Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
494 568
-

Zobacz także:


Riesling
-3 / 7

A wniesiesz mi? Dostaniesz za to sześciopak ulubionego piwa.

JULIN685
+2 / 14

To słaby jesteś jak do czegoś takiego musisz kobietę wołać.

~69Andriej69
-1 / 3

Jak cię stać na sześć Guiness'ów to wniosę ci też pralkę, zmywarkę i piekarnik, jedziesz!
BTW hello kydziu, dawno cię tu nie widziałem - partia wisiała z płatnościami?

J jarr2
+6 / 8

nie znam kobiety, która by sama wniosła lodówkę na siódmę piętro. Nie znam też mężczyzny który by sam wniósł lodówke na siódmę piętro. Nie znam też nikogo kto mieszka na siódmym piętrze za to znam wiele rodziców którzy chłopcom kupują zabawki rozwijające praktyczne umiejętności i myślenie przestrzenne a dziewczynkom plaskikowe patelnie.

mysickimagination
+3 / 7

Najbardziej żałosny argument powtarzany przed bandę imbecyli, bo niestety inaczej nie można nazwać osób, które używają takiego sformułowania. Mężczyzna SAM również nie wniesie lodówki na siódme piętro i to nawet nie chodzi o wagę sprzętu,ale o to że jest to bardzo niewygodne i jeden człowiek nie da rady tego zrobić. Znam wielu mężczyzn, którzy sami nawet szafki nie przesuną a dla mnie kobiety, zrobienie małego remontu pokoju nie stanowi problemu. Tu nie chodzi o płeć a o samego człowieka. Wiadomo, mężczyźni zostali tak stworzeni, że zazwyczaj mają większą siłę fizyczną, ale używanie tego jako argumentu wyższości nad kobietą jest poniżej poziomu.

C czepeczerepecze
+2 / 6

To tylko takie powiedzenie. Oznacza ono mniej więcej - Równouprawnienie tak ale pod warunkiem że nie trzeba się przy tym zmęczyć.Ile widzieliście kobiet murarzy, górników ( nie kobieta pracująca w biurze na powierzchni to nie górnik) albo innych prac fizycznych. Jeśli kobieta obejmie kierownicze to dlatego że ciężko na to pracowała że się poświęcała i była lepsza, jeśli to samo stanowisko obejmie facet to tylko dlatego że jest facetem.

~mi_89
-2 / 2

@czepereczerepecze a kończy gdy nie brakuje miejsc w przedszkolach o które feministki tak walczą i trzeba brać drugi etat bo kobieta musi zostać z dzieckiem (bo nie ma miejsc w przedszkolu)-szybko zatęksniłbys za równouprawnieniem. Z powodu rozmiarów lodówki moim zdaniem nawet bardzo silny facet miałby problem ją wnieść, kobieta jeszcze gorzej, ale nie tam kończy sie feminizm. Gdzie i kiedy? Wtedy gdy kobieta stwierdza, że nie radzi sobie z facetami i zdecyduje sie na samotne macierzyństwo (facet na raz, ewentualnie na kilka razy do płacenia alimentów), bo nie trzeba byc grubą, zaniedbaną 50 latką by mieć problemy z facetami i dośc ich niezdecydowania. Tzn nie uważam by my ślenie "facet potrzebny tylko do zapłodnienia" by głownym celem feminizmu (bo te kobiet na codzień nic nie wygłaszają o facetach, równości płci, nie narzekają jacy oni źli itp, zwyczajnie z nikim im sie nie ułożyło, a chcą dziecka), ale to jedyne co znane mi kobiety mają wspólnego z feminizmem. A wy przeczytacie cytaty kilku(nastu) kobiet (na cały kraj) te najbardziej szalone i nierozumiem przekonania jakby skrajny feminizm był czymś powszechnym. Te "grube pasztety z wąsami" w moim zyciu bardzo często mają facetów. Brak urody=feminizm? Gdyby tak było, nie było feministek za to dłuższe kolejki do chirurgów plastycznych. Nie rozumiem po co marnujecie tyle czasu na zjawisku którego praktycznie nie ma. Lub ja nie znam w swoim ponad 200 tysięcznym mieście, jeżeli juz to "nie mam faceta, więc musze sobie radzić sama, zrobi mi dziecko i sama wychowam-chodzi o coś co może być coraz częstsze przez coraz rzadszą inicjatywe i odwage u facetów. A typowa feministka, ma albo nie ma chlopaka/męża, ale działa na rzecz znieczuleń porodowych i powstawania przedszkoli, nie tylko aborcja, "seks to gwałt" i parytety. .

