Już nie przesadzajmy, szoku dozna tylko tatusiek, który przez postatnie kilka lat (od narodzin) w ogóle dziećmi się nie zajmował, a to raczej rzadka rzadkość. Prawdą jest jednak, że mężczyźni inaczej podchodza do opieki nad dzieckiem. Mój tata na przykład będąc sam ze mną i moim bratem, kiedy byliśmy w przedszkolu, zajmował się nami bardzo chętnie, ale tylko nami. Wymyślał nam gry, zabawy, jeździł do parku, ale tak: obiad nie zrobiony, coś zjedliśmy na mieście, po zabawie nie posprzątane, istny armagedon w kuchni, niepozmywane itd. Mama do dziś mu wypomina, że nie umie zajmować się dziećmi i jednocześnie domem, szczególnie jak teraz zostaje sam z wnuczką ;) Ale tak to jest, dla faceta zajęcie się dzieckiem to tylko zajęcie się dzieckiem, inne rzeczy schodzą na dalszy plan, kobieta jednak podchodzi do tematu pragmatycznie, wie, że dziecko dzieckiem, ale samo się nie ugotuje i nie posprząta
Zgadzam się. Niestety w moim domu to jedynie mama zajmowała się mną i moim bratem. Dzisiaj dystans miedzy mną a moim tatą (choć mieszkał z nami cały czas) jest ogromny :(
Albiorix: Zdecydowaną większość mężczyzn dłuższa opieka nad dzieckiem poniżej 3 roku życia męczy PSYCHICZNIE. Nie dlatego, że nie kochają swoich dzieci tylko ze wzg na to że kontakt z takimi dziećmi odbywa się w zasadzie tylko poprzez okazywanie emocji. Mężczyźni nie potrafią tego tak dobrze robić jak kobiety. Okazywanie emocji raczej męczy mężczyzn w przeciwieństwie do kobiet.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 13:04
A ty? Nie trzeba być ojcem, wystarczy wiedzieć, ze faceci faktycznie mniej komunikują się przez emocje. To kobiety są zwierzetami emocjonalnymi, w oceanie uczuć czują się najbardziej komfortowo, lubią o nich gadać, roztrząsać, mają tzw przeczucie i intuicję czy też inteligencję emocjonalną. Faceci pod tym względem jako płeć są wybrakowani. Jednostki oczywiście są różne, ale tendencja pozostaje tendencją. Płeć żeńska ma to coś w sobie i już, deal with it
Zaskoczę was: kobiety też dłuższa opieka nad dziećmi męczy. Takie bzdurne gadanie. Może kobietom przez emocje łatwiej zajmować się dziećmi, jednak tak czy owak, jest to zajęcie niezwykle wyczerpujące i kobieta też musi od tego odpocząć. Panowie również w świetny sposób potrafią się zajmować dziećmi, nawet takimi maluszkami. Zresztą są osoby, które bardzo szybko łapią kontakt z dziećmi i są takie, które są w tym beznadziejne, a to akurat nie zależy od płci.
Dokładnie, dla kobiet to też ciężka praca fizyczna i psychiczna, potrzebują mężczyzny by ich odciążył w tym, zrobił obiad, i uśpił dziecko, chociaż każdy jest inny, czasem przychodzi to z łatwością a czasem nie, deal with it.
Drogie Panie wyżej. Nie napisałem, że ojciec nie powinien się dziećmi zajmować, ani, że zajmowanie się dziećmi nie jest męcząca. Stwierdzam tylko fakt oczywisty jak słońce, że PRZECIĘTNĄ kobietę bardziej ciekawi opieka na malutkim dzieckiem niż mężczyznę. Tak jak PRZECIĘTNEGO mężczyznę bardziej interesuje motoryzacja. Nigdy mężczyźni nie będą tak samo długo zajmować się dziećmi, tak jak nigdy kobiety równie nie będą interesowały się motoryzacją. Taka nasza natura.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 14:37
@KobietaWlustrze: Moim zdaniem obowiązki należy dzielić po równo. Jeżeli oboje rodziców pracują tak samo to dzieckiem i domem zajmują się po połowie. Jeżeli mężczyzna pracuje, a kobieta nie to wtedy kobieta zajmuje się domem i dzieckiem. Proste i uczciwe.
