Tak robia sprytne kobiety. Można trudniej, uczyc sie, pracować jak na prawdziwą feminizanistke przystało, skąd te lekarki, panie prezes, ministry i inne która chca kasy? Z checi dobrobytu, ale traca zdrowie, lata i co najwazniejsze urode by zdobyć to co sprytna kolezanka zdobendzie wklejając kilka zdjęc na fejsbooka. Ona nawet nie musi wychodzić z domu by ułożyć sobie zycie. I to 2 w 1. I wyjdzie za mąz szybciej niż koleżanki (a wiadomo że tonajwiększy prestiż, dla kobiety, no może oprócz urodzeni adziecka) ale i zdobędzie pieniądze i stabilne zycie. Jej ambitne i niezbyt tak naprawde sprytne kolezanki będ uczyc sie po nocach na egzaminy by póxniej w korporacji użerac sie szefem i bac sie czy nie zastąpi ich nowa młodsza,ładniejsza, czy pacjent nie pójdzie do innego lekarza, czy klienci ni ewybiorą zachodniego koncernu. I najczęxciej urodzą jedno, max dwoje dzieci. Mąż też sie szybko nie znajdzie bo tak juz mamy, ze wolimy kobiety "kobiece" które potrafią odnaleźc sie w domu i nim zająć. Nie jedna taka "pusta lala" z fejsa sie z was drogie "ambitne" zaśmieje.
@up Możecie tępic mądre, ambitne kobiety które chcą byc kimś więcej niz dodatkiem do faceta, czyli ogólnie "nikim", tak bo pani lekarka z której tak kpisz kimś jednak jest, w przeciwieństwie do nie zbyt ogarnietej pijawki. Tylko, żeby sie to nie obróciło przeciwko wam korwinisci i inni zwolennicy "tradycji". Jeżeli macie kase to wasza postawa "lubimy gługie kobiety które du*a chcą sie ustawić i korzystać z naszych pieniędzy" przyciagnie kobiety lecące na kase (choć te normalne też, ale blachary sie czasami kamuflulją). Będzie warci tyle ile jesteście w stanie zarobić. Nawet gdy kobieta będzie w was wpatrzona to dlatego, że dużo zarabiasz. Może doceni tez inne cechy, ale wiedz, ze bez kasy będziesz nikim. Nie dla każdej wystarczy tych bogatych, prawda, ale gdy będziesz biedniejszym wcale nie będziesz miał lepiej w patriarchacie znaczysz tyle ile zarobisz, jeżeli jesteś "zwykłym pracownikiem" to będziesz pracował na dwa etaty bo mało zarabiasz-jesteś nikim, a kobieta w między czasie będzie szukac bogatszego. Miałam takich kolegów, chcieli kobiet "tradycyjnych", "dla których najwazniejsza jest rodzina". Zmienili zdanie gdy kobieta jednego bez jego wiedzy "zapomniała" tabletki i spodziewa się trzeciego dziecka a najstarsze wysyła na wiele zajęc dodatkowych i facet pracuje po 14 godzin dziennie. Zazdrości kolegom którzy mają pracujące żony i po pracy spędzają z nimi czas. On nawet nie widuje dorastających dzieci. Żona drugiego po urodzeniu drugiego dziecka z "najlepszej du*y" zmieniła się w loche z nadwagą i nie stać jej nawet na fryzjera, nową kurtke bo przez lata siedzenia w domu i bez dobrej szkoły, kwalifikacji etc nigdzie nie chca jej przyjąć, chyba, ze na kase, ale tam wytrzymała pół dnia kończąc płaczem. PS Niejedna prostytutka ma więcej kasy niż "zona bogatego", dzieci tez można mieć i czas by sie nimi zająć. Nie prościej od razu tak, jeżeli wartość życia i człowieka oceniasz tylko na podstawie "kto miał łatwiej ten lepiej". Może tez dać du*y za jakieś wygodne stanowisko urzędnicze? A póxniej narzekania na puszczalskie materialistki.