D drakan
0 / 0

W tym wypadku kończy się wiele rzeczy. Z tym przykładem jest wszystko nie tak. po pierwsze nikt nie wniesie lodówki sam na 7 piętro! Potrzebuje pomocników albo windy. I we wnoszeniu lodówki bardziej przydatna jest umiejętność planowania i rozkładania sił niż siła fizyczna sama w sobie. Znam 3 babki, które wniosły całkiem sporą lodówkę na 4 piętro i nawet jej nie porysowały.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 July 2014 2014 7:37

kyd
0 / 2

Blue Alien, przecież to nieprawda i to bardzo nielogiczna nieprawda. Według wszelkich danych, proporcja kobiet i mężczyzn zatrudnianych na stanowisku kierowniczym w Polsce jest prawie równa. Chyba 48% kierowników w Polsce to kobiety, co daje nam bodaj 2 miejsce na świecie pod tym względem - na równi z krajami skandynawskimi, które doszły do tego parytetami. Dowód: http://natemat.pl/53537,financial-times-48-proc-osob-na-stanowiskach-kierowniczych-w-polsce-to-kobiety-lepsze-sa-tylko-chiny Jeszcze lepiej jest w polskich urzędach, tam 53% stanowisk kierowniczych należą do kobiet: http://www.obserwatorfinansowy.pl/badania-i-raporty/w-polskich-urzedach-kobiety-zajmuja-53-proc-stanowisk-kierowniczych/ W sądach ok. 65%. Gdyby mężczyźnie wystarczało sam fakt, że jest facetem, żeby zdobyć posadę, to kobiet w ogóle nie byłoby na takich na stanowiskach. Skończmy z głupim mitem, jakoby kobiety były jakoś nadzwyczaj dyskryminowane. W ten sposób robicie tylko krzywdę kobietom, bo utrwalacie w nich syndrom ofiary.

KapitanKorsarzPirat
+10 / 22

Nareszcie dobry demot! Kobiety chcą prawa mężczyzn? Niech przejmą ich obozowiązki, a my sobie ugotujemy... pozmywamy... tv obejrzymy....

Odpowiedz
~sratatata1
+2 / 8

czyli uwazaj ze kobiece prace to ogladanie tv?

Gosia556
-4 / 4

Kapitan, czyli chcesz powiedzieć, że takie ,,równoprawnienie" jest wam tak naprawdę na rękę? Bo wychodzi na to, że w ten sposób usprawiedliwiasz męskie lenistwo.

D drakan
0 / 0

A jakież to ty masz obowiązki których kobiety już nie przejęły ? Do pracy chodzisz ? No popatrz kobiety też. Gwoździa krzywo wbijesz - z tym też kobiety problemu nie mają. Nie piszę tu o tipsiarach tylko normalnych kobietach (zresztą teraz "faceta" który nie wie jak używać młotka też łatwo spotkać) Co takiego robisz że kobieta ma przejąć twoje obowiązki żebyś mógł tv oglądać (które i tak w kółko oglądasz) ?

Darkbloom
+11 / 19

No i tak powinno być. Z jakiegoś powodu w dzisiejszych czasach "równouprawnienie" jest jakieś dziwne. Np. kobieta gdy przyłapie mężczyznę na zdradzie ma prawo mu przywalić w pysk i jest to społecznie akceptowalne i popierane. Gdyby było odwrotnie facet zostałby nazwany damskim bokserem.

Odpowiedz
stachuW
+6 / 10

a przy zdradzie to zawsze wina faceta bo nie zadowalał itd.

