w sumie nie wiem co było celem tego przedsięwzięcia, przypomnienie ludziom o istnieniu budek telefonicznych czy wyrażenie uczuć osobom bliskim, tak czy siak pomysł fajny :)
Tak, teraz są budki telefoniczne na karte, ale kiedyś były na pieniądze i na takie żetony specjalne. Nawet jeden zostawiłam sobie na pamiątkę :) ja przez taki telefon ostatni raz rozmawiałam chyba na kolonii w dzieciństwie.
Smutna, ale prawda. Mój znajomy dorabiał u pewnego gościa. I czasem, jak była mozliwośc, kradl trochę towaru i na nim zarabial drobne sumy - ale grosz do grosza... Nie mogłam tego zrozumiec, jak tak mozna, że przecież gośc mu płaci za pracę itd., to czemu jeszcze oszukuje? Jego odpowiedź: jak jest okazja, to czemu nie? | przykre, bo jak większość tak sądzi, to jak ma być dobrze w tym kraju?
I takie budki na monety są spoko, nawet teraz w razie padnięcia baterii w komórce itp. Ale u nas oczywiście nie może być tak łatwo... Chcesz zadzwonić raz do roku, kup i noś zawsze przy sobie kartę, na ileś tam połączeń, których nie wykorzystasz.
U nas niestety nie ma telefonów na monety ani żetony (kiedyś były, DIalog, Netia, TP). Teraz są tylko automaty TP na karty chipowe, których nie można nigdzie kupić (chciałem kiedyś skorzystać).
Swoją drogą, ja nie miałbym do kogo zadzwonić, ani też nikt nie zadzwoniłby do mnie.
w tym tez rzecz moze jak by byly na monety predzej by ktos skorzystał bo karty juz nie dostaniesz prawie nigdzie, a zawsze byl by jakis ratunek jak telefon siadzie lub Ci ukradna albo cokolwiek innego
w sumie nie wiem co było celem tego przedsięwzięcia, przypomnienie ludziom o istnieniu budek telefonicznych czy wyrażenie uczuć osobom bliskim, tak czy siak pomysł fajny :)
OdpowiedzW Polsce wszystkie monety zniknelyby po 5 minutach... :/ To nie ma byc zabawne, to jest przykre, ze taki mamy narod.
OdpowiedzTak, teraz są budki telefoniczne na karte, ale kiedyś były na pieniądze i na takie żetony specjalne. Nawet jeden zostawiłam sobie na pamiątkę :) ja przez taki telefon ostatni raz rozmawiałam chyba na kolonii w dzieciństwie.
To samo miałam napisać... smutne, ale prawdziwe...
Smutna, ale prawda. Mój znajomy dorabiał u pewnego gościa. I czasem, jak była mozliwośc, kradl trochę towaru i na nim zarabial drobne sumy - ale grosz do grosza... Nie mogłam tego zrozumiec, jak tak mozna, że przecież gośc mu płaci za pracę itd., to czemu jeszcze oszukuje? Jego odpowiedź: jak jest okazja, to czemu nie? | przykre, bo jak większość tak sądzi, to jak ma być dobrze w tym kraju?
Na początku myślałem, że tytuł demota będzie inny: Gdyby w Polsce zrobiono taką akcję, to monety też by zniknęły. :D
OdpowiedzJa też chciałem napisać, że monety zniknęłyby błyskawicznie a telefon zostałby zniszczony.
Odpowiedz3,5 dolara, aż dziwne że jakiś menel sie nie połasił
OdpowiedzCiekawostka:
OdpowiedzJedno z tych zdjęć jest zrobione w Nowym Jorku na dzielnicy Greenpoint, na której mieszka większość Nowo Jorskiej Poloni.
W "Rodzinie Soprano" pokazali kto jeszcze korzysta z budki :)
OdpowiedzI takie budki na monety są spoko, nawet teraz w razie padnięcia baterii w komórce itp. Ale u nas oczywiście nie może być tak łatwo... Chcesz zadzwonić raz do roku, kup i noś zawsze przy sobie kartę, na ileś tam połączeń, których nie wykorzystasz.
OdpowiedzNa na ścianie zakładu opieki zdrowotnej napis sprayem "redrum" co czytając od końca daje murder :]
OdpowiedzW PL by kase oderwali i uciekli.
OdpowiedzU nas niestety nie ma telefonów na monety ani żetony (kiedyś były, DIalog, Netia, TP). Teraz są tylko automaty TP na karty chipowe, których nie można nigdzie kupić (chciałem kiedyś skorzystać).
OdpowiedzSwoją drogą, ja nie miałbym do kogo zadzwonić, ani też nikt nie zadzwoniłby do mnie.
w tym tez rzecz moze jak by byly na monety predzej by ktos skorzystał bo karty juz nie dostaniesz prawie nigdzie, a zawsze byl by jakis ratunek jak telefon siadzie lub Ci ukradna albo cokolwiek innego
No, ale zniknęły by ale w automacie by ich nie było...
OdpowiedzOjej, jaka kolejna fajna kreatywna akcja... i ludzie się uśmiechają. Ciekawe kto w dzisiejszych czasach pamięta numer telefonu ?
OdpowiedzU nas za ćwierć złotówki za wiele sie nie nagada...
Odpowiedz