobocia - naprawdę muszę Tobie tłumaczyć ten prosty ciąg przyczynowo-skutkowy? /// "To czy pieniądze wydaje państwo (na drogi, szpitale, szkoły) czy kapitalista (na nowe ferrari) to ich ilość w państwie dalej jest taka sama - czyli tworzą tyle samo miejsc pracy - inny jest tylko rozdział" - Pieniądze na drogi i tak będą z VATu i pozostałych podatków. Ta sama inwestycja państwowa jest zazwyczaj 1,5-2x droższa niż prywatna /// "...czyli tworzą tyle samo miejsc pracy - inny jest tylko rozdział." - PAŃSTWO NIE TWORZY MIEJSC PRACY! (chyba, że dla urzędników, policji i wojska) /// "Bogaci będą jeszcze bogatsi a biedni są jeszcze biedniejsi." - tak jest teraz. Chodzi o to, żeby bogacili się jedni i drudzy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 December 2013 2013 15:56

~RT
+1 / 5

Kompleksowy podpisuję umowę oczywiście brutto. A przy szukaniu i podejmowaniu pracy interesuje mnie ile dostanę na rękę (netto). Każdego interesuje tylko to ile faktycznie zarobi, a nie oderwana od rzeczywistości miara brutto. Piszesz: "Przy zmniejszeniu podatków oraz zmniejszeniu składek więcej pieniędzy pozostaje w Twojej kieszeni." Niby dlaczego w mojej kieszeni? Przecież skoro byłem gotowy pracować za tyle netto ile dostaje, to dokładnie tyle samo netto pracodawca mi zaoferuje, a zyski z likwidacji podatku zatrzyma dla siebie - chyba, że z jakiś niewytłumaczonych względów okaże się być nagle pracodawcą-filantropem? Powtarzam: kupowanie dóbr (w tym wypadku mojej pracy) po jak najtańszych kosztach leży w naturze każdego pracodawcy. Dlaczego miał by oferować mi więcej niż do tej pory za taką samą pracę? To było by nielogiczne z jego strony. __ Nawet po całkowitym zniesieniu podatków do 0% ilość bogactwa w Polsce będzie taka sama, tylko jego podział będzie inny. A od innego podziału bogactwa (drewna, żwiru, pieniędzy, węgla, złota, ziemniaków itd...) jego ilość się nie spada ani nie rośnie. Chyba, że koś jest synem Boga, bo jak na razie tylko Jezus Chrystus wziął pięć chlebów oraz dwie ryby, podzielił to między tłumem wszyscy zebrani najedli się do syta i zostało mu jeszcze dwanaście koszy resztek, ale to jedyny taki przypadek w historii :) . Czy za milion złotych pan biznesmen kupi sobie ferrari, czy pan urzędnik kupi autobusy miejskie, to PKB Polski będzie dalej takie sam - milion to milion. Zatem i ilość miejsc pracy pozostanie dalej taka sama. __ Wszystkie znane mi szpitale i przychodnie już dawno są prywatne - NFZ płaci tym prywatnym podmiotom z którymi podpisał umowy za leczenie. I w każdej chwili możesz sam zapłacić za wizytę jak nie chcesz czekać z kolejki (ja tak robiłem) tylko wcale mało sobie nie liczą. Nie wiem dlaczego po likwidacji NFZ lekarze mieli by żądać mniej za swoje usługi? Co to dla nich za różnica czy stówkę da Jan Kowalski czy Prezes NFZ w jego imieniu? Ludzie dalej będą chorować tak samo a stówa to stówa niżej nie zejdą! Piszesz: "w Polsce mamy wiele szkół prywatnych i ceny ich usług nie są wygórowane" - moi rodzice za moją edukacje zapłacili zero złotych netto - wskaż mi proszę jakąś szkołę prywatną która przebije tą stawkę? Co więcej do szkoły chodziły także dzieci osób bez pracy co przy pomyśle KNP było raczej by niemożliwe.

Novilius
0 / 2

@RT - Antonio próbuje Ci wytłumaczyć, że wraz z likwidacją niektórych podatków gospodarka zacznie się rozwijać (to akurat oczywiste, ale o tym dalej), co zmniejszy bezrobocie, a przy małym bezrobociu wzrosną pensję - dlaczego? Bo już nie będzie 10 innych osób na Twoje miejsce. Antonio patrzy daleko w przyszłość a Ty blisko, bo oczywiście masz rację, że na początku Twoja pensja nie wzrośnie. Druga sprawa to dlaczego gospodarka zacznie się rozwijać - jak już zauważyłeś Twój pracodawca zabierze sobie te pieniądze które płacił w podatkach - ale będzie je wydawał - żeby kupić więcej butów, nowy telewizor, samochód potrzebni są ludzie którzy to dla niego wytworzą (wzrost gospodarczy). Obniżenie podatków w małych i średnich przedsiębiorstwach jest bardzo ważne, bo to hamuje nasz rozwój, samo rozpoczęcie działalności w Polsce jest bardzo trudne, a potem utrzymanie się to też nie bajka (oddajesz ponad 40% zarobków), zresztą już inni się rozpisywali na ten temat. I po trzecie "moi rodzice za moją edukacje zapłacili zero złotych netto" - niestety mylisz się, nie ma nic za darmo, nauczyciele nie pracują charytatywnie, państwo po prostu zabiera Ci te pieniądze czy tego chcesz czy nie.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 4 December 2013 2013 21:38

~L87
+1 / 1

To nie podatek dochodowy (PIT) jest problemem dla przedsiębiorców tylko VAT.Raz - dusi gospodarkę.
Dwa - przedsiębiorca w Polsce przynajmniej jak na razie musi go zapłacić nawet jak klient nie zapłacił jemu.Trzy - system naliczania jest totalnie popieprzony i większość go nie rozumie... Antonio na litość Boską ty weź wpisz w google: "jak przedsiębiorcy oceniają polskie podatki" i to przeczytaj,bo to korwinowskie pieprzenie,że PIT i PIT jest wkurzające.Sam zresztą mówiłeś,że masz problemy głównie z tym,że musisz zatrudniać jakąś księgową by rozliczyć się ze skarbówką.Tak więc ZŁE PRAWO. Po drugie już wam libertarianom po raz n-ty tłukę - znieść tylko tytułem inwestowania,znacznie obniżyć tytułem wydatków w kraju.Za dużo przedsiębiorców u nas jest nastawionych na konsumpcję i to za granicą,dla zbyt wielu jedyne "usprawnienie" w firmie to "dokręcanie śruby" pracownikowi,to się musi zmienić,albo muszą ich zastąpić na rynku lepsi przedsiębiorcy którym te niedorajdy blokują miejsce.Nowoczesnej gospodarki i dobrobytu nie zbudujemy konkurując z Wietnamczykami i Murzynami w produkcji tandetnych ciuchów czy klapków ! Dobrobytu nie dostaniemy też w prezencie jak będziemy p... montownią !

