1 - nikt nie będzie kochać? W takim razie lepiej wybrać 6, mieć różne ,,wcielenia'' i robić tak, żeby przy okazji ktoś mógł nas pokochać. Tak czy inaczej, zarówno 1, 2 jak i 6 to nie są rzeczy, o które bym osobiście się starał. To wszystko służy nam do odczuwania fałszywego szczęścia, a to z kolei ma to do siebie, że się szybko nudzi. 5 - nie wiem, czy rozmawianie ze zwierzętami ma jakiś sens z ich IQ. Rozmowa przypominała by pewnie rozmowę z dwulatkiem, niż sensowne wywody na temat życia. Bez wyostrzonych zmysłów można sobie poradzić. Wygranie fortuny dwa razy w życiu? Nie zapominajmy o tym, że nie dla wszystkich pieniądze są najważniejsze. Po pierwsze wygranie fortuny to prawdopodobnie zużycie całej na wstępie albo złe zainwestowanie, a poza tym można się jej dorobić i bez tego. Według mnie najsensowniejsza opcja to opcja nr 3. Gwarancja ogromnie długiego życia :)
Ja szczerze mówiąc nie chciałbym długo żyć, bo wyobraź sobie żyjesz i patrzysz jak umierają twoi przyjaciele, rodzice, rodzeństwo, reszta rodziny, żona i może dzieci. Według mnie 3 to przekleństwo.
Lepiej chyba ze oni niz ja... i tak podczas normalnego zycia kupe znajomych i rodziny ginie. Na dodatek w koncu to wredne przeziebienie przestanie mi przeszkadzac
Shikaten nie zgodzę się w kwestii zwierząt. A po kij Ci rozmawiać z psem o filozofii i sensie życia? Od tego masz miliony ludzi ;) Wyostrzone zmysły pozwoliłyby na bardzo wiele, można by słyszeć, widzieć i czuć rzeczy bardzo odległe. O każdym człowieku wiedzieć o wiele więcej niż zwyczajnie. Inna sprawa, że ciężko byłoby znieść taki natłok wrażeń, od razu można mieć pewność, że ktoś kłamie, że właśnie cię zdradził a teraz rozmawia z tobą jakby nigdy nic i wiele innych sytuacji. A co do samych zwierząt, myślę, że właśnie z ich słów i poznania ich różnych punktów widzenia, można by uzyskać prawdziwą mądrość życiową. Która przerasta gdybanie i wymądrzanie się kogoś.o wysokim IQ, bo ten wskaźnik wcale o mądrości nie świadczy :)
@Pierdomenico
Myślę, że żaden człowiek nie ma zmysłu ,,wykrywacz kłamstw'', żeby się nam wyostrzył. Myślę, że chodzi tu o wyostrzenie naszych pięciu podstawowych zmysłów, a więc smaku, słuchu i równowagi, wzroku, czucia, węchu.
W trakcie kłamania człowiek wydziela inne zapachy, zachodzą reakcje trwające kilka sekund ale które z wyostrzonymi zmysłami węchu i obserwacji, bylibyśmy w stanie wyłapać. Tak samo jak przeczuwać nadchodzące trzęsienia ziemi. Skoro często mogę zauważyć kiedy ktoś coś kręci, to nie uważasz że przy takich zmysłach, byłoby to niemal pewne?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 14:08
Zgadzam się, a odporność na choroby i dolegliwości daje gwarancję naprawdę pięknego życia, bez lęku i dni "zmarnowanych" na złe samopoczucie... o ile na własne życzenie nie zmarnuje się go przy kompie, krzywiąc kręgosłup ;) Nie trzeba przecież długo żyć, żeby patrzeć na cierpienie bliskich i jak umierają... A jak ma się fajną rodzinkę, to każda możliwość przedłużenia życia jest marzeniem - móc długo wspierać swoje wnuki, może nawet i prawnuki...
Mi wystarczyłaby sama forrtuna, czyli 4. Bez niej tak naprawdę ciężko o prawdziwą wolność. Nie musiałbym pracować, nie musiałbym nic, mógłbym po prostu sobie spokojnie egzystować w dowolny sposób, żaden inny punkt nie daje tej możliwości. Niby to płytkie, ale nie musiałbym zawracać głowy ambicją i innymi wymysłami. Pieniądze szczęścia nie dają, ale mi nic szczęścia nie daję jeżeli muszę żyć jako niewolnik.
biorę 4 bo mam kasę to mam i dziwki :D żadna nie kocha (numer 1) tez jest, jest kasa to zoperują co by facjata i figura była (numer 6) i jak jest kasa to i na lekarzy jest (numer 3), więc wniosek prosty zwarty mając kasę jesteś zajefajny xD
Kasa to niewola.. kiedyś zrozumiesz. Według mnie wiedza jest najważniejsza, bo dzięki niej mogę osiągnąć każdą tu wymienioną supermoc.. no może nie koniecznie 4 ;P - nie potrzebowałbym jej.. P.S. Ale wiadomo.. niestety wiedzę bardzo ciężko się zdobywa(lenistwo).. dlatego (władze lub ktoś inny) mają nad nami kontrolę...(kasę).
