Miał wzrok tylko uszkodzony. Nie widział bo jego narząd wzroku (lub nerwy wzrokowe) był uszkodzony. Uszkodzenie można by nazwać odebraniem zdolności widzenia (wzroku) przez Boga/los/naturę (każdy wybiera wg własnego światopoglądu), a zatem to że widzi znowu jest efektem odzyskania wzroku.
Nie oceniaj po pozorach. Nie oceniaj książki po okładce. Nie szata zdobi człowieka itp. Problem w tym, że człowiek nie ma innej możliwości jak oceniać powierzchowność. Natura stworzyła człowieka w ten sposób żeby szybko oceniał sytuację i wyrabiał sobie zdanie o jakimś zdarzeniu bardzo szybko, bo w przeszłości decydowało to o życiu i śmierci. Np. niedźwiedź stojący niedaleko mógłby być najedzony i nieagresywny, ale człowiek nauczony doświadczeniami od razu czuje strach i stara się uciekać. _________Dzisiaj co prawda nasze życie wygląda inaczej, ale dalej ocenianie po pozorach jest rzeczą naturalna. Oceniając kobietę mężczyzna zwraca uwagę przede wszystkim na wygląd. I nie świadczy to o tym, że jest pusty i nastawiony na łatwe dziunie, ale o tym, że chce wybrać partnerkę, która zapewni mu potomstwo (jest to rzecz podświadoma). Rozmawiając z jakimś człowiekiem oceniamy jego zachowanie i chcemy ustalić czy można mu ufać czy nie. Wybierając się do sklepu łatwiej damy się nabrać sprzedawcy, który jest miły i uśmiechnięty niż temu, który łypie na nas spode łba. ______________Nie oszukujmy się , każdy z nas ocenia po pozorach i nikt nie może temu zaprzeczyć. Inną sprawą jest natomiast to czy jesteśmy zdolni do refleksji nad naszym zachowaniem. Czy jesteśmy w stanie zmusić się do myślenia. Jeżeli mamy w sobie chodź odrobinę sceptycyzmu to w sklepie zastanowimy się na chwilę nad tym czy rzeczywiście dany produkt jest wart swojej ceny i czy miły sprzedawca przypadkiem nie wciska nam kitu. Tak samo w sytuacji z demota (mimo, że dla mnie ta sytuacja jest totalną fikcją). Młodzi ludzie ocenili sytuację na podstawie zachowania 25-latka i zrobili to co wszyscy na ich miejscu...uznali go za chorego psychicznie. Gdyby mieli odrobinę kultury i zdolności do myślenia to najlpierw zapytaliby ojca o to co jest młodemu człowiekowi a dopiero potem głośno wyrazili swój osąd. Wygłaszając swoją opinię najlpier (przed ustaleniem faktów) wykazali się narcyzmem i pychą uważając że mają prawo do posiadania wszelkie racji i wygarnięcia ojcu iż ten nie dba dostatecznie o syna.
W większości zgadzam się z Tobą. Oczywiście ocenianie kogoś po pozorach jest rzeczą naturalną. Jednak uważam, że współcześni ludzie (szczególnie młodzież) za bardzo kierują się "pierwszym wrażeniem o kimś". Przykładów z życie jest bardzo wiele.
Ckliwa, to opowiem moją, banalną: z powodu choroby długi czas spędzam w łóżku. Jak uda mi się gdzieś wyjść, to też oczy mam dookoła głowy, cieszy każda chmura, każdy liść poruszający się na wietrze. I jak z kimś idę, to też pokazuję palcem jak dzieciak, zachwycona, że mogę to zobaczyć na żywo. Tyle razy szłam tą samą alejką, tyle razy zabiegana i zdenerwowana, że jeszcze tyle do zrobienia. A teraz się cieszę, że znowu mogę jeszcze raz przejść się po tej alejce.
