Ja mam pierścionek zaręczynowy za 30 zł. (Obecnie już mąż, wtedy nie pracował)A i tak jestem najszczęśliwsza na ziemi! :) Osobiście nie nosiłabym czegoś co kosztowało choćby 100 zł. Jak dla mnie to za drogie na co dzień. Jestem kobietą oszczędną i dobrze mi z tym :) A pierścionek mam prześliczny i liczy się gest, a nie tysiące wydane na pierścionek. Nie rozumiem pustych dziewczyn, które zachowują się tak jak te z obrazka.
Ja mam kupiony na promocji, ale dodał trochę kasy na ubezpieczenie. Kupował totalnie w ciemno (nie noszę pierścionków) i dlatego trzeba było wymienić na większy rozmiar :) . Pewnie gdybym nie musiała wymienić, nie poznałabym ceny, ale dla mnie to nie jest ważne. Najważniejsze było przy tym pytanie, pierścionek to dodatek , bo tak tradycja nakazuje :)
Wg mnie pierścionek powinien kosztować choćby 200 zł. Bo owszem liczy się gest (dlatego mówię, że 200 zł, a nie np. nawet 1400 zł jak to jest w democie), ponieważ: Facet chcąc spędzić z kobietą resztę życia powinien przez ten gest pierścionka pokazać jej, że mu na niej zależy. Mam kolegów którzy długo odkładali, żeby kupić trochę droższy pierścionek (ale w granicach kilkuset złotych) i łapali się jakiś dorywczych robót. I to świadczy tylko o tym że się STARAJĄ, ZALEŻY IM, robią coś żeby ich kobieta miała większą radość. W rozumieniu faceta droższy pierścionek, to większa radość kobiety. Bo faceci to gadżeciaże i sami szpanują gadżetami przed kolegami. A jak się kobiety później ze sobą spotykają i rozmawiają to często leci to tak: -"O...Boooże!!! Jolka, zobacz, Stefan mi się oświadczył!!!" -"Aaaa...!!!... pokaż pierścionek, pokaż!!!" To mniej więcej tak wygląda :D to weź teraz takiej przyjaciółce powiedz,że on kosztował 30 zł. Poza tym jak się kupuje droższy pierścionek to się taki zakup planuje, bo trzeba odłożyć pieniądze, więc się wcześniej myśli o tych zaręczynach i jakoś przygotowuje. A takie 30 zł to może z reszty po zakupach w TESCO zostać i o tak o sobie można wpaść na pomysł "to jeszcze pierścionek dokupię". Poza tym facet też lubi jak się mu schlebia i jak dziewczyna by odpowiedziała takiej przyjaciółce, że się jej chłopak postarał, że długo odkładał, po godzinach altanki malował, żeby dorobić i jest teraz szczęśliwa. Ale nie z powodu drogiego pierścionka, tylko właśnie wysiłku jaki włożył mężczyzna, żeby podarować coś pięknego kobiecie, żeby wiedziała, że dla niej zrobi bardzo dużo i może czuć się z nim bezpiecznie, bo sobie zawsze poradzi, albo choćby dlatego, że facet też chce żeby kobieta była z jego powodu dumna i szczęśliwa i mogłaby się chwalić przyjaciółkom tymi zaręczynami i opowiadać z dumą że ma drogi pierścionek i ile jej facet dla niej się postarał.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 19 August 2014 2014 18:41
Dokładnie! Nie wyobrażam sobie nosić czegoś, co kosztowało 1400zł... Bałabym się, że tyle kasy na ręce noszę, że ktoś może ukraść, albo ja mogę zgubić... Poza tym drogie nie oznacza ładniejsze.