3 albo 6 daje największą moc i wnosi coś naprawdę pożytecznego. Wygranie fortuny sprawiłoby że stałbym się super leniwy i ambicje spadłyby mi do zera. 3 robi ze mnie takiego ulepszonego mnie, bo jestem dalej taki sam, ale silniejszy, zdrowszy, itd., więc mógłbym osiągnąć dużo więcej. A z 6 mógłbym się stać najlepszym szpiegiem w historii, i być zupełnie anonimowym. To daje ogrooomne możliwości.
No jak dla mnie to 6 działa właśnie tak, jak moc Mystique, w końcu można zmieniać "całe ciało". I to z kolei czyni ją najciekawszą i najlepszą z dostępnych opcji, bo jest najbardziej wszechstronna, odpowiednio kombinując można by zrobić praktycznie wszystko, zaczynając od upiększania siebie, przez korzystanie z anonimowości aż po podszywanie się pod istniejące osoby i ewentualnie przybieranie nieludzkich form.
1. kochać jednego na całe życie. 2. Nieźle z używkami 3. Nie chce życia dłuższego bo będę widziała jak przyjaciele umierają 4.Kasa szczęścia nie daje 5.Ciekawa opcja i najciekawsza (przydałaby się do roboty) 6.Ciało moje mi się w miarę podoba...
Supermoc nr 2 istnieje realnie - na obrazku zresztą widać właśnie słuchawki. Chodzi o generatory dźwięków typu BVG czy iDoser. Potrafią one wprawić człowieka w odmienne stany świadomości i nie chodzi tylko o symulowanie narkotyków, ale też o zresetowanie myśli, medytację, świadome sny, projekcje astralne. Jeden z tego typu generatorów - deep epsilon - słuchać przez dobre słuchawki, na leżąco, z zamkniętymi oczami: https://www.youtube.com/watch?v=-JTT1Y8YmPs
Ja tam juz ma super moce innych nie potrzebuje :D +5 do noktowizji, autopilot podczas snu (nie lunatykowanie), oraz żaden senny koszmar mi nie podskoczy. Oslabione i spowolnione odczuwanie bolu. Zmniejszona wrazliwosc na niskie i wysokie temperatury.
1 - Na pewno nie. Po grzyba mi tłum pustych adoratorów, w którym byłabym równie samotna jak będąc sama? 2 - Też mi super moc. Zamknij oczy, pochyl się, zrób parę obrotów i już masz taki odjazd, że proszę siadać (dosłownie). 3 - Pierwsza część brzmi intrygująco, ale druga to przekleństwo - przeżyć wszystkich swoich najbliższych, w tym być może dzieci... 4 - To mogłoby być użyteczne, chociaż zamiast dwóch wygranych lepsza by była stała praca z solidnym wynagrodzeniem (dzięki czemu człowiek doceniałby to, co zarobił). 5 - Raczej moc rozrywkowa, chociaż całkiem fajna. Wiadomo, że nie pogada ze zwierzakiem jak z człowiekiem, ale sam fakt nawiązania łączności mógłby być ciekawy. 6 - Obawiam się, że mogłoby to się źle skończyć. Mniej więcej tak jak dla ś.p. Michaela Jacksona uzależnienie od operacji plastycznych. Wieczne niezadowolenie z własnego ciała, dążenie do nieosiągalnego ideału i wyniszczanie przez to organizmu. ------ Tak więc zostaje w sumie 4 i 5. Chyba więc 4, ze zwierzakami poradzę sobie i tak.
