Powinno być-sprzątanie przez nieudolną matkę, przy niewychowanym dziecku. Mam liczne rodzeństwo, mama zawsze miała czysty dom i obiad na stole, nawet gdy byliśmy mali i nikt jej wtedy nie pomagał.
To się wkopałeś panie niewychowany. Twoja mama miała czysty dom nawet wtedy gdy nikt jej nie pomagał bo byliście mali. Wśród licznego rodzeństwa nie ma wyłącznie małych dzieci, a więc starsze mogły już pomagać. Jeśli nie pomagał jej nikt, jak bywa z wielu rodzinach, to niewychowani byliście wszyscy, łącznie z Waszym ojcem, bo zamiast razem mieć czysty dom i obiad na stole czekało liczne towarzystwo aż matka się urobi po łokcie żeby Stefanek miał ziemniaczki pokrojone w równe łódeczki, a Marysia makaron trochę rozgotowany tak jak lubi. Bo ojciec przyszedł po 8 godzinach ciężkiej pracy i należy mu się relaks. A liczne rodzeństwo musi przecież odrabiać zadanie domowe, a w ogóle to 12-latek jest za mały na obieranie ziemniaków, no i rączki, rączki Marysia ubrudzi i nie doszoruje.
W dupie byłeś, gówno widziałeś. Ojciec pracował za granicą by utrzymać rodzinę, a z bratem byliśmy rok po roku, potem pojawił się kolejny brat. Nauczeni byliśmy by nie roznosic zabawek po całym domu, nie syfić i nie przeszkadzać mamie, a raczej 2-3 letnie dziecko nie pomoże przy obieraniu ziemniaków??? Z wiekem oczywiście przybywało obowiązków.
Jakie dzieci są na zdjęciu? 4-latek i roczniak? Czy może wszyscy komentujemy demot, a Ty wyskoczyłeś z Twoją całkiem inną rodziną. W dupie byłeś itd, też z dupy wzięty, bo odnosi się całkiem do sytuacji ogólnej a nie Twojej osobistej.
ad meritum. Trzeba wyjść od dziwnego założenia, że troje dzieci to liczna rodzina. To Ci uświadomię, że przy trójce matka ma większy luz i dystans niż przy jednym. No i tak, matka pracująca w domu nie jest doceniana, nawet matka trójki. Ale są matki pracujące na etacie, z trójką dzieci, którym wypomina się bałagan, bo inna ma cały dzień na pucowanie. Owszem, to ciężka praca i zajmuje mnóstwo czasu. Nie mają go te, które na pucowanie mają krótki moment w ciągu dnia, który wolałyby spędzić z dziećmi. Chyba żeby z dziećmi sprzątać. 2-3-letnie dziecko nie weźmie noża do ręki, a przynajmniej nie ostrego, ale może podawać ziemniaki i myć. I to nie jest pomoc, bo zajmuje 2 razy tyle czasu co normalne obieranie ziemniaków, ale jest rozrywką dla 2-latka.
Twój bękart. Twój problem.
OdpowiedzTy jesteś problemem człowieku:(
Dlatego należy nie mieć dzieci. Po co? Żeby rodzina się nie czepiała? To same problemy a radości jak na lekarstwo.
Odpowiedzto niech gad sprząta po sobie i tyle
OdpowiedzPowinno być-sprzątanie przez nieudolną matkę, przy niewychowanym dziecku. Mam liczne rodzeństwo, mama zawsze miała czysty dom i obiad na stole, nawet gdy byliśmy mali i nikt jej wtedy nie pomagał.
OdpowiedzTo się wkopałeś panie niewychowany. Twoja mama miała czysty dom nawet wtedy gdy nikt jej nie pomagał bo byliście mali. Wśród licznego rodzeństwa nie ma wyłącznie małych dzieci, a więc starsze mogły już pomagać. Jeśli nie pomagał jej nikt, jak bywa z wielu rodzinach, to niewychowani byliście wszyscy, łącznie z Waszym ojcem, bo zamiast razem mieć czysty dom i obiad na stole czekało liczne towarzystwo aż matka się urobi po łokcie żeby Stefanek miał ziemniaczki pokrojone w równe łódeczki, a Marysia makaron trochę rozgotowany tak jak lubi. Bo ojciec przyszedł po 8 godzinach ciężkiej pracy i należy mu się relaks. A liczne rodzeństwo musi przecież odrabiać zadanie domowe, a w ogóle to 12-latek jest za mały na obieranie ziemniaków, no i rączki, rączki Marysia ubrudzi i nie doszoruje.
W dupie byłeś, gówno widziałeś. Ojciec pracował za granicą by utrzymać rodzinę, a z bratem byliśmy rok po roku, potem pojawił się kolejny brat. Nauczeni byliśmy by nie roznosic zabawek po całym domu, nie syfić i nie przeszkadzać mamie, a raczej 2-3 letnie dziecko nie pomoże przy obieraniu ziemniaków??? Z wiekem oczywiście przybywało obowiązków.
Jakie dzieci są na zdjęciu? 4-latek i roczniak? Czy może wszyscy komentujemy demot, a Ty wyskoczyłeś z Twoją całkiem inną rodziną. W dupie byłeś itd, też z dupy wzięty, bo odnosi się całkiem do sytuacji ogólnej a nie Twojej osobistej.
ad meritum. Trzeba wyjść od dziwnego założenia, że troje dzieci to liczna rodzina. To Ci uświadomię, że przy trójce matka ma większy luz i dystans niż przy jednym. No i tak, matka pracująca w domu nie jest doceniana, nawet matka trójki. Ale są matki pracujące na etacie, z trójką dzieci, którym wypomina się bałagan, bo inna ma cały dzień na pucowanie. Owszem, to ciężka praca i zajmuje mnóstwo czasu. Nie mają go te, które na pucowanie mają krótki moment w ciągu dnia, który wolałyby spędzić z dziećmi. Chyba żeby z dziećmi sprzątać. 2-3-letnie dziecko nie weźmie noża do ręki, a przynajmniej nie ostrego, ale może podawać ziemniaki i myć. I to nie jest pomoc, bo zajmuje 2 razy tyle czasu co normalne obieranie ziemniaków, ale jest rozrywką dla 2-latka.