Jakby mi pies zdechł to bym go normalnie zakopał na podwórku, a nie urządzał mu ceremonie, ale cóż twoja wola. A odnośnie treści demota to pies raczej zapomni po paru dniach i jeśli mu kupisz nowego psa to się z nim zaprzyjaźni
@Arnhem, nie wiem gdzie mieszkasz, ale ja mam obecnie psa, który "żyje na kredyt" już i jak byłem u weterynarza i mu powiedziałem, że w razie śmierci, chcę go zakopać na podwórku - to jak mi przedstawił jakie kary urząd miasta może na mnie nałożyć to się przeżegnałem. Muszę zwłoki oddać do utylizacji, gdzie się płaci 10zł/kg co przy owczarku 30kg daje niezłą sumę... Ale cóż...
@urząd_chooj no, ale z tą utylizacją to zazwyczaj też ściema. U mnie w mieście urząd sprzedał część terenu na przedmieściu firmie podajże Revita, która skupuje organiczne odpadki z niemieckich ubojni w celu utylizacji, bo nasi zachodni sąsiedzi sami nie chcą tego robić. Firma oczywiście bierze za to grube pieniądze, ale tak naprawdę żadnej utylizacji nie ma - odpadki zwyczajnie gniją w kontenerach. Za to przy wjeździe do miasta jest niewyobrażalny smród padliny... I co można zrobić, burmistrz pewnie zawarł korzystną umowę z tą firmą i owa jest kryta, a mieszkańcy jak zwykle nie mają nic do powiedzenia.
Mój pies to najprawdziwszy przyjaciel, jakiego kiedykolwiek miałam. Kocham ją i nie wyobrażam sobie po jej śmierci po prostu wziąć łopatę i zakopać. Może ceremonii rodem z domu pogrzebowego bym nie robiła, ale nie zasypałabym psa bezpośrednio w ziemi! Jak jakiś zwykły odpadek... Widać, że nie masz pojęcia o psach, one nie zapominają i potrafią zdechnąć z tęsknoty, np. odmawiając sobie jedzenia ze smutku. Żenada, to nie są przedmioty, tylko żywe stworzenia.
Ale znaleźliście sobie problem! Znam jedną taką, co jak jej królik zdechł to z daleka do Warszawy na cmentarz dla zwierząt pojechała go pochować. Jak ktoś kocha swojego zwierzaka i jest z nim zżyty, to przecież o to tu chyba chodzi, no nie? A dlaczego miałbym osądzać i ranić uczucia takich ludzi którzy np.z jakiejś przyczyny nie mogą mieć dzieci i całą miłość przelewają na takiego psiaka.
@vvrytmiereggae i andrewdemo. Jakoś nie bardzo mi się chce wierzyć przyjaźń z psem jeśli osoba mówi o psie jak o ścierce . PIES NIE ZDYCHA TYLKO UMIERA. wrrr miło by ci było "vvrytmiereggae" jakby o tobie powiedzieli że zdechłaś??
Regnator - w języku polskim przyjęte jest od dawna, że o zwierzętach mówi się że "zdychają". Używa się też w stosunku do bydła, sformułowania "padło". Zwrot "umarł" stosowany jest w odniesieniu do rodzaju ludzkiego. nie ma powodu do obrażania się, i wytykania komuś braku miłości czy przywiązania do zwierzęcia takiego jak pies, tylko dlatego że "dokonał żywota". Rybki w akwarium też zdychają, a nie spotkałem ani jednego zagorzałego akwarysty używającego zwrotu "zmarła rybka", raczej "martwa" lub "zdechła" rybka.
Przecież o zwyczajnej śmierci psa napisałam w zwyczajny sposób. Umieranie z tęsknoty to nie jest zwykłe odejście tylko właśnie ZDYCHANIE, smutna śmierć zazwyczaj spowodowana głupotą "właściciela". Dlatego to tak nazwałam, wyluzuj trochę.
@andrewdemo dla mnie mówienie o śmierci psa jako zdychaniu jest przejawem zbydlęcenia, byłeś pewnie (albo dalej jesteś) wychowywany w domu gdzie nie ma poszanowania dla zwierząt i wpajano ci że to jest w porządku (współczuję). W języku polskim nic się takiego nie przyjęło aby mówić o psach że zdychają. Nie wiem skąd wziąłeś tę absurdalną informację, może w twoim środowisku to się przyjęło. Zwierzęta nie różnią się od człowieka aż tak aby mówić że zdychają. To są też istoty z krwi i kości, posiadają świadomość, uczucia i czują jak je krzywdzisz. Mówienie o istocie czującej że zdechła jest dla mnie nie do zaakceptowania.