Wyjaśniam: kobiety są jak najbardziej zaabsorbowane tym bym facetów interesowało ich ciało i robią to jak najbardziej rozmyślnie, co pokazuje demot i życie codzienne. Problem pojawia się, gdy do głosu dochodzą wartości kulturowe, które bardzo często dają prymat innym cechom niż te, które możemy podziwiać bez wdawania się w głębszą interakcję. Rozwiązanie wydaje się pozornie całkiem proste: podziwiaj ciało na równi z resztą. Dlatego pozornie, że dla facetów wcale nie jest to takie łatwe i oczywiste.
@K4mi Myślę, że nie można rozdzielać ciało - osobowość. Człowiek stanowi nierozerwalną integralną całość. Jeżeli kupujesz ciało dostaniesz też osobowość i na odwrót. To na co mężczyźni zwracają uwagę zależy od tego jak wyobrażają sobie przyszłą relację z tą partnerką. Krótka czy długotrwała znajomość. Myślę, że słowo "Tylko" jest też trochę na wyrost. Powiedziałbym, że więcej uwagi skupiają na jednym bądź drugim w zależności od relacji. Jeżeli chodzi o kobiety to sprawa wygląda dokładnie tak samo. Jedyna różnica jest taka, że kobiety częściej myślą raczej o długotrwałej znajomości, chociaż nie zawsze.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 14 September 2014 2014 2:23
A gdzie ja dokonałem podobnego rozdziału? Wspomniałem wyłącznie o cenionych przez ludzi wartościach i rozdźwięku w tej ocenie jaki może zachodzić w praktyce i w standardach danej kultury (co jest wyjaśnieniem na podniesioną w democie wątpliwość). Ilu ludzi tyle priorytetów i ile par, tyle typów związków i wzajemnych oczekiwań względem siebie.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 14 September 2014 2014 20:40
Wydaje mi się, że obrazek powyżej dotyczy raczej mody, kultury czy też chęci zaimponowania koleżankom. Na zasadzie - ja jestem ładniejsza od Ciebie. Obrazek poniżej dotyczy zaś kwestii związku. Więc kobieta może to rozpatrywać jako rzeczy niepowiązane ze sobą. No ale kto go tam wie co im w głowie może siedzieć :)
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 14 September 2014 2014 2:30
Najbardziej perfidnym przykładem na to może być wciskanie swojej brzydkiej koleżance przez nie, że wcale tak źle z nią nie jest i jest ładna i ma wystawiać więcej zdjęć na facebooku... Niestety, ale skutek takiego czegoś jest tylko jeden - wyśmiewanie przez osoby postronne.
Dobrze wiedzą co robią, bo wiedzą, że facet jest prosty i żeby chcieć poznać bliżej dziewczynę, wystarczą mu cycki, dupa i ładna twarz, a nie jakieś wnętrze, poczucie humoru, charyzma, jak to wymieniają kobiety.
A mi się wydaje, że to jest tak, że kobieta zachęca "wzrokowca" do zagadania do niej, pokazując mu swoje ciało, a po zagadaniu ona liczy ze on doceni także jej osobowość (czyli cos takiego jak reklama) ale ze woli patrzec, pobzykac i sobie pojsc, to jej to nie pasuje. Nie wiem, ja tak nie robię. Pozatym autor powinien czuc sie zadowolony, że jego kolezanki wrzucaja do neta takie zdjęcia. Nie kazda kobieta jest tak pusta by to robic (i przez co nie kazda ma faceta).
Czemu piszecie ,,kobiety". To słowo oznacza całą żeńską odmianę człowieka na świecie. Nie wszystkie kobiety są takie same, jak lepiej poszukacie to zawsze znajdziecie jakieś wyjątki. Przecież gdyby jednak były, to bajki typu ,,atomówki" i.t.p. opowiadałyby o grupkach głupich dziewczynek, robiących sobie selfi przy byle okazji, dręczących swoich chłopaków i nie różniących się niczym oprócz wyglądu zewnętrznego.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 14 September 2014 2014 11:50
To że się obracasz wśród szmat i wchodzisz na profile szmat, nie znaczy, że znajdujesz się w towarzystwie kobiet. Jeżeli nie czujesz różnicy: współczucia z okazji zamieszkania w takiej a nie innej okolicy i takiej a nie innej rodziny.
