A nikogo nie dziwi że rzekomi sprawcy nie zostali jeszcze namierzeni i złapani? Tusk straszy ludzi PiSem na coraz finezyjniej sposoby :) P.S. jestem bezpartyjny jak coś.
Nie, tu chodzi o faktycznie przesadę, to są zwyczajne groźby. Już niezależnie od tego, kim się jest, to inni ludzie z takim listem by od razu szli na policję i całe społeczeństwo by poparło takie zachowanie. No ale premier to już inna bajka... Lekka przesada.
Chodziło mi bardziej o wzbudzenie strachu w narodzie, chociaż co jak co ale temu rządowi prowokacje wychodzą katastrofalnie, jednak są osoby które wierzą że Brunon K rzeczywiście chciał zabić miłościwie nam panującego, że Trynkiewicz miał porno dziecięce w celi, a tutaj wpadka polega na tym że każdy SMS nakierowywał winę na PiSowców i robił z nich partię oszołomów.
grożenie to powazne przestępstwo bez względu na pozycję społęczną. taka meska "logika" - jezeli mam gorzej od kogos (a szczegolnie gorzej od kobiety), to moge jej robic wszystko i usprawiedliwiac to tym, ze mam gorzej! CHWALA!
Groźby to są i owszem, ale prawda jest taka jak żyć za marne 1200 przez cały miesiac bo Córka pana Tuska raczej nic nie robi a stać ją na wszystko i nie musi się martwić i zadawać pytania jak my Polacy "Panie Premirrze Jak Żyć" Odp... Krótko.
Masz internet? Masz. Kto ci broni zarabiac w sieci? Adbuster, paei, scifun i inni sie wybili i teraz nie martwia sie jak przezyc. Nie wiesz o czym pisac? No to juz nie nasz problem, ze nie masz nic do zaoferowania.
Wiem, że zostanę zaraz dosłownie rozstrzelany minusami, ale naprawdę nie wiem, co wy wszyscy z tym 1200zł/msc. Ja 4msc po samej maturze od razu bez problemu złapałem robotę jako programista w W-wie za prawie 4 razy tyle. Podobnie mój brat - on po maturze został projektantem testów automatycznych w korpo i po 3 latach ma już pensję 5cio cyfrową (na rękę). Siostra została graficzką w firmie developującą aplikację, też nie zarabia 1200zł. I nie, uprzedzam komentarze złośliwców i innych zawistnych ludzi - prace znaleźliśmy bez niczyich poleceń, naszym tatą nie jest żaden polityk, na nikogo nie donosimy, nikt nas nie gwałci itp. Po prostu znamy się na naszej robocie - programowaniu/testach automatycznych/grafice oraz komunikatywnie posługujemy się angielskim. I tyle w zasadzie, pracodawców nawet nie obchodzi to, że nie mamy przedrostków inż/mgr przed nazwiskiem, liczy się tylko jakość pracy (jesteśmy, o zgrozo - samoukami). Sorry, ale jeśli ktoś liczy na to, że po szkole mając około 19-20lat i absolutnie ŻADNEGO wyuczonego fachu dostanie ciekawą i dobrze płatną pracę, to niech najpierw sam odpowie sobie na pytanie: jak wykorzystałem ostatnie 20lat życia, jakie nabyłem umiejętności przez ten czas i jaki zawód mógłbym wykonywać? Pozdrawiam samodzielnie myślących oraz absolwentów kulturoznawstwa, europeistyki, politologii czy filmoznawstwa.
@newYaQ
Podpisuję się obiema rękoma. Lecz niestety, żyjemy w takim kraju, gdzie odpowiedzialność za własne niepowodzenia zrzuca się na wszystkich, byle nie na siebie.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 16 April 2014 2014 15:58
Ja sobie wybrałam rachunkowość i głupia myślałam, że to przyszłościowy zawód - nic z tych rzeczy, póki nie wyjadę do WIELKIEGO miasta to muszę się dosłownie cieszyć, że mam pracę a że za 1300 netto to kogo to obchodzi. I nad tym właśnie ubolewam - że każą nam wyjeżdżać albo do wielkich miast albo za granicę, żeby w miarę zarobić bo prywatne firmy (takie jak biuro rachunkowe np) są zżerane finansowo przez Państwo i właśnie ja, szary kowalski na tym tracę najbardziej. Idę popłakać. A co do Kasi Tusk - całkiem spoko blog itd ale nie ukrywajmy, że bycie córką premiera i posiadanie dużej kasy na start zdecydowanie pomogło jej w wykreowaniu bloga. Bo najpierw trzeba mieć za co stać się "modnym".
