Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A Arcykretyn
+8 / 12

Ale typ wie że wszystko,łącznie z płodami rolnymi kupuje ktoś kto na tym kosi kasę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kucz10
+4 / 20

Mieszkanie żeby sprzedać drożej trzeba najpierw wyremontować...
Drobna różnica

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nixelad
+4 / 8

@kucz10 Niemniej jednak sprzedawane jest w końcu i tak drożej, niż koszt zakupu plus remontu, bo gdyby nie było, to nikt by się za to nie zabierał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+5 / 5

Tak jest prawie ze wszystkim @nixelad. Np. piekarz kupuje mąkę tanio a chleb sprzedaje drożej. Koszt mąki oraz inne są niże niż chleba. Zarabia na tym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+3 / 7

@kucz10 Kupiłem niedawno mieszkanie dla siebie. Po 2tygodniach od zakupu, trafiło mi się po znajomości idealne mieszkanie, z pięknym widokiem, na ostatnim piętrze, 30m taras, dwa miejsca postojowe. Poprzednie sprzedałem po około 3miesiącach, bez żadnych remontów.... odliczając koszty całego przedsięwzięcia zarobiłem 70tys.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2024 o 17:16

K kucz10
+1 / 1

@rivmak855 no to dobry flip... Gratuluję. Bez złośliwości

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A activefun
+6 / 6

@nixelad Ciężko żeby ktoś robił jeszcze remont za darmo ;) Ale niektórzy by tak chcieli. Kupić rudery to nie ma chętnych, ale jak ktoś już kupi, wyremontuje i sprzeda z zyskiem, to złodziej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
+2 / 2

@activefun problem w tym ze flipperzy wykupują teraz normalne mieszkania. Grają na zwyżkę i je trzymają powodując wzrost cen! Mieszkania są tak drogie że młodzi nie mogę ich kupić! Jak nie moga kupic to nie chca sie rozmnazac i nie ma dzieci! Jak nie ma dzieci nie ma rozwoju Polski, nie ma emerytur i w koncu nie bedzie Polski chyba z e sprowadzimy czarnuchów. Czarna Polska to nie Polska tylko jakiś pyerdolony kalifat! Czy teraz łapiesz problem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
+2 / 2

@RomekC to niee to samo, piekarz wkłada wysiłek i serce w prowadzenie piekarni i produkuje chleb czyli tworzy wartość dodaną. Flipper produkuje czysty zysk i problem braku mieszkań na rynku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2024 o 1:36

B Bse
+2 / 2

@nixelad sprzedawane jest zazwyczaj po cenie rynkowej, tylko kupowane jest taniej ze względu na jego stan

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+1 / 1

@kucz10 nie, nie trzeba. Jeśli się trochę ogarnia rynek mieszkaniowy i śledzi sytuację to można przetrzymać do czasu spodziewanego wzrostu cen. Można też nakupić dużo mieszkań i wstrzymywać ich sprzedaż żeby wzrósł popyt a dzięki temu ceny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
+2 / 2

@Bse fliperstwo polega na wpływaniu na ceny rynkowe poprzez wykup mieszkań i stwarzanie sztucznego deficytu na rynku (puste mieszkania stoją jakiś czas niewystawianie do sprzedaży żeby napędzić popyt, bo jak jest mało ofert sprzedaży to ludzie o nie walczą i gotowi są zapłacić więcej, przez co ceny rynkowe rosną, automatycznie też drożeją działki, a bywa że i materiały budowlane, i błędne koło samo się napędza)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nixelad
0 / 0

@RomekC @activefun niemożliwe... naprawdę? :))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2024 o 22:13

A Ariadna_93
0 / 0

@jakber
No nie wiem, znam wiele par, które mają swoje mieszkanie i dobre zarobki, a dzieci nie mają. Sama mam mieszkanie, a dzieci nie bo ich nie lubię, ale wiele par ma problem z płodnością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moher_przez_samo_h
+3 / 3

@jakber Czegoś nie kumam. Jeśli ludzi nie stać na mieszkanie w cenie niższej - więc mieszkania stoją, aż przyjdzie flipper i kupi, to kto je potem kupuje w cenie wyższej i daje zarobić flipperowi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@Moher_przez_samo_h to nie tak. Meszkania sa tak drogie bo jest mnóstwo wolnych flipperow, bogatych ludzi, złodzieji którzy nakradli w układach politycznych do tego dochodzą międzynarodowe koncerny i fundusze emerytalne! Kupno mieszkań to najprostszy pomysł na wykorzystanie wolnego kapitalu i na pewny zysk! Taki debil z pis na przyklad jak janusz kowalski za skradzione nie wybuduje fabryki bo jest na to za glupi i splajtuje. On kupi 10 mieszkan i wyjdzie na swoje. Takich pisowskich milionerow mamy tysiace po 8 latach rządow pis. Oni wykupują mieszkania blokują dostęp do nich ludziom którzy nie mają gdzie mieszkać. To spowodowało że ludzi na mieszkania nie stać i nie ważne ile by zarabiali. Im bardziej będziemy bogatsi jako wszyscy Polacy tym szybciej i mocniej podskoczy cena mieszkańi. Ta zabawa staje się bez sensu , zamienia sie w chore gonienie króliczka. Nawet taki informatyk nie przebije ceny którą podbije bogaty emerytalny fundusz norweski zasilany zyskami z ropy naftowej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2024 o 2:07

M Moher_przez_samo_h
+3 / 3

@jakber Dalej nie kumam. Developer czy tam inny przedsiębiorca budowlany, a może wnuk przedwojennego kamienicznika, ma do sprzedania ileś mieszkań.

Ogłasza: mam do sprzedania tyle a tyle, tam a tam, chcę za nie tyle a tyle.

Ogłoszenie czytają młode małżeństwa śpiące u starych za szafą, nos na kwintę, nie stać nas. Przewracają się na drugi bok i nadal śpią za szafą.

Czyta flipper z kieszeniami pełnymi norweskiej czy pisowskiej kasy, oczka mu się świecą, kupuję wszystko jak leci! Potem czy faktycznie odremontuje, czy tylko popsika dezodorantem, w każdym razie ogłasza, że sprzeda te same mieszkania dwa ra... no, powiedzmy o 30% drożej.

I co teraz? Ci młodzi zza szafy od niego kupią? Dzięki jego dezodorantowi nagle będą dysponować kwotą 30% wyższą od tej, której przed chwilą NIE mieli? To ja poproszę dwie puszki tego dezodorantu. Płacę jak za Chanel No.5.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2024 o 2:26

avatar RomekC
+1 / 1

"Jeśli ludzi nie stać na mieszkanie w cenie niższej..." - Powaliło Cię @Moher_przez_samo_h? Po co zadajesz tak logiczne pytanie?
"Developer czy tam inny przedsiębiorca budowlany..." - Miażdżysz po całości.

"Oni wykupują mieszkania blokują dostęp do nich..." - Jak blokują @jakber? W jaki sposób ktoś inny nie może kupić taniej takiego mieszkania do remontu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@Moher_przez_samo_h to proste! Fundusz norweski kupuje mieszkanie i czeka! Mieszkanie stoi puste nie jest czesto uzytkowane, stoi czeka i nabiera wartości i tak bez końca. Może tak stać rok, 2 lata ,10 lat. Tracimy my Polacy bo młodym ssie znudzi czekać i wyjadą gdzie moga mieć dzieci bez łaski developer! Tracimy my nie bedzie dzieci to nie bedzie Polski. Zyskuje bogaty norweski emeryt wypoczywajacy ja kajmanach. Teraz łapiesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@Ariadna_93 glownymi problemami dla dzietnosci sa brak mieszkania , brak finansowe, problemy w opiece okoloporodowej . Dane w/g GUS. To że żyjesz w takiej bańce w której to z definicji ludzie nie chce miec dzieci trudno ale też niech nie liczą na jakąkolwiek emeryturę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@RomekC mieszkania do remontu to mit! Przewaznie flipperzy kupuja dobre mieszkania i tylko czekaj aż zdrozeja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ariadna_93
0 / 0

@jakber
Obecny system emerytalny i tak upadnie no jest po prostu głupi. Założenie zastępowalności pokoleń jest głupie. Kiedyś nie było emerytur, żeby ktoś Cię utrzymywał na starość trzeba było mieć dzieci (lub oszczędności), a dziś? Trzeba przez 40 lat płacić ogromne składki ORAZ nadal trzeba mieć dzieci. Gdzie tu sens i logika? Jeśli mam nie liczyć na emeryturę, to dlaczego pobierają ode mnie składki? Przecież mogę sobie te pieniądze oszczędzić na starość. Zanim powiesz, że to idzie na moich rodziców - oboje jeszcze pracują, a jak przejdą na emeryturę to i tak praktycznie żadnej nie dostaną, bo są całe życie na DG i płacili minimalne składki. Mają za to 4 dzieci i kilka mieszkań, z których będą żyć na emeryturze. Także to, że masz dzieci nie gwarantuje emerytury, jeśli nie płaciłeś wysokich składek. Ogromny bezsens sytuacji, a ludzie to akceptują i mają tylko pretensje, że nie każdy chce mieć dzieci. Mam tylko jedną babcię, która pobiera emeryturę - odkładała na nią 35 lat, a dostaje jej mniej niż 50% tego co moja miesięczna składka emerytalna, a mam jeszcze siostrę, która dużo zarabia. Czyli we dwie byśmy się mogły złożyć na babci emeryturę, a resztę sobie odkładać/inwestować. Także nie powtarzaj oklepanych frazesów „nie licz na emeryturę” - nie będę na nią liczyć, ale przestańcie też zabierać moje pieniądze, bo moje pieniądze pójdą na emerytury obcych mi ludzi, a nie moich rodziców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