Absalum - kobieta nie powinna wiedzieć, ile jej pierścionek kosztował, a co przyjaciółkę cena obchodzi?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 19 August 2014 2014 19:32
Ja mojemu powiedziałam, że możemy się zaręczyć nawet zawleczką od tymbarka ważne żeby mnie kochał. Wybraliśmy pierścionek za 50 zł, bo mi się podobał. Dobrze, że do jubilera pojechaliśmy razem, bo upatrzył sobie za prawie 2 tyś. Nie rozumiem kobiet, które lecą na kasę. Wolą być z kasiastym skur*ielem, który je nie szanuje ( nie każdy kasiasty taki jest, ale większość lasek leci na kasę i ma dużo szans do zdrady) niż z facetem, który ją kocha, ale ma mniej płatną prace. Jak to śpiewali bracia Golec "pieniądze jednak to nie wszystko". Dla mnie liczy się miłość, gdyby mój facet trafił na babkę, która leci na kasę to by był sam, bo obecnie nie pracuje i ja go utrzymuje. Ale kocham Go i nie wymienię na model kasiastego faceta.
@pypyty może chodzi tutaj o to, że jak ktoś już się zdecyduje oświadczyć w tradycyjny sposób, to wypadałoby podarować coś trwalszego, niż pierścionek co się rozsypie po tygodniu ;)
No ja współczuję kobietom, którym oświadczycie się pierścionkiem za dosłownie kilka złotych. Owszem, liczy się gest, a pierścionek ma być symbolem, ale to nie znaczy, żeby kobiety nie należy szanować i trzeba strasznie na nią skąpić. Osobiście nie chciałabym pierścionka za 1400 zł, bo to wg mnie za dużo, no chyba, że mój facet byłby bardzo bogaty. Ale nie chciałabym, żeby facet dał mi plastykowy pierścionek, a sam z tej okazji kupił sobie zegarek za kilkaset lub kilka tysięcy złotych, ponieważ to by znaczyło, że chyba jednak nie jestem dla niego ważna.
@LadyFantasta Zgadzam sie z tobą, też bym nie kupił za kilka złoty piersionka zareczynowego ale chcialem tylko zauwazyc rozbieznosc w komentarzach i ocenach komentarzy - z jednej storny mowi sie ze chodzi o gest a z drugiej ze za 1 zl to za tanio.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 20 August 2014 2014 13:00
pypyty, nie zrozumiałeś. Tak, 1 czy 2 zł to za mało, chyba, że facet ma naprawdę przeogromne problemy finansowe i ledwo mu wystarcza na jedzenie.Ale inni mają rację: facet powinien pokazać, że się stara i zależy mu na kobiecie, a nie kupować najtańsze badziewie, bo po co ma wydawać kasę, skoro może ją przeznaczyć na coś dla siebie, np. picie z kolegami.
powiem jedno - pies to powinna być jedyna prawdziwa miłość jaką możesz kupić za pieniądze!!!!
poza tym to czy ty kobieto wiesz ile ten pierścionek byłby warty w dolarach zimbabwe? najprawdopodobniej miliardy albo tryliony ich dolarów :D
a ja nie wiem ile mój pierścionek zaręczynowy kosztował. pewnie niewiele, bo narzeczony bogaty nie jest, a pierścionek jest skromny. ale jest dokładnie taki jak chciałam. a same zaręczyny były tak cudowne, pomysłowe, planowane od miesiąca, angażujące pare obcych osób, że nie wymieniłabym ich na żaden droższy pierścionek. bo to tym zaangażowaniem a nie ceną kawałka złota z oczkiem pokazał ile dla niego znaczę. tak genialnych zaręczyn życzę każdej dziewczynie, którą obchodzi w życiu coś więcej niż pieniądze :)
Ja tam bym się cieszył, że wyszło to przed ślubem. Bo po ślubie z taka kobieta idzie się z torbami. Jeszcze gorzej jak masz z taka dziecko - będzie wyciskać Cię jak cytrynę do samej skórki!
Ale jakim prawem zabierasz głos w męskiej rozmowie? Ktoś Ci pozwolił? Bo jesteś dosyć niekonsekwentną dziewką: z jednej strony do bólu staromodną a z drugiej łamiesz zasady, których nie tylko szlachcianki ale i chłopki przestrzegały!
Pierścionek zaręczynowy to kawał metalu (mnie lub bardziej szlachetnego wraz z kamieniem o podobnej charakterystyce).