Dlatego ja nie mam nic do Kasi bo tak jak mówiłam blog całkiem fajny - a czy coś stoi na przeszkodzie żeby samemu tak zarabiać? Ano poza talentem, pomysłem jednak te fundusze o których wspominałam, bo jednak trzeba się wypromować np drogimi markami ubrań. Ale to taki standard - każda swego rodzaju inwestycja wymaga nakładów ;) Jeśli chodzi o tupanie nóżką - ludzie mimo wszystko mają ku temu powody. Ja np nie mam zamiaru opuszczać "swoich" stron bo po prostu tu mam już swoje życie (i tak dojeżdżam do pracy 40km). Na zachodzie ludzie daleko szukać nie muszą bo mają po prostu całkiem inne, lepsze zarobki. Wystarczy zamieszkać tam w małym miasteczku i już żyjemy lepiej niż tu ;p A tu mam wyjechać ze śląska do np Warszawy? Nie ma bata ;p Tak czy siak po prostu mi smutno, że Państwo tyle zabiera i że nic z tym zrobić nie mogę.
Nie lubię PO i ich zasranego programu, oszustw, ale tutaj raczej grubo przesadzono . Tu nie chodzi o to by komuś grozić. Chcecie zmian? To głosujcie normalnie a nie na ?PO by potem się pochwalić jacy jesteście cool lemingi . A te groźby to przegięcie , mimo że PO powinno podać się do dymisji natychmiast.
Nie wierzę, że w dobie tak zaawansowanej technologi nie namierzyli tego człowieka, biorąc pod uwagę fakt, że tych wiadomości było ponoć setki i są wysyłane od 2 miesięcy. No nie oszukujmy się, to nie jest zwykły Kowalski tylko córka premiera RP. Wygląda to na prowokację, trzeba jakoś się "zareklamować".
I wykryliby że SMSy zostały wysłane z telefonu który wtedy był przy ulicy Rakowieckiej 2A w Warszawie, a po co jeszcze sobie syfu rząd miałby dowalać ;)
Ludzie opanujcie się... Piszecie, że po co Premier o tym gada na wizji i czemu nie zgłosił tego ns prokuraturze... Owszem - zgłosił i to już dawno. Przyznali jego córce ochronę i tyle. To dziennikarze zaczęli się wypytywać jakim prawem córka ma ochronę - no to premier odpowiedział na pytanie...
Art. 190. KK
§ 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
proponuje autorowi zreygnowac z internetu i komputera a wieczorami na demotach rozdawac ulotki, oszczednosc ponad 50 dych i 2 stowki miesiecznie jeszcze dorobisz
Czy nawet na Demotach muszę ją oglądać? Wystarczy mi, że wiem, że za pisanie na blogu bzdur o modzie i gotowaniu dostaje 50 000 zł miesięcznie, a jeżdżąc po kraju na wycieczki lokuje się z państwowe pieniądze. I szlag jasny mnie trafia jak słucham, że do wszystkiego doszła sama.
Przecież to polskie debilki nakręcają jej ten biznes! Jarają się, kretynki, że Kasia pokazuje swój krzywy ryj w darmowych ciuchach, które podsyłają jej tandetne sieciówki, a potem kupują te same szmaty i lansują się na bogaczki, podczas gdy w domu chleb ze smalcem jedzą i od mamy biorą na kino...
A nikogo nie dziwi że rzekomi sprawcy nie zostali jeszcze namierzeni i złapani? Tusk straszy ludzi PiSem na coraz finezyjniej sposoby :) P.S. jestem bezpartyjny jak coś.
OdpowiedzNie, tu chodzi o faktycznie przesadę, to są zwyczajne groźby. Już niezależnie od tego, kim się jest, to inni ludzie z takim listem by od razu szli na policję i całe społeczeństwo by poparło takie zachowanie. No ale premier to już inna bajka... Lekka przesada.
To pewnie wysyłał ktoś ze środowiska Brunona K, który za pomocą baterii i telefonu chciał zabić Bul-Komorowskiego ;)
cinek, nie, to Donald sam do siebie wysylal po pijaku.