"Przewaznie flipperzy kupuja dobre mieszkania..."
To nie jest odpowiedź na moje pytanie, @jakber. Pytanie jest, w jaki sposób blokują, że ktoś inny nie może kupić taniej takiego mieszkania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@RomekC aktu ci proto wytlumaczyc bys zrozumial wolny rynek! Sprobuje! Według zasad rynkowych dobro zadkie idzie do tego kto zaoferuje wyzsza cene! To chyba logiczne? Bogatszy zawsze przebije biedniejszego? Chyba łapiesz? Jak bogaci ludzie, upasione polityczne qrwy, koncerny i fundusze zagraniczne wykupią wszystkie mieszkania to podniesie ich ceny! W ten sposob normalny nawet średnio zamozny Polak nigdy nie przebije cena bogaczy i nie kupi swojego m lub zrobi to bardzo późno co wpływa na rozrodczosc polski

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@jakber, daruj sobie te wstawski "upasione polityczne qrwy". Rozmawiajmy rzeczowo.
Widzę, że orientujesz się na czym polega wolny rynek. Zapewne także znasz prawo popytu i podarzy. No to zaczynamy.
"Według zasad rynkowych dobro zadkie idzie do tego kto zaoferuje wyzsza cene!..." – Przypuśćmy, że bogatszy kupił 100 mieszkań w cenie 500 tys. każde.
"W ten sposob normalny nawet średnio zamozny Polak nigdy nie przebije cena bogaczy..." – No nie bo on jest w stanie dać, przypuśćmy 450 tys.
I co dalej? Teraz bogatszy chce sprzedać mieszkania za, przypuśćmy, 650 tys. Kto je kupi? Przecież średniozamożny Polak został przebity początkową ceną 500 tys. Stać go było zapłacić 450 tys. a teraz 650 tys. daje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@RomekC kolego chesz rzeczowo ? No to mamy tak skrajna nierownowage ze mamy do wyboru czy zarobi kolejne miliardy czy polska bedzie miala jakies dzieci ktore nas zastąpią! Wybor jest oczywisty co jest wazniejsze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A activefun
+1 / 1

@ByleBadyle Nie, flip, to kupienie mieszkania, podniesienie jego wartości przez remont czy rozwiązanie problemów prawnych/zadłużenia i sprzedanie z zyskiem. Fliperzy nie mają zamiaru przetrzymywać pustego mieszkania. Wręcz przeciwnie, zależy im żeby cały proces trwał jak najkrócej.
@jakber fliperzy nie przetrzymują mieszkań w celu wpłynięcia na ceny. Tylko chcą jak najszybciej podnieść wartość i się mieszkania pozbyć. A jeśli ktoś kupuje żeby trzymać puste, to faktycznie za takie coś politycy powinni się wziąć. Ale to trzeba by mniej chronić nieuczciwych najemców, a bardziej chronić własność. Wtedy bardzo dużo mieszkań poszło by na rynek najmu i ceny by spadły. Gdzieś ostatnio pisali że w Krakowie stoi 60 tyś. pustych mieszkań i to jest patologia, a nie fliperzy. Inna sprawa że państwo i media powinni promować inne formy inwestycji, np. akcje. A nie tylko mieszkania. Ale Polacy są za głupi na to. W USA ponad 50% obywateli posiada akcje, w Polsce jakieś 5%. Ale przykład idzie z góry, z oświadczeń majątkowych posłów wynikało że połowa z nich ma mieszkanie na wynajem, a tylko 6% ma akcje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A activefun
0 / 0

@jakber Wiesz ile % mieszkań kupują zagraniczne fundusze? Mniej niż 5%. Żaden wpływ na rynek. Po za tym fundusze nie kupują żeby trzymać puste, tylko żeby zarabiać na wynajmie. Na zachodzie istnieje na dużą skalę coś takiego jak najem instytucjonalny, czyli od firmy, czy funduszu, a nie od osoby prywatnej. I wynajmujący to chwalą, bo jest to stabilniejsze i bardziej uregulowane, niż najem od "kowalskiego".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A activefun
0 / 0

@jakber No chyba nie. W zeszłym roku składałem ofertę na kupno mieszkania. Cena w biurze nieruchomości była 199 tyś. i za tyle mogłem kupić te mieszkanie od ręki. Nikt się ze mną nie licytował w górę, po prostu kto pierwszy ten lepszy. łożyłem ofertę na 185 tyś, ale właściciel się nie zgodził, zaproponował 195 tyś. Ja za tyle nie kupiłem, ale ktoś inny kupił, bo widzę że mieszkanie się sprzedało. Co innego jak są licytacje, wtedy faktycznie przychodzi sporo chętnych, jak byłem na takiej licytacji kilka lat temu, to 8 osób licytowało kawalerkę. Ale tak wygląda licytacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@jakber, jesteś pełen negatywnych emocji w stosunku do flipperów. One przesłaniają Ci logiczne myślenie;
"Grają na zwyżkę i je trzymają powodując wzrost cen! Mieszkania są tak drogie że młodzi nie mogę ich kupić!" – To kto je kupuje gdy cena wzrośnie? I gdy sprzedadzą to cena spadnie, prawda?
"piekarz wkłada wysiłek i serce w prowadzenie piekarni i produkuje chleb czyli tworzy wartość dodaną" – Flipperzy także wkładają wysiłek. Może i serce w swoją pracę. Pisząc o wartości dodanej wychodzi, że handlowcy nie tworzą takowej.
"Flipper produkuje czysty zysk i problem braku mieszkań na rynku" – Ale gdy flipper sprzeda mieszkania to problem zniknie, prawda?
"Może tak stać rok, 2 lata ,10 lat" – To najgłupsze co napisałeś. Wiesz czym jest zamrożenie kapitału? Chyba lepiej sprzedać mieszkanie z 10% zyskiem po 3 miesiącach. Kupić kolejne. Itd. Trzymając mieszkanie 10 lat musiałby mieć co najmniej 500% zysku aby mu się to opłacało.
Skąd wniosek, że "glownymi problemami dla dzietnosci sa brak mieszkania"? Masz jakieś dane na to? Albo zależność, że wraz z metrażem mieszkania wzrasta ilość potomstwa? Pytam bo u mojej mamy było 6-oro a u ojca 7-oro (lata ’30 – ’50). Warunki mieszkaniowe zdecydowanie poniżej średniej współcześnie. Zresztą u mnie było 5-oro. Ja mam podobny metraż co rodzice a mam tylko 2.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2024 o 0:41

J jakber
0 / 0

@activefun skad dane o tym 5% ? Gdzie to znalazłeś? Pozatym m masz racje na zachodzie jest wynajem jnstytucjonalny ale nie ma go w Polsce! Jak masz takie dane to podaj

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@activefun ile mieszkan posiadasz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@RomekC @RomekC duzo lania wody malo konkretu drogi kolego. Flipper to zwykly soekulant nieprodukujacy zadnej wartosci dodanej tylko zysk. On nawet tego mieszkania nie produkuje tylko kolekcjonujecjak sztabki zlota lub dziela sztuki. To prosty bjznes. Kupuje mieszkanie i nie musi nic robić tylko czekać na kolejne nieuniknione zyski. Żeruje na cisnieniu rynku i na tym że ograniczona podaz danego dkbraz zawsze generuje wzrost cen w razie wzrksyu gospodarki. Według badania przeprowadzonego przez CBOS głównymi powodami niskiej dzietności są: poczucie niepewności oraz czynniki ekonomiczne, w tym: brak stabilności finansowej i niepewność co do przyszłości (59 proc.), ograniczenia związane z sytuacją mieszkaniową (44 proc

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

"Flipper to zwykly soekulant..." – Gdzie twierdzę, że nie jest?
@jakber, Ty widzisz to zjawisko bardzo jednostronnie. Odnieś się proszę do dwóch rzeczy.
1. Komu sprzedaje drożej flipper?
2. Gdy flipper sprzedaje mieszkania to cena spada. Prawda czy fałsz? No bo gdy kupuje to winduje ich cenę.

"Według badania przeprowadzonego przez CBOS głównymi powodami niskiej dzietności są: poczucie niepewności oraz czynniki ekonomiczne, w tym: brak stabilności finansowej i niepewność co do przyszłości (59 proc.), ograniczenia związane z sytuacją mieszkaniową (44 proc..."
Aaa, czyli mamy:
Pierwszym czynnik – "brak stabilności finansowej".
Drugi – "niepewność co do przyszłości".
I dopiero trzeci – "ograniczenia związane z sytuacją mieszkaniową".
44% dużo. Jeszcze tylko gdybyś potrafił udowodnić, że trzeci czynnik jest spowodowany przez flipperów. Chyba nie chcesz powiedzieć, że gdyby nie było flipperów to te 44% nie miałoby tych ograniczeń?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2024 o 9:35

J jakber
0 / 0

@RomekC 1, to proste, temu kto da więcej 2.fałsz! Nie sprzedaje wszystkich by nie było tapniecia na rynku tylko tyle by podtrzymać wzrost cen. Nikt madry nie zarzyna kury znoszacej zlote jajka! To ze flipper to sukinsyn nie oznacza że to idiota.
Jasne że mogę udowodnić że że trzeci czynnik jest spowodowany przez flipperów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@RomekC źródła danych GUS, money pl wyborczą pl obserwator finansowy, uważam ze to chyba kończy temat winy flipperow tego że ludzie nie mogą kupić mieszkan

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A activefun
0 / 0

@jakber Kilka razy trafiłem na portalach ekonomicznych na dane ile mieszkań na wynajem jest w rękach funduszy a ile w rękach prywatnych i jak to wyglądało w ostatnim roku. Musiał bym poszukać. Ale relacja jednych do drugich była właśnie 5 do 95% A z tymi cenami to też rozrzut w skali kraju jest ogromny. U mnie na Śląsku naprawdę nie jest źle, bo mieszkanie można wynająć za 1500-2000 zł łącznie z czynszem. A pracownik na produkcji zarobi netto 5-6 tyś zł. Jak 2 osoby pracują, to naprawdę jest ok. Niby w Warszawie cena m2 to średnio 20 tyś. A dzisiaj przejeżdżając przez Gliwice widziałem bilbord jakiegoś dewelopera że sprzedają mieszkania od 7400 zł/m2.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2024 o 14:51

J jakber
0 / 0

@activefun dziekujs za wpis ale nadal nie odpowiedziales na pytanie i podales zrodla swoich danych poza ogólnikami o ,, kilku portalach ekonomicznych". Niemniej zalecam zaktualizować swoją wiedzę bo 5% to już dawno nie prawda. Polecam do analizy ostatnią grafike ponad tym wpisem . Na dole jej zobaczysz źródło danych. Moze zyskasz trochę szerszy obiektywnjejszy obraz na sytuację poza bańką w której przebywasz i w gdzie obraz masz niezwykle korzystny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2024 o 15:06

avatar RomekC
0 / 0

"1, to proste, temu kto da więcej" – Po prostu jesteś geniuszem @jakber.