~RT
+2 / 2

Novilius Od zmiany alokacji bogactwa, bogactwa nie przybywa. PKB jest dalej taki sam. Czy więcej butów, nowy telewizor, samochód kupi biznesmen czy urzędnik to dla gospodarki obojętne. Będzie dalej potrzebnych dokładnie tyle samo miejsc pracy(zmienia się tylko kupujący). "Wraz z likwidacją niektórych podatków gospodarka zacznie się rozwijać." Tak, to w części prawda, tylko chodzi bardziej o system prosty jednoznaczny i sprawiedliwy i przynoszący korzyść (usługi) większości społeczeństwa, są podatki bardzo szkodliwe jak np VAT (spowalnia obrót gospodarczy, uderza w najbiedniejszych) i akcyza na paliwo (podraża inne dobra) i podatki "tylko" szkodliwe jak PiT(zabiera dochód). Ja też uważam, że podatki są złem, tylko jest to zło konieczne dla rozwoju normalnego społeczeństwa - bez zapewnienia pewnych warunków podstawowych państwo popada w ruinę i się wyludnia. Funkcją podatków nie jest ich zbieranie dla samego zbierania, tylko - tu cytaty z twórcy liberalnej ekonomii Adama Smitha: "Państwo ("panujący") powinien spełniać trzy główne zadania: ochrona przed przemocą i inwazja innych państw, ochrona każdego obywatela przed niesprawiedliwością lub uciskiem oraz obowiązek budowy i utrzymania infrastruktury oraz instytucji publicznych. __Publiczne instytucje naukowe i edukacyjne są niezbędne z kilku powodów. Po pierwsze, edukacja prywatna odpowiada na istniejący popyt. W związku z tym ma charakter ściśle użytkowy i nie jest w stanie utrzymać aparatu służącego ogólnym badaniom naukowym. Po drugie, instytucje publiczne mogą stosunkowo najmniejszym kosztem zapewnić wyposażenie jak największej liczby obywateli w wiedzę na pewnym minimalnym poziomie. Oba działania mają szereg korzyści dla całego społeczeństwa." (dzisiaj dodaje się do tego jeszcze służbę zdrowia z tych samych powodów). __ Nawet najniższa kategoria zwykłych robotników powinna zarobić co najmniej dwa razy tyle, ile potrzebuje na własne utrzymanie, aby każdy był w stanie wychować dwoje dzieci." Tak widział liberalne państwo twórca liberalnej ekonomii! Dlatego śmieszy mnie jak Korwin definiuje się jako jedyna prawica. JKM to to nie prawica ani lewica, ani polityka. Korwin to populista, albo psychoza maniakalna (jeśli w to wierzy). Nigdzie na świecie nie definiuje się prawicy tak jak to robi Korwin-Mikke. To gadanie, że KNP jest jedyną partią prawicową jest po prostu śmieszne. Nawet w krajach anglosaskich główne partie prawicowe nie wprowadzały NIGDY utopijnego państwa-minimum, które ogranicza się tylko do wojska, policji i nie miesza się w ogóle do gospodarki nie prowadzi akcji stymulacyjnych itp. Wystarczy przypomnieć jakie cła nakładała XIX-wieczna Ameryka, żeby chronić swój przemysł. Takie państwo (bez instytucji finansowych, bez barier dla kapitału) jak oni proponują w minutę by padło gdyby duży bank przeprowadził atak spekulacyjny na walutę. A po jednym pokoleniu przypominało by Somalię: umierający na ulicach analfabetyzm 30%, domy sklecone z dykty, wszędzie śmieci i wraki, upadek nauki. To jakaś absurdalna utopia!

solarize
0 / 0

@RT: Zasada jest prosta: podpisujesz umowę na wynagrodzenie brutto, czyli gdy podatki spadną to niezależnie od pracodawcy dostajesz więcej kasy na rękę. Taka jest umowa pomiędzy Tobą a pracodawcą. Jeśli on chciałby nagle dać Ci mniej (nie wiadomo za bardzo dlaczego), to najpierw musiałby ją rozwiązać (wtedy mógłby stracić pracownika, który nie przystałby na obniżkę płacy).

A Antonio1985
0 / 0

@RT: Nie ośmieszaj się już. Idą Święta to sugeruję zainwestować Tobie w encyklopedię i sprawdzać znaczenia słów zanim je wypowiesz. Podaj mi proszę inną partię po za KNP, która chce konkretnie (nie o 1%) obniżyć podatki?