Ja mogę to samo powiedzieć o miłośnikach dzieci. Ci "pie*dolnięci ludzie" często są milsi od tych posiadających swoją rodzinę. Dopóki pogrzeb psa przeciętnego Kowalskiego nie jest z Twojej kieszeni (podatki), dopóty nic Cię to nie powinno obchodzić. A owczarek ze zdjęcia pewnie policyjnym/wojskowym był, dlatego ta trumna i honorowe pożegnanie.
Ludziom to już się totalnie w dupach poprzewracało od tych psów. Kurde pies jak pies. Jakbym żyła gdzieś na wsi to mogłabym ewentualnie trzymać takiego na podwórku, żeby mi jakiś cygan nie podrumunił kury czy coś. A ludzie teraz są aspołeczni, trudniej im się dogadać z innymi to się okłamują, że psy je rozumieją i kochają itd. Nawet mówią do nich i to nie jakieś "siad" tylko "Mój ty kochany piesku, dzisiaj będzie Twoja ulubiona karma" xD Jak dla mnie to jakaś schizofrenia...
Eeee... Trumna kosztuje grubo ponad 1000zł. Nie wiem, co jeszcze wchodzi w skład takiego chowania psa - no ale za wykopanie dołka i za miejscówkę, pozwolenie - pewnie też kasa, na każdym kroku - kasa. Zwierzęcia bym tak w życiu nie pochowała... Nie chodzi o to, czy uważam to za normalne, czy nie. Po prostu mnie nie stać :/
Jak zobaczyłam treść tego demota, to od razu pomyślałam, że znajdzie się choć jedna osoba, która doczepi się tego, że pies jest pochowany w trumnie.. Ludzie, skończcie się czepiać. Zapewne pies należał do wojska, lub dla policji i honorowo pochowali przyjaciela ;)
Taka trumna dla psa??? wtf
OdpowiedzDokładnie to samo pomyślałem. Psy są świetnymi zwierzętami ale bez przesady po co taki cyrk urządzać
Jakby mi pies zdechł to bym go normalnie zakopał na podwórku, a nie urządzał mu ceremonie, ale cóż twoja wola. A odnośnie treści demota to pies raczej zapomni po paru dniach i jeśli mu kupisz nowego psa to się z nim zaprzyjaźni
Odpowiedzchyba raczej na pewno nie. Psy tak samo jak ludzie potrafią wpadać w depresję na wskutek straty.
jak ty zdechniesz to pewnie też cie wrzucą do dziury na podwórku :)
@Arnhem, nie wiem gdzie mieszkasz, ale ja mam obecnie psa, który "żyje na kredyt" już i jak byłem u weterynarza i mu powiedziałem, że w razie śmierci, chcę go zakopać na podwórku - to jak mi przedstawił jakie kary urząd miasta może na mnie nałożyć to się przeżegnałem. Muszę zwłoki oddać do utylizacji, gdzie się płaci 10zł/kg co przy owczarku 30kg daje niezłą sumę... Ale cóż...
@urząd_chooj no, ale z tą utylizacją to zazwyczaj też ściema. U mnie w mieście urząd sprzedał część terenu na przedmieściu firmie podajże Revita, która skupuje organiczne odpadki z niemieckich ubojni w celu utylizacji, bo nasi zachodni sąsiedzi sami nie chcą tego robić. Firma oczywiście bierze za to grube pieniądze, ale tak naprawdę żadnej utylizacji nie ma - odpadki zwyczajnie gniją w kontenerach. Za to przy wjeździe do miasta jest niewyobrażalny smród padliny... I co można zrobić, burmistrz pewnie zawarł korzystną umowę z tą firmą i owa jest kryta, a mieszkańcy jak zwykle nie mają nic do powiedzenia.
Mój pies to najprawdziwszy przyjaciel, jakiego kiedykolwiek miałam. Kocham ją i nie wyobrażam sobie po jej śmierci po prostu wziąć łopatę i zakopać. Może ceremonii rodem z domu pogrzebowego bym nie robiła, ale nie zasypałabym psa bezpośrednio w ziemi! Jak jakiś zwykły odpadek... Widać, że nie masz pojęcia o psach, one nie zapominają i potrafią zdechnąć z tęsknoty, np. odmawiając sobie jedzenia ze smutku. Żenada, to nie są przedmioty, tylko żywe stworzenia.
Ale znaleźliście sobie problem! Znam jedną taką, co jak jej królik zdechł to z daleka do Warszawy na cmentarz dla zwierząt pojechała go pochować. Jak ktoś kocha swojego zwierzaka i jest z nim zżyty, to przecież o to tu chyba chodzi, no nie? A dlaczego miałbym osądzać i ranić uczucia takich ludzi którzy np.z jakiejś przyczyny nie mogą mieć dzieci i całą miłość przelewają na takiego psiaka.
@vvrytmiereggae i andrewdemo. Jakoś nie bardzo mi się chce wierzyć przyjaźń z psem jeśli osoba mówi o psie jak o ścierce . PIES NIE ZDYCHA TYLKO UMIERA. wrrr miło by ci było "vvrytmiereggae" jakby o tobie powiedzieli że zdechłaś??