Chodziło mi bardziej o wzbudzenie strachu w narodzie, chociaż co jak co ale temu rządowi prowokacje wychodzą katastrofalnie, jednak są osoby które wierzą że Brunon K rzeczywiście chciał zabić miłościwie nam panującego, że Trynkiewicz miał porno dziecięce w celi, a tutaj wpadka polega na tym że każdy SMS nakierowywał winę na PiSowców i robił z nich partię oszołomów.
grożenie to powazne przestępstwo bez względu na pozycję społęczną. taka meska "logika" - jezeli mam gorzej od kogos (a szczegolnie gorzej od kobiety), to moge jej robic wszystko i usprawiedliwiac to tym, ze mam gorzej! CHWALA!
OdpowiedzGroźby to są i owszem, ale prawda jest taka jak żyć za marne 1200 przez cały miesiac bo Córka pana Tuska raczej nic nie robi a stać ją na wszystko i nie musi się martwić i zadawać pytania jak my Polacy "Panie Premirrze Jak Żyć" Odp... Krótko.
OdpowiedzZałóż równie popularny blog modowy to także nie będziesz musiał żyć za 1200 zł / mc.
Masz internet? Masz. Kto ci broni zarabiac w sieci? Adbuster, paei, scifun i inni sie wybili i teraz nie martwia sie jak przezyc. Nie wiesz o czym pisac? No to juz nie nasz problem, ze nie masz nic do zaoferowania.
Wiem, że zostanę zaraz dosłownie rozstrzelany minusami, ale naprawdę nie wiem, co wy wszyscy z tym 1200zł/msc. Ja 4msc po samej maturze od razu bez problemu złapałem robotę jako programista w W-wie za prawie 4 razy tyle. Podobnie mój brat - on po maturze został projektantem testów automatycznych w korpo i po 3 latach ma już pensję 5cio cyfrową (na rękę). Siostra została graficzką w firmie developującą aplikację, też nie zarabia 1200zł. I nie, uprzedzam komentarze złośliwców i innych zawistnych ludzi - prace znaleźliśmy bez niczyich poleceń, naszym tatą nie jest żaden polityk, na nikogo nie donosimy, nikt nas nie gwałci itp. Po prostu znamy się na naszej robocie - programowaniu/testach automatycznych/grafice oraz komunikatywnie posługujemy się angielskim. I tyle w zasadzie, pracodawców nawet nie obchodzi to, że nie mamy przedrostków inż/mgr przed nazwiskiem, liczy się tylko jakość pracy (jesteśmy, o zgrozo - samoukami). Sorry, ale jeśli ktoś liczy na to, że po szkole mając około 19-20lat i absolutnie ŻADNEGO wyuczonego fachu dostanie ciekawą i dobrze płatną pracę, to niech najpierw sam odpowie sobie na pytanie: jak wykorzystałem ostatnie 20lat życia, jakie nabyłem umiejętności przez ten czas i jaki zawód mógłbym wykonywać? Pozdrawiam samodzielnie myślących oraz absolwentów kulturoznawstwa, europeistyki, politologii czy filmoznawstwa.
@newYaQ
Podpisuję się obiema rękoma. Lecz niestety, żyjemy w takim kraju, gdzie odpowiedzialność za własne niepowodzenia zrzuca się na wszystkich, byle nie na siebie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 April 2014 2014 15:58
Ja sobie wybrałam rachunkowość i głupia myślałam, że to przyszłościowy zawód - nic z tych rzeczy, póki nie wyjadę do WIELKIEGO miasta to muszę się dosłownie cieszyć, że mam pracę a że za 1300 netto to kogo to obchodzi. I nad tym właśnie ubolewam - że każą nam wyjeżdżać albo do wielkich miast albo za granicę, żeby w miarę zarobić bo prywatne firmy (takie jak biuro rachunkowe np) są zżerane finansowo przez Państwo i właśnie ja, szary kowalski na tym tracę najbardziej. Idę popłakać. A co do Kasi Tusk - całkiem spoko blog itd ale nie ukrywajmy, że bycie córką premiera i posiadanie dużej kasy na start zdecydowanie pomogło jej w wykreowaniu bloga. Bo najpierw trzeba mieć za co stać się "modnym".
