Znając życie u nas zaraz by go z kościoła zabrali do uśpienia, bo końca by nie było narzekaniom "religijnych" moherów, że przez psisko w kościele śmierdzi, że brudny i przeszkadza w modlitwie.
U nas podobnie ludzie pozbyli się gniazda bocianiego, do którego od lat co roku wracały bociany. Pewna stara ropucha skarżyła się, że załatwiają swoje potrzeby za blisko chodnika i psuje jej to krajobraz (a ptaki się nie przeniosą, będą próbowały odbudować gniazdo od zera, na zapamiętanym miejscu)...
spodnie z gsu...popieram. Też współczuje ludziom, którzy tak bardzo zapatrzyli się w siebie, że stac ich tylko na wykrzesanie uczuć dla zwięrząt, a dla durgiego człowieka sa zamknięci jak sejf. @freak - jeżeli uważasz, że zwierzęta są lepsze od ludzi to gratuluje Ci hierarchii wartości. Ciekawe czy bezpański pies poda ci pomocną dloń gdy się wpieprzysz w jakieś życiowe gówno. Ciekawe czy kto podpowie Ci jak rozwiązać powazny problem. Ciekawe czy świnia uratuje Twoje dupsko gdy złamiesz nogę w górach.
marii900, 'zapatrzyli w siebie?' Prawda taka, że ludzie są też zwierzętami stadnymi. Ci, którzy wybierają samotność i towarzystwo zwierząt niż człowieka zostali zapewne wcześniej przez ludzi niesamowicie skrzywdzeni. I nie zapominaj że może i pies nie wyciągnie cię z gówna, ale również cię nie opuści jak wpadniesz w jakieś. Są ludzie którzy wpadli w nałogi i każdy ich zostawił, albo zrobili coś czego potem żałowali ale i tak zostali sami. Pies zostanie z tobą do końca i może ci nie pomoże jak wpadniesz w życiowe gówno, ale da ci coś czego wielu ludzi nie może - zaufanie i bezwarunkową miłość, a czasami to starcza żeby przetrwać.
Jak wywyższacie zwierzęta za wierność, to sądźcie je za rozszarpanie człowieka albo inną zbrodnię. Niech będzie sprawiedliwie. Husarz - hamuj się trochę, zachowujesz się jak zwierzę.
O w mordę co za pseudmędrcy, do tego z taaakim dobrym, pełnym "współczucia" sercem... otóż ludzie to zwierzęta, nie są ani lepsi ani gorsi od jakiegokolwiek organizmu na tej planecie. Ludzkie życie, chociażby moje jest w gruncie rzeczy warte tyle ile kurczaka którego zjadłem na obiad. Ja "współczułbym" wszystkim płytko myślącym ślepcom przekonanym o swojej wyolbrzymionej wartości, gdyby nie to,że dzięki takiemu oszukiwaniu się są szczęśliwi. Ludzie są różni, dzielą się na mniej i bardziej inteligentnych, totalne ścierwa jak i ludzi wartościowych, z czystymi intencjami. Jakimi zwierzętami są ludzie? Z pewnością najinteligentniejszymi(choć to głównie dzięki jednostkom wyróżniającym się z tępego motłochu), oraz z pewnością najbardziej niezrównoważeni, podli, okrutnil, egoistyczni. Oczywiście są ludzie wyróżniający się z tego obrazu naszego gatunku, ale to głównie wyjątki potwierdzające regułę. Jesteśmy zdolni do najlepszych i najgorszych czynów. Porównywanie niektórych ludzi z psem to obraza dla psów. Wiadomo jako ludzi powinniśmy się spuszczać nad tym jacy to jesteśmy wspaniali i niesamowici, ale w większości przypadków to zwykłe wkręcanie sobie iluzji. Trzeba liczyć na siebie, a nie na innych. Licząc na ludzką dobroć i dobrą radę, zdziwicie się jak któregoś razu zobaczycie nóż w swoich plecach albo ktoś zamiast wam pomóc, wykorzysta, będzie was podwójnie bolało. @Marii900 - czy bezpański pies poda pomocną dłoń? Przede wszystkim z prawdziwymi probleami zawsze mierzymy się tak naprawdę sami. Oczywiście,że nie poda, ale też jej nie odetnie. Co do rozwiązywania problemów to jest coś takiego jak samodzielne myślenie, dla wielu tajemnica. Jest mnóstwo wspaniałych ludzi, ale są ukryci wśród masy obłudnych, oportunistycznych dwulicowców. Czasem już lepiej się trzymać na dystans. Ja przede wszystkim nie rozdzielam ludzi od zwierząt, wiele innych gatunków zrobiło mniej złego, a nawet więcej pożytecznego od niektórych ludzi. Nie dziwię się ludziom którzy rozwinęli większą więź ze swoim psem, niż jakimkolwiek człowiekiem, tak często ludzie to tępe, płytkie k*rwy... otworzenie się przed innymi może być mądre jak wskoczenie nago w ławicę piranii... jeżeli ktokolwiek w ogóle bedzie słuchał tego co masz do powiedzenia, i nie bedzie miał mózgu w wyłączonym trybie.