Na pewno nie 5. Rozmowa ze zwierzętami tylko na filmach wygląda fajnie. Najmądrzejsze psy mają poziom 2-3 latka więc taka rozmowa byłaby bezcelowa. A wyostrzone zmysły.... nie chciałbym jedząc obiadu czuć kup z trawnika pod balkonem albo bezustannie slyszeć ultradzwięków wszechobecnych w naszym świecie.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 9:07
Wszystko to opcje dla leniwych. 1 - kwestia nastawienia, no może nie na taką skalę, że wszystkie ale całkiem sporo kobiet można "uwieść". Nie jestem ani przystojny, ani bogaty, ani umięśniony, kiedyś u żadnej nie miałem szans. Po zmianie nastawienia nie mam z tym problemów. Fakt, że moją grupą docelową są 25-32 latki więc to już nie są mentalne nastolatki, którym się wydaje że są super dojrzałe a zachowują się jak gówniary (no w większości nie są) ale jakbym miał dawne nastawienie to też gówno by z tego było. 2 - synchronizacja półkul, medytacja, autosugestia - i odczuwamy, a raczej wydaje nam się, że odczuwamy skutki danej substancji. Po kawie mam palpitacje serca więc już wiele razy wmawiałem sobie, że dana substancja może ją zastąpić. Oczywiście nie może być obojętna, inaczej się nie oszukam. Niestety, 2-3 tygodnie i mój umysł się "domyśla", że go oszukuję. "Upić" też mi się raz udało. 3. Odpowiednia dieta, SZARE mydło, a nie antybakteryjne, ubieranie się zimą w jesienną kurtkę albo w polar, bieganie, spacery, oraz zażywanie antyutleniaczy (np. zielona herbata, ale zielona a nie "zielona") i dostajemy spory zastrzyk do odporności na choroby, może nie na wszystkie ale jak kiedyś byłem chorowity i byle wiatr mnie kładł tak teraz jedyne co mi doskwiera od czasu do czasu to zatrucie pokarmowe. Co do długości życia to jakieś 20 - 25% można zyskać więcej będąc konsekwentnym. O ile w genach nam coś nie siedzi. Na 4. nie mamy wpływu. Co do 5: rozmawiać można, owszem. Problemy są wtedy kiedy oczekujemy odpowiedzi a prawdziwa tragedia zaczyna się kiedy ją uzyskujemy. Co do zmysłów: znowu odpowiednia dieta oraz ćwiczenia pomagają. Np. taki cytryniec chiński - zwiększa możliwości widzenia w ciemnościach. Nie jest to oczywiście noktowizor w oczach ale jest znacznie lepiej niż bez niego.
3. Zdecydowanie 3. Bo wszystkie pozostałe moce są niczym w przypadku gdy któregoś dnia dorwie mnie rak. A w dzisiejszych czasach gdzie jest to coraz częstsze zjawisko i grozi nam tyle chorób, taka zdolność byłaby dla mnie bardziej warta niż wszystkie skarby świata.
Steve Jobs sobie nie poradził. Ja bym brał 3 pod warunkiem,ze oznaczałoby wolniejsze starzenie a nie zycie w ciągu ostatnich ~ 30 lat jako niedowidzący, niedosłyszący i nie mogący zrobić nic koło siebie staruszek.
Steve Jobs nie bawił się w kwestie paranormalne :D Tak w zasadzie to od kilku lat nie chorowałem(nawet na przeziębienie), zmysły mam nawet zbyt wyostrzone( jestem wprawdzie krótkowidzem, ale za to doskonale słyszę i wcale nieźle widzę w ciemnościach), a i zwierzęta lubię i łatwo się dogaduję. Ba, nawet mam za sobą zmianę koloru tęczówki( z ciemnego brązu w ładną zieleń) Moc numer 2 do niczego mi nie potrzebna... no, tylko z tą pierwszą trochę gorzej, ale i tak taka "sztuczna miłość" mi nie pasuje :D
Mozesz odczuwac efekty uzywek ale bez efektow ubocznych. Czyli odczuwac faze po ziole bez fazy. I miec haluny po LSD ale bez halunow. To zes wymyslil super moc.
Pewnie chodziło mu o odporność organizmu na wszelkiego rodzaju zatrucia związane z zażywaniem używek. Chodzi tu o efekty niezamierzone, których chcielibyśmy uniknąć, np. papierosy nie powodują raka i nie zatruwają płuc, narkotyki nie uzależniają, nie masz kaca do końca życia itp.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 12:13
Nie z psami, ale ze wszystkimi zwierzętami. Wyobraź sobie: atakuje Cię niedźwiedź, a ty możesz psychologicznie powstrzymać jego atak, lub: płyniesz żaglówką. Jesteś na otwartym morzu. Nagle przypływa rekin. Możesz uniknąć nieszczęścia. Dodatkowo masz ostrzejsze zmysły (najlepszy wzrok na świecie, możesz usłyszeć to, czego inni nie usłyszą do końca życia, każdy smak będzie jedyny w swoim rodzaju, wyczujesz każdy kataklizm).
