Pośmiej się publicznie z islamu albo z żydów... jak jesteś taki twardziel, a nie z ludzi którzy znoszą wszystko w imię Pana JEZUSA. Co nie znaczy że na każdy kroki można pluć im w twarz.
Straż Królewska w UK też stoi nie wzruszona na zaczepki przed Buckingham Palace.... do czasu!
Pomija się tutaj jasny i oczywisty aspekt ludożerczy (kanibalistyczny) w chrześcijaństwie. W czarnej magii (a rytuały kościoła to nic innego jak czarna magia), jeśli coś intencjonalnie uważasz za coś, to to coś tym czymś się staje, na poziomie intencji. Tak więc kawałek opłatka staje się ciałem żydowskiego cieśli sprzed 2000 lat, zaś kupiony w pobliskim sklepiku jabcok staje się krwią owego cieśli. Mamy tu więc do czynienia z rytualnym kanibalizmem i rytualnym sanguinarianizmem (piciem krwi). A na poważnie: cieszy mnie fakt, że coraz więcej tu treści ośmieszających religiantów. Tak trzeba z nimi walczyć - poczuciem humoru. Trzeba zaszczepić w ludziach coś w stylu odruchu psa Pawłowa typu: "chrześcijaństwo = beka = żarty = oszołomstwo". Lepsze to, niż ich niewolnicza służba dla demonicznego bytu duchowego - jahwe.
119 na 251 ? Wolno się śmiać ze wszystkiego tylko nie z chrześcijaństwa bo to takie "niedojrzałe"
OdpowiedzPośmiej się publicznie z islamu albo z żydów... jak jesteś taki twardziel, a nie z ludzi którzy znoszą wszystko w imię Pana JEZUSA. Co nie znaczy że na każdy kroki można pluć im w twarz.
Straż Królewska w UK też stoi nie wzruszona na zaczepki przed Buckingham Palace.... do czasu!
Pomija się tutaj jasny i oczywisty aspekt ludożerczy (kanibalistyczny) w chrześcijaństwie. W czarnej magii (a rytuały kościoła to nic innego jak czarna magia), jeśli coś intencjonalnie uważasz za coś, to to coś tym czymś się staje, na poziomie intencji. Tak więc kawałek opłatka staje się ciałem żydowskiego cieśli sprzed 2000 lat, zaś kupiony w pobliskim sklepiku jabcok staje się krwią owego cieśli. Mamy tu więc do czynienia z rytualnym kanibalizmem i rytualnym sanguinarianizmem (piciem krwi). A na poważnie: cieszy mnie fakt, że coraz więcej tu treści ośmieszających religiantów. Tak trzeba z nimi walczyć - poczuciem humoru. Trzeba zaszczepić w ludziach coś w stylu odruchu psa Pawłowa typu: "chrześcijaństwo = beka = żarty = oszołomstwo". Lepsze to, niż ich niewolnicza służba dla demonicznego bytu duchowego - jahwe.
OdpowiedzNie mam pojęcia za co dostałeś tyle minusów. 100% racji.
Facepalm