Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
855 1008
-

Zobacz także:


Frogy07
+11 / 19

I to ma być równouprawnienie skoro ona nie prosi tylko wydaje rozkaz? Chciałbym zobaczyć jak nawracają ciapatych ^^

Odpowiedz
Wotann
+8 / 8

Z tymi kanapkami to coś innego szło chyba jak pamiętam, to była jakaś akcja na fejsie czy coś bodajże pod hasłem "zrób mi kanapkę suko", o co konkretnie szło to nie wiem. Ogólnie coś na zachodzie co tu nie dotarło i przez to trudno zrozumieć o co chodzi.

Centi
-4 / 6

No i co w związku z tym ? Chwalisz się że pierwszy na to wpadłeś czy żalisz że ktoś wykorzystał Twój (pewnie zresztą i tak nie oryginalny) pomysł. Zrobiłeś, wstawiłeś - dostałeś się na główną - ciesz się i daj cieszyć innym - widać tekst był na tyle dobry aby go powtórzyć - a i ten obrazek lepiej mi do tego pasuje ;]

NightBosman
+1 / 5

Centi, chyba nie rozumiesz jednej rzeczy, niejaki Kyd, bezczelnie skopiował czyiś pomysł. To się nazywa plagiat, jeśli nie rozumiesz tego słowa to znajdź definicje i spróbuj ją chociaż zrozumieć. Po co odkrywać koło drugi raz ?

A Antonio1985
-1 / 5

@NightBosman: To nie jest plagiat. Powtórzenie czyjegoś zdania to nie plagiat. Tworzenie demotów to póki co jeszcze nie sztuka, ani dzieło artystyczne. Wymienionego przez przemekp92 demota nikt nie zarejestrował jako dzieło artystyczne i można go BEZ ZGODY autora kopiować.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 March 2014 2014 13:39

Centi
-3 / 3

NightBosman: Nie - to Ty nie rozumiesz - masz tutaj pracę z przed prawie pół roku, długo zanim zamieścił ją na demotach przemekp92: http://www.bomba.pl/bomba/8940/dlaczego-zawodnicy-sumo-gola-nogi . Teraz spróbuj ogarnąć skalę hipokryzji kiedy ktoś kto skopiował czyjś pomysł oskarża o plagiat kolejną osobą która skopiowała jego zerżnięty od kogoś pomysł. Ty rozumiem uważasz to za normalne ;] ?

NightBosman
-1 / 1

No to prościej może, ktoś już zrobił taki demot, wymyślił go i udostępnił go podpisując swoim nickiem, a teraz widzę to samo (zmiana szyku i kilku wyrazów, nie czyni czegoś innego) udostępnione kilka miesięcy później przez inną osobę, jednocześnie przypisując autorstwo sobie. Jaj już wspomniałem teksty podpisów są prawie takie same, a to oznacza że albo się wzorował na tym samym co autor albo zwyczajnie skopiował czyiś pomysł, bo w końcu ktoś musiał to wymyślić. Nie możliwe jest aby przypadkiem zrobić podobnego demota z prawie identycznymi podpisami. Pomyślcie jak się musi czuć pierwotny autor widząc swój skopiowany pomysł przez kogoś innego, do tego nie widzę żadnej wzmianki że pomysł nie jest jego. Oraz na ma koniec powtórzę to jeszcze raz po co wrzucać coś co już było ?

Chloris
+6 / 6

Sumo to japoński sport a japońscy
mezczyzni nie maja wlosow na nogach wiec nie musza ich golic chyba ze chodzi o zawodnikow z innych krajow( oprócz japoni ;) )

Odpowiedz
Darkbloom
0 / 0

Dokładnie. Azjaci są zazwyczaj gładziutcy :P

V viviurd
+1 / 1

Znowu ci któraś podskakiwała? Sadzisz dziś tym antykobiecym bełkotem jak nakręcony.

Odpowiedz
przemowczarski
-1 / 1

feminizm to ciężkie zaburzenie psychiczne i najczęściej również fizyczne

Odpowiedz
~lkjhnb
0 / 0

Jestem feministką. Mam męża, dziecko. Jestem wykształcona, mam pracę, zarabiam tyle co mąż. Dzielimy się obowiązkami po połowie. Nie pozwolę się obrażać, nie uważam, że gwałt to naturalne prawo mężczyzny, że jestem mniej zdolna. Że mniej silna? Jak najbardziej, ale to ja skręcam meble wniesione przez męża, powiem więcej, jakoś sama pudła zatargam, on choćby nie wiem jak chciał, nie skręci mebli, bo do tego trzeba smykałki, a nie samej siły. Ja urodziłam, nie on. I chyba na tym kończą się różnice między nami. Nie dam sobie wmówić, że jestem służącą męża, pracuję na nasz byt i wykonuję połowę zadań. Chcesz kanapki? Jasne, że zrobię, ty pozmywasz. Zresztą nawet nie muszę tego mówić. W moim domu jest to oczywista oczywistość. Najwidoczniej mój mąż również jest feministą. Chodzę do fryzjera, golę nogi, mam dobre ubrania. Może dlatego, że zarabiam tyle ile zarabiam, a nie proszę pana i władcy o wydzielenie mi pieniędzy. Tylko w nielicznych domach, w których on zarabia więcej, a ona od feminizmu się odcina, wierząc, że jej funkcją to służenie panu, kobieta jest zadbana. Zazwyczaj wygląda i nosi się jak służąca właśnie, bo tak traktuje ją mąż, bo tak ona traktuje sama siebie. Być może wy dla swoich córek chcecie męża, który postawi ją do kąta, będzie nią dyrygował, ona sama będzie tyrać w domu i w pracy za marne grosze, bo do kształcenia nikt jej gonić nie będzie, w razie przemocy domowej sama wycofa oskarżenie na policji, bo jak pan i władca trafi za kratki, to ona z dziećmi nie będzie miec co jeść, wasz wybór, wasze córki- ja mojej życzę mojego losu. A że ktoś uważa, że kobieta niezależna, wykształcona jest brzydka i niezadbana... Jego problem. PS- nie chadzam tylko na kawę z koleżankami, ale mam kolegów, z którymi chodzę na piwo. Raz ja stawiam kolejkę, raz oni. Mówimy na różne tematy, nikt nikomu nie ubliża, nie kwestionuje wyborów życiowych. Problemu nie ma żadna ze stron. Najwidoczniej w świecie realnym łatwiej o normalnych, kulturalnych mężczyzn, niż w internecie.

Odpowiedz