3 :P
Dobrze rozumiem? ...odporność na choroby i inne dolegliwości.. inne znaczy że jestem praktycznie nieśmiertelny dopuki sam nie umre? xD ciekawe :3 [a te 50% to lipa trochę, bo długość życia jest raczej uzależniona jeśli nie całkowicie to m in od chorób i innych dolegliwości, więc myśle że koło 130 może 140 lat bym dożył, chyba że te inne dolegliwości tyczą sie także procesu starzenia komórek etc to te 50% oddaje na cele charytatywne bo jestem całkowicie nieśmiertelny! :P]
już posiadam jedną super moc - potrafię przeżyć z całą rodziną za całe 1600 zł.
Dzięki Donaldzie! Dzięki Kaczorze! dzięki wszyscy złodzieje z Wiejskiej
jeśli suma w "czwórce" jest na tyle duża to 1,2,3 i 6 po części masz (zaznaczam "PO CZĘŚCI"). A jeśli zadziała odpowiednio 2 to i 5 się uda :) Prawidłowa odpowiedź to 4 .
nie wiem czy bede długo żyć, mam nadzieje ze nie ale oprócz 4 i 6 to reszty mi nie brakuje. +efekty uboczne to nerwica, melancholia, stany przeddepresyjne, nadmierne chudnięcie itp.
4 - bo jak masz hajs to możesz wszystko kupić, no może poza 5, ale chyba nie chce wiedzieć co myślą o mnie zwierzęta, bo pewnie taka wiewiórka sb myśli "zdupcaj anim cie zeżre!ZDUPCAJ ZANIM CIĘ ZEŻRE!" :P
ja bym chciała 6:. można wyglądać jak się chce; jak zaatakuje choroba jakis organ, to mozna go "przetworzyć" i będzie zdrowy, można tak podreperować zmysły, żeby słuch był czuły, wzrok sokoli itd itd :) reszta też fajna, tylko 2 beznadziejna.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 4 June 2014 2014 21:24
1 - nikt nie będzie kochać? W takim razie lepiej wybrać 6, mieć różne ,,wcielenia'' i robić tak, żeby przy okazji ktoś mógł nas pokochać. Tak czy inaczej, zarówno 1, 2 jak i 6 to nie są rzeczy, o które bym osobiście się starał. To wszystko służy nam do odczuwania fałszywego szczęścia, a to z kolei ma to do siebie, że się szybko nudzi. 5 - nie wiem, czy rozmawianie ze zwierzętami ma jakiś sens z ich IQ. Rozmowa przypominała by pewnie rozmowę z dwulatkiem, niż sensowne wywody na temat życia. Bez wyostrzonych zmysłów można sobie poradzić. Wygranie fortuny dwa razy w życiu? Nie zapominajmy o tym, że nie dla wszystkich pieniądze są najważniejsze. Po pierwsze wygranie fortuny to prawdopodobnie zużycie całej na wstępie albo złe zainwestowanie, a poza tym można się jej dorobić i bez tego. Według mnie najsensowniejsza opcja to opcja nr 3. Gwarancja ogromnie długiego życia :)
OdpowiedzJa szczerze mówiąc nie chciałbym długo żyć, bo wyobraź sobie żyjesz i patrzysz jak umierają twoi przyjaciele, rodzice, rodzeństwo, reszta rodziny, żona i może dzieci. Według mnie 3 to przekleństwo.
Lepiej chyba ze oni niz ja... i tak podczas normalnego zycia kupe znajomych i rodziny ginie. Na dodatek w koncu to wredne przeziebienie przestanie mi przeszkadzac
7. Teleportacja (wreszcie bym się nigdzie nie spóźniał, + zaoszczędzenia czasu w korkach, +bonus do wczasów, + inne przywileje)
Oleko i tak kiedyś przyjdzie mam na to patrzeć, jak umierają nasi bliscy.
Shikaten nie zgodzę się w kwestii zwierząt. A po kij Ci rozmawiać z psem o filozofii i sensie życia? Od tego masz miliony ludzi ;) Wyostrzone zmysły pozwoliłyby na bardzo wiele, można by słyszeć, widzieć i czuć rzeczy bardzo odległe. O każdym człowieku wiedzieć o wiele więcej niż zwyczajnie. Inna sprawa, że ciężko byłoby znieść taki natłok wrażeń, od razu można mieć pewność, że ktoś kłamie, że właśnie cię zdradził a teraz rozmawia z tobą jakby nigdy nic i wiele innych sytuacji. A co do samych zwierząt, myślę, że właśnie z ich słów i poznania ich różnych punktów widzenia, można by uzyskać prawdziwą mądrość życiową. Która przerasta gdybanie i wymądrzanie się kogoś.o wysokim IQ, bo ten wskaźnik wcale o mądrości nie świadczy :)
@Pierdomenico
Myślę, że żaden człowiek nie ma zmysłu ,,wykrywacz kłamstw'', żeby się nam wyostrzył. Myślę, że chodzi tu o wyostrzenie naszych pięciu podstawowych zmysłów, a więc smaku, słuchu i równowagi, wzroku, czucia, węchu.
