A ja myślałam, że trzeba mieć "łeb nieumytu" albo braki w uzębieniu ... choć znam starą pannę z "promiennym i pełnym uśmiechem" - no chyba, że już naparała i przyparła ???
Mam znajomą, dziewczyna inteligentna, ma dobrą pracę. Ogólnie fajna kobieta z niej. Ale stwierdziła że do 30stki się nie ochajat. Teraz to ma czas na wycieczki, imprezy i życie w singlu. Pogoniła dobrego faceta, on chciał jedynie ślubu i nie hamował jej. No ale ona miała inne zdanie. Teraz zrozumiała swój błąd. Powiedziała mi ostatnio. Teraz co najwyżej może mieć faceta z odzysku, albo młodszego lub z defektem. Próbowałem jej wytłumaczyć, że są faceci którzy podobnie myśleli jak ona. Teraz się obudzili, spokojnie znajdzie. No ale zegar już tyka i to mocno. Jeszcze ma żal do siebie. Widziała swojego byłego w markecie jak z żoną i dzieckiem robił zakupy. Widziała szczęście, które straciła. Umówiłem ją z moim dobrym znajomym. Pierwsze spotkanie było, kolejne już jest. Teraz z nim idzie na ślub jego siostry. Każdy ma wybór, tylko co nie którzy budzą zbyt późno lub chcą mieć księcia, księżniczkę z bajki.
Stara panna? Takie określenie już chyba tylko na wsiach obowiązuje. Nie każdy jest stworzony do życia w małżeństwie i każdy ma prawo decydowania o swoim życiu prywatnym.
Co to jest w tych papierkach obok talerza?
OdpowiedzDobrze widać gotuje Pan prezes i może do tego wypić wina no no.(tylko nikt nie wytłumaczył różnicy między starą panną a kawalerem)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 July 2014 2014 12:08
OdpowiedzA ja myślałam, że trzeba mieć "łeb nieumytu" albo braki w uzębieniu ... choć znam starą pannę z "promiennym i pełnym uśmiechem" - no chyba, że już naparała i przyparła ???
OdpowiedzMam znajomą, dziewczyna inteligentna, ma dobrą pracę. Ogólnie fajna kobieta z niej. Ale stwierdziła że do 30stki się nie ochajat. Teraz to ma czas na wycieczki, imprezy i życie w singlu. Pogoniła dobrego faceta, on chciał jedynie ślubu i nie hamował jej. No ale ona miała inne zdanie. Teraz zrozumiała swój błąd. Powiedziała mi ostatnio. Teraz co najwyżej może mieć faceta z odzysku, albo młodszego lub z defektem. Próbowałem jej wytłumaczyć, że są faceci którzy podobnie myśleli jak ona. Teraz się obudzili, spokojnie znajdzie. No ale zegar już tyka i to mocno. Jeszcze ma żal do siebie. Widziała swojego byłego w markecie jak z żoną i dzieckiem robił zakupy. Widziała szczęście, które straciła. Umówiłem ją z moim dobrym znajomym. Pierwsze spotkanie było, kolejne już jest. Teraz z nim idzie na ślub jego siostry. Każdy ma wybór, tylko co nie którzy budzą zbyt późno lub chcą mieć księcia, księżniczkę z bajki.
OdpowiedzStara panna? Takie określenie już chyba tylko na wsiach obowiązuje. Nie każdy jest stworzony do życia w małżeństwie i każdy ma prawo decydowania o swoim życiu prywatnym.
OdpowiedzSi, też wolę permanentne singielstwo ;)
Przerażona mina kota - bezcenna. Na widok tak wypełnionych winem kielichów, też bym zrobiła takie oczy.
OdpowiedzFajny kotek.
Odpowiedz