Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
624 779
-

Zobacz także:


K kolin777
+56 / 86

Właśnie tak ten chory system edukacji marnuje kreatywnych ludzi, zamiast ich nagradzać karze za to, że nie pasują do systemu:(

Odpowiedz
D daclaw
+21 / 27

~ja: Buuua ha ha! "Narysuj wiosnę", "narysuj zimę", "narysuj jesień", "narysuj mamę lub patrona szkoły"; koniecznie kredkami świecowymi, żeby nie było za prosto i żeby nie wyszło za ładnie. Kreatywne i zachęcające jak cholera.

UswiadamiamLudzi
+9 / 17

Której ma się 4=6 godzin w roku, i prowadzi ją co najwyżej pani sprzątaczka.

~już_mam_dosyć
+2 / 22

Sorry, ale na sprawdzianach i kartkówkach należy popisać się wiedzą, a nie kreatywnością. Poza tym, wiele z tych "artystów" bazgrze nie dlatego, że są pomysłowi i lubią rysować, ale dlatego, że zwyczajnie się nie nauczyli i się nudzą, a zamiast przeprosić i nauczyć się materiału, wolą się popisać, "jacy kozacy". Proszę sobie założyć stronę w internecie, rysować komiksy na przerwach albo wykazywać się kreatywnością w jakikolwiek inny sposób, inaczej, niż w trakcie sprawdzianów. A matura - prosta jak konstrukcja cepa - nie zdana!

BadbCatha
+16 / 26

Moja koleżanka od klasy 4 szkoły podstawowej pisze opowiadania. W liceum napisała pierwszą książkę, którą sama opublikowała, a aktualnie po jej wielokrotnym poprawianiu i zmienianiu walczy o jej wydanie. Gdyby nie brak kasy, pewnie już byłaby wydana... Wiecie, co jest "najzabawniejsze"? Wielokrotnie słyszała, że nie zda matury, bo nie umie poprawnie pisać. A dziewczyna miała już w gimnazjum wypracowany bardzo mocno własny styl pisania, budowania zdań etc. Aktualnie studiuje - tak nie zdała matury. Zdała, zdała i to rozszerzoną.
Szkoła owszem, ma uczyć ale ma też rozwijać. A wiedza, którą szkoła przekazuje, ma być użyteczna. Nie wiem, po grzyba mi znajomość budowy ślimaka winniczka ani też do dzisiaj nie wiem, co to są całki. NIe używam tego. To, co było mi potrzebne w pracy i do życia, tego uczyłam się sama. Po przedsiębiorczości nadal nie wiem, jak można otworzyć własną działalność gospodarczą. po wdż dowiedziałam się dokładnie tego samego, co na biologii, a na WOKu moja wiedza o kulturze nie ruszyła ponad to, co było na historii. Podobnie z WOSem nie licząc kilku drobnych informacji dodatkowych. A na studiach i tak musiałam powtórzyć to samo w większości. Po liceum człowiek wychodzi z głową pełną bezużytecznej wiedzy. Taka jest prawda.

~leonhart
-3 / 5

Też nie lubiłem tych lekcji, ale teraz pójdę logiką odpowiadając na komentarz KotMaAle... - a czy przypadkiem takie narzucanie czego i CZYM mamy rysować się podbuduje naszej kreatywności?

~fajny_nick
0 / 0

@KotMaAleAlaMaKota ja tak samo i wiesz co ci powiem? Ironia losu, bo jak uparcie nie chodziłam na żadne kółko plastyczne ani do żadnej szkoły artystycznej, ani nawet na studia(!), tak teraz pracuję - rysując - i powiem ci, że można realizować cudze pomysły na swój własny kreatywny sposób, gdzie dobrze wykonujesz swoją robotę, a nie czujesz się stłamszona. I wszyscy są zadowoleni.

mysteriousgirll
+1 / 1

@KotMaAleAlaMaKota - miałam podobną sytuację... mojej Pani od plastyki nie podobała się moja maniera rysowanai, którą ja od dziecka pielęgnowałam i często narzekała na moje rysunki, choć nie ukrywam, że wszystkim znajomym zawsze się podobały. Po prostu rysowałam charakterystycznie, po swojemu, a nie tak jak przewidywała podstawa programowa. W sumie po wielu sporach i tak dostałam 6 na koniec, ale nigdy się nie poddałam:P :). Antykonformizm yeah! :))