A ja współczuję Tobie i Twojemu otoczeniu braku szacunku do ludzi. Osoby, które nazywasz szmatami, to jeden z podzbiorów zbioru "kobiety", a nie osobny gatunek. Oczywiście, to smutne, że ludzie się tak upodlają, ale używanie słowa "szmata" w odniesieniu do kobiety również jest cechą pewnych środowisk.
Problem tkwi w błędnym rozumowaniu. Zakładam, że większość/znaczna część ludzi jest w jakimś stopniu idiotami, zarówno mężczyźni jak i kobiety. Ich głupota przejawia się tylko na inne sposoby. Dlatego nie przypisywałbym negatywnych cech na starcie całej płci, zwyczajnie po świecie chodzi mnóstwo kretynów, w tym takich hipokrytów jak na powyższym obrazku.
Ehm,gdybym jeszcze umiała w to uwierzyć- pokażcie mi faceta,który pierwsze na co leci to charakter. Tak nie ma i nie będzie - nie bronię tym lasek ,które robią sobie nagie fotki na neta. Gdyby tak było,to te dziewczyny,które się uczą ,są zaradne ,mądre miały by wzięcie ,a nie te z piękną buzią ,figurą i robiące wrażenie.
Tak robia sprytne kobiety. Można trudniej, uczyc sie, pracować jak na prawdziwą feminizanistke przystało, skąd te lekarki, panie prezes, ministry i inne która chca kasy? Z checi dobrobytu, ale traca zdrowie, lata i co najwazniejsze urode by zdobyć to co sprytna kolezanka zdobendzie wklejając kilka zdjęc na fejsbooka. Ona nawet nie musi wychodzić z domu by ułożyć sobie zycie. I to 2 w 1. I wyjdzie za mąz szybciej niż koleżanki (a wiadomo że tonajwiększy prestiż, dla kobiety, no może oprócz urodzeni adziecka) ale i zdobędzie pieniądze i stabilne zycie. Jej ambitne i niezbyt tak naprawde sprytne kolezanki będ uczyc sie po nocach na egzaminy by póxniej w korporacji użerac sie szefem i bac sie czy nie zastąpi ich nowa młodsza,ładniejsza, czy pacjent nie pójdzie do innego lekarza, czy klienci ni ewybiorą zachodniego koncernu. I najczęxciej urodzą jedno, max dwoje dzieci. Mąż też sie szybko nie znajdzie bo tak juz mamy, ze wolimy kobiety "kobiece" które potrafią odnaleźc sie w domu i nim zająć. Nie jedna taka "pusta lala" z fejsa sie z was drogie "ambitne" zaśmieje.