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 5 December 2013 2013 9:22

A Antonio1985
0 / 0

@L87: „To nie podatek dochodowy (PIT) jest problemem dla przedsiębiorców tylko VAT.Raz - dusi gospodarkę.” – jeden i drugi podatek dusi gospodarkę. Jednak póki trzeba, a jeszcze długo będzie trzeba, albo zawsze finansować ogrom instytucji publicznych tj. szpitale, szkoły, urzędy itp. itd. To nie można znieść obu podatków. PIT i CIT to 25% przychodu państwa, VAT to 50%. Koszt pobierania PIT i CIT jest również nieporównywalnie wyższy (tj ilość urzędów i struktur potrzebnych do jego ściągnięcia). Po za tym VAT to „miły podatek” sprzedający zarabia, kupujący się cieszy, bo ma nową rzecz, na której jej zależało, a państwo zaciera rączki, bo ma też pieniądze. A PIT lub CIT: „zarobiłeś z trudem a teraz oddawaj”. Najpierw znieść PIT i CIT, a wzrośnie przychód z VATu. Potem systematycznie obniżać VAT./// „Dwa - przedsiębiorca w Polsce przynajmniej jak na razie musi go zapłacić nawet jak klient nie zapłacił jemu.” – to stary problem, niby PO miało go rozwiązać, ale coś im nie idzie. Oczywiście tak być nie powinno./// „Trzy - system naliczania jest totalnie popieprzony i większość go nie rozumie...” – zgadzam się, dlatego należy go ujednolicić. /// „Antonio na litość Boską ty weź wpisz w google: "jak przedsiębiorcy oceniają polskie podatki" i to przeczytaj,bo to korwinowskie pieprzenie,że PIT i PIT jest wkurzające.” – jeden i drugi podatek jest wkurzający, ale nie można znieść VATu, bo państwo Polskie zbankrutuje. Radykalne zmniejszenie lub likwidacja PITu i CITu spowodują wzrost przychodu z VATu. Odwrotnie, tzn radykalne obniżenie VATu nie koniecznie spowoduje duży wzrost przychodu z PITu i CITu. /// „Sam zresztą mówiłeś,że masz problemy głównie z tym,że musisz zatrudniać jakąś księgową by rozliczyć się ze skarbówką.Tak więc ZŁE PRAWO.” – Zgadzam się. Naliczanie VATu należy maksymalnie uprościć. VAT na WSZYSTKIE towary ma być taki sam /// „Po drugie już wam libertarianom po raz n-ty tłukę - znieść tylko tytułem inwestowania,znacznie obniżyć tytułem wydatków w kraju” – już kiedyś Ci tłumaczyłem, że to spowoduje jeszcze większy rozrost biurokracji, bo będziesz musiał te wydatki kontolować, to pole do szerokiej korupcji itp. itd. Po za tym państwo nie może zmuszać nikogo do niczego (po za przestrzeganiem prawa). Zresztą biznesman co nie inwestuje w swoją firmę to nie biznesman tylko idiota i prędzej czy później padnie, szczególnie na wolnym rynku./// „Za dużo przedsiębiorców u nas jest nastawionych na konsumpcję i to za granicą,dla zbyt wielu jedyne "usprawnienie" w firmie to "dokręcanie śruby" pracownikowi,to się musi zmienić,albo muszą ich zastąpić na rynku lepsi przedsiębiorcy którym te niedorajdy blokują miejsce.” – jeżeli będziesz miał niskie bezrobocie to pracodawca nie będzie mól dokręcać śruby. Tacy przedsiębiorcy jak mówisz po prostu przegrają konkurencje i w dłuższej perspektywie upadną. /// „Nowoczesnej gospodarki i dobrobytu nie zbudujemy konkurując z Wietnamczykami i Murzynami w produkcji tandetnych ciuchów czy klapków ! Dobrobytu nie dostaniemy też w prezencie jak będziemy p... montownią !” – co to jest nowoczesna gospodarka? Co za różnica co produkuję? Czy części do statków kosmicznych czy klapki? Ważne żebym zarabiał i żeby pracownik zarabiał godne pieniądze. Specjalistyczne zakłady już są i pracę w nowoczesnych zawodach typu programista, informatyk, energetyk, specjalista budowlany już masz i to za godną pensję. Ale chodzi o to, żeby nawet największy idiota miał pracę za godne pieniądze. Niech składa ciuchy klapki, nieistotne co, byleby miał za co godnie żyć.

~L87
0 / 0

"Co za różnica co produkuję? Czy części do statków kosmicznych czy klapki? Ważne żebym zarabiał i żeby pracownik zarabiał godne pieniądze." - olbrzymia ze względu na opłacalność.Za klapki zapłacą ci mniej no i już jest olbrzymia konkurencja ze strony Azjatów i Murzynów przyzwyczajonych do niższego poziomu życia,ergo: niższych płac. Nigdy nie konkuruj z generalnie tańszymi od siebie na "taniość" bo możesz na tym stracić finansowo no i nie nauczysz się przez to konkurować z lepszymi i wydajniejszymi od ciebie."jeden i drugi podatek jest wkurzający, ale nie można znieść VATu, bo państwo Polskie zbankrutuje." - no i dobrze,że to przyznajesz,masz rację że najpierw PIT - tyle,że z perspektywy libertarian gdyby byli uczciwi w swoich intencjach i podchodzili do swojej teorii porządnie to VAT i podatki obrotowe powinny być "Ostatecznym złem"."już kiedyś Ci tłumaczyłem, że to spowoduje jeszcze większy rozrost biurokracji, bo będziesz musiał te wydatki kontolować, to pole do szerokiej korupcji" - większość biurokracji należy zlikwidować wraz ze złymi przepisami,ale co do kontrolowania wydatków - brawo ! Kontrolę skarbową należy rozwinąć do pełnej policji skarbowej z porządnymi uprawnieniami. Tyle,że to nie zwiększy kosztów znacząco,bo w miejsce niewydolnej biurokracji chciał bym widzieć wydajną agenturę premiowaną za osiągnięcia i karaną za błędy.A że będą przekręty,że pieniądze będą wyciekać ? Nic nowego.Jakieś przekręty będą zawsze,to jest Polska,to są Polacy.Zdziwił bym się,gdyby było inaczej.Ale jak trochę wielkich się złapie i każe się im zapłacić zaległy podatek z karnymi odsetkami,to jak myślisz - będzie to powszechna praktyka ? Większość nie łamie reguł gdy grozi za nie całkiem możliwa (a lepiej - nieuchronna) kara.Podniesienie sprawności rozwiązania o kilkaset procent poprzez zwolnienie z podatków początkowo tylko inwestycji w zupełności usprawiedliwia porównywalne kilkadziesiąt procent kosztów tego rozwiązania. "Zresztą biznesman co nie inwestuje w swoją firmę to nie biznesman tylko idiota i prędzej czy później padnie, szczególnie na wolnym rynku." - Ale chyba zgodzisz się,że obecnie tego wolnego rynku u nas nie ma,za to niektórzy idioci zamiast inwestować wiecznie krzyczą żeby rząd im dał - a to dotacje,a to darmowego stażystę, a to by rząd pozwolił obniżyć płace robotnikowi,a to przedłużyć okres rozliczeniowy itd - bo oni są "pracodawcami",bo oni "tworzą miejsca pracy".Zarządzania - zero. Pomysłowości - zero (po zawodówce,albo i bez - zaczynał ok. 1989). Jak coś się zepsuje to obciążą pracownika. Ale kasy od 1989r. zarobili dość i są na tyle tani,mają na tyle kontaktów by większość potencjalnych konkurentów z mniejszą kasą otwierających działalność wygryźć.Albo przejęli firmę po państwie - często byli dyrektorzy PRL-owscy i "znajomi królika".Ja nie twierdzę,że tacy są wszyscy przedsiębiorcy,ja twierdzę że takich jest naprawdę sporo.I jak znieść im podatki dochodowe to tylko dodatkową kasę przehulają.Prawo musi być jak ten meteor co uderzył w Jukatan - sprawić by dinozaury nie miały więcej do jedzenia,wyzdychały i tym samym otworzyć pole do ewolucji na rynku dla małych mających potencjalne perspektywy !!! A RT ma rację: "Nawet w krajach anglosaskich główne partie prawicowe nie wprowadzały NIGDY utopijnego państwa-minimum, które ogranicza się tylko do wojska, policji i nie miesza się w ogóle do gospodarki nie prowadzi akcji stymulacyjnych itp. Wystarczy przypomnieć jakie cła nakładała XIX-wieczna Ameryka, żeby chronić swój przemysł. Takie państwo (bez instytucji finansowych, bez barier dla kapitału) jak oni proponują w minutę by padło gdyby duży bank przeprowadził atak spekulacyjny na walutę. A po jednym pokoleniu przypominało by Somalię: umierający na ulicach analfabetyzm 30%, domy sklecone z dykty, wszędzie śmieci i wraki, upadek nauki. To jakaś absurdalna utopia!" - w pełni konsekwentni w swoich postulatach Korwiniści i libertarianie to "czerwoni khmerzy" prawicy,albo jak wolicie Pol-Pot po liberalnemu i tyle.Doświadczenia S