Tak, przeciętnego zapewne tak. Na szczęście "złe kobiety", które wolą pracować niż zajmować się dziećmi mają szanse znaleźć sobie "pantofla", który z chęcią będzie to robił i mają szansę na szczęście, miłość i rodzinę (pod warunkiem, że nie będą się przejmować polską nagonką na tego typu ludzi). Nie podoba mi się tylko, że "taka nasza natura" bo każdy jest inny, i kobieta może się bardziej zajmować motoryzacją niż mężczyzna a mniej dziećmi i takie przypadki się zdarzają, ale jeżeli chcemy powiedzieć przeciętnie, to tak zapewne mniej kobiet interesuje się motoryzacją, ale czy to jest uwarunkowane naturą to nie sądzę, bardziej rozwojem cywilizacji.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 14:53
Czemu "zła kobieta"? Raczej mądra. Lepiej gdy finanse rodziny oparte są na dwóch "nogach" niż na jednej. Moim zdaniem jako konserwatysty to mężczyzna winien utrzymywać rodzinę, a kobiety może pracować jeżeli chce. Osobiście wolałbym, żeby pracowała lub działała charytatywnie ponieważ siedzenie w domu na dłuższą metę nie jest dobre. Oczywiście każdy na prawo do życia na swój sposób. WOLNOŚĆ to podstawa. /// Gdyby zainteresowanie kobiet dziećmi, a mężczyzn wynikało z kultury a nie z natury to mielibyśmy rozkład mniej więcej pół na pół w różnych cywilizacjach. W jednych to kobiety zajmowałyby się domem w innych to mężczyźni. Jednak dziwnym trafem wszędzie jest jednakowo. Zresztą wpływ natury na nasze zachowania w tym, zainteresowanie kobiet emocjami, kontaktami między ludzkimi, a mężczyzn kształtami i konstrukcjami objawia się już w wieku niemowlęcym zanim cywilizacji zdąży na nas wpłynąć.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 15:23
A kogo obchodzi ktoś przeciętny? :D ,, Nigdy mężczyźni nie będą tak samo długo zajmować się dziećmi'' kolejna bzdura. Co to znaczy tak długo? Czyli właściwie jak? Mierzymy czas zegarkiem? Mówi się, że dziecku matka w pierwszych miesiącach życia jest niezbędna. Niezbędna to jest osoba, która się nimi zaopiekuje, zatroszczy, faktem jest, że w zdecydowanej większości jest to właśnie matka.. i dzięki temu tworzy się więź pomiędzy nimi. Dziecko jednak nie rozróżnia, czy to matka biologiczna czy ktoś.. kto tą matkę zastępuje (w sensie jak np. ginie w wypadku i dzieckiem zajmuje się ktoś inny). Zresztą to jest logiczne i zrozumiałe :D
Podstawowym uwarunkowaniem dla rozwoju była siła fizyczna, nie znam społeczeństwa gdzie kobiety są silniejsze. A wiadomo, że w czasach, nawet nie tak dawnych, to siła miała najważniejsze znaczenie i to ona hierarchizowała świat. Rozumiem Twój światopogląd, i wiem, że znajdzie się sporo kobiet, którym american dream z lat 50 będzie idyllą. Każdy z nas ma swoje spojrzenie na świat (na szczęście). Warunkiem jest pozwolenie na życie każdemu wedle jego światopoglądu tak, aby innym krzywdy nie robił. Niestety człowiek ma tendencję do przekonywania innych do swoich racji, a tak naprawdę liczy się bycie szczęśliwym, nie ważne z jakimi przekonaniami.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 15:46
Antonio: to nie jest fakt oczywisty, to jest przekonanie poparte stereotypem. Może tak jest, może tak nie jest, może to wrodzone może kulturowe. Ale żeby to wiedzieć trzeba by zobaczyć jakieś badania i statystyki robione przez ludzi zajmujących się psychologią wychowania. Ale przez ludzi wierzących jak Ty, że są to "oczywiste fakty" ojcowie mają później mniejsze szanse na prawa opieki przy rozwodzie - niektórzy słusznie a niektórzy zupełnie niesprawiedliwie.
