Friendzone to super zły konstrukt kulturowy. Ludzie mają prawo przyjaźnić się z kimkolwiek, niezależnie od płci. I jest to normalne a nie godne pogardy i wyśmiewania. Nie ma żadnych powodów, żebym musiał sypiać z każdą dziewczyną jaką znam i lubię i żadnych powodów żeby uważać, że jeśli tego z jakąś nie robię to jest to moja osobista porażka i super prefidny plan tejże dziewczyny. Mogę mieć swoją kobietę i jednocześnie jakieś koleżanki.
Friendzone to nie to co masz na myśli.... Friendzone to sytuacja kiedy 2 osób płci przeciwnych się przyjaźni z czego jedna z nich kocha tą drugą i chciałaby stworzyć z nią związek ale ta druga osoba nie czuje nic w tym kierunku i chcę być tylko przyjacielem. To potworna sytuacja kiedy nie chcę się opuścić drugiej osoby i nie można się jeszcze bardziej do niej zbliżyć. Po prostu się cierpi...
@Condemned_to_Solitude. chyba jednak to Ty się mylisz. Nie co do sytuacji, tylko co do terminu. Ja odnoszę wrażenie, że termin ten został ukuty przez sfrustrowanych panów, którzy swoje niepowodzenia w "zdobywaniu" kobiet tłumaczą ich oziębłością i celowym działaniem "ty się starasz, ale i tak nie poruchasz". taki jest wydźwięk tego demota, patrz - chłopak jest WYKORZYSTYWANY!
Wolno tracić nadzieję i rozsądnie jest ją stracić, jeśli czas mija, a wszelkie starania nic nie zmieniają. Chyba że ktoś całe życie chce poświęcić osobie, która tego poświęcenia nie chce, zamiast zacząć żyć swoim życiem i się rozwijać.
Cudzynick - bo wlasnie te friendzone to wykorzysytywanie, a nie przyjazn. Dziewczyna wie, ze moze na goscia liczyc i wie, ze on cos do niej ma, ale nie da mu szansy, ale bedzie czerpala wszystko od niego jakby byli w zwiazku, tylko facet poszkodowany. Bo firendzone i bycie przyjacielem to dwie rozne sprawy.
Friendzone to oficjalny termin stosowany w psychologii. Oznacza on zaszufladkowanie przez kobietę danego mężczyzny jako osobę której nie traktuje w kategorii potencjalnego partnera. To co dzisiaj jest nazywane friendzonem to zwykłe nieudactwo danego faceta. Jeśli dziewczyna nie jest zainteresowana a on albo nie umie tego jednoznacznie pokierować w którąś stronę lub zaakceptować tej sytuacji to często kończy jako taki jej przydupas co cały czas jej nadskakuje jak osobisty sługa. I prawdą jest że dziewczyny to widzą i często wykorzystują bezczelnie ale prawdą jest też to że facet sam jest sobie winien. Ostatecznie z tego co dziś nazywamy friendzone można w każdej chwili zwyczajnie wyjść - tylko najczęściej brakuje do tego jaj ;]
@Przybor1995 Miłość prawie nigdy nie zaczyna się od przyjaźni. Jeśli staniesz się dla dziewczyny przyjacielem, to raczej nie będziesz już jej chłopakiem.
Friendzone to super zły konstrukt kulturowy. Ludzie mają prawo przyjaźnić się z kimkolwiek, niezależnie od płci. I jest to normalne a nie godne pogardy i wyśmiewania. Nie ma żadnych powodów, żebym musiał sypiać z każdą dziewczyną jaką znam i lubię i żadnych powodów żeby uważać, że jeśli tego z jakąś nie robię to jest to moja osobista porażka i super prefidny plan tejże dziewczyny. Mogę mieć swoją kobietę i jednocześnie jakieś koleżanki.