zaymoon
0 / 2

Obniżka podatków nigdy nie przyczynia się do rozwoju! Zerowe podatki przyciągają tylko montownie i inne śmieciowe miejsca pracy. Zresztą co wy jeszcze chcecie obniżać? Dzięki chorym specjalnym strefom ekonomicznym wielkie korporacje i ta mają zerowe stawki podatkowe, a mimo to oferują tylko najgorsze miejsca pracy w montowniach, o ośrodkach badawczo rozwojowych czy projektowaniu zaawansowanych systemów automatyki przemysłowej nawet niema co marzyć, mimo ZEROWEGO CITu!
Ludzie bogaci (tacy obrzydliwie bogaci, na polskie warunki majątek >10mln) to są poprostu pasożyty. Ich wkład w gospodarkę jest wielokroć, często po dziesięciokroć albo i po set-kroć mniejszy niż to co zgarniają. Zresztą Brytyjczycy wyliczyli że prezesi, managerowie wyższego szczebla (szczególnie w bankach i innych instytucjach finansowych) to pasożyty społeczne bo do zarobionego przez nich funta reszta obywateli musi średnio dopłacać nawet kilkanaście razy tyle, odwrotnie sprzątaczki, opiekunki, czy czyściciele naszych śmieci (zwani debilnie śmieciarzami) oni dają gospodarce wielokroć więcej niż to co otrzymują w wynagrodzeniu. Taki bogacz jeden z drugim nie jest bogaty z powodu swojej ciężkiej pracy, ale dzięki koneksjom (bez tego nie zdobędziesz stanowiska w wielkich korporacjach) i bandyckiemu systemowi wyzysku. Gdyby nadwyżki przeżerane przez tego pasożyta przekazać zwykłym ludziom gospodarka by na tym tylko zyskała (wzrost konsumpcji co też powoduje wzrost wpływów do budżetu). W normalnym kraju (nie w kapitalistycznym neoliberalnym gównie) gdyby rozparcelować pasożytów państwo mogłoby to wydać na sensowne inwestycje w rozwój.
Ludzie zdolni którzy wnoszą nowe technologie, którzy rzeczywiście mogliby zarabiać sporo za to co wnoszą do społeczeństwa i gospodarki, wcale tyle nie zarabiają. Rektor dobrej politechniki zarabia 25-50tys, przy czym on już nauką się nie zajmuje, bardziej administrowaniem. Zarobki profesorów są już dużo niższe i nie przekraczają 10tys. Więc niech mi ty nikt nie wyskakuje z debilnym tekstem że jak zwiększymy podatki dla bogaczy to gospodarka coś straci. Powyżej 50tys zarabiają już niemal wyłącznie pasożyty, a ich praca managera bardziej wymaga pewnych cech charakteru niż wiedzy i pracowitości, więc nie byłoby problemu by znaleźć managerów zarabiających "marne" 50tys.

Kolega RT bardzo rozsądnie pisze, nie przejmuj się minusami od gimbazji składającej pokłony przed swym "Krulem Qrwinem". Nie zgadzam się tylko co do tego przykładu z ferrari i autobusami. Kasa na Ferrari pójdzie do Włoch i tam zarobią producenci, a za autobusy może zarobić polski Solaris, kasa zostaje w kraju, popłynie do polskich pracowników, da pracę w Polsce i potem część wróci w postaci podatków, więc zyski dla gospodarki będą w tym drugim przypadku. Do tego z autobusu skorzysta setki ludzi każdego dnia, zapłacą za bilety. Właściciel Ferrari sam się będzie w nim rozbijał a za serwis zapłaci we Włoszech.