W trakcie kłamania człowiek wydziela inne zapachy, zachodzą reakcje trwające kilka sekund ale które z wyostrzonymi zmysłami węchu i obserwacji, bylibyśmy w stanie wyłapać. Tak samo jak przeczuwać nadchodzące trzęsienia ziemi. Skoro często mogę zauważyć kiedy ktoś coś kręci, to nie uważasz że przy takich zmysłach, byłoby to niemal pewne?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 14:08
Zgadzam się, a odporność na choroby i dolegliwości daje gwarancję naprawdę pięknego życia, bez lęku i dni "zmarnowanych" na złe samopoczucie... o ile na własne życzenie nie zmarnuje się go przy kompie, krzywiąc kręgosłup ;) Nie trzeba przecież długo żyć, żeby patrzeć na cierpienie bliskich i jak umierają... A jak ma się fajną rodzinkę, to każda możliwość przedłużenia życia jest marzeniem - móc długo wspierać swoje wnuki, może nawet i prawnuki...
3 bym wybrał ale żeby życie było nieskończone i bym nie wyglądał jak hulk
Mi wystarczyłaby sama forrtuna, czyli 4. Bez niej tak naprawdę ciężko o prawdziwą wolność. Nie musiałbym pracować, nie musiałbym nic, mógłbym po prostu sobie spokojnie egzystować w dowolny sposób, żaden inny punkt nie daje tej możliwości. Niby to płytkie, ale nie musiałbym zawracać głowy ambicją i innymi wymysłami. Pieniądze szczęścia nie dają, ale mi nic szczęścia nie daję jeżeli muszę żyć jako niewolnik.
biorę 4 bo mam kasę to mam i dziwki :D żadna nie kocha (numer 1) tez jest, jest kasa to zoperują co by facjata i figura była (numer 6) i jak jest kasa to i na lekarzy jest (numer 3), więc wniosek prosty zwarty mając kasę jesteś zajefajny xD
OdpowiedzKasa to niewola.. kiedyś zrozumiesz. Według mnie wiedza jest najważniejsza, bo dzięki niej mogę osiągnąć każdą tu wymienioną supermoc.. no może nie koniecznie 4 ;P - nie potrzebowałbym jej.. P.S. Ale wiadomo.. niestety wiedzę bardzo ciężko się zdobywa(lenistwo).. dlatego (władze lub ktoś inny) mają nad nami kontrolę...(kasę).
3 albo 6 daje największą moc i wnosi coś naprawdę pożytecznego. Wygranie fortuny sprawiłoby że stałbym się super leniwy i ambicje spadłyby mi do zera. 3 robi ze mnie takiego ulepszonego mnie, bo jestem dalej taki sam, ale silniejszy, zdrowszy, itd., więc mógłbym osiągnąć dużo więcej. A z 6 mógłbym się stać najlepszym szpiegiem w historii, i być zupełnie anonimowym. To daje ogrooomne możliwości.
OdpowiedzTez wydaje mi się, że 3 jest najlepsza. 6 byłaby fajna jakby można było np. zmienić się w orła i latać, coś jak Mistique z X-menów
No jak dla mnie to 6 działa właśnie tak, jak moc Mystique, w końcu można zmieniać "całe ciało". I to z kolei czyni ją najciekawszą i najlepszą z dostępnych opcji, bo jest najbardziej wszechstronna, odpowiednio kombinując można by zrobić praktycznie wszystko, zaczynając od upiększania siebie, przez korzystanie z anonimowości aż po podszywanie się pod istniejące osoby i ewentualnie przybieranie nieludzkich form.
Dla autora najlepszy byłoby "7. Przestajesz być dzieckiem i wierzyć w supermoce".
OdpowiedzA dla ciebie " 8. Wyobraźnia"
6!!!
