Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
463 680
-

Zobacz także:


~Xqwzs
+1 / 31

Wolę sprzedawać frytki w KFC mając świadomość KILKANAŚCIE RAZY WIĘKSZEJ wiedzy i obycia życiowego od 90% "polaczkuf" po zawodówce, którzy tyrają jak za Stalina. Nie myślą, nie czują a tylko PRACUJĄ i ocierają pot z czoła. Żadnej wiedzy, inteligencji i własnego zdania tylko praca, telewizja i "bóg"...PARANOJA

Odpowiedz
M mirzaq
+12 / 18

Widzę, że ta cała edukacja jest gówno warta, skoro kierujesz się stereotypami "zawodówka = idiota". Sam mam wykształcenie wyższe, ale mam kilku kolegów w branży, którzy są lepsi ode mnie mimo wykształcenia zawodowego lub technika. A obycia i kultury to mógłbyś się od nich uczyć.

G konto usunięte
+3 / 9

@~Xqwzs, szkoda, że jeszcze kultury i skromności Cię nie nauczyli. I co? Dumny jesteś z siebie bo potrafisz zinterpretować wiersz i odróżnić kolumnę dorycką od jońskiej? Tylko jak trzeba naprawić samochód, czy pralkę, albo położyć płytki w łazience to idziesz do tych "polaczkuf" po zawodówce co mają jakiś fach w ręku i bulisz im gruby hajs. Może i tyrają jak za stalina, ale przynajmniej wiedzą za co. Bo gwarantuje Ci, że prędzej brukarz po zawodówce z doświadczeniem znajdzie robotę za godziwe pieniądze, niż student po socjologii (nie mam nic do tego kierunku, przykład pierwszy z brzega) z "kilkanaście razy większą" wiedzą i całkowitym brakiem jakichkolwiek umiejętności zawodowych..
Ale masz rację, lepiej sprzedawać frytki za 1200pln z przeświadczeniem o własnej wyższości, niż tyrać jak za stalina za 4k pln na rękę i móc godnie utrzymać rodzinę.

Xar
+3 / 5

De Cain, tylko, ze widac zarabia na tyle, ze stac go na wykupienie uslugi murza/tynkarza/zduna. Na ogol jest tak, ze ten, ktory cos umie i sie nauczy czegos w tej zawodowce(bo wie, ze mu ta wiedza bedzie potrzebna) to bedzie dobrym fachowcem, a ten, ktory do tej zawodowki chodzi bo musi, miga sie z zajec a na praktykach nic nie robi, to albo na bezrobociu wyladuje albo bedzie od "fuchy" do fuchy za 2zl/h bo do niczego innego sie nie nada. I trzeba odrozniac te dwa typy "absolwentow".

G konto usunięte
+4 / 4

@Xar, zgadzam się w 100%. Tylko, że na studiach jest tak samo. Trzeba rozróżnić tego, który idzie na studia dla studiów, miga się od zajęć i leci 5 lat byle zaliczyć od tego, który wybiera dobry kierunek, przykłada się by jak najwięcej z tego wyciągnąć i poza nauką szuka staży i praktyk w zawodzie, żeby złapać doświadczenia przed zrobieniem dyplomu. Ten drugi pewnie po obronie znajdzie dobrą pracę, za godziwe pieniądze. Ten pierwszy zasili szeregi wyżej wykształconych specjalistów ds. sprzedaży McD/KFC. Ja tu nie próbuję udowodnić, że lepiej skończyć zawodówkę, niż studia tylko pokazuje, że jak ktoś ma pomysł na swoje życie i go konsekwentnie realizuje to sobie poradzi niezależnie od wykształcenia. A jak się jest ignorantem, jak autor pierwszego posta to można być dumnym z siebie, wykształconym kasjerem albo cieciem. Ważne, że z kilkanaście razy większą wiedzą.