alal - nie rozumiem, i co z tego? Dla mnie ZAWSZE ważniejszy od psa, kota czy innego chomika będzie człowiek. Nie powiedziałam nigdy, że gardzę zwierzętami (wręcz przeciwnie - szanuję je i uważam, że zasługują na szacunek), ale stawianiu psa wyżej niż człowieka to po prostu głupota. Koniec kropka, nie muszę się nikomu z tego tłumaczyć.
Nie wyzwałam Cię. Powiedziałam, że zachowujesz się jak zwierzę. I co z tego? Porównanie Twojego zachowania do zwierzęcego Cię obraziło? Przecież mają wartość taką jak ludzie, co więc jest gorszego w ich zachowaniu?
Adoptowaliśmy psa z fundacji miesiąc temu, starego biedaczka, jest tak wierny, tak kochany, że to aż niemożliwe, że pies może tak szybko tak się przywiązać i tak okazywać uczucie. Niestety wczoraj ostro zachorował (ma wiele sporych guzów) już dwie wizyty były u weterynarza, dzisiaj kolejne, wygląda że może być bardzo ciężko z nim. To jest tak niesprawiedliwe, trafił do domu w którym jest kochany i staramy się zapewnić mu wszystko, a już może będzie musiał mieć operację o ile da się to tak wyleczyć. Nie wiem co mi powie weterynarz teraz.
znowu to wygrzebujecie?
OdpowiedzZnając życie u nas zaraz by go z kościoła zabrali do uśpienia, bo końca by nie było narzekaniom "religijnych" moherów, że przez psisko w kościele śmierdzi, że brudny i przeszkadza w modlitwie.
OdpowiedzU nas podobnie ludzie pozbyli się gniazda bocianiego, do którego od lat co roku wracały bociany. Pewna stara ropucha skarżyła się, że załatwiają swoje potrzeby za blisko chodnika i psuje jej to krajobraz (a ptaki się nie przeniosą, będą próbowały odbudować gniazdo od zera, na zapamiętanym miejscu)...
Współczuję wszystkim tym, którzy bardziej od ludzi cenią zwierzęta.
OdpowiedzJa cenię - właśnie w tej wypowiedzi widać że nie warto cenić ludzi i to Tobie trzeba współczuć...
spodnie z gsu...popieram. Też współczuje ludziom, którzy tak bardzo zapatrzyli się w siebie, że stac ich tylko na wykrzesanie uczuć dla zwięrząt, a dla durgiego człowieka sa zamknięci jak sejf. @freak - jeżeli uważasz, że zwierzęta są lepsze od ludzi to gratuluje Ci hierarchii wartości. Ciekawe czy bezpański pies poda ci pomocną dloń gdy się wpieprzysz w jakieś życiowe gówno. Ciekawe czy kto podpowie Ci jak rozwiązać powazny problem. Ciekawe czy świnia uratuje Twoje dupsko gdy złamiesz nogę w górach.
marii900, 'zapatrzyli w siebie?' Prawda taka, że ludzie są też zwierzętami stadnymi. Ci, którzy wybierają samotność i towarzystwo zwierząt niż człowieka zostali zapewne wcześniej przez ludzi niesamowicie skrzywdzeni. I nie zapominaj że może i pies nie wyciągnie cię z gówna, ale również cię nie opuści jak wpadniesz w jakieś. Są ludzie którzy wpadli w nałogi i każdy ich zostawił, albo zrobili coś czego potem żałowali ale i tak zostali sami. Pies zostanie z tobą do końca i może ci nie pomoże jak wpadniesz w życiowe gówno, ale da ci coś czego wielu ludzi nie może - zaufanie i bezwarunkową miłość, a czasami to starcza żeby przetrwać.
Jak wywyższacie zwierzęta za wierność, to sądźcie je za rozszarpanie człowieka albo inną zbrodnię. Niech będzie sprawiedliwie. Husarz - hamuj się trochę, zachowujesz się jak zwierzę.