Odpowiedzdłuższe życie i zero chorób zdecydowanie najlogiczniejsza opcja
Odpowiedz1. kochać jednego na całe życie. 2. Nieźle z używkami 3. Nie chce życia dłuższego bo będę widziała jak przyjaciele umierają 4.Kasa szczęścia nie daje 5.Ciekawa opcja i najciekawsza (przydałaby się do roboty) 6.Ciało moje mi się w miarę podoba...
Odpowiedzwybieram bramke nr 4...
OdpowiedzSupermoc nr 2 istnieje realnie - na obrazku zresztą widać właśnie słuchawki. Chodzi o generatory dźwięków typu BVG czy iDoser. Potrafią one wprawić człowieka w odmienne stany świadomości i nie chodzi tylko o symulowanie narkotyków, ale też o zresetowanie myśli, medytację, świadome sny, projekcje astralne. Jeden z tego typu generatorów - deep epsilon - słuchać przez dobre słuchawki, na leżąco, z zamkniętymi oczami: https://www.youtube.com/watch?v=-JTT1Y8YmPs
OdpowiedzJa tam juz ma super moce innych nie potrzebuje :D +5 do noktowizji, autopilot podczas snu (nie lunatykowanie), oraz żaden senny koszmar mi nie podskoczy. Oslabione i spowolnione odczuwanie bolu. Zmniejszona wrazliwosc na niskie i wysokie temperatury.
Odpowiedz1 - Na pewno nie. Po grzyba mi tłum pustych adoratorów, w którym byłabym równie samotna jak będąc sama? 2 - Też mi super moc. Zamknij oczy, pochyl się, zrób parę obrotów i już masz taki odjazd, że proszę siadać (dosłownie). 3 - Pierwsza część brzmi intrygująco, ale druga to przekleństwo - przeżyć wszystkich swoich najbliższych, w tym być może dzieci... 4 - To mogłoby być użyteczne, chociaż zamiast dwóch wygranych lepsza by była stała praca z solidnym wynagrodzeniem (dzięki czemu człowiek doceniałby to, co zarobił). 5 - Raczej moc rozrywkowa, chociaż całkiem fajna. Wiadomo, że nie pogada ze zwierzakiem jak z człowiekiem, ale sam fakt nawiązania łączności mógłby być ciekawy. 6 - Obawiam się, że mogłoby to się źle skończyć. Mniej więcej tak jak dla ś.p. Michaela Jacksona uzależnienie od operacji plastycznych. Wieczne niezadowolenie z własnego ciała, dążenie do nieosiągalnego ideału i wyniszczanie przez to organizmu. ------ Tak więc zostaje w sumie 4 i 5. Chyba więc 4, ze zwierzakami poradzę sobie i tak.
Odpowiedz5. Moc rozmaiwac z psem, bedziesz miec wszystko ;]
Odpowiedz3 albo 6
OdpowiedzPo co komu uwodzić, jesli nie ma się szans na miłość? Z zemsty?
OdpowiedzNa pewno nie 5. Rozmowa ze zwierzętami tylko na filmach wygląda fajnie. Najmądrzejsze psy mają poziom 2-3 latka więc taka rozmowa byłaby bezcelowa. A wyostrzone zmysły.... nie chciałbym jedząc obiadu czuć kup z trawnika pod balkonem albo bezustannie slyszeć ultradzwięków wszechobecnych w naszym świecie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 9:07
OdpowiedzWszystko to opcje dla leniwych. 1 - kwestia nastawienia, no może nie na taką skalę, że wszystkie ale całkiem sporo kobiet można "uwieść". Nie jestem ani przystojny, ani bogaty, ani umięśniony, kiedyś u żadnej nie miałem szans. Po zmianie nastawienia nie mam z tym problemów. Fakt, że moją grupą docelową są 25-32 latki więc to już nie są mentalne nastolatki, którym się wydaje że są super dojrzałe a zachowują się jak gówniary (no w większości nie są) ale jakbym miał dawne nastawienie to też gówno by z tego było. 2 - synchronizacja półkul, medytacja, autosugestia - i odczuwamy, a raczej wydaje nam się, że odczuwamy skutki danej substancji. Po kawie mam palpitacje serca więc już wiele razy wmawiałem sobie, że dana substancja może ją zastąpić. Oczywiście nie może być obojętna, inaczej się nie oszukam. Niestety, 2-3 tygodnie i mój umysł się "domyśla", że go oszukuję. "Upić" też mi się raz udało. 3. Odpowiednia dieta, SZARE mydło, a nie antybakteryjne, ubieranie się zimą w jesienną kurtkę albo w polar, bieganie, spacery, oraz zażywanie antyutleniaczy (np. zielona herbata, ale zielona a nie "zielona") i dostajemy spory zastrzyk do odporności na choroby, może nie na wszystkie ale jak kiedyś byłem chorowity i byle wiatr mnie kładł tak teraz jedyne co mi doskwiera od czasu do czasu to zatrucie pokarmowe. Co do długości życia to jakieś 20 - 25% można zyskać więcej będąc konsekwentnym. O ile w genach nam coś nie siedzi. Na 4. nie mamy wpływu. Co do 5: rozmawiać można, owszem. Problemy są wtedy kiedy oczekujemy odpowiedzi a prawdziwa tragedia zaczyna się kiedy ją uzyskujemy. Co do zmysłów: znowu odpowiednia dieta oraz ćwiczenia pomagają. Np. taki cytryniec chiński - zwiększa możliwości widzenia w ciemnościach. Nie jest to oczywiście noktowizor w oczach ale jest znacznie lepiej niż bez niego.