Xar
+8 / 8

Slowo-klucz: DOBRYCH.

zgredek94
+6 / 6

@pypyty Studia MEDYCZNE się nieśmiało zgłaszają. ;]

KapitanKorsarzPirat
+1 / 5

Nie w dzisiejszych czasach tylko w trzecioświatowej Polsce. Mój kupel skończył tu studia i też mu proponowali psie pieniądze, wyjechał do Niemiec i żyje jak człowiek. tylko tu jest bieda i brak przeciętnych krajów UE . Podobno jesteśmy 30 lat za Hiszpanią. Nie wiem czy to prawda a jeśli tak to jest tu somalia UE . Nie dajcie robić z siebie niewolników za psie pieniądze, bo jest tu wiele " fuch" ,których by nie ruszył nawet bezdomny z zachodu z nieukończoną podstawówką

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 September 2014 2014 9:36

Odpowiedz
~dawdadawdaw
+3 / 3

wszytsko zależy od szczęścia i bycia w dobrym miejscu i dobrym czasie, znam ludzi co nie mają roboty p informatyce i agh bo po prostu jest ich zbyt dużo i w ich miejscu zamieszkania nie ma takich ofert, a znam ludzi po pedagogice co znaleźli robotę i to dobrą w miesiąc po studiach, trzeba miec szczescie i byc mobilnym

Odpowiedz
JurkoBohun
+2 / 6

Autorze, chodzi Ci pewnie o pseudo studia na kierunkach typu: "zarządzanie i marketing" czy "robienie kotletów sojowych na zawołanie". Trudne i wymagające studia typu: informatyka na UW czy medycyna na AM GWARANTUJĄ dobrą, ciekawą i dobrze płatną pracę. Zapewniam Cię, że "marketingowca" nikt nie zatrudni, chyba, że KFC, natomiast KAŻDY informatyk po UW znajdzie pracę (mało tego, prawie wszyscy z nich mają pracę już na 4 roku, firmy z branży IT biją się o takie osoby).

Odpowiedz
Frogy07
+2 / 2

Ja liczyłem że się czegoś praktycznego nauczę tam. Trochę późno się ogarnąłem że nad wszystkim muszę sam pracować

Odpowiedz
MINTOR_
+5 / 7

Głupi generalizujący demot. Są różne kierunki studiów, niektóre przydatne, a inne zupełnie bezwartościowe.

Odpowiedz
~aka85
+3 / 3

Ale tu kogoś (TheLight) boli, że nie ma wyższego wykształcenia.

Odpowiedz
~KirinXYZ
+4 / 4

Zgadzam się. Kierunki Techniczne/Informatyczne/Inżyniera/Medycyna są bardzo potrzebne temu kraju. Ale problem leży w tym że 80% młodzieży po ogólniaku wybiera Historie/europeistykę/zarządzanie/kulturoznawstwo/politologie itd... a później się dziwią że niema pracy. Humanizm to niby szlachetne słowo ale w Polsce przyczynia się do jego upadku! Każdy Human.. to potencjalny URZĘDAS! który niszczy ten kraj! Jak coś czujecie do tego kraju NIE WYBIERAJCIE KIERUNKÓW HUMANISTYCZNYCH przyczyniacie się tylko do wzrostu bezrobocia i biurokracji, bo w końcu gdzieś trzeba te pół miliona politologów wcisnąć..

Odpowiedz
~Jan_Maria_del_Monte
-1 / 1

Pomyśl zanim coś napiszesz. Kierunki ścisłe też nie są gwarantem pracy.

Studia humanistyczne nie tylko dają ci wyższe wykształcenie( tak jak każdy kierunek studiów), ale też uwrażliwiają człowieka. Utwierdziło mnie w tym przekonaniu słowa sora od fizyki, który powiedział, że bez was(humanistów) nie byłoby większości fizyki, teorii, matematyki i geografii.

Xar
0 / 0

Humanistow takich jak Leonardo da Vinci,a nie Gienek z europeistyki.