Regnator - w języku polskim przyjęte jest od dawna, że o zwierzętach mówi się że "zdychają". Używa się też w stosunku do bydła, sformułowania "padło". Zwrot "umarł" stosowany jest w odniesieniu do rodzaju ludzkiego. nie ma powodu do obrażania się, i wytykania komuś braku miłości czy przywiązania do zwierzęcia takiego jak pies, tylko dlatego że "dokonał żywota". Rybki w akwarium też zdychają, a nie spotkałem ani jednego zagorzałego akwarysty używającego zwrotu "zmarła rybka", raczej "martwa" lub "zdechła" rybka.
Przecież o zwyczajnej śmierci psa napisałam w zwyczajny sposób. Umieranie z tęsknoty to nie jest zwykłe odejście tylko właśnie ZDYCHANIE, smutna śmierć zazwyczaj spowodowana głupotą "właściciela". Dlatego to tak nazwałam, wyluzuj trochę.
@andrewdemo dla mnie mówienie o śmierci psa jako zdychaniu jest przejawem zbydlęcenia, byłeś pewnie (albo dalej jesteś) wychowywany w domu gdzie nie ma poszanowania dla zwierząt i wpajano ci że to jest w porządku (współczuję). W języku polskim nic się takiego nie przyjęło aby mówić o psach że zdychają. Nie wiem skąd wziąłeś tę absurdalną informację, może w twoim środowisku to się przyjęło. Zwierzęta nie różnią się od człowieka aż tak aby mówić że zdychają. To są też istoty z krwi i kości, posiadają świadomość, uczucia i czują jak je krzywdzisz. Mówienie o istocie czującej że zdechła jest dla mnie nie do zaakceptowania.
trumna moze dalatego, ze to byl jakis policyjny czy cos. Takie psy chowaja z honorami
OdpowiedzHau hau hauhauhau -myślę, że po tych słowach zrozumie, że coś się stało złego... z Panem
OdpowiedzUwazam ze "tacy" milosnicy zwierzat sa pier*olnietymi ludzmi. Na ulicach zamiast rodzin z dziecmi widzi sie samotnych z psami.
OdpowiedzJa mogę to samo powiedzieć o miłośnikach dzieci. Ci "pie*dolnięci ludzie" często są milsi od tych posiadających swoją rodzinę. Dopóki pogrzeb psa przeciętnego Kowalskiego nie jest z Twojej kieszeni (podatki), dopóty nic Cię to nie powinno obchodzić. A owczarek ze zdjęcia pewnie policyjnym/wojskowym był, dlatego ta trumna i honorowe pożegnanie.
Ludziom to już się totalnie w dupach poprzewracało od tych psów. Kurde pies jak pies. Jakbym żyła gdzieś na wsi to mogłabym ewentualnie trzymać takiego na podwórku, żeby mi jakiś cygan nie podrumunił kury czy coś. A ludzie teraz są aspołeczni, trudniej im się dogadać z innymi to się okłamują, że psy je rozumieją i kochają itd. Nawet mówią do nich i to nie jakieś "siad" tylko "Mój ty kochany piesku, dzisiaj będzie Twoja ulubiona karma" xD Jak dla mnie to jakaś schizofrenia...
OdpowiedzSpoko, Ciebie nie lubią ani ludzie ani zwierzęta, mimo to wmawiasz sobie i łudzisz, że jest inaczej ;)
Bo Ty o tym możesz mieć jakiekolwiek pojęcie :P
Eeee... Trumna kosztuje grubo ponad 1000zł. Nie wiem, co jeszcze wchodzi w skład takiego chowania psa - no ale za wykopanie dołka i za miejscówkę, pozwolenie - pewnie też kasa, na każdym kroku - kasa. Zwierzęcia bym tak w życiu nie pochowała... Nie chodzi o to, czy uważam to za normalne, czy nie. Po prostu mnie nie stać :/
Odpowiedztaaa... problemy,
OdpowiedzBo gdyby go w ziemi zakopali to mogli by się pobawić w: kop,kop,kop, szukaj ....
OdpowiedzTo jest przykład uczłowieczania zwierzęcia na siłę.Pozwólmy psu być psem ,będzie wtedy o wiele szczęśliwszy.
Odpowiedzod razu łzy w oczach.
Odpowiedzpatrzycie na trumne a nie to, co chcieli ukazac...
Jak zobaczyłam treść tego demota, to od razu pomyślałam, że znajdzie się choć jedna osoba, która doczepi się tego, że pies jest pochowany w trumnie.. Ludzie, skończcie się czepiać. Zapewne pies należał do wojska, lub dla policji i honorowo pochowali przyjaciela ;)
Odpowiedz