OdpowiedzJedyneczka
Odpowiedz3. Zdecydowanie 3. Bo wszystkie pozostałe moce są niczym w przypadku gdy któregoś dnia dorwie mnie rak. A w dzisiejszych czasach gdzie jest to coraz częstsze zjawisko i grozi nam tyle chorób, taka zdolność byłaby dla mnie bardziej warta niż wszystkie skarby świata.
OdpowiedzTeoretycznie używając 6 mógłbyś wpłynąć na swoje ciało tak, żeby usunąć raka...
Dawajta mi kasę, z opanowaniem reszty sam sobie poradzę! :D
OdpowiedzSteve Jobs sobie nie poradził. Ja bym brał 3 pod warunkiem,ze oznaczałoby wolniejsze starzenie a nie zycie w ciągu ostatnich ~ 30 lat jako niedowidzący, niedosłyszący i nie mogący zrobić nic koło siebie staruszek.
Steve Jobs nie bawił się w kwestie paranormalne :D Tak w zasadzie to od kilku lat nie chorowałem(nawet na przeziębienie), zmysły mam nawet zbyt wyostrzone( jestem wprawdzie krótkowidzem, ale za to doskonale słyszę i wcale nieźle widzę w ciemnościach), a i zwierzęta lubię i łatwo się dogaduję. Ba, nawet mam za sobą zmianę koloru tęczówki( z ciemnego brązu w ładną zieleń) Moc numer 2 do niczego mi nie potrzebna... no, tylko z tą pierwszą trochę gorzej, ale i tak taka "sztuczna miłość" mi nie pasuje :D
3 zdecydowanie wygrywa.
OdpowiedzUtrzymanie rodziny za 1400 zł z opłatami i ścierpienie zasiłku dla bezrobotnych posłów w wysokości ok. 4000 zł
OdpowiedzMozesz odczuwac efekty uzywek ale bez efektow ubocznych. Czyli odczuwac faze po ziole bez fazy. I miec haluny po LSD ale bez halunow. To zes wymyslil super moc.
OdpowiedzPewnie chodziło mu o odporność organizmu na wszelkiego rodzaju zatrucia związane z zażywaniem używek. Chodzi tu o efekty niezamierzone, których chcielibyśmy uniknąć, np. papierosy nie powodują raka i nie zatruwają płuc, narkotyki nie uzależniają, nie masz kaca do końca życia itp.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 12:13
Stary, wieczne chlanie bez kaca! To jest moc! Oh wait, ja już tak umiem :D
Wystarczy dostać kasę i można to wszystko nie licząc gadania z psami(co jest głupotą)
OdpowiedzNie z psami, ale ze wszystkimi zwierzętami. Wyobraź sobie: atakuje Cię niedźwiedź, a ty możesz psychologicznie powstrzymać jego atak, lub: płyniesz żaglówką. Jesteś na otwartym morzu. Nagle przypływa rekin. Możesz uniknąć nieszczęścia. Dodatkowo masz ostrzejsze zmysły (najlepszy wzrok na świecie, możesz usłyszeć to, czego inni nie usłyszą do końca życia, każdy smak będzie jedyny w swoim rodzaju, wyczujesz każdy kataklizm).
wy*ebac Polski rząd i zostać bezkarnym tak jak oni
OdpowiedzMoże to z racji tego, że jestem teraz porządnie chory, ale wybrałbym moc 3.