"2.fałsz! Nie sprzedaje wszystkich by nie było tapniecia na rynku tylko tyle by podtrzymać wzrost cen." – To co robi z tymi których nie sprzeda? Gromadzi? I z roku na rok ma ich coraz więcej. Poza tym, flipper nie jest jedynym graczem. Logicznym wydaje się, że powinno pojawić się więcej deweloperów oferujących mieszania skoro cena na nie jest zawyżana przez flipperów. To powoduje rozwój gospodarki.

"...chyba kończy temat winy flipperow tego że ludzie nie mogą kupić mieszkan" – Napisałem "...Jeszcze tylko gdybyś potrafił udowodnić, że trzeci czynnik jest spowodowany przez flipperów..." a Ty wkleiłeś 3 wykresy. Co z nich wynika?
1 – Ceny mieszkań w Polsce znacznie wzrosły między 2005 a 2019. W 2005 cena mieszkania w Polsce wynosiła 67% średniej w UE. Natomiast w 2019 przekroczyła o 2% ceny w UE.
2 – Od 2013 do 2018 popyt inwestycyjny znacznie wzrósł. Popyt ten w latach 2007 – 2013 wahał się znacznie. Największą wartość osiągnął w 2008 przekraczając 10% całości popytu. Natomiast w 2018 popyt inwestycyjny wyniósł 40%.
3 – W stolicy jest 200 tys. pustych mieszkań. Udział ich w zależności od dzielnicy waha się od 14,9 do 28,8%.
Wybacz @jakber, żaden z tych wykresów nie udowadnia, że ograniczenia związane z sytuacją mieszkaniową są spowodowane przez flipperów. Wymienię Ci kilka czynników które mogą być za to odpowiedzialne:
- zbyt niskie dochody aby kupić mieszkanie,
- nieujawniane dochody lub ich część (brak zdolności kredytowej),
- brak stałej umowy o pracę (brak zdolności kredytowej),
- jeden z małżonków nie pracuje,
- itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@RomekC To nic że według gus wyborczej pl money pl wykresy i dane jasno udiwadniaja ze fliplerzy pozbawiaja ludzi mieszkan przez ich masowy wykup. Nie dosc ze je kupuja to w samej warszawie specjalnje zostawiaja w dzielnicach od 14% do 28% mieszkan pustych. Strzelasz bez sensu liczbami poto by zamącic sprawe i nie wyciągasz zadnych sensownych wnioskow lub celowo je pomijasz. Wedlug ciebia ja i inni sie myla. Nie przedstawiasz zadnych dowodow źródłowych poza swoimi fabntasmagoriami. Rozmowa z tobą jest bez sensu choćbym cie przedstawił przyznanie do winy wszystkich flipperow w Polsce tomimtak stwrdzisz że winni są inni. Teraz przejdzie do jądra Twojego geniuszu. Na koniec walisz faktem prosto że swojej d..py ludzie sami są winni że nie mają mieszkań bo za .....mało zarabiają. Brawo ty. Ja się poddaje. Ty po prostu Jestes skończonym pyerdolobym geniuszem!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@jakber
"To nic że według gus wyborczej pl money pl wykresy i dane jasno udiwadniaja ze fliplerzy pozbawiaja ludzi mieszkan przez ich masowy wykup" – Przecież ja chciałem abyś udowodnił, że to jest ważną przyczyną dla której Polacy nie decydują się na dzieci.
"Strzelasz bez sensu liczbami poto by zamącic sprawe i nie wyciągasz zadnych sensownych wnioskow lub celowo je pomijasz" – Przecież to są dane które Ty podałeś. Z nich wynika, że flipperzy wykupują mieszkania w większych miastach i że wiele z nich jest pustych. I z tego wyciągasz wniosek, że przez to Polacy nie decydują się na dzieci.
"Nie przedstawiasz zadnych dowodow źródłowych..." – Ale to nie ja wysnułem stwierdzanie, że przez flipperów ludzie mają mniej dzieci. Ty wysnułeś to stwierdzenie to je udowodnij.
"walisz faktem prosto że swojej d..py ludzie sami są winni że nie mają mieszkań bo za .....mało zarabiają" – Nie winię tylko podają zależność przyczynowo-skutkową. Nie zgadzasz się z tym, że ludzie którzy mało zarabiają nie mają mieszkań? Nie twierdzę, że są sami sobie winni. A może winni są flipperzy? Bez nich prawie wszyscy mieliby mieszkania i więcej dzieci?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@RomekC ja udowodniłem że prze dzialania flipperow jestvmnje dzieci ale rozumiem ze prawda boli. To że unikasz prawdy to tylko sprawa! Nie martw się to normalne człowiek zawsze chce byc dlbry wiec jako flipper musisz się samooszukiwać że czynisz dobrze zeby móc spojrzeć sobie w lustro to normalny mechanjzm obronny naszego psyche. Jest mimo przykro ze prawdy nie chcesz dostrzec. Prawda jest może brzydka ale jest jedna i mówi rzecz oczywistą jeśli jesteś flipperem to jest z ciebie kawał ch#ja, pasożyta i szkodzisz Polsce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@jakber Udowodniłeś jedynie, że działania flipperów powodują zwiększenie kosztów mieszkań i że pewna ilość mieszkań jest pusta.
Ja rozumiem, że chciałbyś aby świat był "prosty" - jedna przyczyna, jeden skutek...
BTW Nie jestem flipperem. Mam pracę biurową.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2024 o 9:24

J jakber
0 / 0

@RomekC ludzie nie mają gdzie mieszkać bo są typy które dorwaly się do dużej kasy czesto nie z powodu własnych zdolnosci chcą zarobić na Maxa na zwykłym finansowym pokus pokus. Powoduje to ze mlodych nie stać ich jak mieszkanie po napąpowanych cenach. Brak mieszkań jest jedna z głównych przyczyn braku dzietnosci wedlu gus. W samej warszawie nie 5% ale od 14% do 28% procent mieszkań pustych ale dla ciebie to tylko ,,pewna liczba" . Zgodnie z twoim tokiem rozumowania według ciebie hitler i stalin to nie masowo mordercy tylko tacy tam pewni niegrzeczni chlopcy. Brawo ty miszczu tu na prawde jestes geniuszem mysli

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@RomekC to prawda świat jest skomplikowany ale tu jest wszystko jasne i proste . Problem braku mieszkań można łatwo zlikwidować przez obniżenie ceny mieszkań do stanu realnego czyli do ceny wybudowania plus niewielka marża budowlana. Tylko za to musiałby zapłacić bogate i wpływowe grupy interesu pollskimi swiata które do tej pory czerpały ogromne zyski bez ryzyka. Tu jest problem bo nikt nie chce zlikwidować tego finansowego samograja. Taki polityk który ma 10-20 mieszkań nie zadziała efektywnie bo to spowoduje spadek cen i uszcczuzplenienjego majątku. To takie proste jak budowa cepa. Jak jakiś polityk zapowie poprawę sytuacji mieszkaniowej ja mam tylko 1 pytanie! ,,ile ma Pan i pznska rodzina mieszkań?" I będę wiedział wszystko co trzeba

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

@jakber "Problem braku mieszkań można łatwo zlikwidować przez obniżenie ceny mieszkań..." – Jak chcesz to zrobić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@RomekC patrz podecasty na Youtube,, milion tanich mieszkań Aleksander piński" ,,to rzady sa winne drogivh mieszkan. Aleksander pinski" lub ,, dlaczego mieszkania w Polsce są tak drogie. Jan spiewak"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

Nie potrafisz odpowiedzieć @jakber jednym zdaniem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@RomekC tak potrafię. Weź się leniu do nauki i poczytaj coś mądrego na temat mieszkalnictwa , ekonomii i funkcjonowania rynku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lutego 2024 o 14:22

avatar RomekC
0 / 0

@jakber, stawiasz tezę i przerzucasz na mnie ciężar jej udowodnienia. Sprytne.
Jakbyś nie zauważył, rozmawiamy nie tylko "temat mieszkalnictwa , ekonomii i funkcjonowania rynku" ale także na temat dzietności Polaków.
BTW Ile masz dzieci?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@RomekC odpowiedziałem ci co miałem na ten temat. Dostałeś pełny zakres łatwo przyswajalnej wiedzy na tematy o ktore pytales. Masz jakis z tym problem trudno! Nie jestem od tego by cie wszystkiego uczyć zwłaszcza że nie chcesz się nic dowiedzieć. Ja w tym wątku kończą temat i nie odpowiem już na żaden post od ciebie i dziękuję za rozmowę. PS acha jedyne co mogę Ci powiedzieć na ostatnie konkretne pytania tak mam dzieci i na tyle jestem obrotny ze już mam wykupione mieszkania dla każdego z nich i tyle ci powinno wystarczyc. A teraz ZEGNAJ