@up Możecie tępic mądre, ambitne kobiety które chcą byc kimś więcej niz dodatkiem do faceta, czyli ogólnie "nikim", tak bo pani lekarka z której tak kpisz kimś jednak jest, w przeciwieństwie do nie zbyt ogarnietej pijawki. Tylko, żeby sie to nie obróciło przeciwko wam korwinisci i inni zwolennicy "tradycji". Jeżeli macie kase to wasza postawa "lubimy gługie kobiety które du*a chcą sie ustawić i korzystać z naszych pieniędzy" przyciagnie kobiety lecące na kase (choć te normalne też, ale blachary sie czasami kamuflulją). Będzie warci tyle ile jesteście w stanie zarobić. Nawet gdy kobieta będzie w was wpatrzona to dlatego, że dużo zarabiasz. Może doceni tez inne cechy, ale wiedz, ze bez kasy będziesz nikim. Nie dla każdej wystarczy tych bogatych, prawda, ale gdy będziesz biedniejszym wcale nie będziesz miał lepiej w patriarchacie znaczysz tyle ile zarobisz, jeżeli jesteś "zwykłym pracownikiem" to będziesz pracował na dwa etaty bo mało zarabiasz-jesteś nikim, a kobieta w między czasie będzie szukac bogatszego. Miałam takich kolegów, chcieli kobiet "tradycyjnych", "dla których najwazniejsza jest rodzina". Zmienili zdanie gdy kobieta jednego bez jego wiedzy "zapomniała" tabletki i spodziewa się trzeciego dziecka a najstarsze wysyła na wiele zajęc dodatkowych i facet pracuje po 14 godzin dziennie. Zazdrości kolegom którzy mają pracujące żony i po pracy spędzają z nimi czas. On nawet nie widuje dorastających dzieci. Żona drugiego po urodzeniu drugiego dziecka z "najlepszej du*y" zmieniła się w loche z nadwagą i nie stać jej nawet na fryzjera, nową kurtke bo przez lata siedzenia w domu i bez dobrej szkoły, kwalifikacji etc nigdzie nie chca jej przyjąć, chyba, ze na kase, ale tam wytrzymała pół dnia kończąc płaczem. PS Niejedna prostytutka ma więcej kasy niż "zona bogatego", dzieci tez można mieć i czas by sie nimi zająć. Nie prościej od razu tak, jeżeli wartość życia i człowieka oceniasz tylko na podstawie "kto miał łatwiej ten lepiej". Może tez dać du*y za jakieś wygodne stanowisko urzędnicze? A póxniej narzekania na puszczalskie materialistki.
Wyjaśniam: kobiety są jak najbardziej zaabsorbowane tym bym facetów interesowało ich ciało i robią to jak najbardziej rozmyślnie, co pokazuje demot i życie codzienne. Problem pojawia się, gdy do głosu dochodzą wartości kulturowe, które bardzo często dają prymat innym cechom niż te, które możemy podziwiać bez wdawania się w głębszą interakcję. Rozwiązanie wydaje się pozornie całkiem proste: podziwiaj ciało na równi z resztą. Dlatego pozornie, że dla facetów wcale nie jest to takie łatwe i oczywiste.
Odpowiedz@K4mi Myślę, że nie można rozdzielać ciało - osobowość. Człowiek stanowi nierozerwalną integralną całość. Jeżeli kupujesz ciało dostaniesz też osobowość i na odwrót. To na co mężczyźni zwracają uwagę zależy od tego jak wyobrażają sobie przyszłą relację z tą partnerką. Krótka czy długotrwała znajomość. Myślę, że słowo "Tylko" jest też trochę na wyrost. Powiedziałbym, że więcej uwagi skupiają na jednym bądź drugim w zależności od relacji. Jeżeli chodzi o kobiety to sprawa wygląda dokładnie tak samo. Jedyna różnica jest taka, że kobiety częściej myślą raczej o długotrwałej znajomości, chociaż nie zawsze.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 14 September 2014 2014 2:23
A gdzie ja dokonałem podobnego rozdziału? Wspomniałem wyłącznie o cenionych przez ludzi wartościach i rozdźwięku w tej ocenie jaki może zachodzić w praktyce i w standardach danej kultury (co jest wyjaśnieniem na podniesioną w democie wątpliwość). Ilu ludzi tyle priorytetów i ile par, tyle typów związków i wzajemnych oczekiwań względem siebie.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 14 September 2014 2014 20:40
Wydaje mi się, że obrazek powyżej dotyczy raczej mody, kultury czy też chęci zaimponowania koleżankom. Na zasadzie - ja jestem ładniejsza od Ciebie. Obrazek poniżej dotyczy zaś kwestii związku. Więc kobieta może to rozpatrywać jako rzeczy niepowiązane ze sobą. No ale kto go tam wie co im w głowie może siedzieć :)
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 14 September 2014 2014 2:30
OdpowiedzNajbardziej perfidnym przykładem na to może być wciskanie swojej brzydkiej koleżance przez nie, że wcale tak źle z nią nie jest i jest ładna i ma wystawiać więcej zdjęć na facebooku... Niestety, ale skutek takiego czegoś jest tylko jeden - wyśmiewanie przez osoby postronne.