A Antonio1985
0 / 0

@L87: „olbrzymia ze względu na opłacalność.Za klapki zapłacą ci mniej no i już jest olbrzymia konkurencja ze strony Azjatów i Murzynów przyzwyczajonych do niższego poziomu życia,ergo: niższych płac.” – ale klapek sprzedaż więcej niż np. części do statków kosmicznych. Milion możesz zbić na handlu klapkami, jak i handlu nowoczesnymi częściami do pojazdów czy maszyn. Co więcej musisz rozwijać prosty przemysł, ponieważ fabryce tych przysłowiowych części do statków kosmicznych pracy nie znajdą zwykli szarzy niewykształceni ludzie. A takich jest zdecydowana większość. Prości ludzie muszą mieć prostą pracę. Prości ludzi tez mają prawo do godnego życia. Zresztą obniżenie PIT i CIT nie tylko przyciągnie firmy produkujące proste rzeczy, ale także tych z wyższą technologią. /// „Nigdy nie konkuruj z generalnie tańszymi od siebie na "taniość" bo możesz na tym stracić finansowo no i nie nauczysz się przez to konkurować z lepszymi i wydajniejszymi od ciebie” – Z każdym można konkurować. Ważne, żeby na tym ZARABIAĆ. /// „tyle,że z perspektywy libertarian gdyby byli uczciwi w swoich intencjach i podchodzili do swojej teorii porządnie to VAT i podatki obrotowe powinny być "Ostatecznym złem" „ – bo są ostatecznym złem. Są złem koniecznym do utrzymania państwowych instytucji wszelakiego rodzaju. /// „Kontrolę skarbową należy rozwinąć do pełnej policji skarbowej z porządnymi uprawnieniami. Tyle,że to nie zwiększy kosztów znacząco,bo w miejsce niewydolnej biurokracji chciał bym widzieć wydajną agenturę premiowaną za osiągnięcia i karaną za błędy.” – to brzmi okrutnie. Premiowanie za kary masz już w Policji i efekt jest taki, że za byle co dostajesz mandat. To właśnie kontrole skarbowe itp. zniechęcają najbardziej do inwestowania. Zresztą jakim prawem państwo ma kontrolować moje wydatki. Stworzyłem firmę żeby zarabiać, jeżeli nie chce nie muszę jej powiększać. A państwo nie ma prawa mi moich uczciwie zarobionych pieniędzy zabierać. Oczywiście tym samym, ryzykuję: moja firma się nie rozwija, a inne tak i tym samym w końcu mogę zostać z rynku wygryziony. Przez rozwijającą się konkurencję. /// „A że będą przekręty,że pieniądze będą wyciekać ? Nic nowego.Jakieś przekręty będą zawsze,to jest Polska,to są Polacy.Zdziwił bym się,gdyby było inaczej.” – zgadza się, przekręty zawsze będą, ale twój pomysł zwiększy jeszcze ich ilość ///” Większość nie łamie reguł gdy grozi za nie całkiem możliwa (a lepiej - nieuchronna) kara.” – Ale także nie zainwestuje swoich pieniędzy w kraju gdzie jest szeroko rozbudowana służba kontroli firm. Tym bardziej gdy urzędnik policji skarbowej dostaje premię od mandatu – TO CHORE. Twój pomysł jeszcze może ZMNIEJSZYĆ ilość inwestycji, a tym samym zwiększyć bezrobocie. Tym samym zmniejszy przychód państwa i dalej wiadomo…. /// " Ale chyba zgodzisz się,że obecnie tego wolnego rynku u nas nie ma […] sprawić by dinozaury nie miały więcej do jedzenia,wyzdychały i tym samym otworzyć pole do ewolucji na rynku dla małych mających potencjalne perspektywy !!!” – Jeżeli będzi wolny rynek to ci nawet co nakradli w latach 90-tyc będą musi się przystosować, czyli albo zainwestują w swoją firmę albo bo przyjdą firmy z Zachodu i ich wygryzą z rynku. Stworzenie swojej małej firmy teraz jest cięższe niż gdyby nie było PIT i CIT. Gdy będzie niskiego bezrobocie (po zniesieniu PIT i CIT) to ten poPRLowski pracodawca może sobie szukać darmowego stażysty, ale go nie znajdzie. /// „A RT ma rację: "Nawet w krajach anglosaskich główne partie prawicowe nie wprowadzały NIGDY utopijnego państwa-minimum, które ogranicza się tylko do wojska, policji i nie miesza się w ogóle do gospodarki nie prowadzi akcji stymulacyjnych itp. „ zgadzam się. To co czasem mówi Korwin to utopia, ale nie znam innej partii co obniży podatki, wiec jestem za KNP. A pomysły z monarchią i prywatnymi drogami i tak nigdy nie zostaną wprowadzone – to utopia. /// „Wystarczy przypomnieć jakie cła nakładała XIX-wieczna Ameryka, żeby chronić swój przemysł. Takie państwo (bez instytucji fin

~RT
+1 / 1

solarize Podpisuję umowę na wynagrodzenie brutto, bo właśnie taka jest umowa pomiędzy pracownikiem a pracodawcą - dokładniej mówiąc bo taki jest obecny przymus prawny (umowa z płacą brutto). Tu się zgadzamy. KNP ten obecny przymus prawny zamierza zlikwidować (płacę minimalną też) - zatem ta umowa już nie będzie obowiązywać. Koniec! Pracodawca zawsze chce płacić jak najmniej (tak jak każdy racjonalny człowiek) - i wiadomo dlaczego, dla pieniędzy. Pracownik ma określone oczekiwania płacowe: ma pewne umiejętności i chce mieć odkreśloną ilość pieniędzy na życie. Skoro pracownik świadczył swoje usługi już za 2000zł na rękę dlaczego teraz miał by dostawać od pracodawcy 3000zł. Dlaczego pracodawca miał by polepszać jego byt kosztem polepszenia własnego bytu? Dlaczego miał by przepłacać? Żaden pracodawca nie ma takiego powodu.
__zaymoon poruszyłeś ciekawy temat patriotyzmu gospodarczego i ogólnie wypływu zysków z Polski. Mój przykład z autobusem i ferrari był czysto poglądowy (mogłem napisać luksusowy samochód - bez podania włoskiej marki Ferrari, wtedy przykład był by bardziej czytelny - to moje niedopatrzenie). Oczywiście urzędnik może też kupić autobusy Volvo (a bogacz może kupić polski supersamochód, bo jakieś tam pojedyncze sztuki składają). Chodziło mi tylko o to czy zainwestujemy milion w luksusy dla bogatych, czy w ten sam milion w dobra użyteczności publicznej to PKB będzie taki sam. I powstanie tyle samo miejsc pracy - nie wnikałem w narodowość kapitału. To o czym ty piszesz to problem wypływu kapitału z Polski. Składa się na niego kupowanie dóbr z zagranicy które są równie dobre i tanie w Polsce co za granicą (może nie supersamochody :) ) oraz jeszcze transfer zysków z zagranicznych sieci do centrali. Zatrzymanie wypływu kapitału to jeden z większych problemów polskiej gospodarki. Generalnie państwa które promują inwestycje w nowe technologie (start-upy, klastry i parki technologiczne, badania podstawowe) jak Finlandia czy Niemcy i mają własny silny system bankowy dobrze sobie z tym radzą (Korwin w latach 90-tych krzyczał by banki NIE były narodowe, bo to nam zaszkodzi, naukę chce zostawić tzw. wolnemu rynkowi).

solarize
0 / 0

@RT: Nie zgadzam się ze sformułowaniem " Dlaczego pracodawca miał by polepszać jego byt kosztem polepszenia własnego bytu?" - pracodawca nie będzie właśnie pogarszał swojego bytu. W tym rzecz. Właściwie to jego byt też się polepszy, bo i jego podatek dochodowy byłby mniejszy. Jeżeli pracownik jest dobry, to trzeba mu płacić, aby został. W dobrze zarządzanych firmach widać taką tendencję. Oczywiście chodzi mi o firmy, które mogą sobie na to pozwolić, bo niestety jest sporo firm, które ledwo przędą i po daniu podwyżki pracownikom by padły (i nikt nie miałby pracy). Zastanów się czy nie jesteś stronniczy i czy przypadkiem nie "gardzisz pracodawcami" ot tak, tylko dla zasady. @zaymoon: Głupie jest namawianie ludzi, aby nie kupowali Ferrari, bo to inwestowanie w zagraniczną firmę. Trzeba tak zreformować to państwo, aby takie samochody były tu produkowane i patentowane, a nie wmawiać ludziom czego robić nie powinni. Ktoś chce Ferrari i ma na nie kasę (np. wygrał w lotto) - niech sobie kupuje.

