Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
908 944
-

Zobacz także:


dantul
-4 / 10

Żebyś przeanalizował całą wypowiedz to byś wiedział ze mówi o sobie a nie wyrywasz mały fragment z kontekstu. "...znam kogoś, kto był" to przenośnia, metafora.

Odpowiedz
chichotek
+12 / 16

Dobrze. To Twoja, ciekawa opinia. Oglądałem ten film setki razy, znam każdy fragment na pamięć, więc wiem o czym piszę i nigdy nie dopatrzyłem się w tej wypowiedzi mówienia o sobie. Zresztą po co miałby mówić w ten sposób? Gdyby rzeczywiście tam był, to pochwaliłby się tym kiedy tylko by mógł. Zwłaszcza w gronie takich pozerów. Fred nie powiedział "No właśnie, a ja byłem i to kilka razy, więc na własne oczy zobaczyłem pewne rzeczy i wyciągnąłem wnioski". Próbuje być większym "znawcą" od swojego rozmówcy tylko dlatego, że coś gdzieś kiedyś usłyszał. Prowadził ślepy kulawego...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 September 2014 2014 14:57

domingo77
0 / 0

@chichotek: aha, czyli uważasz, że aby zakumać kwestię p.t. "skąd się wzieli w Ameryce murzyni?" trzeba tam być albo rozmawiać z kimś, kto tam był?

chichotek
-1 / 1

domingo - Celowo nie dopisałem tu słynnego już wywodu Freda, bo nie o to mi chodziło i oczywiście nie trzeba być Mariuszem - Maxem K, czy Wojciechem Cejrowskim, żeby zrozumieć co miał na myśli. Chodziło mi o próbę uzyskania przewagi w sporze, poprzez stosowanie przeciwieństw między nami, a naszymi oponentami "-Widzisz, ty nie byłeś, za to ja (co prawda też nie byłem), ale coś niecoś usłyszałem". Co prawda w przypadku gapowatego Bolca, uzyskanie takiej przewagi nie było trudne, ale gdyby był bardziej rozgarnięty też mógłby odpowiedzieć coś w stylu "Bzdury gadasz, bo mi z kolei opowiadali co innego" i dwugodzinna debata gotowa. Według mojej prywatnej opinii ta krótka przerwa w mowie cwaniaka-marudy Freda "a ja ... znam kogoś" była specjalnie wstawiona przez autorów filmu aby podkreślić jego ignorancję. Co oczywiście nie sprawia, że w tym konkretnym przypadku, czyli zrozumieniu monologu, który przytoczyłeś trzeba rzeczywiście poznać to zjawisko na własne oczy. Nie analizujcie powyższych kadrów aż tak dosłownie. Dla mnie te kilka linijek było po prostu dobrym przykładem na w miarę proste opisanie tego co napisałem powyżej - próby osiągnięcia przewagi w sporze.

~zaqqaza
0 / 0

Co to za sprzęt grający tam w tle ?

Fajnie wygląda.

Odpowiedz
~Whatever111
+1 / 3

Coś słabo znasz na pamięć bo napisy niezgodne z treścią filmu xd

Odpowiedz
chichotek
-2 / 2

Istotnie, chcąc być w pełni w zgodzie z oryginałem w pierwszym kadrze powinno zniknąć słowo -kiedyś-. Kolejny przykład na to, że im bardziej wydaje się nam być czegoś pewnym, tym łatwiej o pomyłkę. Przejrzała/eś mnie ;). Powinienem dokładnie sprawdzić tekst filmu, a nie jechać z pamięci. Niemniej, to nadprogramowe słowo w żadnym stopniu nie wpływa na przekaz powyższego demota.