OdpowiedzChcę być Hulkiem i sprawiedliwym narzędziem Boga :D
Odpowiedz6. Można by wyglądać jak bohater filmu bądź gry komputerowej:)
Odpowiedz3 :P
OdpowiedzDobrze rozumiem? ...odporność na choroby i inne dolegliwości.. inne znaczy że jestem praktycznie nieśmiertelny dopuki sam nie umre? xD ciekawe :3 [a te 50% to lipa trochę, bo długość życia jest raczej uzależniona jeśli nie całkowicie to m in od chorób i innych dolegliwości, więc myśle że koło 130 może 140 lat bym dożył, chyba że te inne dolegliwości tyczą sie także procesu starzenia komórek etc to te 50% oddaje na cele charytatywne bo jestem całkowicie nieśmiertelny! :P]
Tą, która przywraca demotywatorom moc demotywowania
Odpowiedz3, 5 lub 6
OdpowiedzOpcja nr 3:)
Odpowiedzdzien dobry, poprosze fortune. dwa razy. zdrowie, przyjaciol, kobiety, operacje plastyczne, uzywki i madre zwierzaki juz sobie sam kupie. dzieki!
Odpowiedz4 - już ja bym wiedział na co to przeznaczyć :)
OdpowiedzOstatnia lub przed ostatnia
Odpowiedzwybieram umiejętność latania
Odpowiedzkasę , za nią kupiłbym od tego dżina resztę rzeczy . Za pieniądze można kupić wszystko :)
OdpowiedzTak w sumie to dzięki 6 możesz mieć to co w 1 i 4
Odpowiedz3,4,6 ale najbardziej jednak 3
OdpowiedzPewnie że kasę, przynajmniej w moim wypadku do szczęścia brakuje mi tylko pieniędzy.
Odpowiedzjuż posiadam jedną super moc - potrafię przeżyć z całą rodziną za całe 1600 zł.
OdpowiedzDzięki Donaldzie! Dzięki Kaczorze! dzięki wszyscy złodzieje z Wiejskiej
jeśli suma w "czwórce" jest na tyle duża to 1,2,3 i 6 po części masz (zaznaczam "PO CZĘŚCI"). A jeśli zadziała odpowiednio 2 to i 5 się uda :) Prawidłowa odpowiedź to 4 .
Odpowiedz5 :-)
OdpowiedzOdnośnie 6, a można się w takim razie biologicznie odmładzać na życzenie? Bo wtedy 3 częściowo zawiera się w 6.
Odpowiedznie wiem czy bede długo żyć, mam nadzieje ze nie ale oprócz 4 i 6 to reszty mi nie brakuje. +efekty uboczne to nerwica, melancholia, stany przeddepresyjne, nadmierne chudnięcie itp.
OdpowiedzZastanawiam się nad 2 i 6 wariantem.
Odpowiedzczy 5 moc pozwala również zrozumieć kobiety?
Odpowiedz4 - bo jak masz hajs to możesz wszystko kupić, no może poza 5, ale chyba nie chce wiedzieć co myślą o mnie zwierzęta, bo pewnie taka wiewiórka sb myśli "zdupcaj anim cie zeżre!ZDUPCAJ ZANIM CIĘ ZEŻRE!" :P
Odpowiedznumer 5 poproszę
Odpowiedzwyobraźcie sobie 2.. Siedzisz na lekcji nudzi ci się i nagle masz LSD kape... przerwa? może fety na pobudzenie.. WF.. a może kryształu.. etc etc
Odpowiedz6!
OdpowiedzOczywiście, że 3 :D
Odpowiedz4 i 6 są ciekawe.Swoją droga interesujące moce ;)
Odpowiedzja bym chciała miec taki zmysł by sie bzykac inie zarazic sie na choroby
Odpowiedz5
Odpowiedz6
Odpowiedz6- otwiera wszystkie drzwi, poza tym zmiana caego swojego ciaa zawiera w sobie 3- mgby regenerowac sobie zuzyte organy.
Odpowiedz6
Odpowiedz6 ;]
OdpowiedzWiadomo że hajs za to można mieć niektóre z tych mocy
Odpowiedzja bym chciała 6:. można wyglądać jak się chce; jak zaatakuje choroba jakis organ, to mozna go "przetworzyć" i będzie zdrowy, można tak podreperować zmysły, żeby słuch był czuły, wzrok sokoli itd itd :) reszta też fajna, tylko 2 beznadziejna.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 June 2014 2014 21:24
Odpowiedzhmmm jak dla mnie to 5tka.
Odpowiedz5 i 3 combo = wilkołak :)
OdpowiedzStwierdzam że 6 jest najlepsze... jak mogę zmieniać całe ciało to mogę je wzmocnic więc mam 3 a także odmłodzić więc estem nieśmiertelny.
Odpowiedz5 albo 6... ciężki wyór
Odpowiedz