Mimo, że ja jestem kompletnie zdrowy, nic nigdy poważnego mi nie dolegało, nie potrafię się cieszyć z tego co mam i z rzeczy, które mnie otaczają. Smutne. Życzę Ci tego by stan Twojego zdrowia poprawił się na tyle byś mogła spacerować po owej alejce i nie tylko, tak często jak tylko zapragniesz.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 12 June 2014 2014 22:22
Ktoś po operacji powodującej, że się widzi, przez dobrych parę dni raczej nic nie widzi, bo go światło razi. Nie mówiąc o tym, że jeśli ktoś po praz pierwszy życiu "widzi", to musi się tego uczyć, widzenia, bo mózg nie jest do tego rodzaju impulsów przyzwyczajony. Ale, to oczywiście tylko realia. Jak już się pisze takie rzeczy, to nie można czegoś bardziej realistycznego? Chociaż, jeśli przesłanie do większości dociera, to w sumie też jest ok ;I
Raczej watpliwe, zeby to moglo sie wydarzyc naprawde. Z tego co wiem, to po pierwsze: osoby ktore odzyskaly wzrok nie potrafia na poczatku w ogole interpretowac informacji ktora do nich dociera za posrednictwem bodzcow wzrokowych. Taki czlowiek widzac pedzaca na siebie ciezarowke nie bedzie wiedzial ze ma sie usunac. A po drugie: raczej malo prawdopodobne aby ludzie w przedziale odezwali sie wlasnie takimi slowami : "dlaczego Pan nie zabierze syna do lekarza?" ---dokladnie w taki sposob zeby ojciec mogl wykazac sie trafna riposta!
No i to jest demotywator!
Odpowiedz(y)
"...odzyskał dzisiaj wzrok - widzi po raz pierwszy w swoim życiu." Jak można odzyskać coś czego się nigdy nie miało?
OdpowiedzMiał wzrok tylko uszkodzony. Nie widział bo jego narząd wzroku (lub nerwy wzrokowe) był uszkodzony. Uszkodzenie można by nazwać odebraniem zdolności widzenia (wzroku) przez Boga/los/naturę (każdy wybiera wg własnego światopoglądu), a zatem to że widzi znowu jest efektem odzyskania wzroku.
A maszynista zatrzymał skład, zapłakał cichutko i zaczął klaskać! =]
OdpowiedzSpoko pod warunkiem że ta historia w formacie tl;dr.
OdpowiedzNie oceniaj po pozorach. Nie oceniaj książki po okładce. Nie szata zdobi człowieka itp. Problem w tym, że człowiek nie ma innej możliwości jak oceniać powierzchowność. Natura stworzyła człowieka w ten sposób żeby szybko oceniał sytuację i wyrabiał sobie zdanie o jakimś zdarzeniu bardzo szybko, bo w przeszłości decydowało to o życiu i śmierci. Np. niedźwiedź stojący niedaleko mógłby być najedzony i nieagresywny, ale człowiek nauczony doświadczeniami od razu czuje strach i stara się uciekać. _________Dzisiaj co prawda nasze życie wygląda inaczej, ale dalej ocenianie po pozorach jest rzeczą naturalna. Oceniając kobietę mężczyzna zwraca uwagę przede wszystkim na wygląd. I nie świadczy to o tym, że jest pusty i nastawiony na łatwe dziunie, ale o tym, że chce wybrać partnerkę, która zapewni mu potomstwo (jest to rzecz podświadoma). Rozmawiając z jakimś człowiekiem oceniamy jego zachowanie i chcemy ustalić czy można mu ufać czy nie. Wybierając się do sklepu łatwiej damy się nabrać sprzedawcy, który jest miły i uśmiechnięty niż temu, który łypie na nas spode łba. ______________Nie oszukujmy się , każdy z nas ocenia po pozorach i nikt nie może temu zaprzeczyć. Inną sprawą jest natomiast to czy jesteśmy zdolni do refleksji nad naszym zachowaniem. Czy jesteśmy w stanie zmusić się do myślenia. Jeżeli mamy w sobie chodź odrobinę sceptycyzmu to w sklepie zastanowimy się na chwilę nad tym czy rzeczywiście dany produkt jest wart swojej ceny i czy miły sprzedawca przypadkiem nie wciska nam kitu. Tak samo w sytuacji z demota (mimo, że dla mnie ta sytuacja jest totalną fikcją). Młodzi ludzie ocenili sytuację na podstawie zachowania 25-latka i zrobili to co wszyscy na ich miejscu...uznali go za chorego psychicznie. Gdyby mieli odrobinę kultury i zdolności do myślenia to najlpierw zapytaliby ojca o to co jest młodemu człowiekowi a dopiero potem głośno wyrazili swój osąd. Wygłaszając swoją opinię najlpier (przed ustaleniem faktów) wykazali się narcyzmem i pychą uważając że mają prawo do posiadania wszelkie racji i wygarnięcia ojcu iż ten nie dba dostatecznie o syna.