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+3 / 17

Jeśli coś nie jest zabronione prawem, to jest dozwolone. Nie rozumiem tego kolesia. Tzn wiem o co mu chodzi, o wywołanie gównoburzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nixelad
+3 / 3

@profix3 Nie, koleś po prostu zauważył, że istnieje pewna dziedzina przedsiębiorczości, która jest bezsensownie penalizowana. bo niby skoro nie wolno spekulować biletami na imprezy, to czemu wolno handlować opcjami na giełdzie? Mechanizm jest dokładnie taki sam, łącznie z datą zapadalności. Akcje na giełdzie też 'inwestorzy' kupują zwykle po to, by drożej je sprzedać, choć tu nie ma tej daty. To co? Zakazać giełdy papierów wartościowych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2024 o 20:18

P profix3
0 / 4

@nixelad I teraz ci co nie mają pieniędzy na akcje, lub nie znają się na ich obrocie, też powinni płakać w internecie, że "tak nie powinno być; i zakazać". Bo jak to ma być "ja biedny idiota, mam patrzeć na to jak mądrzejsi ode mnie się bogacą, smutek mnie ogarnia, - ZAKAZAĆ."
Kupno biletów i sprzedaż podlega karze, jeszcze od czasów PRL, bo wtedy instytucja "konika" święciła triumfy. I fakt, sam uważam, że wydarzenia związane z kulturą powinny być w ten sposób chronione.
Ale wolny rynek to co innego. Ludzie na całym świecie żyją z tego, że taniej kupią drożej sprzedadzą:
"gemini9876 21 lutego 2024 o 22:22
To tak jak z dziełami sztuki, akcjami, obligacjami i złotem. Kupujesz taniej, aby drożej sprzedać.
13Puchatek 21 lutego 2024 o 23:32
@gemini9876
Oraz z samochodami, meblami, warzywami kupowanymi w sklepie…"

Możesz lobbować za tym żeby zakazać, sensu raczej nie widzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2024 o 7:20

avatar RomekC
0 / 0

"koleś po prostu zauważył..."
Ciekawe jak zauważył, że to ci sami którzy są przeciwko sprzedaży biletów popierają sprzedaż mieszkań, @nixelad?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Azheal
+1 / 3

@profix3 To raczej typowa próba "chłopskorozumowania" przez debila do zyskania poklasku. Przez internet tego się namnożyło okrutnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+1 / 1

@Azheal Też tak myślę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nixelad
0 / 2

@profix3 Ech jak ty niewiele rozumiesz.. niekonsekwencji w prawie nie rozumiesz, sarkazmów nie rozumiesz, a na koniec robisz z siebie idiotę propozycją lobbowania za ewidentnym idiotyzmem. Nie mam pojęcia, więc się wypowiem, nie?
Gdyby takie wydarzenia miały być chronione, to regulacja powinna dotyczyć możliwości sprzedaży biletów imiennie. Chcesz kupić - wskaż kto wejdzie, a bilet będzie ważny tylko za okazaniem dowodu tożsamości. Proste i skuteczne, ale oczywiście lepiej jest kwiczeć z zawiścią, że ktoś zaryzykował i zarabia na odsprzedaży usługi czy towaru sprzedawanego tanio, niż zaproponować coś konstruktywnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nixelad
+1 / 1

Ciekawe CZY zauważył. ODsprzedaż(y). Tak, to jest bardzo ciekawe, podobnie jak to, że nie widzą oni związku pomiędzy jednym a drugim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moher_przez_samo_h
-1 / 1

@profix3 Z biletami jest taki zonk, że łączna wartość _wszystkich_ biletów na daną imprezę jest stosunkowo niewielka (w porównaniu np. z wartością wszystkich mieszkań zbudowanych w danym roku w danym mieście). Więc jest całkiem realne, że jeden albo kilkunastu koników wykupi wszystkie bilety, i osoby zainteresowane imprezą nie będą miały wyboru, tylko kupią od konika po zawyżonej cenie. Ale żeby wykupić wszystkie mieszkania w mieście czy dzielnicy, to by trzeba naprawdę multimilionera. I to ryzykanta, bo jak nie znajdzie kupców, to utopił duży kapitał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gemini9876
+6 / 10

To tak jak z dziełami sztuki, akcjami, obligacjami i złotem. Kupujesz taniej, aby drożej sprzedać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 13Puchatek
+3 / 5

@gemini9876

Oraz z samochodami, meblami, warzywami kupowanymi w sklepie…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L leszek49
+5 / 7

Bo bogaty musi być bogatszy, a biedny .. no cóż ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bse
-1 / 1

@leszek49 nie bez powodu jest bogaty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MadMax78
+9 / 9

Racja! Handlu powinni w ogóle zakazać. Przecież wszyscy handlarze spekulują. Kupują taniej a sprzedają drożej.
Tylko co wtedy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Doombringerpl
+11 / 17

Panu się chyba prawa pomyliły. Kupujący mieszkanie/dom staje się jego właścicielem. Kupując bilet nabywa się prawo do skorzystania z usługi, którą reprezentuje ten bilet, jednocześnie zgadzając się postanowieniami, jakie organizator usługi stawia, pozwalając na korzystanie z niej. Bilet nie jest prawem własności. Tak jak dzierżawa sprzętu nie daje pozwolenia na jej sprzedaż, bo sprzęt nadal nie jest Twój...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LUPUS1962
+2 / 4

@Doombringerpl Bardzo ładnie wytłumaczona różnica. plusik :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
+2 / 2

@Doombringerpl to wszystko jasne! Kupuje prawo do skorzystania z usługi i to jest moja własność z ktora moge zrobić co chce? Dlaczego to ma być penalizowane? Jak przesadzę z ceną w odsprzedaży lub poczekam za dlugo to zostanę z nieważnym biletem. To uczciwy biznes inwestuje ktoś kase czas na stanie w kolejce i ponosi ryzyko że nie sprzeda jak żal pokombinuje! Co innego kupno mieszkania których nie potrzebujesz na wzrostu który jest pewny! Pozbawiasz ludzi mieszkania których byłoby stać gdyby mieli tyle samo co ty! Pozbawiasz domu ludzi tylko po to by zarobić. To jest qurestwo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nixelad
0 / 2

@Doombringerpl To przecież to samo. Bilet na okaziciela daje prawo do skorzystania z usługi i można to prawo odstąpić, podobnie jak odstąpić można prawo własności sprzedając przedmiot. Gdyby komuś rzeczywiście zależało na efekcie braku koników, to nie trzeba byłoby wprowadzać durnych i nieegzekwowalnych regulacji, tylko sprzedawać bilety do teatrów imiennie. Ależ byłby kwik, że zamordyzm..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lutego 2024 o 22:25

avatar ZONTAR
0 / 0

@nixelad @jakber @Doombringerpl Tu nie o to chodzi. To prawo dotyczy wydarzeń kulturowych, a nie usług. Takie wydarzenia mają to do siebie, że są często bardzo dużym przedsięwzięciem, często są sponsorowane z różnych sektorów i są bardzo trudne w realizacji. Jednocześnie mają miejsce tylko raz i nie są wymienialne. Nie możesz zastąpić finału ligi mistrzów na jakiś inny mecz, to nie ekwiwalent. Nie możesz zastąpić koncertu AC/DC biletem na koncert Justina Biebera. To oznacza, że wykupując je masowo utrudniamy lub odbieramy innym możliwość wzięcia udziału w wydarzeniach, które są przygotowywane dla nich. To trochę tak, jak penalizowanie niesłusznego wzywania służb ratowniczych. Są dostępne dla wszystkich, nie zawsze jednak będą gotowe do przyjazdu. Jak jednak celowo zawalasz linię i jeszcze będziesz oferować odsprzedaż miejsca w karetce, to słusznie powinieneś siedzieć.
Z tymi biletami bym aż tak nie przesadzał, ale ma to jednak sens. Weźmy takie bilety do kina. Czy ich odsprzedaż z zyskiem jest nielegalna? Nie. Dlaczego? Bo seansów jest wiele i jak nie pójdziesz na jeden, to możesz na drugi. Są wymienialne i ich ilość może być śmiało zwiększana wraz z zapotrzebowaniem. To samo jest z mieszkaniami. Są one wymienialne. Masz wielu sąsiadów, którzy mają dom w podobnym standardzie, obok budują się nowe osiedla i oferują podobne lokale, więc sam lokal nie jest czymś, czego nie można wyprodukować więcej.
Bilety na wydarzenia to inna kwestia, bo jest ich ograniczona ilość i wykupienie dużej ilości nie jest takie trudne. Kolejna szansa może się nie wydarzyć. Koncertów zazwyczaj nie robi się w seriach, na przykład 3 identyczne koncerty jednego zespołu na tym samym stadionie kilka dni pod rząd. Robi się jeden, a wielkość stadionu czy hali określa się na podstawie zapotrzebowania, więc naturalnie liczba miejsc jest dostosowana do przewidywanej widowni. Nikt nie będzie robić koncertu na 10 razy więcej ludzi niż chętnych, bo wtedy zostanie z wysokimi kosztami i pustką na sali. Nikt też nie będzie robić ich kilka, bo wtedy też zostaną z pustkami. Może zrobią drugą trasę koncertową za rok zy pięć. Może. To powinniśmy porównać do samych gruntów. W przeciwieństwie do lokalu, gruntów się nie buduje, one są. Domy można zbudować, bloki można zbudować, gruntu nie przybędzie, więc wykup gruntów na masową skalę powinien być jakoś penalizowany. No ale nie można ot tak zakazać kupna inwestycyjnego, przecież każdy deweloper jest inwestorem, każda duża firma stawiająca fabryki czy galerie to inwestorzy, którzy będą na tym zarabiać. Nawet zakup nieużytków bez mediów czy dojazdu to fajna inwestycja, bo jest tanie, nikt tego nie chce. I dlatego właśnie należałoby przenieść obciążenia podatkowe z PIT na LVT. Wartość samego gruntu wynika z tego, ile ludzie chcą za niego zapłacić, a więc zależy od popytu na takie grunty i podaży. Jak jest mały popyt, to wartość maleje i podatek maleje, bo w końcu jest małe zapotrzebowanie na taki grunt, trzymaj sobie go jako inwestycję czy postaw tam parking. Jak jest duża podaż i rynek jest zaspokojony, to też cena i podatki będą niższe, bo nie ma dużej konkurencji i starczy dla każdego. Natomiast jak jest duży popyt i mała podaż, to jest to drogie miejsce, ktore by chciało wielu ludzi, a tylko nieliczni dostaną. I tu powinien być wyższy podatek. Wygra nie ten, kto ma najwięcej kasy, a ten, dla kogo wartość posiadania będzie najwyższa. To jest bardzo ważna kwestia. Kupując działkę za pół miliona masz działkę o wartości pół miliona, ale wartość jej posiadania jest najwyżej równa wzrostowi jej wartości rocznie. Takie potencjalne zyski przyniesie. No ale jak postawisz tam dom, to wartość posiadania domu będzie wyższa, bo teraz jest to dom, a nie nieużytek i albo zarabiasz na wynajmie, albo sam tam mieszkasz. Wartość gruntu ta sama, podatek ten sam, ale wartość posiadania wyższa. To znaczy, że bardziej się opłaca posiadać ją temu, kto chce na niej mieszkać, a trzymanie nieużytków czy marnowanie przestrzeni staje się stratnym bizne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nixelad
-1 / 1

