Kiedyś jak ktoś wdepnął w psią kupę mówiono"To na szczęście".Dzisiaj straszy się policją każdego właściciela z psem w obrębie kilku metrów od kupy.Smutne.
Ogólnie to wszystko fajnie, tylko czemu nie ma osobnych "pojemników" na kupki? Jeśli miasto chce, by właściciele sprzątali po psach, to powinno tego typu odpady odpowiednio utylizować... bo chyba nie oczekujecie ode mnie, ze wrzucę psią kupę razem z innymi śmieciami? :) W moim mieście na moim osiedlu np. takich pojemników nie ma. Ja mogę sprzątnąć kupę, ale wyrzucę ją do śmieci.
Mała ciekawostka.Psie odchody rozkładają się w ciągu kliku dni.Opakowania na kupy natomiast rozkładają się wiele lat i w przeciwieństwie do kup mają katastrofalny wpływ na środowisko.A kupy?Znaczą tyle co dobry nawóz.
Kolejny bezsensowny demot o tym samym. Chyba już zostało ustalone w komentarzach pod podobnymi, że sprzątanie odchodów jest idiotyzmem, to jest naturalne i się szybko rozłoży, lepiej zająć się sprawą śmieci, które rozkładają się setki lat. Oczywiście brak konieczności sprzątania po psach dotyczy tylko sytuacji gdy zwierzak załatwi się na mało uczęszczanym trawniku, jeżeli zrobi na na placu zabaw, w piaskownicy czy na chodniku to należałoby już sprzątnąć. BTW państwo pobiera "podatek na psa" po czym te pieniądze są gdzieś marnotrawione, zamiast tego można by powołać jakiś specjalnych sprzątaczy, którzy by się tym zajmowali bo wiem, że w centrach miast mało jest miejsc gdzie zwierzak może się na uboczu załatwić.
Jeżeli miasto chce żebym sprzątał po psie to niech mi to umożliwi.Mało to jest miast w Polsce gdzie każe się sprzątać psie odchody a nie ma na nie pojemników?A spróbuj tylko drogi właścicielu wyrzucić kupę do normalnego śmietnika.Wtedy problemy z policją murowane. Jak śmieci nie ma gdzie wyrzucać to co z nimi robić?Z resztą to tylko odchody.DO spacerowania są chodniki...
jak ktoś wdepnie w gówno to powinien winić sam siebie :P
OdpowiedzKiedyś jak ktoś wdepnął w psią kupę mówiono"To na szczęście".Dzisiaj straszy się policją każdego właściciela z psem w obrębie kilku metrów od kupy.Smutne.
Ogólnie to wszystko fajnie, tylko czemu nie ma osobnych "pojemników" na kupki? Jeśli miasto chce, by właściciele sprzątali po psach, to powinno tego typu odpady odpowiednio utylizować... bo chyba nie oczekujecie ode mnie, ze wrzucę psią kupę razem z innymi śmieciami? :) W moim mieście na moim osiedlu np. takich pojemników nie ma. Ja mogę sprzątnąć kupę, ale wyrzucę ją do śmieci.
OdpowiedzMała ciekawostka.Psie odchody rozkładają się w ciągu kliku dni.Opakowania na kupy natomiast rozkładają się wiele lat i w przeciwieństwie do kup mają katastrofalny wpływ na środowisko.A kupy?Znaczą tyle co dobry nawóz.
Kolejny bezsensowny demot o tym samym. Chyba już zostało ustalone w komentarzach pod podobnymi, że sprzątanie odchodów jest idiotyzmem, to jest naturalne i się szybko rozłoży, lepiej zająć się sprawą śmieci, które rozkładają się setki lat. Oczywiście brak konieczności sprzątania po psach dotyczy tylko sytuacji gdy zwierzak załatwi się na mało uczęszczanym trawniku, jeżeli zrobi na na placu zabaw, w piaskownicy czy na chodniku to należałoby już sprzątnąć. BTW państwo pobiera "podatek na psa" po czym te pieniądze są gdzieś marnotrawione, zamiast tego można by powołać jakiś specjalnych sprzątaczy, którzy by się tym zajmowali bo wiem, że w centrach miast mało jest miejsc gdzie zwierzak może się na uboczu załatwić.
OdpowiedzJeżeli miasto chce żebym sprzątał po psie to niech mi to umożliwi.Mało to jest miast w Polsce gdzie każe się sprzątać psie odchody a nie ma na nie pojemników?A spróbuj tylko drogi właścicielu wyrzucić kupę do normalnego śmietnika.Wtedy problemy z policją murowane. Jak śmieci nie ma gdzie wyrzucać to co z nimi robić?Z resztą to tylko odchody.DO spacerowania są chodniki...
OdpowiedzWróżka - Gówniuszka? ^^
Odpowiedzjak wróżka nie istnieje to niech władze postawią kosze na kupy łatwo wymagać ale stworzyć warunki już trudniej
Odpowiedz