~jytdjdt
-3 / 9

Nie bój się nie bój, na świecie coraz mniej "księżniczek", co to mają problemy z ziarnkiem grochu, i coraz mniej rycerzy, którzy nie boją się smoka. Przez tydzień pomagałam przy osobie niepełnosprawnej, ciężkiej, na wózku, wymagającej często wnoszenia na schody, bo przecież u nas udogodnienia dla niepełnosprawnych to taka abstrakcja jak jednorożec, i co? Ja z drugą kobietą cały czas wypełniałyśmy nasze obowiązki, niepełnosprawny miał zapewnione bezpieczeństwo... Ile razy mężczyźni zaoferowali pomoc? Ci prawdziwi, męscy mężczyźni, full wypas testosteron i węzły mięśni? Dwa. DWA RAZY. Panowie w średnim wieku zapytali się, czy nie pomóc. Tak więc proszę bez łzawych historyjek, bo prawda jest taka, że gdyby nie dwie feministki, co chciały się kształcić, poszły do pracy i żadnej pracy się nie boją, to wspomniany niepełnosprawny nie miałby zagwarantowanej pomocy (głowa rodziny w której ów niepełnosprawny żyje, facet trenujący na siłowni, palcem nie ruszy aby mu pomóc i ułatwić naprawdę trudne życie). Przykro mi, gdyby było więcej rycerzy, byłoby więcej księżniczek. Pora się pogodzić, że poza naprawdę chwalebnymi, szlachetnymi, mądrymi, silnymi, zaradnymi, wspaniałymi wyjątkami mężczyzn (mam to wielkie szczęście, że znam takich), faceci to lenie, którym równouprawnienie jest na rękę, bo nie dość, że mają wymówkę do lenistwa i całkowitego egoizmu, to jeszcze mogą kpić z kobiet, które robią więcej od nich. PS- spoko, jak trzeba będzie to w kopalni sobie też poradzę. Podejrzewam, że tam jest więcej ułatwień technicznych i sprzętu, niż to co zapewnia państwo osobie niepełnosprawnej, z całkowitym bezwładem. Dałam sobie radę z tym biednym człowiekiem, z węglem też. Pytanie brzmi, czy wszystkim mężczyznom również by się chciało. Raczej nie. Powtarzam: dwie kobiety, niepełnosprawny, który praktycznie się nie rusza i w ciągu tygodnia raptem dwóch prawdziwych mężczyzn. Niestety pominąwszy te coraz rzadsze szlachetne wyjątki, sami udowadniacie, że tak naprawdę nie jesteście potrzebni.

Odpowiedz
anetaa4
+6 / 6

Nie mam problemu;> Jestem jak najbardziej za.
Zresztą zawsze uważałam że nie powinno się dyskryminować zarówno kobiet jak i mężczyzn.

Odpowiedz
RivInx
+8 / 8

Nie rozumiecie ludzie równouprawnienia. To prawdziwe tu nie chodzi to żeby to jakoś regulować procentem czy coś bo większość kobiet nie nadaje się na przykład na wojne czy na walke ze smokiem z demota choćby. Ale są takie wyjątki wśród kobiet które niejednego koxa by powaliły na pięści czy komandosa w strzelaniu. Właściwie w prawdziwym równouprawnieniu chodzi o to żeby nie zabraniać takiej kobiecie wykonywać zawodu tzw nie dla kobiet. Owszem więcej mężczyzn się do tego nada ale są wyjątki. A feministki chcą żeby to jakoś regulować itp chca więcej praw niż mężczyźni w równouprawnieniu chodzi o to żeby dostał posadę na przykład zabijaki smoków poprostu ten kto lepszy a nie że kobieta czy mężczyzna. Trochę chaotycznie to jakoś napisałem no ale może ktoś zrozumie :D

Odpowiedz
RivInx
+4 / 4

Nawet mam przykład z życia wźięty u mnie w rodzinie. Mama od 20 lat ponad jeździ samochodem bezwypadkowo nie wlecze się parkuje na raz jak można. Uważam po prostu że jest dobrym kierowcą.Z kolei Ojciec ma antytalent do samochodów. 2 razy poobcierał już auto o bramę wyjeżdżając spowodował chyba kilkanaście wypadków :D parkować nie umie i się wlecze, wgle Mama już mu auta nie daje od jakiegoś czasu i mówi żeby rowerem jeździł po rozwaleniu boku na bramie. Może nikt mi nie uwierzy ale taka prawda. zupełnie odwrotnie niż w stereotypie.. A kogo by prędzej wzięli na taksówkarza np?? oczywiście że Ojca. Zdarzają się wyjątki i wśród mężczyzn i wśród kobiet. I trzeba pozwolić robić ludziom to w czym są najlepsi żeby wykorzystać ich potencjał.Nie dla specjalnych praw dla kobiet o które walczą feministki jak najbardziej tak dla prawdziwego równouprawnienia.

