Jak na osobę tak otyłą i tak wygląda ona bardzo dobrze i ma ładną twarz. Najłatwiej oceniać wszystkich z góry i krzyczeć, że jak można się tak doprowadzić, a ile osób ucieka w papierosy, narkotyki, alkohol, komputer? Skutki tych nałogów może nie są od razu tak widoczne jak objadanie się ale sieją równe spustoszenie w organizmie i wyniszczają go. Nie mówię komuś, że ma nie palić, nie pić czy cokolwiek innego, ludzie i tak robią zawsze to co sami chcą. Skoro chce jeść, to niech je, to i tak mniej bezpośrednio zagraża innym, niż np. palenie, gdzie dmucha się komuś w twarz dymem. Niektórzy się burzą o leczenie grubasów, a setki milionów jakie znikają z budżetu nie wiadomo gdzie to już nie jest takie ważne. Ostatnio idąc wieczorem mijałam na drodze jakichś naćpanych młokosów, nie wiadomo czego się spodziewać po takich, gdy idą jak mumie, podobnie zresztą z alkoholem jak działa na niektórych. Jak mam stawiać na szali te przypadki to wolę, żeby gdzieś koło mnie taka jadła worek pieczonych ziemniaków, niż ktoś mi dymem dmuchał w twarz lub się chwiał od %.
posrednio lub bezposerdio kazdy z was trraci kase na zarcie wiec nie pitolcie ze jedzienie jest złe. jak idziecie zacpani lub zachlani to niby jestescie w porządku? walic logike co nie,,, ? zacznijcie zmieniac swiat od siebie, waze cpanie ;ub %% wam nie przeszkadza a jej jedzenie tak? Jej bedzie latwiej cos z tym zrobic niz wam
Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Co ma wspólnego moje wyjście na miasto z kumplami i wypicie paru piw, normalne wrócenie do domu, a nie na czworaka, nie niszczenie miasta i miłe spędzenie paru godzin wśród znajomych z wpierd*alaniem ile wlezie? Człowiek, który pije piwo nie musi być alkoholikiem, człowiek który je nie musi być gruby (a czasami wręcz przeciwnie, bo osoby ćwiczące jedzą więcej, ale nadal z umiarem tzn. tyle ile potrzebują). We wszystkim trzeba znać umiar i do tego służy takie coś jak mózg. Jedzenie jest smaczne, sprawia przyjemność. Alkohol też poprawia humor, ale to nie znaczy, że mam codziennie pić takie ilości, żeby spać w rowie. Wszystko ma swoje konsekwencje. Jak już się czepiasz alkoholu, to też każdy ma inną wytrzymałość. Jeden wypije 6 i nic po nim nie widać, drugi wypije 2 i już lata. Tak samo jest z jedzeniem. Są osoby z tendencją do tycia i takie, które mogą jeść ile chcą i nadal wyglądają jak zapałka, zdolność myślenia służy do tego, żeby ocenić na ile sobie można pozwolić.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 7 June 2014 2014 14:03
że ktos wypija mało i nie spi w rowie, i nie jest pijany do nieprzytomnosci, nie znaczy ze nie jest alkoholikiem... niektórzy wypijają mało ale wypić muszą, moze nawet nie być po nich widac ze cos wypili, ale bez tego nie potrafią funkcjonować i tak, mimo ze pochłaniają stosunkowo małe ilości alkoholu, ktorymi trudno jest zalac sie w trupa... pozdrawiam
Ta aktorka porno ma ksywkę Plump Princess, gdyby to kogoś interesowało. Mówię to, bo wnerwiają mnie idiotyczne komentarze typu „jak mogła się doprowadzić do tego stanu” itd. Tu nie ma przypadków, wszystko jest zaplanowane :)
Ładna z twarzy, gruba z dupy...
Odpowiedzjeszcze trochę i nie wejdzie w ciuchy
Fajna
OdpowiedzTroche jej zejdzie żeby to wszystko zrzucić. Chyba że jej nie przeszkadza taka tusza, no ale co kto lubi...
OdpowiedzWygląda jak ludzik z reklamy Michelin w wersji Heavier.
OdpowiedzTo geny, grube kości i nie jej wina! Ja pierd*le, jak można się doprowadzić do takiego stanu?