~RT
0 / 0

Który racjonalnie myślący pracodawca zapłaci 3000 zł netto komuś kto wcześniej zarabiał 2000 zł netto i jego oczekiwania są na tym poziomie? Ja wierzę w inteligencję pracodawców, nie uważam ich za rozrzutnych sponsorów. Pracodawca płacąc 3000 zamiast 2000 będzie pogarszał swój byt - dokładnie o 1000 zł miesięcznie. I gwarantuje ci, że nie będzie zwracał uwagi na to co było przedtem. Sensem istnienia każdego przedsiębiorcy jest kupować wszystko w tym i pracę po jak najniższych kosztach. Argumentacja "większa płaca robotnika = niższy podatek dochodowy pracodawcy" jest poprawna do tego stopnia, że gdyby pracodawca oddał cały swój zysk pracownikom to nie zapłacił by żadnego podatku. Tylko po co mu taki biznes? Piszesz: "Jeżeli pracownik jest dobry, to trzeba mu płacić, aby został" Tak jest, było i będzie zawsze. W tej sprawie zsinienie podatków czy ich zwiększenie nic nie zmienia. Ja uważam pracodawców za osoby myślące racjonalnie i dbające o swój własny interes co jest wg. mnie znacznym komplementem.

~stefan666
+2 / 6

Ten motywator jest głupi. Ma niby ukazać jak państwo polskie okrada obywateli, ale robi to w sposób manipulujący. Przecież nie można porównywać podatku jaki się płaci od pensji w Polsce w krajach gdzie nawet sprzątaczka zarabia więcej niż średnią w Polsce. A gdzie kraje takie jak Słowacja, Czechy, Węgry, itd w tym zestawieniu?
Żeby była jasność: nie twierdzę że państwo polskie nie okrada obywateli i życie w Polsce jest tanie.

Odpowiedz
~Franciszek_Prawodajny
-5 / 9

nie rozumiem co ma wspolnego podpis z obrazkiem w tym democie? co maja urzedasy do wysokosci podatkow?

Odpowiedz
Q qqp
+1 / 5

niektórzy nie wiedzą, że to politycy ustalają podatki

D Dariusz1993
0 / 2

To porównanie miałoby sens, gdyby kwotę od której liczono podatek brano dla każdego z państw osobno wg stawek zarabianych w danym państwie, a tak to tylko myląca, niczego nie wnosząca grafika...

Odpowiedz
~pankratos
+1 / 3

@Dariusz1993 Niby czemu? Masz prostą klarowną grafikę pokazującą wysokość obciążeń podatkowych. Jeśli mielibyśmy uwzględniać wysokość pensji (zakładam że chodzi Ci o to że tam zarabiają lepiej i niby to ma być in plus) to warto by było uwzględnić siłę nabywczą gdzie znów wychodzimy znacząco poniżej normy, tzn ceny są zachodnie, a nasze pensje liche. Pare tygodni temu była grafika na demotach pokazująca jak spadła siła nabywcza polaków w przeciągu 10 lat. Od chleba i mleka, po benzynę i m2 mieszkania. Wszystkiego możemy sobie kupić mniej niż dekadę temu, pomimo wzrostu średniej płacy o ok 1000zł. Jesteśmy krajem biednym, a będziemy tylko biedniejsi. @solarize komentujących socjalistów jeszcze nie ma w komentarzach, bo nie wrócili ze szkoły, ale nie bój się po 14. zaczną się udzielać.

S serekf
0 / 2

drogi pankratosie ! Widzisz, w zestawieniu ujęto państwa w których odsetek osób zarabiających poniżej wymienionych kwot jest bardzo mały, wręcz kilkuprocentowy i takie państwa mogą sobie pozwolić na brak podatków przy takiej wysokości zarobków, bo cała reszta dostarcza podatków które rekompensują tą "stratę". To jest tak zwana polityka pomocy uboższym, która u nas istnieje tylko z nazwy. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie wychodziłoby na to że 60% polaków nie płaci podatków bo nie osiąga tego dochodu. Ciekawe za co wtedy utrzymywano by szkoły, szpitale, policję, straż pożarną, straż miejską, budowano drogi i wiele wiele innych. A co do siły nabywczej niestety się zgadzam. Nie rozumiem jeszcze jak wszyscy Polacy mogą sobie tak spokojnie siedzieć gdy dzieje się tak źle, a nie wychodzić na ulicę i protestować...

N net244
+1 / 1

pankratos, obciążenie mierzy się procentem od dochodów, a nie porównywaniem się z zarobkami w innych krajach. Jeśli Ci zrobię grafikę porównującą z Zimbabwe to nagle się okaże, że mamy raj na ziemi? Wg tej grafiki wychodzi na to, że 95% ludzi w Polsce nie powinno w ogóle płacić podatków, a to oznaczałoby, że pewnie z 50% z nich nagle przestałoby mieć dochody. Zresztą inteligentnym ludziom nie trzeba tłumaczyć wszystkich uzasadnień istnienia podatków