S Said_Wielki
+2 / 2

Święte słowa w tym tekście :) mam znajomych po studiach którzy oczywiście nie pracują bo nie po ty tyle studiowali żeby teraz robić za nędzne 2500zl ot bystrosc umysłu :) w domu wiecej taki wysiedzi :):):):)

Odpowiedz
L lithium222
+4 / 4

No ja jestem ciekawa, kto by mnie przyjął do pracy w laboratorium bez studiów i gdzie bym niby to doświadczenie zdobyła :>

Odpowiedz
Xar
-1 / 5

Zdziwisz sie, mialem praktyki w pewnej firmie gdzie w labolatorium pracowala kobieta z wyksztalcenia fryzjerka.

L lithium222
-1 / 5

Taaak,a co tam robiła? Sprzątała? Ciekawe kto ją dopuścił do sprzętu bez uprawnień. Takie bajki możesz wciskać, ale komuś innemu. Nawet żeby znaleźć praktyki nie jest łatwo, bo zakłady nie chcą przyjmować, jak chociaż się nie jest studentem 3 roku.

Xar
0 / 4

Uprawnien? Czlowieku, jesli firma jest zagraniczna i sprzet nie jest skomplikowany to nie musza miec uprawnien, jesi jest to produkcja a nie badania. A co do tego o trudnosciach w znajdowaniu praktyk - chyba sie slabo starasz albo masz pecha co do miejsc w ktorych szukasz/mieszkasz.

L lithium222
+1 / 3

Właśnie mi pokazałeś, że g** znasz się na temacie, ale zabierasz głos. Co to znaczy sprzęt nieskomplikowany? :D Człowieku w labie prowadzisz analizy, różne. Musisz się znać na sprzęcie. Oczywiście, że uczą cię tego na miejscu.. jednak do niektórych analiz niezbędna jest wiedza. Poszedłbyś do lekarza, który powiedziałby ci na wstępie ,,a jestem po fryzjerstwie, ale przecież to nie jest trudne, bo poczytałem, co nieco w internecie''? No błagam :D Tak samo analizy żywności, produkcja leków, tu nie przychodzą ludzie z ulicy, bo firma zagraniczna, tylko ludzie mający pojęcie o tym co mają wykonywać. Nie, nie staram się za mało człowieku tylko ci powiedziałam jak jest. zresztą takiś wygadany, idź i spróbuj dostać praktyki w szpitalu ,,bo ty chcesz analizować krew'' Ciekawa jestem co ci powiedzą i czy się za mało starasz. ;>

L lithium222
+1 / 3

mooz. Myślisz, że ja nie wiem że coś takiego istnieje? :D Tu nie chodzi chłopcze o inteligencję. Gdzie np. pracowałeś? Ja wiem, że te wszystkie kierunki związane z budownictwem/ informatyką/ ekonomią tak mają. Ja mówiłam typowo o pracy w laboratorium (chemia, biologia), gdzie bez odpowiedniego doświadczenia/ zawodu cię nie przyjmą. Po prostu, nie ważne czy jesteś mądry, czy że chcesz.. Słyszałeś, żeby w aptece pracował ktoś po fryzjerstwie? Dla przykładu, chcesz pracować w laboratorium kryminalistycznym.. jak myślisz, co powinieneś skończyć? To są lata nauki i lata doskonalenia się w fachu, niestety nie przez internet i na ulicy.

L lithium222
+2 / 2

Właśnie, że nie jest chybiony, pisałam wyraźnie, że są zawody w których bez ukończonych odpowiednich studiów nie masz najmniejszych szans. W aptece możesz pracować bez studiów, wystarczy, że jesteś technikiem farmacji.. jednak tym technikiem też musisz jakoś zostać. Tak samo praca w labie. Możesz, jak masz znajomości robić coś pokrewnego... ale nie przyjdzie informatyk i nie zacznie pracować z chromatografem albo hodowlami in vitro :D Często, żeby pracować z danym sprzętem, na danym stanowisku, oprócz studiów musisz dorabiać kursy, na które z ulicy tez się nie dostaniesz. I nie odpowiedziałeś na moje pytanie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 September 2014 2014 22:51