D Delusione
-1 / 1

@BadbCatha Twoja koleżanka w 4 klasie podstawówki nie opublikowała książki tylko co najwyżej opowiadanie w jakiejś gazetce. Książkę można co najwyżej napisać (autor) lub wydać (wydawca). Koszt wydania książki na rynek to koszt ok 3 tys.zł, więc , jak mniemam osobę w 4 klasie szkoły podstawowej raczej nie bardzo stać (chyba, że przy patronacie rodziny, sponsora czy wszystkich świętych, co oczywiście się zdarza, ale albo nie za często, albo niekoniecznie zgodnie z prawem). Wydawca wydając książkę, poddaje ją wpierw ocenie, a dopiero później decyduje się, czy ma szansę na rynku wydawniczym i może przynieść zysk, czy nie. Nie neguję talentu Twojej koleżanki, ale historia o "publikacji książki" jest mocno naciągana. Obawiam się, że ktoś tu kogoś w jajo robi (oczywiście wyobraźnia literacka wiele w tym pomaga). Całki, budowa anatomiczna winniczka i rozmnażanie się pantofelka, też się psu na budę zdały, bo do dziś mi to się do niczego nie przydało. Pozdrawiam

Kuvalauta
+15 / 29

I dlatego trzeba czym prędzej rozwalić Ministerstwo Edukacji narodowej.

Odpowiedz
Q Qboot1984
+8 / 30

I co utworzyć w zamian? Jakieś sugestie? Bo tak rozwalać i rozwiązywać bez jasnego planu, co dalej, mija się trochę z celem.

stachuW
+14 / 18

Utworzyć prywatne szkoły gdzie nauczyciel sam będzie decydował o czym i jak bedzie uczył ucznia. Dodam, że te szkoły będą tańsze.

~Razi91
+1 / 3

@stachuW: zapewniam cię, że nauczyciele wtedy będą chcieli jak najbardziej dogodzić uczniom którzy najchętniej nic by nie robili.

G gorylson
0 / 0

wodniq brałem to pod uwagę drogi przyjacielu. tu nie chodzi o samą edukację, ale o to jak traktuję się obywatela a uy nie bede sie produkowal jest 1 i ide spac do uslsyzenia

D Delusione
+5 / 5

@ Qboot1984 Nauczycieli. Językoznawcę, wuefistę, plastyka, chemika, fizyka, matematyka itd. Niech dzieciak wybierze sobie kierunek w którym chce się rozwijać i znów niech ma wybór czy chce grać na trabce, biegle władać angielskim czy suahili, grać w kosza czy siatkówkę, być architektem czy bawić się kinetyką czy teorią chaosu. I wtedy uczeń zmieni się w mistrza z pasja, który może ma problem z ułamkami, ale o budowie fleta i to, co można z niego wydobyć wie wszystko i jest w tym mistrzem. Ten, kto wie wszystko, o wszystkim - oprócz podstaw - nie wie nic. Lepiej mieć mistrza w jakimś fachu niż maturzystę z papierem (moim skromnym zdaniem)

W Warmonger
+19 / 25

Za "idziemy na browara" jako pytanie retoryczne nauczyciel postawił punkt, więc nie jest źle ;)

Odpowiedz
D dwaemu
0 / 0

Punkt postawił, ale dopiero po głębszej refleksji - najpierw był minus :D

~LidkaN
+3 / 7

Nr 20 to raczej ściema, bo czy to możliwe by nauczyciel w jednym zdaniu zrobiłby aż dwa błędy???

Odpowiedz
T tete78
+5 / 11

Spora część to ściema

rafalus
0 / 0

Zwłaszcza numer 6, widać, że na siłę robione

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 August 2014 2014 16:02

RazzleMan88
+1 / 11

Oni powinni być wyróżniani za kreatywność i pomysłowość. Niektórzy mają ogromny talent!

Odpowiedz
K kobiecalogika
+4 / 6

numer 8 - nie wiem jak wy, ale ja bym mu dała 6. Katecheta / katechetka najwidoczniej jest małej wiary.

