A wiecie co jest prawdziwe? Że Beach soccer gówno kogo obchodzi. Gdyby obchodził wszystkich bardziej niż piłka nożna na trawie ( świat alternatywny ) to autor demota w tamtym świecie właśnie zamieniłby zdjęcie, życiorys i nazwisko. Podpis byłby taki sam.
Smutne jest to, że cala reszta naszych kopaczy nie musi pracować.
OdpowiedzCh*owych mają sponsorów.
OdpowiedzHmm... Przecież wielu ludzi żeby się utrzymać musi pracować jako magazynier.
OdpowiedzNiektórym wystarczy zasiłek.
Gdyby był zawodowym piłkarzem, to grałby jak reszta naszych
OdpowiedzNie widzę tu nic smutnego. Równie dobrze można płakać, że jakiś mistrz wszechświata w szachach podwodnych musi iść do pracy.
OdpowiedzA jest ktoś chętny na dopłacenie do jego pensji?
OdpowiedzJest oglądalność, są sponsorzy, to są pieniądze. Ale jak większość woli pooglądać naszych kopaczy w tradycyjnej piłce nożnej...
Dokładnie. Beachsoccer to jego wybór, mógł spróbować sił w "trawiastej" odmianie piłki.
nie chcę oglądać tego w czym jesteśmy dobzi tylko to co lubię
OdpowiedzPooglądaj sobie słownik ortograficzny na dobry początek.
Nie wiem co w tym smutnego. Pracuje jak normalny człowiek, a co? byle piłkarzyna na piachu jest lepszy od magazyniera?
OdpowiedzA wiecie co jest prawdziwe? Że Beach soccer gówno kogo obchodzi. Gdyby obchodził wszystkich bardziej niż piłka nożna na trawie ( świat alternatywny ) to autor demota w tamtym świecie właśnie zamieniłby zdjęcie, życiorys i nazwisko. Podpis byłby taki sam.
Odpowiedz