Ciąg dalszy historii: Dziadek, odzyskawszy wzrok, postanowił sobie uciąć przejażdżkę autobusem. Pech chciał, że prowadziłem go akurat ja. Dlatego pech? Otóż parę dni wcześniej zainstalowano nam nowe kasowniki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że aby skasować bilet, trzeba było wsadzić go do odpowiedniej szpary. Było ich 16, a numer, do którego trzeba było wsadzić bilet, był losowany przed każdym skasowaniem. Dziadek, z racji słabego wzroku, nie umiał sobie do żadnej trafić. Nagle olśniło go. Przypomniał sobie, że przecież przybył tutaj z żoną. Bez namysłu wsadził bilet do szpary, a na nim ukazała się piękna czerwona pieczęć. Pasażerowie, którzy obserwowali poczynania dziadka, wyciągnęli fujarki i zaczęli na nich grać. Pozostali bili brawo samymi opuszkami palców.
Dzięki za tłumaczenie. Za cholerę bym się nie połapał co on tam napisał ;)
Odpowiedzpo 22 latach dziadek doczekał się swojej kolejki na usuniecie katarakty w III RP ?
"I love you Glenda" - napisał dziadek, który teraz pozostał już po prostu niemy
OdpowiedzMiłość miłością ale czy aby nie pożałował, że odzyskał wzrok?
OdpowiedzNie wierze
OdpowiedzPo czym umarł.
OdpowiedzCiąg dalszy historii: Dziadek, odzyskawszy wzrok, postanowił sobie uciąć przejażdżkę autobusem. Pech chciał, że prowadziłem go akurat ja. Dlatego pech? Otóż parę dni wcześniej zainstalowano nam nowe kasowniki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że aby skasować bilet, trzeba było wsadzić go do odpowiedniej szpary. Było ich 16, a numer, do którego trzeba było wsadzić bilet, był losowany przed każdym skasowaniem. Dziadek, z racji słabego wzroku, nie umiał sobie do żadnej trafić. Nagle olśniło go. Przypomniał sobie, że przecież przybył tutaj z żoną. Bez namysłu wsadził bilet do szpary, a na nim ukazała się piękna czerwona pieczęć. Pasażerowie, którzy obserwowali poczynania dziadka, wyciągnęli fujarki i zaczęli na nich grać. Pozostali bili brawo samymi opuszkami palców.
OdpowiedzMyślałem, że będzie tekst "Kiedy w końcu ujrzał swoją żonę wziął rozwód"
Odpowiedz