Dlatego ja nie mam nic do Kasi bo tak jak mówiłam blog całkiem fajny - a czy coś stoi na przeszkodzie żeby samemu tak zarabiać? Ano poza talentem, pomysłem jednak te fundusze o których wspominałam, bo jednak trzeba się wypromować np drogimi markami ubrań. Ale to taki standard - każda swego rodzaju inwestycja wymaga nakładów ;) Jeśli chodzi o tupanie nóżką - ludzie mimo wszystko mają ku temu powody. Ja np nie mam zamiaru opuszczać "swoich" stron bo po prostu tu mam już swoje życie (i tak dojeżdżam do pracy 40km). Na zachodzie ludzie daleko szukać nie muszą bo mają po prostu całkiem inne, lepsze zarobki. Wystarczy zamieszkać tam w małym miasteczku i już żyjemy lepiej niż tu ;p A tu mam wyjechać ze śląska do np Warszawy? Nie ma bata ;p Tak czy siak po prostu mi smutno, że Państwo tyle zabiera i że nic z tym zrobić nie mogę.
Nie lubię PO i ich zasranego programu, oszustw, ale tutaj raczej grubo przesadzono . Tu nie chodzi o to by komuś grozić. Chcecie zmian? To głosujcie normalnie a nie na ?PO by potem się pochwalić jacy jesteście cool lemingi . A te groźby to przegięcie , mimo że PO powinno podać się do dymisji natychmiast.
Odpowiedzno dobrze a kto groził i z jakiego powodu, bo nie napisano??
OdpowiedzNaprawde trzeba ci mówić?
Temu gościowi który wysyła te pogrózki z całego serca życze mu powodzenia.
OdpowiedzNie wierzę, że w dobie tak zaawansowanej technologi nie namierzyli tego człowieka, biorąc pod uwagę fakt, że tych wiadomości było ponoć setki i są wysyłane od 2 miesięcy. No nie oszukujmy się, to nie jest zwykły Kowalski tylko córka premiera RP. Wygląda to na prowokację, trzeba jakoś się "zareklamować".
OdpowiedzI wykryliby że SMSy zostały wysłane z telefonu który wtedy był przy ulicy Rakowieckiej 2A w Warszawie, a po co jeszcze sobie syfu rząd miałby dowalać ;)
Ale "Wasza" kulturalnie z dużej litery :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 April 2014 2014 16:01
OdpowiedzLudzie opanujcie się... Piszecie, że po co Premier o tym gada na wizji i czemu nie zgłosił tego ns prokuraturze... Owszem - zgłosił i to już dawno. Przyznali jego córce ochronę i tyle. To dziennikarze zaczęli się wypytywać jakim prawem córka ma ochronę - no to premier odpowiedział na pytanie...
OdpowiedzAle przecież to prawda że w sejmie trzeba wytępić poprlowców do 5 pokolenia.
OdpowiedzArt. 190. KK
Odpowiedz§ 1. Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Czego się spodziewać po pisowskim bydle?
Odpowiedznormalnie na te słowa bym się oburzył ,bo zawsze głosowałem na PO ,ale odkąd zainicjował ustawę związki partnerskie te groźby są mi obojętne
Odpowiedzproponuje autorowi zreygnowac z internetu i komputera a wieczorami na demotach rozdawac ulotki, oszczednosc ponad 50 dych i 2 stowki miesiecznie jeszcze dorobisz
OdpowiedzCzy nawet na Demotach muszę ją oglądać? Wystarczy mi, że wiem, że za pisanie na blogu bzdur o modzie i gotowaniu dostaje 50 000 zł miesięcznie, a jeżdżąc po kraju na wycieczki lokuje się z państwowe pieniądze. I szlag jasny mnie trafia jak słucham, że do wszystkiego doszła sama.
OdpowiedzKONIEC ŚMIANIA SIĘ Z RUDYCH
TO BOLI
MY TEŻ MAMY DUSZĘ
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 16 April 2014 2014 23:40
Odpowiedza może by po prostu się wziąć siędo roboty zamiast robić demoty?
OdpowiedzGdyby wszyscy narzekajacy na Polskę wzięli się do uczciwej pracy zamiast jatrzenia na własny kraj to nie musieli by zastanawiać się jak przezyc.
OdpowiedzPrzecież to polskie debilki nakręcają jej ten biznes! Jarają się, kretynki, że Kasia pokazuje swój krzywy ryj w darmowych ciuchach, które podsyłają jej tandetne sieciówki, a potem kupują te same szmaty i lansują się na bogaczki, podczas gdy w domu chleb ze smalcem jedzą i od mamy biorą na kino...
Odpowiedz