~pankratos
0 / 2

@serekf o ile się orientuje to utrzymanie szkół przypada na samorzady, podobnie placówek służby zdrowia oraz dróg. Jednocześnie do samorządów trafia tylko część Twojego podatku po odebraniu go przez państwo. I nie jest to subwencja celowa tylko ogólna pula na wszystko. Nie trzeba chyba dodawać że zawsze za mała i coś przez to kuleje. Stąd masowa likwidacja szkół w Polsce. Nie podważam sensu płacenia podatków, czy istnienia państwa które jako wyższy stopień zoorganizowania społecznego odpowiada za funkcje których pojedynczy obywatel bądź grupa nie jest wstanie wykonać. Trzeba jednak spojrzeć prawdzie w oczy, obciążenia podatkowe w Polsce są bardzo wysokie, przy jednoczesnym stwierdzeniu że wcale nie tak wiele osób wyciąga tą średnia krajową. Polacy nie wychodzą na ulicę bo się boją. Im mniej masz tym bardziej się boisz to stracić. W miarę stabilna praca, biedna, ale ze stałą umową o prace = ubezpieczenie dla Ciebie i dzieci i jakieś grosze na utrzymanie. Głupio by było to stracić prawda? Zwłaszcza że pójście na zasiłek dla bezrobotnych WCALE nie oznacza otrzymania jakichkolwiek pieniędzy! @net244 Oczywicie że możemy porównać się z Rumunia, Nepalem i Botswaną tylko po co? Mieszkamy w Europie, mamy europejskie ceny i koszty utrzymania. Fajnie było by również zacząć myśleć o rozwoju gospodarki, przemysłu i innowacyjności, a tym samym o europejskich pensjach za prace. Chyba, że zgadzamy się na bycie państwem kolonialnym i tanią siłą roboczą do montowania sprzętu AGD lub siedzenia na kasach w cudzych sklepach. Wtedy to ok, zarabiamy grosze i jesteśmy z nich okradani przez państwo (okradani bo de facto obywatel nic nie otrzymuje w zamian).

N net244
+1 / 1

pankratos, ależ wręcz przeciwnie! do dzieła! zakładaj firmę, produkuj, zatrudniaj ludzi i płać im nawet po 10000, jestem za i będę Ci kibicować. A sytuacja w kraju to przede wszystkim nasze dzieło, i będzie jaka będzie dopóki będziemy na naszą gospodarkę więcej narzekać niż o nią dbać. A sprawa jest prosta, bo wystarczy tylko podczas zakupów koncentrować się na towarach, które są wyprodukowane w naszym kraju, i nie jest najważniejsze kto jest właścicielem firmy, najważniejszy jest popyt, zwiększenie zamówień, zwiększenie zatrudnienia, likwidacja bezrobocia, konkurencja na rynku pracy, zwiększenie płac, banalne. Zachód też dochodził do tego latami kiedy my woleliśmy klepać komunę. Ale od różdżki się to nie zmieni. I właśnie bardziej do Rumuni się powinniśmy porównywać bo z tego samego miejsca zaczynaliśmy

~pankratos
0 / 0

@net chcielismy nie chcieliśmy, komuna była i nic się na to nie poradzi. Mimo że był to system gospodarki centralnie marnotrawionej, podlegaliśmy sowietom, to jakoś nasi nadzorcy bardziej dbali o rozwój tego miejsca na Ziemi niż obecnie rządzący. Tuż po upadku komuny mieliśmy sporo zakładów pracy, dobrze rozwinięty przemysł o znośnej jakości produktów, oraz kilka perełek które mogły spokojnie konkurować z zachodnimi koncernami. Sprzedano to po 10-20% wartości likwidując polski przemysł. Inna sprawa że te 50 lat komuny zdemoralizowało kompletnie społeczeństwo. Mamy postawę narzekająco-roszczeniową. Oczywiście że samo obniżenie podatków nie przyniesie natychmiastowej Szwajcarii nad Wisłą. Jednak przy obecnym systemie marnotrawienia naszych podatków przez państwo, myślę że byłbym w stanie lepiej wydać swoje pieniądze. Niestety jako obywatel jestem zmuszany do uczestnictwa np. systemie panstwowej słuzby zdrowia i korzystania z prywatnej żeby wogóle dostać się do lekarza. Kupowanie polskich produktów jest coraz trudniejsze, nie raz i nie dwa spędzam po kilka minut przeszukując regały w sklepie żeby znaleźć coś z naszym kodem kreskowym. Ale z uporem maniaka staram się to robić. Warto by było żeby siłą konsumentów wymuszac na zagranicznych sieciach handlowych większą ilość polskich produktów na półkach. Co do zakładania firmy, to właśnie na tym etapie jestem, także możesz trzymać kciuki, będę wdzięczny. :)

O olek6669
-1 / 3

widać że autor o podatkach słyszał w szkole i sam jeszcze żadnego nie zapłacił. Osoby zarabiające przeciętnie/normalnie po poprawnym rozliczeniu PITa dostają zwrot w wysokości 100-500zł i żadnego podatku nie płacą

Odpowiedz
~L87
-1 / 1

Ten demotywator jest głupi z innego powodu.Podatek PIT nie uderza w zwykłego człowieka (zresztą w przedsiębiorcę - też) tak boleśnie jak VAT.Minimalna kwota standardowa (nie obniżona) VAT wg UE to 15%,ale w Polsce realnie płaci się 23%. Właściwie chyba tylko żywność jest obciążona stawką rzędu 5-8%,JEŚLI PODLICZYĆ - W PODATKU VAT W OBU PRZYPADKACH OSOBY ZARABIAJĄCE TE KWOTY ODDADZĄ PEWNIE TYLE SAMO CO W PODATKU DOCHODOWYM.TYLE ŻE PODATEK DOCHODOWY OBCIĄŻA TYLKO DOCHODY,A PODATEK VAT OBCIĄŻA CAŁĄ GOSPODARKĘ KOSZTAMI.PRZY KAŻDEJ SPRZEDAŻY oprócz zysku przedsiębiorcy DO CENY DOLICZANY JEST PODATEK VAT.Podatek VAT płaci się też od paliwa,co zwiększa koszty transportu.Mówiąc krótko: VAT TO PODATEK OGRANICZAJĄCY WYMIANĘ HANDLOWĄ,PODATEK PASOŻYTUJĄCY NA PROCESIE RYNKOWYM,SŁUŻY ZDUSZENIU POPYTU !!! Zatem od wysokiego VAT spada wymiana handlowa, od wysokiego VAT nic się nie opłłaca,od wysokiego VAT rośnie bezrobocie ! Wyższy VAT to wyższe ceny,Wyższy PIT to mniej pieniędzy do ręki.Załóżmy,że chcemy utrzymać dochody budżetu i obniżyć 1 z nich kosztem 2. Obniżasz Pit kosztem VAT - w obiegu jest więcej pieniędzy,ale masz większe ceny - ROŚNIE INFLACJA,najbardziej wzbogacą się na tym krótkoterminowo już bogaci,ale wkrótce spadną im obroty.Robiąc odwrotnie - siła nabywcza ludzi rośnie jest większa wymiana handlowa i rozwój gospodarczy - bogaci też dostaną kasę,ale później; zarabiając na rozwoju gospodarczym. Zresztą pomysły obniżenia PIT i podniesienia podatków obrotowych miał już taki ekonomiczny imbecyl jak ś.p. Andrzej Lepper... A czym usprawiedliwia się podatki obrotowe ? "Problemem ze ściągnięciem z bogatych firm podatku dochodowego". Socjalistyczny imbecylizm w czystej postaci,akceptowany przez przedsiębiorców którzy dzięki temu nie muszą płacić wysokiego dochodowego.

solarize
0 / 0

Tu mowa jest o podatku dochodowym, który płacisz od każdej wypłaty.Wynosi on 23% Twojego dochodu. "Żadnego podatku nie płacą" to chyba tylko cyganie.