@ZONTAR Ależ wodolejstwo... a sprowadza się do tego, że jak kogoś nie stać, to trzeba mu dać. Zapisałeś się do komunistów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 1

@nixelad Witam kolejnego przygłupa, który nie potrafi wykrzesać nic więcej z tych kilku szarych komórek poza wyzywaniem innych od komunistów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nixelad
-1 / 1

@ZONTAR Argumentów, inteligencie z bożej łaski, nie waży się gadulstwem. Gdybyś miał sensowny argument, to wystarczyłoby jedno zdanie. Ale zamiast wskazania jednego ważnego zdania tego wodolejstwa mamy obelgi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 1

@nixelad Po co mam przedstawiać jakikolwiek argument, skoro w dwóch komentarzach nie potrafiłeś przedstawić ani jednego argumentu przeciw? Czy może myślisz, że wyzywanie od komunistów jest rzeczowym argumentem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nixelad
-1 / 1

@ZONTAR Pewnie, po co argumenty, skoro wystarczy chcenie podparte wodolejstwem. Jeżeli coś wygląda jak kaczka i kwacze jak kaczka, to prawdopodobnie jest to kaczka. I popatrz, zapytanie czy zapisałoś się to do kaczek po podsumowaniu wodolejstwa to obelga. Ale już 'ty przygłupie' bez jakichkolwiek wstępów to już nie obelga. Ale w sumie czego wymagać od komunisty..
Natomiast, nieuku, gdybyś nie doczytał z jakiegoś powodu, to podpowiadam, że kino to także wydarzenie kulturalne, zdarzają się także premiery.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2024 o 19:13

avatar ZONTAR
-1 / 1

@nixelad Czyli najpierw innych wyzywasz nie odnosząc się nijak do ich wypowiedzi, a później usprawiedliwiasz to tym, że w kolejnej odpowiedzi dostałeś wyzwizka? Jesteś prorokiem, że usprawiedliwiasz się tym, co jeszcze się nie wydarzyło?

Teraz dla odmiany wyzywasz mnie od nieuków twierdząc, że byle premiera w kinie to wydarzenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nixelad
-1 / 1

@ZONTAR Czyli wciąż nie doczytałoś. A premiera w kinie, mimo iż zdarza się raz, to nie wydarzenie. No cóż..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pafcio80
+5 / 5

to tak jak obywatel zwinie coś nawet drobnego to jest to kradzież, a jak pisuar zwinie miliony to jest to polityka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Peppone
0 / 2

Kupowanie np. benzyny, której nie potrzebujesz i sprzedawanie jej drożej to niby czym się różni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bazyl73
+2 / 4

@Peppone
Obrót materiałem/wyrobem na obrót którego wymagana jest koncesja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@Peppone nie mozesz kupowac benzyny i sprzedawac bez koncesji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Peppone
-1 / 1

@jakber @bazyl73 - sugerujecie, że bilety są bardziej wybuchowe?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@Peppone raczej bilety są bezpieczniejsze , państwo nie lubi jak zrobisz mu konkurencje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hidy83
-2 / 6

Moze w końcu ktos to zablokuje. Bogaci ludzie kupuja całe piony w blokach od developerów za gotówkę często kilka mieszkań nawet nie jest zamieszkałych. Winduje to ceny a mlodzi muszą wynajmować...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 4

@hidy83
a masz jakies propozycje jak rozwiazac problem? zabronic ludziom inwestowania w nieruchomosci? przydzielac im bezdomnych do kazdego wolnego pokoju?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 2

@mieteknapletek wylaczyc handel ziemią spod zasad rynkowych i budowac mieszkania dla ludzi w przetargach publicznych. Tak zrobił singapur i zlikwidowal problem braku mieszkan dla ludzi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@mieteknapletek Wydupczyć podatek dochodowy i nałożyć podatek od wartości gruntów. Dalej będzie się opłacało kupno i sprzedaż z zyskiem, ale trzymanie pustych lokali będzie generować spore straty. Średnia krajowa to 10-12 tysięcy w PIT i NFZ. No to teraz zwalniamy wszystkich z tych opłat, a zamiast tego nakładamy podatek na grunty. Dobrany w taki sposób, aby ludzie nie żyjący ponad stan nie stracili. Zarabiasz dużo, ale żyjesz skromnie? To fajnie, oszczędzisz nawet. Zarabiasz mało, ale zasłużyłeś się kupując willę w Warszawie? Możesz się nie pozbierać. Co jednak najważniejsze, taki fliper będzie musiał odjąć od dochodów koszt podatku. Im więcej warty jest rejon, tym więcej będzie tracić miesięcznie, więc musi sprzedać jak najszybciej, a więc nie będzie przetrzymywania lokali. Jak tylko oddany do użytku, to trzeba sprzedać, bo co miesiąc z kieszeni wypada chajs.

Taki zabieg ma jeszcze jeden wielki pozytyw, na który ludzie często nie zwracają uwagi. Teraz podatek jest taki sam, czy żyjesz w centrum Warszawy, czy w miasteczku powiatowym, czy w jakiejś gminnej mieścinie. Większość ludzi i biznesów przez to woli wielkie i drogie miasta. No ale jakby podatek zależał od wartości gruntów, które zajmujesz, to i pracodawcy będą musieli się liczyć z większym kosztem prowadzenia biznesów w wielkich miastach, i ludzie będą zarabiać lepiej, jeśli będą żyć w tańszych rejonach. Prowadzi to do stopniowego przenoszenia biznesów i przeprowadzania się do tańszych i mniej obleganych miejsc. Jednocześnie prowadzi to do większej rotacji nieruchomości na rynku, bo jakąkolwiek nieruchomość nieużywana o dużej wartości generuje straty.
Efekt uboczny jest taki, że ludzie żyjący chociażby na socjalu czy zarabiający bardzo mało mogą się spotkać z wysokimi podatkami, jeśli na przykład mieszkają w centrum drogiego miasta w starej, wielkiej kamienicy. Może i mieszkanie nie jest dużo warte, ale grunt na jakim stoi jest. Zmiana prawa by oznaczała, że tacy ludzie by było zmuszeni do przeprowadzenia się w tańsze rejony, na które ich stać, ale przy tak niskich dochodach zazwyczaj nie sprawi to, że ich zarobki spadną. Jedyne, co się stanie, to ubędzie taniej siły roboczej w dużych miastach, to dodatkowo podniesie koszta pracy i zachęci do wynoszenia biznesów. To samo się już od pewnego czasu dzieje w USA z podobnych powodów. W takiej dolinie krzemowej ani nie opłaca się prowadzić biznesu, ani nie opłaca się żyć. Firmy stopniowo relokują się lub tworzą nowe oddziały w tańszych miejscach, do których pracownicy często się chętnie przenoszą. Ta samą praca, podobna pensja, a i pracodawca ma tańsze biuro, i pracownicy są szczęśliwsi wydając mniej na życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@jakber
"wylaczyc handel ziemią spod zasad rynkowych"
czyli jezeli mam ziemie, ktos chce ja kupic musze ja sprzedac po ustawowych cenach nawet jezeli kupiec jest gotowy zaplacic wiecej?