"Osobiście wolałbym, żeby pracowała lub działała charytatywnie ponieważ siedzenie w domu na dłuższą metę nie jest dobre." ! To pisał korwinista! Gratuluje bo jako nieliczny z partii zrozumiałeś, ze kobiety pracuja nie tylko dlatego, ze są feministkami/babochłopami/niezaleznymi karierowiczkami które wola nudne/złe siedzenie za biurkiem, bo co jest fajnego w pracy!? Przecież kazda kobieta wolałaby siedzieć w domu niż ten zapi*dol w szpitalu/biurze/szkole/urzędzie/fabryce(tu można by się kłócić). Zycze wszystkim korwinistom by uwierzyli, ze praca dla kobiet wcale nie jest pasmem cierpien (aż tak słabsze nie jesteśmy) i niwe zamieni nas w feministki/w facetów.
Ja jestem po wazektomii, i teraz to jest życie, seks przeszedł zupełnie na inny wymiar, brak stresu ze będzie wpadka i ze będę udupiony na 25 lat. a wytrysk i sperma nadal są.
Za to za 25 lat będziesz udupiony, bo 40 latek bez żony dzieci i w dodatku biedny i brzydki to już może się właściwie tylko wieszać, bo i tak umrze samotnie :)
wasp_9277 ciekawe jak po jednym komentarzu wywnioskowałeś że on jest biedny brzydki. Wiele osób nie chce mieć dzieci i/lub stałego związku i jakoś się nie wieszają. To, że ty chcesz mieć dzieci nie znaczy że każdy kto nie chce będzie nieszczęśliwy.
Mój komentarz miał tyle sensu co jego, czyli zero, był książkowym przykładem odpowiedzi trolowaniem na trolowanie. Po prostu wyszłam z założenia, że nie da się obrazić hejtera, w dodatku anonimowego, bo nie zarejestrowanego, który już pewnie nigdy nie wejdzie pod tego demota, aby poczytać kto mu odpowiedział. Serio darkbloom myślisz, że oceniam ludzi po komentarzach? Nieźle się tu wszyscy wkręcacie :D
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 4 June 2014 2014 0:23
@789gjo gorzej jak spotkasz dziewczynę, zakochasz się, będziecie razem już długo aż ona powie, że chciałaby mieć z tobą dziecko. No ale o tak dalekich konsekwencjach nie myśli się w wieku lat nastu
a ja wiem
OdpowiedzJuż nie przesadzajmy, szoku dozna tylko tatusiek, który przez postatnie kilka lat (od narodzin) w ogóle dziećmi się nie zajmował, a to raczej rzadka rzadkość. Prawdą jest jednak, że mężczyźni inaczej podchodza do opieki nad dzieckiem. Mój tata na przykład będąc sam ze mną i moim bratem, kiedy byliśmy w przedszkolu, zajmował się nami bardzo chętnie, ale tylko nami. Wymyślał nam gry, zabawy, jeździł do parku, ale tak: obiad nie zrobiony, coś zjedliśmy na mieście, po zabawie nie posprzątane, istny armagedon w kuchni, niepozmywane itd. Mama do dziś mu wypomina, że nie umie zajmować się dziećmi i jednocześnie domem, szczególnie jak teraz zostaje sam z wnuczką ;) Ale tak to jest, dla faceta zajęcie się dzieckiem to tylko zajęcie się dzieckiem, inne rzeczy schodzą na dalszy plan, kobieta jednak podchodzi do tematu pragmatycznie, wie, że dziecko dzieckiem, ale samo się nie ugotuje i nie posprząta
Odpowiedzdokładnie!!!
Seksistowskie bzdury, ojcowie są równie dobrymi opiekunami, trzeba im tylko pozwolić.
OdpowiedzZgadzam się. Niestety w moim domu to jedynie mama zajmowała się mną i moim bratem. Dzisiaj dystans miedzy mną a moim tatą (choć mieszkał z nami cały czas) jest ogromny :(
Albiorix: Zdecydowaną większość mężczyzn dłuższa opieka nad dzieckiem poniżej 3 roku życia męczy PSYCHICZNIE. Nie dlatego, że nie kochają swoich dzieci tylko ze wzg na to że kontakt z takimi dziećmi odbywa się w zasadzie tylko poprzez okazywanie emocji. Mężczyźni nie potrafią tego tak dobrze robić jak kobiety. Okazywanie emocji raczej męczy mężczyzn w przeciwieństwie do kobiet.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 13:04
Antonio, Ile masz dzieci?