Wartość nadaje mu człowiek lub bydlę, które ceni bardziej błyskotki od uczuć (czyli w icd 10 stara sie uzyskać maksimum)...
Liczy się gest, jasne. Ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Nie trzeba wydawać kupy kasy, serio, choć wiadomo, że dla każdego dana kwota będzie przedstawiała inną wartość w kategorii np "drogo-tanio". Ale jeżeli pracujesz i zarabiasz chociaż te 2000, to serio, stać Cię chłopie na to, żeby iść do jubilera i kupić np, jakiś ładny, prosty pierścionek za 50 zł. na przykład.
Hmm. No ja na pewno nie chciałabym nosić na palcu czegoś wartego 1400 zł. Mi by było zwyczajnie głupio jakbym wiedziała, że tyle na mnie wydał. Źle bym się z tym czuła. A co do oświadczyn, to sorry. Zamążpójście nie wchodzi w grę :P ;)
Chodzi o udowodnienie że rzecz podarowana była przemyślana, że starano się, że długo myślano (dłuuuugo przed zaręczynami), że oszczędzano/odkładano pieniądze. Można pod choinkę kupić dezodorant ze stacji benzynowej, a można samodzielnie zrobić sweter na drutach. Koszt ten sam, ale wydźwięk inny.
Moim zdaniem nie powinno się zwracać uwagi na to ile kosztował pierścionek. Nie to jest najważniejsze. Liczy się miłość. Każdy kupuje taki pierścionek na jaki go stać i tyle.
Chciałem napisać nowy komentarz, a zamiast tego kliknąłem przypadkiem opcję 'odpowiedz'. Ehh :)
+1
/
1
1) Znajdź dziewczynę, która byłaby szczęśliwa z pierścionka za 30 zł.
2) Zwyczajem z 20-lecia międzywojennego, wydaj na pierścionek zaręczynowy 2 pensje.
3) Obserwuj bezcenną reakcję.
4. Zanim kupisz pierścionek upewnij się, jaki gust ma Twoja luba. (przykład - ja nie lubię złota. Nie podoba mi się. Natomiast uwielbiam srebro. Nie podobają mi się brylanty i inne dziwne kamienie... za wyjątkiem może akwamarynu. Nie lubię nadmiernie świecących się rzeczy całych w kamyczkach. Wolę coś prostego, eleganckiego. Drogie nie zawsze jest ładne. Zwykle ostatecznie wieje kiczem.)
Ja mam pierścionek za ok1000 (dowiedziałam się przypadkiem) i jestem przeszczęśliwa, bo wiem, że na tyle go było stać, a mimo ograniczeń kupił dokładnie taki, jaki sobie wymarzyłam. A najważniejsze, że jest wyjątkowy - i pierścionek i już mąż.
Kiedyś słyszałem że pierścionek zaręczynowy kupuje się za 2 pensje mężczyzny
OdpowiedzNigdy nie ufajcie takim. ZByt wielu dobrych chłopaków przejechalo sie na blacharach..
OdpowiedzWyśmiała go, bo tym pierścionkiem sam się zdradził, gdzie go boli. A baba nie umie inaczej.
OdpowiedzJa mam pierścionek zaręczynowy za 30 zł. (Obecnie już mąż, wtedy nie pracował)A i tak jestem najszczęśliwsza na ziemi! :) Osobiście nie nosiłabym czegoś co kosztowało choćby 100 zł. Jak dla mnie to za drogie na co dzień. Jestem kobietą oszczędną i dobrze mi z tym :) A pierścionek mam prześliczny i liczy się gest, a nie tysiące wydane na pierścionek. Nie rozumiem pustych dziewczyn, które zachowują się tak jak te z obrazka.
OdpowiedzTakich kobiet jak ty to ze swieca szukac.