Odpowiedz
~0bcy_as
-2 / 2

A na pytanie: Ile dzieci mieli Adam i Ewa?

True_story_Bro
+2 / 2

skąd pewność, że była to kartkówka na katechezie?

farbenja
+7 / 9

Moi koledzy w liceum pisali na niektórych beznadziejnych sprawdzianach wiersze, które potem miała okazję usłyszeć przy oddawaniu prac cała klasa :) niektóre były naprawdę mistrzowskie...

Odpowiedz
YQY
0 / 10

W jezusów jeszcze wierzy ?

Odpowiedz
D daclaw
-2 / 8

Tylko czekałem, kiedy jakiś kapłan anty-religii wrzuci swoje trzy grosze. Cechy fanatyka: brak poczucia humoru i kojarzenie wszystkiego ze swoją "jazdą".

YQY
+4 / 10

Czyli zupełnie cały ty .

stachuW
-3 / 5

W Boga rozumiem nie wierzysz wiec automatycznie nie wierzysz w diabła. Na istnienie szatana są dowody. Przesłać ci kilka filmików drogi fanatyku?

E EdiKrytykant
+3 / 3

@StachuW Jakie dowody na istnienie Szatana?? Prześlij filmiki i zwieryfikujemy te dowody. Rozumiem, że brali tam udział specjaliści z różynch dziedzin, tak?

E EdiKrytykant
+1 / 1

@StachuW Faktycznie dowody mówią same za siebie. Tych pierdół o oczkach wystarczająco się nasłuchałem. Nie podałeś niczego konkretnego, tylko kolejne propagandowe brednie. David Icke i jemu podobni to marne źródło

stachuW
-2 / 2

Zapoznałeś sie ze wszystkimi filmikami czy tylko ovejrzaleś kawałek pierwszego bo twoj cenny czas sie zmarnuje? To jest zabawne. Chcesz dowodów podaje ci ogromne źródło filmów a ty ich nie oglądasz. Obejrz wszystkie to pogadamy. Ps. : David Icke nie produkuje tych filmów, taki szczegół.

E EdiKrytykant
0 / 0

@StachuW Oglądałem do pewnego momentu i tak uważam, że za dużo. Filmy propagandowe i antynaukowe to żadne źródło !!! Nie muszę wąchać godzinami gówna, żeby stwierdzić, że śmierdzi. PS. Nie powiedziałem, że David Icke produkuje te filmy. Nie wyrywaj mnie z kontekstu !

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 August 2014 2014 20:06

stachuW
0 / 0

Skoro mówisz o źródle pochodzącym od Icke to jak mam to rozumieć? Rozumiem, że jesteś specjalistą i potrafisz wytłumaczyć te zjawiska ? Wiec prosze wytłumacz mi.

E EdiKrytykant
0 / 0

Nie jestem specjalistą, ale chciałem DOWODY. To co podałeś to jakieś domniemania i majaczenie propagandzistów. Facet zjadający szkło nie jest niczym szokującym. Trafiają się wieści ze świata, gdzie ktoś je gruz, czy jakieś części metalowe. Same oczy to najcześciej praca kamery, oświetlenia, jakiś brud w powietrzu. O orbach powiesz, że to demoniczne kule?? Mam nadzieje, że nie. Nie neguje wszystkiego, ale powtarzam "DOWODY", a nie deluzje paranoików

stachuW
0 / 0

Każdy debil zauważyłby różnice w jego oczach. Nie chcesz po prostu uwierzyć w to co widzisz i usprawiedliwiasz wszystkim co ci orzyjdzie do głowy. Nie nazywaj tego gościa paranoikiem bo robi bardzi dobre filmy dla takich ekstremalnych sceptyków jak ty. Polecam obejrzeć ci te filmy.

YQY
+3 / 3

Tacy sami a ściana między nami ,tak po za tym to te oczka ,oni wyglądają mi na zbuntowanych reptilianów .

Chorrito
+2 / 2

Nr 20 widać że podróba... Od kiedy to nauczyciel pisze jak przedszkolak???

Odpowiedz
~Rr
+1 / 1

"Dziękuje" i "uczyła byś" na ostatnim? Oleńka przynajmniej po polsku poprawnie umie, a pani prof ni chu chu ;p

Odpowiedz
~Happy22
0 / 0

Dokładnie, masakra jakaś, żeby nauczycielka tak pisała..

T toastt
0 / 0

Ostani obrazek to wcale nie fake. Wcale nie jest to samo pismo co ucznia.

"Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą" - Joseph Goebbels.

Odpowiedz
~Kasia1234321
+2 / 2

Ostatni komentarz "niby nauczyciela" jest napisany przez te samą osobę co niby uczeń.

Odpowiedz
Mikus5610
+2 / 2

Według mnie powinien być system który pozwala uczniom uczyć się tego czego chcą np. wybieramy sobie chemie i fizykę (oczywiście polski i przynajmniej podstawy matmy powinny być) to na nich się głownie skupiamy (jednak powinna to być dopiero w gimnazjum aby już trochę wiedzieć w czym jest się dobrym i co się lubi (nauka powinna sprawiać przyjemność)

Odpowiedz
~ktosiek22
+1 / 1

U mnie w szkole kolega na sprawdzianie:
Kim był [tu było imię i nazwisko, ale nie pamiętam] - mężczyzną

Odpowiedz
~asank
0 / 0

Ha, jak ja zrobiłem nauczycielce uprzejmie miejsce na jedynkę to ona złośliwie napisała w innym miejscu :)

Odpowiedz
~Twój_nick
0 / 0

To teraz ja się wypowiem. Chodzę do piątej klasy podstawówki (tak, śmiało, wyzywajcie mnie za to, że w takim wieku w ogóle śmiem się wypowiadać na tej jakże zacnej stronie...). Moją pasją jest tworzenie swoich własnych komiksów. Uważam się za zdolną dziewczynę, moim ukrytym hobby jest trening pamięci i tym samym- usprawnianie swojego umysłu. A wszystko to głównie dla dobrych ocen. Jednak sama forma przekazywania wiedzy jest jak dla mnie zniechęcająca. Jedynki za "złe pismo" w zeszytach, monotonne przepisywanie, siedem stron pracy domowej z każdego przedmiotu (serio!) i dźwiganie podręczników nie wydaje się zbyt zachęcające, czyż nie? Jednak, dzięki Bogu, poznałam też nauczycieli, którzy mieli w głowie coś więcej niż podstawę programową i nie czepiali się wszystkiego, jak to robią niektórzy. Taką nauczycielką okazała się być pani od niemieckiego. Zrobiła ona chyba najprostszą rzecz, jaka nie wpadła jednak żadnemu nauczycielowi do głowy- pozwoliła nam prowadzić zeszyty "po swojemu". I nie chodzi o to, że mogliśmy pisać co chcieliśmy. Po prostu pozwoliła nam pisać wszystkimi kolorami (oprócz brązowego, którym sprawdzała zeszyty), czy robić rysunki zgodne z tematyką lekcji. Mówiła, że "lubi oryginalne zeszyty" i jeżeli pomoże nam się to uczyć, to droga wolna. Ja na przykład stworzyłam komiks "Niemiecka rodzina" i po lekcjach rysowałam kolejne kilka kadrów pod tematem. I choć ciężkie plecaki nie rozpłyneły się w powietrzy, a niektórzy nauczyciele nadal pozostali debilami, to choć tą jedną lekcję polubiłam bardziej. I taki rodzaj kreatywności jest chyba najlepszy- kreatywne uczenie się. Bo zamieszczone powyżej dzieła owszem, są ( z pewnymi wyjątkami) kreatywne, ale nauczyciel ma za zadanie postawić ocenę niedostateczną. Po prostu z założenia głównym zadaniem nauczyciela jest uczyć tego, co w podręczniku, i od niego zależy, czy połączy to z treningiem kreatywności, czy nie. I miejmy nadzieję, że takich nauczycieli, jak moja nauczycielka od niemieckiego będzie więcej! A co do lekcji plastyki, to zgadzam się- nie w nich zbyt wiele kreatywności.

Odpowiedz
~Kasiapek
0 / 0

myślę, że rysunek modelu komórki był niedokładny ...poprostu... pomijał niektóre szczegóły i detale ... ;) :D

Odpowiedz