A ty? Nie trzeba być ojcem, wystarczy wiedzieć, ze faceci faktycznie mniej komunikują się przez emocje. To kobiety są zwierzetami emocjonalnymi, w oceanie uczuć czują się najbardziej komfortowo, lubią o nich gadać, roztrząsać, mają tzw przeczucie i intuicję czy też inteligencję emocjonalną. Faceci pod tym względem jako płeć są wybrakowani. Jednostki oczywiście są różne, ale tendencja pozostaje tendencją. Płeć żeńska ma to coś w sobie i już, deal with it
Zaskoczę was: kobiety też dłuższa opieka nad dziećmi męczy. Takie bzdurne gadanie. Może kobietom przez emocje łatwiej zajmować się dziećmi, jednak tak czy owak, jest to zajęcie niezwykle wyczerpujące i kobieta też musi od tego odpocząć. Panowie również w świetny sposób potrafią się zajmować dziećmi, nawet takimi maluszkami. Zresztą są osoby, które bardzo szybko łapią kontakt z dziećmi i są takie, które są w tym beznadziejne, a to akurat nie zależy od płci.
Dokładnie, dla kobiet to też ciężka praca fizyczna i psychiczna, potrzebują mężczyzny by ich odciążył w tym, zrobił obiad, i uśpił dziecko, chociaż każdy jest inny, czasem przychodzi to z łatwością a czasem nie, deal with it.
Drogie Panie wyżej. Nie napisałem, że ojciec nie powinien się dziećmi zajmować, ani, że zajmowanie się dziećmi nie jest męcząca. Stwierdzam tylko fakt oczywisty jak słońce, że PRZECIĘTNĄ kobietę bardziej ciekawi opieka na malutkim dzieckiem niż mężczyznę. Tak jak PRZECIĘTNEGO mężczyznę bardziej interesuje motoryzacja. Nigdy mężczyźni nie będą tak samo długo zajmować się dziećmi, tak jak nigdy kobiety równie nie będą interesowały się motoryzacją. Taka nasza natura.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 14:37
@KobietaWlustrze: Moim zdaniem obowiązki należy dzielić po równo. Jeżeli oboje rodziców pracują tak samo to dzieckiem i domem zajmują się po połowie. Jeżeli mężczyzna pracuje, a kobieta nie to wtedy kobieta zajmuje się domem i dzieckiem. Proste i uczciwe.
Tak, przeciętnego zapewne tak. Na szczęście "złe kobiety", które wolą pracować niż zajmować się dziećmi mają szanse znaleźć sobie "pantofla", który z chęcią będzie to robił i mają szansę na szczęście, miłość i rodzinę (pod warunkiem, że nie będą się przejmować polską nagonką na tego typu ludzi). Nie podoba mi się tylko, że "taka nasza natura" bo każdy jest inny, i kobieta może się bardziej zajmować motoryzacją niż mężczyzna a mniej dziećmi i takie przypadki się zdarzają, ale jeżeli chcemy powiedzieć przeciętnie, to tak zapewne mniej kobiet interesuje się motoryzacją, ale czy to jest uwarunkowane naturą to nie sądzę, bardziej rozwojem cywilizacji.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 14:53
Czemu "zła kobieta"? Raczej mądra. Lepiej gdy finanse rodziny oparte są na dwóch "nogach" niż na jednej. Moim zdaniem jako konserwatysty to mężczyzna winien utrzymywać rodzinę, a kobiety może pracować jeżeli chce. Osobiście wolałbym, żeby pracowała lub działała charytatywnie ponieważ siedzenie w domu na dłuższą metę nie jest dobre. Oczywiście każdy na prawo do życia na swój sposób. WOLNOŚĆ to podstawa. /// Gdyby zainteresowanie kobiet dziećmi, a mężczyzn wynikało z kultury a nie z natury to mielibyśmy rozkład mniej więcej pół na pół w różnych cywilizacjach. W jednych to kobiety zajmowałyby się domem w innych to mężczyźni. Jednak dziwnym trafem wszędzie jest jednakowo. Zresztą wpływ natury na nasze zachowania w tym, zainteresowanie kobiet emocjami, kontaktami między ludzkimi, a mężczyzn kształtami i konstrukcjami objawia się już w wieku niemowlęcym zanim cywilizacji zdąży na nas wpłynąć.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 15:23