OdpowiedzMa 'szczęście' w tym syfie, że chociaż twarz ma ładną, a cytując klasyka - http://weknowmemes.com/wp-content/uploads/2012/05/im-fat-but-youre-ugly-i-can-diet.jpg
OdpowiedzJak na osobę tak otyłą i tak wygląda ona bardzo dobrze i ma ładną twarz. Najłatwiej oceniać wszystkich z góry i krzyczeć, że jak można się tak doprowadzić, a ile osób ucieka w papierosy, narkotyki, alkohol, komputer? Skutki tych nałogów może nie są od razu tak widoczne jak objadanie się ale sieją równe spustoszenie w organizmie i wyniszczają go. Nie mówię komuś, że ma nie palić, nie pić czy cokolwiek innego, ludzie i tak robią zawsze to co sami chcą. Skoro chce jeść, to niech je, to i tak mniej bezpośrednio zagraża innym, niż np. palenie, gdzie dmucha się komuś w twarz dymem. Niektórzy się burzą o leczenie grubasów, a setki milionów jakie znikają z budżetu nie wiadomo gdzie to już nie jest takie ważne. Ostatnio idąc wieczorem mijałam na drodze jakichś naćpanych młokosów, nie wiadomo czego się spodziewać po takich, gdy idą jak mumie, podobnie zresztą z alkoholem jak działa na niektórych. Jak mam stawiać na szali te przypadki to wolę, żeby gdzieś koło mnie taka jadła worek pieczonych ziemniaków, niż ktoś mi dymem dmuchał w twarz lub się chwiał od %.
Odpowiedznie jest brzydka ,ale te kilosy warto zrzucić
OdpowiedzSmacznego
Odpowiedza taka ładna z twarzy
Odpowiedzposrednio lub bezposerdio kazdy z was trraci kase na zarcie wiec nie pitolcie ze jedzienie jest złe. jak idziecie zacpani lub zachlani to niby jestescie w porządku? walic logike co nie,,, ? zacznijcie zmieniac swiat od siebie, waze cpanie ;ub %% wam nie przeszkadza a jej jedzenie tak? Jej bedzie latwiej cos z tym zrobic niz wam
OdpowiedzWszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Co ma wspólnego moje wyjście na miasto z kumplami i wypicie paru piw, normalne wrócenie do domu, a nie na czworaka, nie niszczenie miasta i miłe spędzenie paru godzin wśród znajomych z wpierd*alaniem ile wlezie? Człowiek, który pije piwo nie musi być alkoholikiem, człowiek który je nie musi być gruby (a czasami wręcz przeciwnie, bo osoby ćwiczące jedzą więcej, ale nadal z umiarem tzn. tyle ile potrzebują). We wszystkim trzeba znać umiar i do tego służy takie coś jak mózg. Jedzenie jest smaczne, sprawia przyjemność. Alkohol też poprawia humor, ale to nie znaczy, że mam codziennie pić takie ilości, żeby spać w rowie. Wszystko ma swoje konsekwencje. Jak już się czepiasz alkoholu, to też każdy ma inną wytrzymałość. Jeden wypije 6 i nic po nim nie widać, drugi wypije 2 i już lata. Tak samo jest z jedzeniem. Są osoby z tendencją do tycia i takie, które mogą jeść ile chcą i nadal wyglądają jak zapałka, zdolność myślenia służy do tego, żeby ocenić na ile sobie można pozwolić.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 June 2014 2014 14:03
że ktos wypija mało i nie spi w rowie, i nie jest pijany do nieprzytomnosci, nie znaczy ze nie jest alkoholikiem... niektórzy wypijają mało ale wypić muszą, moze nawet nie być po nich widac ze cos wypili, ale bez tego nie potrafią funkcjonować i tak, mimo ze pochłaniają stosunkowo małe ilości alkoholu, ktorymi trudno jest zalac sie w trupa... pozdrawiam
Niezła jest, wezmę połowę.
OdpowiedzTo suka.
OdpowiedzHa, gdyby tylko było tyle okazji do 'nagradzania się'... teraz już wiem, czemu zachowuję kondycję xDD
OdpowiedzTa aktorka porno ma ksywkę Plump Princess, gdyby to kogoś interesowało. Mówię to, bo wnerwiają mnie idiotyczne komentarze typu „jak mogła się doprowadzić do tego stanu” itd. Tu nie ma przypadków, wszystko jest zaplanowane :)
Odpowiedz