~popieram
+3 / 3

rozumiem, że przez pazerność "Polskich urzędników" rozumiesz posłów i senatorów uchwalających prawo ? TaK? A nie ludzi pracujących w tzw. urzędach i muszących respektować prawo pod groźbę odpowiedzialności karnej ?
:)

Odpowiedz
~Gregro
-2 / 2

Wy debile.... Faszerujcie się gówno wartymi informacjami, wyrwanymi z kontekstu.
Tak, jesteście przyszłością narodu nic nie warci hejterzy ..

Odpowiedz
~tu_sie_jebnij
-1 / 3

widzę ,że w rankingu same najbiedniejsze kraje ,które można spokojnie porównać z Polską :)

Odpowiedz
~iuyggf
+1 / 1

Co z tym zrobisz ? Nic, przeczytasz, powkur...asz sie troche i przesuniesz skrolem w dół. Dlatego jesteś skazany na wyginięcie Polaku !

Odpowiedz
M mariusz081
+1 / 1

Co z tym zrobisz? Odpowiedź jest prosta, w następnych wyborach głosuj na partię z poza sejmu. Sam poszukaj na kogo.

M mariusz081
+1 / 1

To są właśnie rządy waszej PO. Od 20 lat ludzie głosują na tych samych posłów i dlatego właśnie mamy tak wysokie podatki. Poza tym trzeba opłacać prawie milion niepotrzebnych stanowisk urzędniczych. Wina za taki stan rzeczy spoczywa na barkach wyborców PO, PiS, PSL, SLD i RP. Tyle w temacie.

ps. Tylko idiota powtarza tę samą czynność w nieskończoność licząc na inny rezultat. To tyczy się właśnie wyborców ww. partii.

Odpowiedz
ernestbugaj
-1 / 1

Chyba POLITYKÓW. Urzędnicy zajmują się tylko ściąganiem podatków, nie ustalaniem ich wysokości.

Odpowiedz
~L87
0 / 0

Osobom chorym na PIT polecam do przeczytania: google: "problemy z podatkiem obrotowym" - blog.
Co do Centrum Adama Smitha - uczepili się PIT i twierdzą,że obrotowy ze względu na to,że "był by mały więc jest nieszkodliwy" - ale radzę po prostu na chwilę zapomnieć o nastawieniu pro-obrotowym oraz anty-PITowskim i przeczytać całą resztę charakterystyki podatku obrotowego oraz VAT.Obciążanie wymiany handlowej to większe wtrącanie się w rynek niż odbieranie części zysku,a większa ściągalność nie jest tu ŻADNYM usprawiedliwieniem dla tej typowo socjalistycznej,sprzyjającej powstawaniu wielkich monopolistycznych molochów praktyki. Tylko tym,że libertarianie walczą tak naprawdę o interesy bogatych można tłumaczyć ich niechęć do krytyki podatków obrotowych, które uderzają nie w zysk przedsiębiorcy ale w cały mechanizm wolnorynkowy i jego działanie !

Odpowiedz
~ogarnijtasie
+1 / 1

Ale o tym, że na Zachodzie bogatsi płacą duuużo wyższe podatki, to już nikt nie wspomniał. U nas to niemożliwe, bo słow bo dzikie hordy korwiniątek, że "opodatkowanie bogatych to zniechęcanie do pracy". No to macie swoją "sprawiedliwość" w postaci podatku regresywnego i nie jęczcie teraz.

Odpowiedz
Czcibor512
+1 / 1

1) Urzędnicy? A mnie uczyli, że podatki są nakładane w formie ustawy przez parlament i podpisywane przez prezydenta. Dziwne, może autor tego demota doczytał jakąś nowszą wersję konstytucji.
2) Czyli wykazaliśmy, że w krajach bogatszych można mieć nominalnie wyższe dochody, zanim człowieka zaklasyfikują na dość zamożnego, by miał płacić podatek dochodowy. Zdumiewające. Niech nas może jeszcze porówna z zasobnymi w ropę krajami arabskimi, gdzie często w ogóle większość obywateli nie musi płacić dochodówki.
3) A tak w ogóle - jak mamy płacić podatek to jesteśmy korwinistami. Jak zaś mamy otrzymać cokolwiek od państwa - jesteśmy trockistami. Nie upieram się w którąkolwiek ze stron, ale mam wrażenie, że ludzie chcą mieć niziutkie podatkie i szczodry socjal - więc wybierają ludzi, którzy obydwie rzeczy równocześnie obiecują, a po chwili z oburzeniem krzyczą, że politycy to kłamcy. Więc regularnie wywalamy taką oszukańczą zbieraninę w najbliższych wyborach i znowu wybieramy takich co nam najwięcej naobiecają.

Odpowiedz
zaymoon
-2 / 2

Polska to poprostu feudalne państwo z podatkiem degresywnym.

Odpowiedz
~csacwdwa
0 / 2

Ludzie czy wy nie potraficie myśleć samodzielnie. Nie jestem zwolennikiem polskiego rządu, ale jakie kraje są w stawce Niemcy, Islandia czy Austria a tu Polska. Typowa manipulacja statystyczna. Ciekawe jakby wyglądała tabelka, gdybyśmy umieścili kraje bliższe Polsce. Ps. Szkoda, że jeszcze Usa I Kanady nie zestawili z Polską.

Odpowiedz
~jaroooo
0 / 0

Najbardziej mnie przeraża, że na temat informacji zawartych w demotywatorze rozwinęła się spora dyskusja podczas, gdy statystyka w demotywatorze przedstawiona jest pozbawiona logiki i zdaje się, że jedynie jedna osoba do tej pory to zauważyła. Autorowi demotywatora gratuluję zmanipulowania ludności tutaj bawiącej oraz, co mnie smuci bardziej, zmanipulowania moderatora, który nie powinien wypuścić tego na główną stronę. Autorze! Takie porównanie by miało sens jedynie jeśli byś użył tzw. płac realnych! Tak to niestety się wygłupiłeś!

Odpowiedz