Ja mam kupiony na promocji, ale dodał trochę kasy na ubezpieczenie. Kupował totalnie w ciemno (nie noszę pierścionków) i dlatego trzeba było wymienić na większy rozmiar :) . Pewnie gdybym nie musiała wymienić, nie poznałabym ceny, ale dla mnie to nie jest ważne. Najważniejsze było przy tym pytanie, pierścionek to dodatek , bo tak tradycja nakazuje :)
Wg mnie pierścionek powinien kosztować choćby 200 zł. Bo owszem liczy się gest (dlatego mówię, że 200 zł, a nie np. nawet 1400 zł jak to jest w democie), ponieważ: Facet chcąc spędzić z kobietą resztę życia powinien przez ten gest pierścionka pokazać jej, że mu na niej zależy. Mam kolegów którzy długo odkładali, żeby kupić trochę droższy pierścionek (ale w granicach kilkuset złotych) i łapali się jakiś dorywczych robót. I to świadczy tylko o tym że się STARAJĄ, ZALEŻY IM, robią coś żeby ich kobieta miała większą radość. W rozumieniu faceta droższy pierścionek, to większa radość kobiety. Bo faceci to gadżeciaże i sami szpanują gadżetami przed kolegami. A jak się kobiety później ze sobą spotykają i rozmawiają to często leci to tak: -"O...Boooże!!! Jolka, zobacz, Stefan mi się oświadczył!!!" -"Aaaa...!!!... pokaż pierścionek, pokaż!!!" To mniej więcej tak wygląda :D to weź teraz takiej przyjaciółce powiedz,że on kosztował 30 zł. Poza tym jak się kupuje droższy pierścionek to się taki zakup planuje, bo trzeba odłożyć pieniądze, więc się wcześniej myśli o tych zaręczynach i jakoś przygotowuje. A takie 30 zł to może z reszty po zakupach w TESCO zostać i o tak o sobie można wpaść na pomysł "to jeszcze pierścionek dokupię". Poza tym facet też lubi jak się mu schlebia i jak dziewczyna by odpowiedziała takiej przyjaciółce, że się jej chłopak postarał, że długo odkładał, po godzinach altanki malował, żeby dorobić i jest teraz szczęśliwa. Ale nie z powodu drogiego pierścionka, tylko właśnie wysiłku jaki włożył mężczyzna, żeby podarować coś pięknego kobiecie, żeby wiedziała, że dla niej zrobi bardzo dużo i może czuć się z nim bezpiecznie, bo sobie zawsze poradzi, albo choćby dlatego, że facet też chce żeby kobieta była z jego powodu dumna i szczęśliwa i mogłaby się chwalić przyjaciółkom tymi zaręczynami i opowiadać z dumą że ma drogi pierścionek i ile jej facet dla niej się postarał.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 19 August 2014 2014 18:41
Dokładnie! Nie wyobrażam sobie nosić czegoś, co kosztowało 1400zł... Bałabym się, że tyle kasy na ręce noszę, że ktoś może ukraść, albo ja mogę zgubić... Poza tym drogie nie oznacza ładniejsze.
Absalum - kobieta nie powinna wiedzieć, ile jej pierścionek kosztował, a co przyjaciółkę cena obchodzi?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 August 2014 2014 19:32
Ja mojemu powiedziałam, że możemy się zaręczyć nawet zawleczką od tymbarka ważne żeby mnie kochał. Wybraliśmy pierścionek za 50 zł, bo mi się podobał. Dobrze, że do jubilera pojechaliśmy razem, bo upatrzył sobie za prawie 2 tyś. Nie rozumiem kobiet, które lecą na kasę. Wolą być z kasiastym skur*ielem, który je nie szanuje ( nie każdy kasiasty taki jest, ale większość lasek leci na kasę i ma dużo szans do zdrady) niż z facetem, który ją kocha, ale ma mniej płatną prace. Jak to śpiewali bracia Golec "pieniądze jednak to nie wszystko". Dla mnie liczy się miłość, gdyby mój facet trafił na babkę, która leci na kasę to by był sam, bo obecnie nie pracuje i ja go utrzymuje. Ale kocham Go i nie wymienię na model kasiastego faceta.
bardzo dobrze ,ze tak zaregowała ;p przynajmniej bylo wiadomo ,ze nie jest warta zachodu :]
OdpowiedzMoże się umówili, że wszystkie wydatki powyżej 200zł będą między sobą uzgadniali, a on prawie półtora tysiąca wydał bez konsultacji...