A kogo obchodzi ktoś przeciętny? :D ,, Nigdy mężczyźni nie będą tak samo długo zajmować się dziećmi'' kolejna bzdura. Co to znaczy tak długo? Czyli właściwie jak? Mierzymy czas zegarkiem? Mówi się, że dziecku matka w pierwszych miesiącach życia jest niezbędna. Niezbędna to jest osoba, która się nimi zaopiekuje, zatroszczy, faktem jest, że w zdecydowanej większości jest to właśnie matka.. i dzięki temu tworzy się więź pomiędzy nimi. Dziecko jednak nie rozróżnia, czy to matka biologiczna czy ktoś.. kto tą matkę zastępuje (w sensie jak np. ginie w wypadku i dzieckiem zajmuje się ktoś inny). Zresztą to jest logiczne i zrozumiałe :D
Podstawowym uwarunkowaniem dla rozwoju była siła fizyczna, nie znam społeczeństwa gdzie kobiety są silniejsze. A wiadomo, że w czasach, nawet nie tak dawnych, to siła miała najważniejsze znaczenie i to ona hierarchizowała świat. Rozumiem Twój światopogląd, i wiem, że znajdzie się sporo kobiet, którym american dream z lat 50 będzie idyllą. Każdy z nas ma swoje spojrzenie na świat (na szczęście). Warunkiem jest pozwolenie na życie każdemu wedle jego światopoglądu tak, aby innym krzywdy nie robił. Niestety człowiek ma tendencję do przekonywania innych do swoich racji, a tak naprawdę liczy się bycie szczęśliwym, nie ważne z jakimi przekonaniami.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 June 2014 2014 15:46
Antonio: to nie jest fakt oczywisty, to jest przekonanie poparte stereotypem. Może tak jest, może tak nie jest, może to wrodzone może kulturowe. Ale żeby to wiedzieć trzeba by zobaczyć jakieś badania i statystyki robione przez ludzi zajmujących się psychologią wychowania. Ale przez ludzi wierzących jak Ty, że są to "oczywiste fakty" ojcowie mają później mniejsze szanse na prawa opieki przy rozwodzie - niektórzy słusznie a niektórzy zupełnie niesprawiedliwie.
"Osobiście wolałbym, żeby pracowała lub działała charytatywnie ponieważ siedzenie w domu na dłuższą metę nie jest dobre." ! To pisał korwinista! Gratuluje bo jako nieliczny z partii zrozumiałeś, ze kobiety pracuja nie tylko dlatego, ze są feministkami/babochłopami/niezaleznymi karierowiczkami które wola nudne/złe siedzenie za biurkiem, bo co jest fajnego w pracy!? Przecież kazda kobieta wolałaby siedzieć w domu niż ten zapi*dol w szpitalu/biurze/szkole/urzędzie/fabryce(tu można by się kłócić). Zycze wszystkim korwinistom by uwierzyli, ze praca dla kobiet wcale nie jest pasmem cierpien (aż tak słabsze nie jesteśmy) i niwe zamieni nas w feministki/w facetów.
Ja jestem po wazektomii, i teraz to jest życie, seks przeszedł zupełnie na inny wymiar, brak stresu ze będzie wpadka i ze będę udupiony na 25 lat. a wytrysk i sperma nadal są.
OdpowiedzZa to za 25 lat będziesz udupiony, bo 40 latek bez żony dzieci i w dodatku biedny i brzydki to już może się właściwie tylko wieszać, bo i tak umrze samotnie :)
wasp_9277 ciekawe jak po jednym komentarzu wywnioskowałeś że on jest biedny brzydki. Wiele osób nie chce mieć dzieci i/lub stałego związku i jakoś się nie wieszają. To, że ty chcesz mieć dzieci nie znaczy że każdy kto nie chce będzie nieszczęśliwy.
Mój komentarz miał tyle sensu co jego, czyli zero, był książkowym przykładem odpowiedzi trolowaniem na trolowanie. Po prostu wyszłam z założenia, że nie da się obrazić hejtera, w dodatku anonimowego, bo nie zarejestrowanego, który już pewnie nigdy nie wejdzie pod tego demota, aby poczytać kto mu odpowiedział. Serio darkbloom myślisz, że oceniam ludzi po komentarzach? Nieźle się tu wszyscy wkręcacie :D
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 4 June 2014 2014 0:23
@789gjo gorzej jak spotkasz dziewczynę, zakochasz się, będziecie razem już długo aż ona powie, że chciałaby mieć z tobą dziecko. No ale o tak dalekich konsekwencjach nie myśli się w wieku lat nastu