Słabe, jak barszcz z torebki.
OdpowiedzDobrze wiedzą co robią, bo wiedzą, że facet jest prosty i żeby chcieć poznać bliżej dziewczynę, wystarczą mu cycki, dupa i ładna twarz, a nie jakieś wnętrze, poczucie humoru, charyzma, jak to wymieniają kobiety.
OdpowiedzA mi się wydaje, że to jest tak, że kobieta zachęca "wzrokowca" do zagadania do niej, pokazując mu swoje ciało, a po zagadaniu ona liczy ze on doceni także jej osobowość (czyli cos takiego jak reklama) ale ze woli patrzec, pobzykac i sobie pojsc, to jej to nie pasuje. Nie wiem, ja tak nie robię. Pozatym autor powinien czuc sie zadowolony, że jego kolezanki wrzucaja do neta takie zdjęcia. Nie kazda kobieta jest tak pusta by to robic (i przez co nie kazda ma faceta).
OdpowiedzNie kazda ma faceta bo jest brzydka lub lesbija,ty jestes np:pasztetem.
Czemu piszecie ,,kobiety". To słowo oznacza całą żeńską odmianę człowieka na świecie. Nie wszystkie kobiety są takie same, jak lepiej poszukacie to zawsze znajdziecie jakieś wyjątki. Przecież gdyby jednak były, to bajki typu ,,atomówki" i.t.p. opowiadałyby o grupkach głupich dziewczynek, robiących sobie selfi przy byle okazji, dręczących swoich chłopaków i nie różniących się niczym oprócz wyglądu zewnętrznego.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 September 2014 2014 11:50
OdpowiedzTo że się obracasz wśród szmat i wchodzisz na profile szmat, nie znaczy, że znajdujesz się w towarzystwie kobiet. Jeżeli nie czujesz różnicy: współczucia z okazji zamieszkania w takiej a nie innej okolicy i takiej a nie innej rodziny.
OdpowiedzA ja współczuję Tobie i Twojemu otoczeniu braku szacunku do ludzi. Osoby, które nazywasz szmatami, to jeden z podzbiorów zbioru "kobiety", a nie osobny gatunek. Oczywiście, to smutne, że ludzie się tak upodlają, ale używanie słowa "szmata" w odniesieniu do kobiety również jest cechą pewnych środowisk.
widac trafiacie na same dziwki
OdpowiedzO to chodzi żebyś bezskutecznie jak najdłużej starał się zrozumieć.
OdpowiedzProblem tkwi w błędnym rozumowaniu. Zakładam, że większość/znaczna część ludzi jest w jakimś stopniu idiotami, zarówno mężczyźni jak i kobiety. Ich głupota przejawia się tylko na inne sposoby. Dlatego nie przypisywałbym negatywnych cech na starcie całej płci, zwyczajnie po świecie chodzi mnóstwo kretynów, w tym takich hipokrytów jak na powyższym obrazku.
OdpowiedzTwoje myślenie jest bardzo proste...
OdpowiedzŻądasz urozmaicenia, tak po prostu?
Dożyjesz dnia w którym jedną prawdziwie pokochasz i będziesz miał zrozumienie głęboko w d0pie
OdpowiedzEhm,gdybym jeszcze umiała w to uwierzyć- pokażcie mi faceta,który pierwsze na co leci to charakter. Tak nie ma i nie będzie - nie bronię tym lasek ,które robią sobie nagie fotki na neta. Gdyby tak było,to te dziewczyny,które się uczą ,są zaradne ,mądre miały by wzięcie ,a nie te z piękną buzią ,figurą i robiące wrażenie.
OdpowiedzLepiej nie. Kobiety rozumieją się na wzajem i nienawidzą jedna drugiej.
Odpowiedz