OdpowiedzNaprawdę?
Najlepszy pierścionek to taki za złotówke lub dwie z automatu.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 August 2014 2014 14:51
OdpowiedzPatrz jak to wszyscy mowią, że liczy sie gest, pierścionek nieważny a zminusowali twój komentarz.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 August 2014 2014 16:26
@pypyty może chodzi tutaj o to, że jak ktoś już się zdecyduje oświadczyć w tradycyjny sposób, to wypadałoby podarować coś trwalszego, niż pierścionek co się rozsypie po tygodniu ;)
Pierscionek za 1 zl moze sie zgubic tak samo jak ten za 500 zl.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 August 2014 2014 22:52
No ja współczuję kobietom, którym oświadczycie się pierścionkiem za dosłownie kilka złotych. Owszem, liczy się gest, a pierścionek ma być symbolem, ale to nie znaczy, żeby kobiety nie należy szanować i trzeba strasznie na nią skąpić. Osobiście nie chciałabym pierścionka za 1400 zł, bo to wg mnie za dużo, no chyba, że mój facet byłby bardzo bogaty. Ale nie chciałabym, żeby facet dał mi plastykowy pierścionek, a sam z tej okazji kupił sobie zegarek za kilkaset lub kilka tysięcy złotych, ponieważ to by znaczyło, że chyba jednak nie jestem dla niego ważna.
@LadyFantasta Zgadzam sie z tobą, też bym nie kupił za kilka złoty piersionka zareczynowego ale chcialem tylko zauwazyc rozbieznosc w komentarzach i ocenach komentarzy - z jednej storny mowi sie ze chodzi o gest a z drugiej ze za 1 zl to za tanio.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 August 2014 2014 13:00
pypyty, nie zrozumiałeś. Tak, 1 czy 2 zł to za mało, chyba, że facet ma naprawdę przeogromne problemy finansowe i ledwo mu wystarcza na jedzenie.Ale inni mają rację: facet powinien pokazać, że się stara i zależy mu na kobiecie, a nie kupować najtańsze badziewie, bo po co ma wydawać kasę, skoro może ją przeznaczyć na coś dla siebie, np. picie z kolegami.
powiem jedno - pies to powinna być jedyna prawdziwa miłość jaką możesz kupić za pieniądze!!!!
Odpowiedzpoza tym to czy ty kobieto wiesz ile ten pierścionek byłby warty w dolarach zimbabwe? najprawdopodobniej miliardy albo tryliony ich dolarów :D
Zimbabwe juz przeprowadzilo w 2009 denominacje waluty w proporcji 1 000 000 000 000:1
Bredzisz. Kiedyś kupiłem sobie szczura i też mnie kochał.
a ja nie wiem ile mój pierścionek zaręczynowy kosztował. pewnie niewiele, bo narzeczony bogaty nie jest, a pierścionek jest skromny. ale jest dokładnie taki jak chciałam. a same zaręczyny były tak cudowne, pomysłowe, planowane od miesiąca, angażujące pare obcych osób, że nie wymieniłabym ich na żaden droższy pierścionek. bo to tym zaangażowaniem a nie ceną kawałka złota z oczkiem pokazał ile dla niego znaczę. tak genialnych zaręczyn życzę każdej dziewczynie, którą obchodzi w życiu coś więcej niż pieniądze :)
OdpowiedzTeż miałam cudowne zaręczyny: w łóżku, z samego rana, w rocznicę naszego pierwszego spotkania :D
nigdy nie zrozumiem takich materialistek. przy możliwości spedzenia całego życia z meżczyzna ktrógo sie kocha, nigdy w życiu nie patrzyłabym na kase,
OdpowiedzJa tam bym się cieszył, że wyszło to przed ślubem. Bo po ślubie z taka kobieta idzie się z torbami. Jeszcze gorzej jak masz z taka dziecko - będzie wyciskać Cię jak cytrynę do samej skórki!
Odpowiedzzgadza sie i najlepiej z takimi to z daleka fajnie sie pobawic nic wiecej szkoda czasu pozniej na takie
mirzaq, nikt w internecie o pozwolenie się starać nie musi :D
Najwierniejszy portret hipokryzji...
Ale jakim prawem zabierasz głos w męskiej rozmowie? Ktoś Ci pozwolił? Bo jesteś dosyć niekonsekwentną dziewką: z jednej strony do bólu staromodną a z drugiej łamiesz zasady, których nie tylko szlachcianki ale i chłopki przestrzegały!
Pierścionek zaręczynowy to kawał metalu (mnie lub bardziej szlachetnego wraz z kamieniem o podobnej charakterystyce).
OdpowiedzWartość nadaje mu człowiek lub bydlę, które ceni bardziej błyskotki od uczuć (czyli w icd 10 stara sie uzyskać maksimum)...
Ach ten świat materializmu. Coraz bardziej przerażają mnie kobiety, które zamiast serca mają skarbonkę.
OdpowiedzLiczy się gest, jasne. Ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Nie trzeba wydawać kupy kasy, serio, choć wiadomo, że dla każdego dana kwota będzie przedstawiała inną wartość w kategorii np "drogo-tanio". Ale jeżeli pracujesz i zarabiasz chociaż te 2000, to serio, stać Cię chłopie na to, żeby iść do jubilera i kupić np, jakiś ładny, prosty pierścionek za 50 zł. na przykład.
OdpowiedzHmm. No ja na pewno nie chciałabym nosić na palcu czegoś wartego 1400 zł. Mi by było zwyczajnie głupio jakbym wiedziała, że tyle na mnie wydał. Źle bym się z tym czuła. A co do oświadczyn, to sorry. Zamążpójście nie wchodzi w grę :P ;)
OdpowiedzSam palec jest wart więcej niż te głupie 1400zł. Wiem co piszę.
Tego nie kwestionuję :D
Chodzi o udowodnienie że rzecz podarowana była przemyślana, że starano się, że długo myślano (dłuuuugo przed zaręczynami), że oszczędzano/odkładano pieniądze. Można pod choinkę kupić dezodorant ze stacji benzynowej, a można samodzielnie zrobić sweter na drutach. Koszt ten sam, ale wydźwięk inny.
OdpowiedzMoim zdaniem nie powinno się zwracać uwagi na to ile kosztował pierścionek. Nie to jest najważniejsze. Liczy się miłość. Każdy kupuje taki pierścionek na jaki go stać i tyle.
Chciałem napisać nowy komentarz, a zamiast tego kliknąłem przypadkiem opcję 'odpowiedz'. Ehh :)
1) Znajdź dziewczynę, która byłaby szczęśliwa z pierścionka za 30 zł.
Odpowiedz2) Zwyczajem z 20-lecia międzywojennego, wydaj na pierścionek zaręczynowy 2 pensje.
3) Obserwuj bezcenną reakcję.
4. Zanim kupisz pierścionek upewnij się, jaki gust ma Twoja luba. (przykład - ja nie lubię złota. Nie podoba mi się. Natomiast uwielbiam srebro. Nie podobają mi się brylanty i inne dziwne kamienie... za wyjątkiem może akwamarynu. Nie lubię nadmiernie świecących się rzeczy całych w kamyczkach. Wolę coś prostego, eleganckiego. Drogie nie zawsze jest ładne. Zwykle ostatecznie wieje kiczem.)
nie liczy się cena pierścionka i nie uważam że cena pierścionka określa to w jaki sposób kobieta się ceni jak się kochają to nie patrzą na pieniądze.
OdpowiedzNie Liczy sie cena tylko to ze ukleknie przed nia i odda jej swoje serce jesli by kochala tak na serio to by wcale nie wysmiala
OdpowiedzJa mam pierścionek za ok1000 (dowiedziałam się przypadkiem) i jestem przeszczęśliwa, bo wiem, że na tyle go było stać, a mimo ograniczeń kupił dokładnie taki, jaki sobie wymarzyłam. A najważniejsze, że jest wyjątkowy - i pierścionek i już mąż.
Odpowiedz