OdpowiedzFriendzone to nie to co masz na myśli.... Friendzone to sytuacja kiedy 2 osób płci przeciwnych się przyjaźni z czego jedna z nich kocha tą drugą i chciałaby stworzyć z nią związek ale ta druga osoba nie czuje nic w tym kierunku i chcę być tylko przyjacielem. To potworna sytuacja kiedy nie chcę się opuścić drugiej osoby i nie można się jeszcze bardziej do niej zbliżyć. Po prostu się cierpi...
@Condemned_to_Solitude. chyba jednak to Ty się mylisz. Nie co do sytuacji, tylko co do terminu. Ja odnoszę wrażenie, że termin ten został ukuty przez sfrustrowanych panów, którzy swoje niepowodzenia w "zdobywaniu" kobiet tłumaczą ich oziębłością i celowym działaniem "ty się starasz, ale i tak nie poruchasz". taki jest wydźwięk tego demota, patrz - chłopak jest WYKORZYSTYWANY!
Wolno tracić nadzieję i rozsądnie jest ją stracić, jeśli czas mija, a wszelkie starania nic nie zmieniają. Chyba że ktoś całe życie chce poświęcić osobie, która tego poświęcenia nie chce, zamiast zacząć żyć swoim życiem i się rozwijać.
Cudzynick - bo wlasnie te friendzone to wykorzysytywanie, a nie przyjazn. Dziewczyna wie, ze moze na goscia liczyc i wie, ze on cos do niej ma, ale nie da mu szansy, ale bedzie czerpala wszystko od niego jakby byli w zwiazku, tylko facet poszkodowany. Bo firendzone i bycie przyjacielem to dwie rozne sprawy.
Friendzone to oficjalny termin stosowany w psychologii. Oznacza on zaszufladkowanie przez kobietę danego mężczyzny jako osobę której nie traktuje w kategorii potencjalnego partnera. To co dzisiaj jest nazywane friendzonem to zwykłe nieudactwo danego faceta. Jeśli dziewczyna nie jest zainteresowana a on albo nie umie tego jednoznacznie pokierować w którąś stronę lub zaakceptować tej sytuacji to często kończy jako taki jej przydupas co cały czas jej nadskakuje jak osobisty sługa. I prawdą jest że dziewczyny to widzą i często wykorzystują bezczelnie ale prawdą jest też to że facet sam jest sobie winien. Ostatecznie z tego co dziś nazywamy friendzone można w każdej chwili zwyczajnie wyjść - tylko najczęściej brakuje do tego jaj ;]
@Przybor1995 Miłość prawie nigdy nie zaczyna się od przyjaźni. Jeśli staniesz się dla dziewczyny przyjacielem, to raczej nie będziesz już jej chłopakiem.
nie masz dziewczyny prawda?
@Condemned_to_Solitude dat feels bro!
Cytując pewien filmik:
"There isn't such thing as friendzone. Grow the fuck up, Jimmy!"
Walnijcie się w łby i nie wymagajcie od innych tylko od siebie
OdpowiedzCzy nie powinno być "friendship" zamiast "friendzone"?
OdpowiedzWszyscy tu gadają o friendzone, a nikt nie zwrócił uwagi, że 180 cm to wcale nie jest taki wysoki, tylko ona jest pokurczem.
OdpowiedzKomu jeszcze skojarzyło się to z Arnim z "13 Posterunku" i jego niską dziewczyną w jednym z odcinków?
OdpowiedzFriendzone ma sens tylko wtedy, gdy wraz z nim idzie friendfucking
OdpowiedzTaa, kojarzę ten tekst z jakiegoś filmu z Seagalem. Z tym, że tam tekst był o grubych kobietach ("w zimie grzeją, a w lecie dają cień).
OdpowiedzNa tym chyba polega friendzone, że spełnia tylko oczekiwania jednej ze stron?
Odpowiedz180cm, faktycznie wysoki przyjaciel. 199cm to wysoki przyjaciel.
Odpowiedz