"budowac mieszkania dla ludzi w przetargach publicznych."
to zadziala pod warunkiem ze te mieszkania beda wlasnoscia panstwa i nie beda mogly byc sprzedane na wolnym rynku ale wtedy bedzie krzyk ze komuna wrocila

"Tak zrobił singapur i zlikwidowal problem braku mieszkan dla ludzi"
singapur jest specyficznym miejsce, wiesz ze czesc bezdomnych mieszkancow singapuru w teorii mieszka w tych mieszkaniach komunalnych

@ZONTAR
wszystko pieknie ladnie ale...
"a zamiast tego nakładamy podatek na grunty."
czyli ten kto decyduje o wartosci gruntu decyduje o tym jaki podatek placisz
wiec majac wplyw na taka osobe moge przyjsc do ciebie i powiedziec ze albo sprzedajesz swoj grunt za polowe wartosci albo od jutra wrzucam zaporowa cene tak zeby nikt jej nie mogl kupic a ty zbankrutujesz na podatku

"Dobrany w taki sposób, aby ludzie nie żyjący ponad stan nie stracili."
co to znaczy zyc ponad stan? wiesz patrzac sie na obecne ceny i dochody to ktos kto zarabia najnizsza krajowa i nie mieszka pod mostem to zyje ponad stan

"Prowadzi to do stopniowego przenoszenia biznesów i przeprowadzania się do tańszych i mniej obleganych miejsc."
nie do konca, nie otworzysz sklepu z sankami na pustyni bo tam jest taniej tylko dam gdzie masz klientow
lata temu pracowalem dla fintechu, firma miala 2 biura jedno w centrum londynu drugie na zadupiu. spytalem po co im to malutkie biuro w londynie za ktore placa krocie, uslyszalem ze wszyscy powazni gracze sa w londynie, i nikt nie bedzie bral na powaznie firm ktore sa poza londynem

"W takiej dolinie krzemowej ani nie opłaca się prowadzić biznesu, ani nie opłaca się żyć."
z drugiej strony chac zaistniec na powaznie w branzy technologicznej "musisz" byc tam obecny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
-1 / 1

@mieteknapletek kolego ziemia jest dobrem rzadkimskończonym i nie da rady jej zrobić w fabryce. bBędzie zawsze rosła. Jej cena to stała się tak dochodowa że ludzi nigdy nie bedzie stać na mieszkanie. Nie bedzie mieszkan ludzie beda chcieli sie rozmnażać. Jak nie bedzie dzieci nie bedzie Polski. Jeśli mam być szczery wole stracić na ziemi ktora ty posiadasz i ja też bo mam pewne działki jeśli to przyniesie przetrwanie Polski. Przykro mi kolego ale rozwiązanie problemu zbyt dużej ceny mieszkań zeby byli skuteczne nie bedzie ani łatwe ani przyjemne. W koncu nas to czeka i brodzie do wyboru albo Polska albo wolny obrót ziemia. Co do Singapuru drogi kolego sądzisz straszne komunały bo każdy kraj na ziemi jest wyjątkowy i ma swoją specyfikę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@jakber
"kolego ziemia jest dobrem rzadkimskończonym i nie da rady jej zrobić w fabryce. bBędzie zawsze rosła."
wiem, ale z tego co ty proponujesz to ustawowe ustalanie tej ceny, a nie przez prosta relacje popytu i podazy
to jest jedyna mozliwosc na wyjecie jej spod zasad wolnorynkowych,

"Jej cena to stała się tak dochodowa że ludzi nigdy nie bedzie stać na mieszkanie. Nie bedzie mieszkan ludzie beda chcieli sie rozmnażać."
w uk pomimo ze kraj jest znacznie mniejszy, populacja jest znacznie wieksza sa regiony gdzie kawalerka kosztuje wiecej niz willa w warszawie to przyrost naturalny dalej jest dodatni, tak ze nie wiem czy jest tutaj jakas relacja
druga sprawa biorac pod uwage liczne czynniki, to nie wiem czy dodatni przyrost naturalny jest faktycznie pozadany

"Jeśli mam być szczery wole stracić na ziemi ktora ty posiadasz i ja też bo mam pewne działki jeśli to przyniesie przetrwanie Polski."
polska przerwala liczne wojny, rozbiory itp ale nie przerwa wysokich cen mieszkan? jezeli tak stawiasz sprawe to moze faktycznie bylo by lepiej zeby zniknela
z drugiej strony jezeli faktycznie chcesz cos zrobic dla polski, moze zacznij od zbierania smieci w okolicy, stracisz troche czasu ale przynajmniej bedzie jakis efekt wizualny. gdyby chociaz ulamek tych ktorzy mowia o robieniu rzeczy dla polski zajeli sie zbieraniem smieci bylo by znacznie mniej smieci

"W koncu nas to czeka i brodzie do wyboru albo Polska albo wolny obrót ziemia."
wybieram wolny obrot ziemia niz sytuacje gdzie potrzebuje zgody na sprzedaz swojej wlasnosci

"Co do Singapuru drogi kolego sądzisz straszne komunały bo każdy kraj na ziemi jest wyjątkowy i ma swoją specyfikę."
ty wyjechales z singapurem, ja tylko zwrocilem ci uwage na to ze ich rozwiazanie nei jest takie super jezeli ludzie pomimo tego ze "maja" mieszkania komunalne dalej sypiaja na ulicach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

@mieteknapletek Wartość gruntów nie zależy od jednej transakcji, da się je porównać, da się określić czynniki wpływające na ich atrakcyjność. Nie żyjemy już w XX w. Współczesna technologia pozwala śledzić ogrom parametrów i określić realny wpływ najróżniejszych czynników na wartość gruntu. Może nie jest to łatwe, ale na skalę państwa da się stworzyć system, którego oszukanie by wymagało umówienia się z setkami tysięcy właścicieli gruntów aby stworzyć jakiś fałszywy schemat.

Jakbyś po prostu określił wartość wszystkich gruntów w kraju na podstawie ich dostępności, popytu i tego, co one oferują, a następnie podzielił to na PKB, to będziesz miał jakiś tam stosunek wartości gruntu do wartości wykonanej pracy. Jak ktoś ma wartość dodaną 1/1M PKB i posiada więcej niż 1/1M wartości gruntów, to w praktyce jego udział w gruntach w państwie jest większy niż jego wkład w gospodarkę. Im większa jest to różnica, tym bardziej żyje ponad stan. A to, czy posiada gigantyczne i mało potrzebne rejony, czy ma bardzo drogą działkę w centrum Warszawy, to nie ma znaczenia. Jeśli posiadając tak duży udział w gruntach ma nieadekwatnie niską produktywność, to marnuje zasoby.
Oczywiście najprościej by było wprowadzić stały podatek od powierzchni gruntów. Podzielić koszt utrzymania państwa na powierzchnię i obciążyć wszystkich po równo, ale wtedy zadziała to na odwrót. Posiadanie mało wartościowych gruntów będzie nieopłacalne, a te najdroższe i najbardziej potrzebne będą jeszcze bardziej oblegane przez inwestorów, skoro podatek jest od metra. Właśnie po to jest system określania wartości gruntów aby podatek był proporcjonalny do udziału w wartości całego gruntu w kraju. Działka warta milion to działka warta milion, czy to jest 5a we Wrocławiu, czy kilkadziesiat hektarów na wsi. Jak wyjdzie nam, że jest to udział proporcjonalny do produktywności 100k rocznie, to takie 10-12 tysięcy podatku wyjdzie nam na jedno. Oszczędzisz tyle na dochodowym i NFZ, wydasz tyle za grunty. Rolnik ma dużo taniego gruntu i na nim zarabia, miastowy ma niedużą działkę w drogim rejonie i pracuje w okolicy. No ale jak pracujesz zdalnie i nie musisz mieszkać w mieście, to dlaczego by nie przeprowadzić się w tańsze miejsce? Oszczędzisz na podatku, a może ktoś potrzebujący tej lokalizacji do zarobków to kupi.

Nie możesz patrzeć na obecne ceny, bo obecne ceny są wywindowane brakiem dostępnej infrastruktury k masą nieużytków czekających aż ich cena wzrośnie. Właśnie po to jest ten system, aby udział w gruntach państwa był przywilejem, za który dorzucamy się do budżetu państwa.

Skoro firma z sankami musi być w drogim miejscu, to powinna za nie płacić, nie? Jak konkurować o to miejsce będą tylko firmy z sankami, to wartość będzie adekwatna do tego, ile mogą na tym zarobić, ale jak ten sam grunt może być wykorzystany przez firmę ze sprzętem narciarskim, która ma dużo większe zyski, to jej się bardziej opłaci i grunt będzie miał większą wartość.
Dokładnie to samo jest z nieruchomościami. Jak w danym miejscu plan zagospodarowania pozwala na zabudowę jednorodzinną, to chcąc zbudować dom na 10a działce konkurujesz z wieloma rodzinami, które na tej samej działce by miały kilka lokali. Oni są w stanie zapłacić więcej, bo każdy z nich będzie miał mniejszy udział i podatek, a więc sumaryczna wartość jest dla nich większa. Sam decydujesz, czy to miejsce jest warte swojej ceny, czy lepiej sprzedać to tym, którzy postawią tam blok i stworzą wiele lokali.