~Musfi1117
+5 / 5

Zgadzam się. Wyobrażam sobie teraz ten obrazek odwrotnie. Z przodu stoi Justin Bieber a z tyłu Wojownicza Xena. :D Strasznie Zmanipulowany obraz kobiety na Obrazku. Bo wszędzie są wyjątki i nie każda taka księżniczka że i kwiatka się boi.

O Ochrety
+2 / 4

Chciałabym takiego mężczyznę, który zamiast robić wszystkie "męskie" rzeczy za mnie, pomagałby mi w nich i uczyłby mnie.

Odpowiedz
B bowmanek
+2 / 4

@~jytdjdt Mógłbym napisać komentarz odwrotny do twojego, oczerniający kobiety i wychwalający mężczyzn (nie ma już prawdziwych kobiet to i mężczyźni przestają być dżentelmenami, kobiety to puste lale, które załatwiają wszystko dupą, domagają się równości z zachowaniem przywilejów itp. itd.) tylko po co? Takie puste słowa, często kłamliwe tylko szkodzą (na pewno drugi przykład z nawiasu cię zdenerwował). Jak sama powiedziałaś, byłaś w pracy (oczekiwałaś, że kierowca autobusu zacznie klaskać z podziwem na te słowa (?), większość studentów pracuje, ja również już kilka prac zaliczyłem). Zgodziłaś się na zajmowanie chorym człowiekiem (ja wolałbym umrzeć niż żyć z pełnym paraliżem ciała, ale nie o tym mowa) i masz pretensje, że w dzisiejszych czasach mężczyźni do ciebie nie przybiegają wyręczać w obowiązkach? Głowa rodziny znalazła opiekę dla niepełnosprawnego, za którą płaci (podałaś bardzo mało szczegółów w swojej chaotycznej wypowiedzi, zatem niektórych rzeczy muszę się domyślać) i powinna jeszcze wam pomagać? Hola hola, przecież feministki walczą o bycie samodzielnymi i równo traktowanymi, Zatem nie płaczcie, że jesteście traktowane w sposób, jakiego chciałyście. Jak sobie nie dajecie rady to zrezygnujcie z pracy, albo zaczepiajcie ludzi i proście o pomoc. Krzyczeć to wy potraficie. Facet, który opiekuje się wraz z kolegą niepełnosprawnym człowiekiem, nawet by nie pomyślał, że kobiety są złe, bo nie biegną mu pomóc. I tak na koniec - jeśli ktoś ma niepełnosprawnego w rodzinie, to powinien mieszkać na parterze. Teraz doczytałem, że pracowałaś przez tydzień. No to się kurcze narobiłaś. I wredni mężczyźni pomogli tylko dwukrotnie. Ojej, ale ty jesteś pokrzywdzona. Ja pomagałem jako wolontariusz przy grupie niepełnosprawnych w wakacje w tamtym roku i dwa lata temu. To jest dopiero hardkor.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 15 July 2014 2014 18:17

Odpowiedz
U konto usunięte
-1 / 1

widzę ,że ktoś tu sfeminizowany potrzebuje słownika mimo ,że samo(gender) o to oskarża, środki stylistyczne też poszły na w równouprawnienie

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 July 2014 2014 21:39

~Szysa
-1 / 1

kobiety są słabsze od mężczyzn, tak tak może i są wyjątki, ale np dzisiaj w pracy, dostawca nie pozwolił mi nosić ciężkich rzeczy bo powiedzial ze kobiety nie powinny, tak samo bicie kobiet, to jest płeć słabsza i moim zdaniem nie powinno sie tak robic i już.

Odpowiedz
J JaroWars
-2 / 4

Kyd, jedno mnie tylko martwi: co zrobisz, jak do władzy dojdzie Korwin, a wszystkie feministki, muzułmanie i niekorwinowi politcy pójdą do gazu? O czym będziesz robić demoty? Chyba pozostanie ci tylko klasyczna żyletka w wannie, choć to po niechrześcijańsku.

Odpowiedz