OdpowiedzW większości zgadzam się z Tobą. Oczywiście ocenianie kogoś po pozorach jest rzeczą naturalną. Jednak uważam, że współcześni ludzie (szczególnie młodzież) za bardzo kierują się "pierwszym wrażeniem o kimś". Przykładów z życie jest bardzo wiele.
Ckliwa, to opowiem moją, banalną: z powodu choroby długi czas spędzam w łóżku. Jak uda mi się gdzieś wyjść, to też oczy mam dookoła głowy, cieszy każda chmura, każdy liść poruszający się na wietrze. I jak z kimś idę, to też pokazuję palcem jak dzieciak, zachwycona, że mogę to zobaczyć na żywo. Tyle razy szłam tą samą alejką, tyle razy zabiegana i zdenerwowana, że jeszcze tyle do zrobienia. A teraz się cieszę, że znowu mogę jeszcze raz przejść się po tej alejce.
OdpowiedzMimo, że ja jestem kompletnie zdrowy, nic nigdy poważnego mi nie dolegało, nie potrafię się cieszyć z tego co mam i z rzeczy, które mnie otaczają. Smutne. Życzę Ci tego by stan Twojego zdrowia poprawił się na tyle byś mogła spacerować po owej alejce i nie tylko, tak często jak tylko zapragniesz.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 June 2014 2014 22:22
tia
Odpowiedzniech ta gruba dupa sie posunie i zrobi miejsce mojej szczuplej i pieknej narzeczonej
kicz
OdpowiedzTragiczny kicz.
Ktoś po operacji powodującej, że się widzi, przez dobrych parę dni raczej nic nie widzi, bo go światło razi. Nie mówiąc o tym, że jeśli ktoś po praz pierwszy życiu "widzi", to musi się tego uczyć, widzenia, bo mózg nie jest do tego rodzaju impulsów przyzwyczajony. Ale, to oczywiście tylko realia. Jak już się pisze takie rzeczy, to nie można czegoś bardziej realistycznego? Chociaż, jeśli przesłanie do większości dociera, to w sumie też jest ok ;I
OdpowiedzRaczej watpliwe, zeby to moglo sie wydarzyc naprawde. Z tego co wiem, to po pierwsze: osoby ktore odzyskaly wzrok nie potrafia na poczatku w ogole interpretowac informacji ktora do nich dociera za posrednictwem bodzcow wzrokowych. Taki czlowiek widzac pedzaca na siebie ciezarowke nie bedzie wiedzial ze ma sie usunac. A po drugie: raczej malo prawdopodobne aby ludzie w przedziale odezwali sie wlasnie takimi slowami : "dlaczego Pan nie zabierze syna do lekarza?" ---dokladnie w taki sposob zeby ojciec mogl wykazac sie trafna riposta!
Odpowiedza kierowca autobusu zatrzymał przez cb-radio wszystkie pojazdy w mieście i razem z pasażerami zaczął klaskać na stojąco
OdpowiedzWidzi po raz pierwszy raz w życiu, skąd wie jak co wygląda :D
OdpowiedzDENNE
Odpowiedz