Xar
+1 / 1

Nieskomplikowana aparatura, przyklady: wiskozymetr z pomiarem kubelkowym, spektrofotometr, prosty chromatograf,piknometry i wagi labolatoryjne. Nie jest wielksza sztuka obslugiwac te urzadzenia i nie potrzeba zadnych uprawnien do ich obslugi, jesli firma nie stawia sobie takich wymagan. Ps. Mialem praktyki w centrum krwiodawstwa. Wystarczy, czy dla zaspokojenia Twojego ego musza to byc koniecznie praktyki w szpitalu? Ps2. Wymienilem Ci proste urzadzenia do obslugi ktorych nie potrzeba specjalnych kwalifikacji. Jesli wyniki mieszcza sie w normie- wszystko spoko. Jak nie, to idzie sie do wlasciwego inzyniera i on wdraza cala procedure co jest nie tak,czemu sa takie a nie inne wyniki. Ja mowie o prostej obsludze urzadzen, nie o wyciaganiu z tego wnioskow itd. W zakladzie o ktorym mowilem w pierwszym komentarzu nie wystepowaly wszystkie wymienione przezemnie urzadzenia, to dla jasnosci. I zaklad byl produkcyjny, ale produkcja nie byla stricte zwiazana z branza chemiczna.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 10 September 2014 2014 7:13

L lithium222
+1 / 1

Eeee to taka praca to nie praca. Mi chodziło o pracę w labie, jako właśnie analizy.. a nie że wage będę obsługiwać, czy spektofotometr, a potem wyniki, ktoś inny analizuje? No jaki jest tego sens :D Chromatograf prosta sprawa.. hmm. A co robiłeś w tym centrum krwiodawstwa? Tak chodziło mi konkretnie o szpital, bo tam bez analityki medycznej cię do pracy nie przyjmą, takie są procedury.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 September 2014 2014 17:29

~JestemStudentem
+1 / 1

Jestem Studentem i nie rozumiem dlaczego nikt nie może mnie zostawić w spokoju? tego typu słowa czy obrazki są dla mnie bardzo krzywdzące, ja jestem w stanie zaakceptować wykształcenie każdego człowieka (nie ważne jakie by było) lecz gdy ktoś się dowiaduje, że jestem studentem i chcę pogłębić wiedzę w swojej dziedzinie (skończyłem technikum i studia służą mi jako dodatek do zawodu) to od razu mi mówi, że to mi się i tak nie przyda do podawania frytek. Czy ludzie zrozumieją kiedyś, że ktoś może mieć inne wartości w życiu niż pieniądz?
Pozdrawiam i życzę Polakom mniej jadu.

Odpowiedz
~fafwafafafa
+2 / 4

połowa facetów na demotach przegrała życie i nie ma studiów więc muszą jakoś odreagować, tak samo jak wobec chłopców w rurkach i gejów, żaden z nich ich nie chciał więc teraz hejtują

NightBosman
+2 / 2

Oooo ! Ktoś tu próbuje usprawiedliwić sobie wybór zawodówki. Jak bym chciał zapie*dalać fizyczne to bym został budowlańcem czy innym mechanikiem, poszedłem na studia aby mieć perspektywy awansu, mieć godną pracę w normalnych godzinach. Wybrałem studia aby nie musieć zapie*dalać fizycznie

Odpowiedz
L Ludwik_Kalinowski
-1 / 3

To będziesz zapie*dalać umysłowo. Na jedno wychodzi.

A Animaru
+4 / 4

@Ludwik_Kalinowski ale umysłowo zapie*dala się za inną kasę niż fizycznie. I często można dociągnąć do emerytury, co przy pracy fizycznej jest właściwie niemożliwe.

L Ludwik_Kalinowski
-4 / 4

Zwłaszcza w urzędzie za 1500zł w porównaniu do operatora koparki zarabiającego 4x tyle.