Firmy z doliny krzemowej są jak fast food. Ludziom się wydaje, że jak masz wpis znanej firmy, to jesteś ktoś. To działa tylko w kręgu największych, ślepych korporacji, w których kompetencje mają małe znaczenie, a procesy opierają się o referencje. Idą tam głównie ludzie, którzy nie mają zbyt wiele do zaoferowania i są skłonni żyć w pokoju 8 metrów za pół wypłaty aby tylko mieć coś znanego w CV na przyszłość. Nikt poważny tego nie robi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@mieteknapletek sprawa jest prosta albo my zrobimy porzadek albo zrobia go za nas

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@ZONTAR
"Współczesna technologia pozwala śledzić ogrom parametrów i określić realny wpływ najróżniejszych czynników na wartość gruntu. Może nie jest to łatwe, ale na skalę państwa da się stworzyć system, którego oszukanie by wymagało umówienia się z setkami tysięcy właścicieli gruntów aby stworzyć jakiś fałszywy schemat."
planujemy budowe X w danym regionie, co juz samo w sobie bedzie mialo wplyw na atrakcyjnosc ziemi przez co jej cene czy produktywnosc

"Jakbyś po prostu określił wartość wszystkich gruntów w kraju na podstawie ich dostępności, popytu i tego, co one oferują, a następnie podzielił to na PKB, to będziesz miał jakiś tam stosunek wartości gruntu do wartości wykonanej pracy."
czyli generalnie likwidujemy w kraju rolnictwo, bo to branza gdzie stosunek udzialu pkb do wartosci posiadanej ziemi jest najmniejszy,
szkoly szpitale czy remizy strazackie wywalamy na zadupia bo tam jest taniej (zarty zartami, ale mieszkalem w uk w miejscowosci gdzie byl taki plan zeby zamiast remizy strazackiej postawic kilka domkow)

"No ale jak pracujesz zdalnie i nie musisz mieszkać w mieście, to dlaczego by nie przeprowadzić się w tańsze miejsce?"
czyli ktos kto zarabia krocie i pracuje zdalnie bedzie mial wille na zadupiu i bedzie placil groszowy podatek, podczas kiedy osoba pracujaca za stawki na pograniczu minimum bedzie placic znacznie wiekszy podatek za mikroapartament w miescie gdzie bedzie mieszkac z cala rodzina?

"Skoro firma z sankami musi być w drogim miejscu, to powinna za nie płacić, nie?"
oczywiscie ze tak, ale to ty sugerujesz ze sie przeniesie tam gdzie taniej, ignorujac to ze jest setka innych czynnikow dlaczego biznesy powstaja w takich a nie innych miejscach.

"Firmy z doliny krzemowej są jak fast food. Ludziom się wydaje, że jak masz wpis znanej firmy, to jesteś ktoś. "
to troche zlozony problem, po pierwsze krzemowa dolina przez pewien czas byla jednym z wiekszych regionow gdzie byly firmy technologiczne, wiec najlatwiej bylo zalapac sie do pracy w it mieszkajac w krzemowej dolinie. co sprawilo ze nowo powstajace firmy technologiczne chcac miec dobrych i doswiadczonych pracownikow tam tworzyly miejsca pracy dla ludzi w it i to sie tak samo napedzalo

druga sprawa tez jest to ze rekruterzy szukajac ludzi do pracy znacznie czesciej odzywaja sie do tych ktorzy pracuja w topowych firmach albo z "modnymi" technologiami



Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@mieteknapletek Jak przekroczysz 4k znaków, to demoty ucinają komentarz bez ostrzeżenia.

Planowanie budowy to tak nieścisły termin, że nawet nie wiem, do czego się tu odnieść. Co znaczy planujemy? Dostaliśmy pozwolenie? Ogłosiliśmy w mediach? Kupujemy teren? Budowę czego? Szpitala, szkoły, drogi, bloku, centrum handlowego? Wartość gruntu zależy od tego, ile ludzie są skłonni za niego zapłacić. Niewiele jest "planów", które mogą znacznie podnieść ceny gruntów bez ponoszenia żadnych kosztów. Jak planujesz budowę drogi i jej realizacja zbliża się wielkimi krokami, to wartość już może iść w górę, bo ludzie będą już się przygotowywać do wykorzystania tych terenów, ale wartość wystrzeli dopiero wtedy, gdy budowa będzie pewna lub będzie się zbliżać do końca. Ludzie niechętnie kupują kota w worku. Nie bez powodu kupno dziury w ziemi jest dużo tańsze od gotowego mieszkania.
Sama budowa czegoś nowego podniesie wartość, jeśli zwiększy atrakcyjność terenu, o to chyba chodzi, nie? Nie wiem, kto normalny by płacił więcej za działki tylko dlatego, że ktoś gdzieś tam powiedział, że postawią biurowiec obok. No ale jak powstaną nowe drogi, parki czy strefy handlowo-usługowe, których obecnie brakuje, to raczej dobrze, że podnoszą wartość. Miasto wydając pozwolenia czy planując budowę może się liczyć z nadchodzącym wzrostem wpływów z podatków i będzie planować budowę tego, co najbardziej wpłynie na wartość, a więc będą priorytetyzować to, czego ludzie najbardziej chcą.

Nie wiem, gdzie widzisz problem z rolnictwem. Hektar pola rolnego to obecnie 65-85 tysięcy za hektar, a więc 650-850 zł za ar. Działki budowlane w dużych miastach idą w setki tysięcy za ar, w takiej Warszawie widzę ceny na poziomie 100-250 tysięcy za ar, Wrocław czy Kraków są niewiele w tyle. To znaczy tyle, że hektar pola może kosztować w podatku podobnie do typowej działki 8 arów w dużym mieście.
No ale jeśli masz pole orne na Wilanowie czy Bielanach Wrocławskich, to faktycznie możesz się zdziwić, jeśli zostanie ono objęte innym planem zagospodarowania i będzie można tam zbudować centrum handlowe czy osiedle. Tylko jeśli nagle posiadane 10 hektarów wartych 750 tysięcy skoczy w górę do cen działek budowlanych, to masz w kieszeni teren wart 100 milionów. Myślę, że nie będziesz rozpaczał likwidując 10 hektarów pola rolnego dla blisko 100 baniek zysków. No a jak zdecydujesz się dalej uprawiać rolę pomiędzy szkołą, centrum handlowym i nowymi osiedlami z komunikacją miejską, to słusznie będziesz płacić krocie w podatkach. Taka infrastruktura nie powstaje dla świerszczy na polu.

Placówki publiczne są zazwyczaj finansowane z budżetu w taki czy inny sposób. Zdaje się, że obecność szkoły w mieście podwyższa wartość gruntów. Nie zgodzisz się? Czy więc wywalając szkołę poza miasto nie sprawimy, że wpływy nam zmaleją przez obniżenie atrakcyjności? Zdaje się, że miasta będą wolały maksymalizować wartość i atrakcyjność, a więc priorytetem będzie zapewnienie dostępu do placówek publicznych, a nie wyrzucenie ich z miasta. Myślisz tu tak, jakby wyrzucenie z domu żywiciela rodziny było logiczną opcją na oszczędność, bo przecież on zajmuje miejsce i konsumuje dochód. Zupełnie pominąłeś to, że on ten dochód przynosi.
Żeby było śmieszniej, sam podałeś tu przykład za wprowadzeniem tych zasad. Kiedy jedynym wyznacznikiem jest cena działki, to sprzedanie gruntów spod remizy pod domki ma sens, bo da jednorazowy dochód. LVT sprawia, że sprzedając tą działkę miasta/gminy może i dostaniesz jednorazowo gotówkę i jakiś dodatkowy wpływ, ale równocześnie możesz obniżyć wartość całego rejonu przynosząc straty. Działa to czasem wręcz odwrotnie i jeśli likwidacja kilku zabudowań na budowę nowej ulicy znacznie podniesie atrakcyjność rejonu, to władza może się pokusić o wykup gruntów i budowę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@mieteknapletek
Jeśli musisz płacić krocie za mikroapartament w mieście aby zarabiać minimum, to powinieneś poważnie przemyśleć wybory życiowe. Zajmujesz jedne z najbardziej wartościowych miejsc w kraju dla minimalnego dochodu. Jeśli faktycznie masz tak słabe kompetencje, to powinieneś wynieść się w inne miejsce, gdzie też dostaniesz minimum żyjąc taniej. Zamiast tego zrobisz miejsce dla tych, którzy faktycznie więcej zarobią w centrum Warszawy niż w jakiejś małej mieścinie. Musisz też zdać sobie sprawę z tego, że wartość będzie wynikać z tego, ile ludzie będą skłonni zapłacić, a więc im więcej ludzi zdecyduje, że nie jest to warte podatku, tym mniejszy będzie popyt i ceny będą niższe. To, że ktoś jest bardziej skłonny zapłacić podatek w tym miejscu oznacza, że ktoś korzystając z życia w tym miejscu ma wyższa produktywność. Przebijając go przy kupnie gruntu sam ograniczasz jego możliwości zarobkowe i zamiast mieć wyspecjalizowanego inżyniera żyjącego koło zakładów biurowych, to masz tam sprzątaczkę. Taki odpływ taniej siły roboczej też sprawi, że koszta pracy i płace pójdę w górę tam, gdzie życie jest po prostu drogie.
A ten bogacz chyba lepiej, żeby sobie żył w willi poza miastem niż jeszcze konkurował z tym na minimalnej krajowej o miejsce w mieście. Myślisz, że będzie taniej, jak będziesz musiał się licytować z gościem, który chce sobie kupić 250mkw apartament w centrum i ma ogromne fundusze?

Nie wiem, gdzie Ty tu widzisz ignorowanie czegokolwiek. Cały czas piszę to samo - ludzie oceniają wartość lokalizacji i koszta. Jak lokalizacja jest droższa niż jej wartość dla użytkownika, to chętniej pozbędzie się jej na rzecz kogoś, dla kogo ma większą wartość. To użytkownik określa czynniki, które są dla niego istotne. Jak biznes nie może funkcjonować w innym miejscu, ale nadal przynosi dużo mniejsze zyski niż inne biznesy, które by mogły tam funkcjonować, to dlaczego ma być traktowany ulgowo? Jak możemy mieć luksusowy hotel przynoszący krocie w dochodach, ale to miejsce jest zajęte przez budę z sankami, to kto na tym traci? Społeczeństwo traci na potencjalnych wpływach, bo nie ma hotelu, który by przynosił większe PKB. Przy podatku LVT jeśli jest dużo dochodowych biznesów potrzebujących danej lokalizacji i pomiędzy nimi jest buda z sankami, to ta buda będzie musiała z nimi konkurować. Nie ważne, że przynosi 10 razy niższe wpływy, potrzebuje tyle samo przestrzeni w tym miejscu, więc albo będzie płacić tyle, co inni, albo wypad. Jak nie może się przenieść w inne miejsce, to niech chociażby dogada się z bardziej dochodowym biznesem na podział kosztów. Walną wielki hotel, budę z sankami zlokalizują w lokalu na parterze i będziemy mieli oba biznesy, a podatek będzie podzielony między nich. Do tego to ma prowadzić.
Masz parking w centrum miasta na 50 samochodów, który przez wartość gruntów kosztuje znacznie więcej, niż przynosi w dochodach? I bardzo dobrze. Skoro to jest tak wartościowy grunt, to albo go sprzedaj komuś, kto dużo więcej na tym skorzysta, albo porządnie go wykorzystaj i chociażby zbuduj piętrowy parking.