O w mordę co za pseudmędrcy, do tego z taaakim dobrym, pełnym "współczucia" sercem... otóż ludzie to zwierzęta, nie są ani lepsi ani gorsi od jakiegokolwiek organizmu na tej planecie. Ludzkie życie, chociażby moje jest w gruncie rzeczy warte tyle ile kurczaka którego zjadłem na obiad. Ja "współczułbym" wszystkim płytko myślącym ślepcom przekonanym o swojej wyolbrzymionej wartości, gdyby nie to,że dzięki takiemu oszukiwaniu się są szczęśliwi. Ludzie są różni, dzielą się na mniej i bardziej inteligentnych, totalne ścierwa jak i ludzi wartościowych, z czystymi intencjami. Jakimi zwierzętami są ludzie? Z pewnością najinteligentniejszymi(choć to głównie dzięki jednostkom wyróżniającym się z tępego motłochu), oraz z pewnością najbardziej niezrównoważeni, podli, okrutnil, egoistyczni. Oczywiście są ludzie wyróżniający się z tego obrazu naszego gatunku, ale to głównie wyjątki potwierdzające regułę. Jesteśmy zdolni do najlepszych i najgorszych czynów. Porównywanie niektórych ludzi z psem to obraza dla psów. Wiadomo jako ludzi powinniśmy się spuszczać nad tym jacy to jesteśmy wspaniali i niesamowici, ale w większości przypadków to zwykłe wkręcanie sobie iluzji. Trzeba liczyć na siebie, a nie na innych. Licząc na ludzką dobroć i dobrą radę, zdziwicie się jak któregoś razu zobaczycie nóż w swoich plecach albo ktoś zamiast wam pomóc, wykorzysta, będzie was podwójnie bolało. @Marii900 - czy bezpański pies poda pomocną dłoń? Przede wszystkim z prawdziwymi probleami zawsze mierzymy się tak naprawdę sami. Oczywiście,że nie poda, ale też jej nie odetnie. Co do rozwiązywania problemów to jest coś takiego jak samodzielne myślenie, dla wielu tajemnica. Jest mnóstwo wspaniałych ludzi, ale są ukryci wśród masy obłudnych, oportunistycznych dwulicowców. Czasem już lepiej się trzymać na dystans. Ja przede wszystkim nie rozdzielam ludzi od zwierząt, wiele innych gatunków zrobiło mniej złego, a nawet więcej pożytecznego od niektórych ludzi. Nie dziwię się ludziom którzy rozwinęli większą więź ze swoim psem, niż jakimkolwiek człowiekiem, tak często ludzie to tępe, płytkie k*rwy... otworzenie się przed innymi może być mądre jak wskoczenie nago w ławicę piranii... jeżeli ktokolwiek w ogóle bedzie słuchał tego co masz do powiedzenia, i nie bedzie miał mózgu w wyłączonym trybie.
a ja współczuje Tobie wiesz dlaczego?? bo nie rozumiesz tego
alal - nie rozumiem, i co z tego? Dla mnie ZAWSZE ważniejszy od psa, kota czy innego chomika będzie człowiek. Nie powiedziałam nigdy, że gardzę zwierzętami (wręcz przeciwnie - szanuję je i uważam, że zasługują na szacunek), ale stawianiu psa wyżej niż człowieka to po prostu głupota. Koniec kropka, nie muszę się nikomu z tego tłumaczyć.
Nie wyzwałam Cię. Powiedziałam, że zachowujesz się jak zwierzę. I co z tego? Porównanie Twojego zachowania do zwierzęcego Cię obraziło? Przecież mają wartość taką jak ludzie, co więc jest gorszego w ich zachowaniu?
Bardzo smutna historia.
OdpowiedzCoś jak ,,Mój przyjaciel Hachiko"
OdpowiedzAdoptowaliśmy psa z fundacji miesiąc temu, starego biedaczka, jest tak wierny, tak kochany, że to aż niemożliwe, że pies może tak szybko tak się przywiązać i tak okazywać uczucie. Niestety wczoraj ostro zachorował (ma wiele sporych guzów) już dwie wizyty były u weterynarza, dzisiaj kolejne, wygląda że może być bardzo ciężko z nim. To jest tak niesprawiedliwe, trafił do domu w którym jest kochany i staramy się zapewnić mu wszystko, a już może będzie musiał mieć operację o ile da się to tak wyleczyć. Nie wiem co mi powie weterynarz teraz.
OdpowiedzI naiwności.
Odpowiedz