NightBosman
+1 / 1

@up Gówno prawda, nie wiem kto rozpowszechnił takie bzdury, ale widać niektórym się wszystko wciśnie. Urzędnik jako osoba pracująca w budżetówce zarabia, zależy od stażu nawet do 5000 brutto , czyli około 3,5 na rękę (Wiem bo mam w rodzinie urzędniczkę), natomiast budowlaniec szczególnie wykonujący prace na umowę zlecenie ma niekiedy płacone tzw. dniówki, co przekłada się na max 3000 brutto. a ile z tego idzie na rękę to nie wiem. Oczywiście mówię o pracy w Polsce

Gats
+2 / 2

^ Skomplikowana sprawa, bo chyba nie powiesz że każdy budowlaniec to operator koparki za 5000 zł - w moich stronach płacą ok 2500 zł, a kurs też kosztuje. Inna sprawa że nie każdy biurowiec trzepie taką kasę, no dajcie spokój, że niby młodsza referentka wyciąga 3500 miesięcznie? Ta urzędniczka NightBosmana na pewno jest przełożoną z wieloletnim stażem, gdzie ma 13-tki, 14-tki, premie i inne takie - oj, namnożyło się tych biurw za Tuska, połowę z nich wywalić i wprowadzić skomputeryzowane formularze itd;):) Inna sprawa: kogoś chyba pogięło jeśli dla niego praca umysłowa wiąże się z ciepłą posadką urzędnika. Niektórzy dymają na umowę o dzieło wykonując skomplikowane i bardzo odpowiedzialne projekty a zarabiają netto o wiele mniej niż te 3500 zł NightBosmana:) I gdzie tu sprawiedliwość?;);) Są też podziały w zależności od rejonu kraju: my w Polsce B i C mamy mniejsze żołądki i za ten sam zakres obowiązków dostajemy sporo mniej. I nie ględźcie mi tu o przeprowadzce bo to nie jest takie proste;)

L Ludwik_Kalinowski
+1 / 3

Dobrze, że studia stają się mniej warte, bo dzięki temu ich ukończenie staje się standardem, coraz więcej osób zdobywa wyższe wykształcenie i dzięki temu będą mieli lepszą pracę i więcej zarabiać.

Odpowiedz
MsMera
0 / 0

Co proszę?

A Animaru
+3 / 5

Jestem po studiach. Nie byłam jakaś wybitna, studia nie były moją pasją. Ot, studiowałam bo perspektywy zawodowe z magistrem są dużo szersze. W pierwszej pracy dostałam na rękę więcej niż mój mąż zarabia po 10 latach w jednej firmie. Osoby odnoszące sukces zawodowy bez studiów to zwykle ludzie pasjonujący się daną dziedziną (wtedy studia w danym kierunku nie zaszkodzą, a wręcz mogą pomóc się bardziej rozwinąć, poznać innych pasjonatów, nawiązać nowe kontakty zawodowe), osoby "dziedziczące" zawód po rodzicach (zawody rzemieślnicze) oraz osoby z cechami marketingowca (przebojowy charakter i olej w głowie).
Jeśli nie jesteś w żadnej z tych grup to lepiej idź na studia, pracuj dorywczo w ich trakcie i doskonal swoje umiejętności miękkie w międzyczasie. Teraz nawet od sekretarki w biurze wymagają magistra.

Odpowiedz
Gats
+1 / 1

No tak, bo Ci co nie poszli na studia to wszyscy takie kariery porobili, takie majątki zdobyli i taaakie firmy rozkręcili... Szczerze to wolałbym pracować w tym KFC niż na 3 zmiany w fabryce albo na nocki przy rozładowaniu TIR-ów, blech

Odpowiedz
~Ejż
+1 / 1

Ja rozumiem, że wiele humanistycznych kierunków nie daje zbyt dużych perspektyw, ale takie podpisy jak ten brzmią tylko i wyłącznie jak ból dupy jakiegoś frustrata. Bolą cię studia innnych? Chyba polonistka musiała cię gnębić w szkole i pozostał niesmak do edukacji i zamiłowanie do pracy fizycznej.

Odpowiedz