Trzeba zdać sobie tu sprawę z tego, że atrakcyjność lokalizacji nie jest naszą własnością. Wszelkie inwestycje publiczne są utrzymywane obecnie wedle dochodów, więc teraz to Ty mieszkając w domku na wsi płacisz spore podatki na to, żeby bogaczowi pod jego willę w centrum Warszawy podjeżdżała komunikacja miejska. Podoba Ci się taki konsept? Mi nie za bardzo. On kupując raz działkę kupił sobie prawo do korzystania z czegoś, za co Ty płacisz co miesiąc podatki. Super sprawa. I boli Cię to, że z LVT to mieszkający w mieście będzie płacić podatki adekwatne do zajmowanej przestrzeni i jej wartości, a mieszkający poza miastem będą mieli małe lub żadne podatki? Z jednej strony tak troszczysz się o rolników za miastem, ale jak w tym samym miejscu zamieszkałby ktoś bogaty, to nagle jest be, bo on jest bogaty, to powinien płacić więcej za to samo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@mieteknapletek
Biznesy powstają tam, gdzie im się to opłaca. Teraz nie masz LVT, więc biznesy powstają w miejscach o dużej wartości. Wygląda to ładnie, prestiżowo, a jednorazowa cena zakupu nie przepada, zawsze można sprzedać. Skoro utrzymanie biurowca w centrum Warszawy kosztuje tyle samo, co poza nią, to lepiej pchać się do centrum Warszawy. Zmiana w podatkach prowadzi do dużej zmiany priorytetów. Wtedy zakładając siedzibę w centrum Warszawy nie tylko musisz kupić grunty czy lokal z udziałem w gruntach, ale też będziesz płacić co miesiąc krocie, których byś nie płacił w mniej obleganej lokalizacji. Sam sobie oceń, czy koszt podatku w drogim miejscu jest wart tych kosztów, bo z pewnością dla innych jest wart, skoro są skłonni tyle płacić. Jak nikt nie będzie chciał płacić, to i wartość spadnie.

LVT jest genialny w swojej prostocie.
1. Kupując działkę/lokal szacujesz, czy jest wart swojej ceny. Zarówno pod kątem jego nominalnej wartości (ile za niego możesz kiedyś dostać) jak i użyteczności. Jeden będzie wolał 10 hektarów pola za 700 tysięcy, a dla innego lepsze będzie 8 arów działki w mieście za tą samą kwotę. Wartość jednakowa, ale potrzeby i możliwości inne. Tak to działa i teraz.
2. Posiadając działkę/lokal szacujesz, czy jest wart swojego podatku. Teraz tego brakuje, zakup willi w centrum Warszawy to jednorazowy wydatek mimo, że cały czas idzie kasa na utrzymanie całej infrastruktury publicznej i wszystkiego, co nadaje mu wartość. Przy LVT płacisz od tego podatek niezależnie od dochodu, więc posiadając większy lokal niż jest to warte lub mieszkając w droższym rejonie niż jest to warte, tracisz. Sam o tym jednak decydujesz, sam szacujesz ile jesteś w stanie zapłacić za tą lokalizację i czy opłaca się tam mieszkać. Pracujesz w okolicznym biurowcu i zarabiasz sporo? Oszczędzisz dwie godziny dziennie na dojazdach i masz lepszą pensję? To fajnie, warto tam być. Przeszedłeś na emeryturę i już nie musisz latać do tego biura? Już nie warto tyle płacić za przywilej mieszkania w tak drogim miejscu? No to pakujesz toboły, sprzedajesz drogą nieruchomość i wio na przedmieścia cieszyć się życiem. No a jak uważasz życie w centrum Warszawy za warte tej kasy pomimo braku aktywności zawodowej, twoja sprawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@mieteknapletek
Zauważ, że teraz dochody samorządów wynikają z dochodów mieszkańców. Bardziej opłaca się wcisnąć dużo ludzi do mikroapartamentów, bo ich łączny dochód będzie duży, niż zadbać o atrakcyjność miasta. Ludzie z pensji finansują budżet, który później leci na zupełnie inne dzielnice i nic z tego nie widzą. Przy LVT dochody masz z wartości gruntów, więc bardziej opłaca się dbać o atrakcyjność. Nie chcesz ściskać ludzi w mikroapartamentach, chcesz zapewnić jak najwięcej gruntów o jak największej wartości. Zaczynasz priorytetyzować zwiększanie atrakcyjności, a to jest najprostsze tam, gdzie atrakcyjność jest mała. Nie ma komunikacji miejskiej czy cała dzielnica ma jeden dojazd z jednym pasem ruchu w obie strony? No to siup, inwestujemy tam, rozbudowujemy infrastrukturę i nagle dzielnica staje się czymś dużo atrakcyjniejszym. Miasto ma więcej chajsu, a ludzie mają więcej atrakcyjnych ofert. I do tego podatki wynikają z atrakcyjności rejonu, więc jak miasto inwestuje w innym miejscu, to nie płacisz za to dodatkowo. Płacisz adekwatnie do tego, co wpływa na wartość Twojej nieruchomości. Jak miasto wybuduje stadion i będzie ściągać kasę z budżetu, to w normalnym systemie obciąży to wszystkich mieszkańców, czy z niego korzystają, czy nie, czy mieszkają blisko, czy na drugim końcu. Przy LVT budowa stadionu wpłynie głównie na swoje okolice, ale będzie miała bardziej wpływ na strefy handlowo-usługowe, niż mieszkaniowe, więc podatki wzrosną głównie tym, którzy na tym korzystają. No i teraz opłaca się budować wszystko tam, gdzie da największą wartość. Zbudowałeś szkołę na peryferiach miasta? No to średnio, bo ma mały wpływ na mieszkańców miasta, więc i wartość nie poszła mocno do góry. Zbudowałeś ją tam, gdzie brakowało szkół? No to wartość całej okolicy idzie w górę.

Poza tym te mikroapartamenty też nabiorą więcej sensu. Teraz to wyłącznie kwestia ceny zakupu. Przy LVT mikroapartamenty będą miały naturalnie dużo mniejszy udział w gruntach, a więc będą znacznie tańsze w miesięcznie. Nie chcesz płacić mniejszego podatku rezygnując z dodatkowego pokoju? Wielu ludzi chętnie by zrezygnowało z części swojego lokalu, gdyby to oznaczało więcej gotówki w kieszeni co roku. Dzięki LVT maleje popyt na grunty i nieruchomości w tych wartościowych rejonach, bo nie każdemu się opłaca za to płacić, a jednocześnie to rozwija rejony o niższej wartości, gdzie opodatkowanie jest niższe. I to ma ogromny wpływ na gospodarkę, bo aktywizuje rejony wcześniej niezbyt aktywne i ogranicza gromadzenie tej wartości w obecnych skupiskach. Po prostu na pewnym etapie nie opłaca się już zagęszczać zabudowy, bo wzrost kosztów jest nieadekwatny do wartości utrzymania tego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
+2 / 2

To proste jak zrobisz kradzież za 1000zl jak zwykły no name do staniesz do 5 lat , jak zwiniesz 10 000 000 zł ze skarbu państwa to nic ci nie zrobią bo albo jestes zblatowany z kim trzeba i robisz to ramach układu albo odpalasz działkę komu trzeba z zajumanej kasy ok 10-20% i żyjesz jak wolny milioner lub ogarniesz dalej tym razem dla układu jeśli masz talent i cie doceniają

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Nidwer
-1 / 1

niby podobne ale są różnice choć mentalnie i jeden i drugi to skur...n spekulant i cwaniak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rkcb
-1 / 3

Bo od sprzedaży mieszkania płaci się podatki, a "konik" handlujący biletami ich nie płaci...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakber
0 / 0

@rkcb miałbyś racje gdyby artykuł 133 kodeksu wykroczeń dotyczył kary za niepłacenie podatku od zysku a nie za sam fakt handlu biletami. Tak dla przypomnienia drogi kolego Art. 133. § 1. Kto nabywa w celu odprzedaży z zyskiem bilety wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub sportowe albo kto bilety takie sprzedaje z zyskiem,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NowyXxX
+2 / 2

Za problemy z mieszkaniami odpowiada głównie Państwo Polskie. Wystarczy raz na tydzień włączyć reportaże w tv i zobaczyć jak można dewastować, kraść i żyć na czyiś koszt.... tym samym m.in. z tego powodu kilkaset tysięcy nieruchomości jest zamrożonych...

Po prostu ludzie boją się wynajmować swoje mieszkania, nawet jeśli od kilku lat pracują za granicą.... Kolejną pulę niedoboru mieszkań powoduje również prawo, gdzie lepiej pozwolić by stara buda spaliła się, niż remontować według widzimisię konserwatorów itd..

Poza tym nikomu nikt nie zakazuje poświęcania kilku godzin dziennie na przeszukiwanie wszystkich stron z ogłoszeniami by znaleźć tę super ofertę tańsza o 50 tysięcy. Czy nawet lepiej w takich większych miastach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem