Pitolenie. A co jak straż jedzie do palącej się trawy, a policja do katowanej przez alkoholika rodziny? Każdy pojazd jest tak samo uprzywilejowany. A już teorie użytkownika grzesiek135 są kulminacją komizmu waszego rozumowania. W takiej sytuacji powinno zachować się tak, jak w przypadku pojazdów nieuprzywilejowanych. Umownie pierwszy przejeżdża ten, kto ostatni dojeżdża do skrzyżowania, a później już prawa strona i wszystko się rozwiązuje.
Prawda jest taka, że wszystkie są uprzywilejowane, więc jest taki sam pat, jak w przypadku normalnych samochodów. Decyduje kultura osobista (albo światła). Teoretycznie każdy z nich wie do czego jedzie, więc jak nic ważnego, to mogą poczekać. Puściłbym policję i karetkę przodem, bo mogą jechać jednocześnie i są ważniejsi (bez urazy dla strażaków). W większości przypadków ludzie uciekają przed pożarem, rzadko są jakieś ofiary śmiertelne, a straż wpada ugasić ogień, lub wyciągnąć kogoś z samochodu, jak go przygniotło. Parę sekund dla strażaków to w większości wypadków tylko więcej ognia do ugaszenia, a pogotowie i policja są wzywani w ostateczności (czyt. jak ktoś nie jest już w stanie o własnych siłach do szpitala się dostać, albo na komendę). Niiestety na niekorzyść strażaków przemawia też to, że są połączeni z politykiem, czy tam BORem jadącym po pizze.
Zmodyfikowano
3 razy
Ostatnia modyfikacja: 15 October 2014 2014 21:27
najpierw straż a potem karetka bo strażacy wyciągają rannych i przekazują pogotowiu.Potem policja bo ich działania bedą potrzebne znacznie później. a polityka można zawrócić żeby sie nie pchał i nie przeszkadzał
Karetka, straż i policja to są pojazdy uprzywilejowane. Jeśli mają włączony sygnał dźwiękowy i świetlny to światła ich nie obowiązują. Uczą tego już w podstawówce
@Fsadfasdfasd, kariinaK - guzik się znacie. To mają do pojazdów uprzywilejowanych, że w przypadku świateł drogowych jeżeli przejeżdżają na czerwonym świetle muszą zwrócić szczególną uwagę na innych uczestników ruchu, którzy mieli zielone światło. W dodatku, jeżeli pojazd uprzywilejowany spowoduje kolizję w takim przypadku (przejeżdża na czerwonym i uderza w niego inny pojazd, który miał zielone światło), za winnego uznaje się kierowcę pojazdu uprzywilejowanego. Tak więc w tym przypadku pierwsze przejeżdżałyby pojazdy uprzywilejowane które miały zielone światło, a w drugiej kolejności te, które miały czerwone. Proponuję wam zapoznać się z przepisami ruchu drogowego.
Karetka, Straż. Pozostałe to zależy, bo jeśli ten nieoznakowane auto, to nieoznakowany radiowóz policji, to wtedy on i oznakowany radiowóz jadą według znaków, a raczej sygnalizacji w tym przypadku.
Znajdzie sie:) skoro wszystkie na sygnale jadą. to takie samo prawo mają. skoro nie ma znaków światła jak widać nie działają no to pozostaje zasada prawej ręki. tylko że tutaj nie sprawdzi sie ta zasada. bo każdy ma po prawej ręce. więc kierowcy muszą na jezdnię wyjść sie dogadać kto 1 jedzie,tak uczyli na prawku jak pamiętacie:P
Nie znam prawidłowej odpowiedzi na pytanie ale wyobraziłem sobie, że na środku skrzyżowania stoją Arnau, Evandro, Caffa i Vilakazi po czym zostają rozgnieceni na miazgę przez te samochody dzięki czemu Demotywatory.pl wracają do swoich czasów świetności i od razu jakoś tak milej mi się zrobiło :).
to zalezy od gabarytu czyli wielkosciowo straz pozarna pozniej karetka i jezeli samochod policji jest wiekszy od limuzyny boru np to policja a na koncu bor, tak jest to niepisana zasada do ktorej sa przygotowani kierowcy danych sluzb a to dlatego ze ciezej sie zatrzymuje i uruchamia dany pojazd. poczytajcie przepisy moze co? a jezeli wam chodzi o to ze tam zamiast wozu bor bylby konwoj no to wszyscy stoja a konwoj przejezdza
3 + 1, 2 + 4. Oczywiście nie zgodnie z przepisami bo tu każdy ma pierszeństwo, Jednak pierwsza powinna jechać karetka a jak już karetka jedzie to i policja a potem pozostałe 2. Jak dla mnie
nasze prawo jest skonstruowane tak że najpierw przejedzie ten czarny samochód najprawdopodobniej przewożący vipów później karetka następnie straż i policja
ostatni przejechałby ten, któremu najmniej zależy... a tak dodatkowo 3 jako jedyny może być pojazdem uprzywilejowanym, ponieważ jako jedyny nie widać czy ma włączone światła mijania, reszta nie ma, więc zgodnie z polskim prawem nie są pojazdami uprzywilejowanymi.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 15 October 2014 2014 17:10
Patrząc pojazdy przypominają trochę te co w rosji jeżdżą, z tego powodu obstawiam kto pierwszy ten lepszy, a w razie wypadku wszystkie służby są na miejscu ;)
Pierwszy przejedzie polityk, bo ma immunitet i wszystko w dupie, druga przejedzie straż pożarna, bo jest z kolei największa, trzecia powinna pojechać karetka, bo może uratować życie a policja jak ma dogonić to i tak dogoni :D
Jak juz ktos zauwazyl sa swiatla. Druga sprawa to, ze pojazdy maja zielone sygnaly czyli zaden nie jest uprzywilejowany. A w sutuacji spornej przepisy mowia, ze jeden z uczestnikow ruchu powinien wysiasc i pokierowac ruchem.
Pierwsza pojedzie czarna limuzyna bez oznaczeń służby obsadzona borowikami - pan premier czy inny minister nie może się w końcu spóźnić na golfa lub do kochanki, reszta hołoty pojedzie w kolejności dojazdu do skrzyżowania.
Hmm Zależy do czego jadą. Np policja jedzie bo mąż żone chce nożem zabić w domu, straż pożarna zdjąć kota z drzewa, BOR wiezie posła do restauracji a karetka do wypadku
Najpierw karetka (po prawej ma jakąś grubą świnię, więc nie warto ustępować). Później przepisowo straż i policja. A tak na poważniej... Na kursie uczono mnie, że w takiej sytuacji trzeba liczyć na gest jednego z kierowców, który w wyraźny sposób zrzeknie się swojego pierwszeństwa, przepuszczając kierowcę po swojej lewej.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 15 October 2014 2014 21:39
Dziękujemy za kolejne pomysłowe pytanie do puli pytań egzaminu teoretycznego. Z pewnością w najbliższym czasie pojawi się w puli pytań czekamy na dalsze propozycje.
3,2,1,4 - w podstawówce jeszcze mnie tego uczyli, że najpierw ratuje się życie potem mienie a na końcu łapie się złodziei - a BOR sobie poczeka zresztą nawet nie wiem po co im te koguty.
Jeden z kierwoców podnosi rękę pokazując innym, że wyłącza się z ruchu. Chyba, że żaden nie podnosi. Ale takich skrzyżowań już chyba nie ma, bo wszędzie są ronda.
Największy.
OdpowiedzNajmniejszy, bo najszybciej opuści ulicę.
ten z zielonym swiatlem
Każdy i nikt jednocześnie. Pat. Najpierw służby ratujące życie. Pierwsza karetka, potem straż pożarna, policja a na końcu tyłek jakiegoś polityka.
Odpowiedzpotwierdzam
Także potwierdzam
najpierw straż a potem karetka bo strażacy wyciągają rannych i przekazują pogotowiu.
dokładnie.
> grzesiek135 ---- Ale oni nie jadą w to samo miejsce (są strzałki - każdy jedzie w inną stronę), więc nikogo nie przekazują...
Pitolenie. A co jak straż jedzie do palącej się trawy, a policja do katowanej przez alkoholika rodziny? Każdy pojazd jest tak samo uprzywilejowany. A już teorie użytkownika grzesiek135 są kulminacją komizmu waszego rozumowania. W takiej sytuacji powinno zachować się tak, jak w przypadku pojazdów nieuprzywilejowanych. Umownie pierwszy przejeżdża ten, kto ostatni dojeżdża do skrzyżowania, a później już prawa strona i wszystko się rozwiązuje.
Proszę zauważyć, że wszystkie jadą w przeciwnym kierunku, więc raczej nie będą sobie pomagać. Więc jednak pat.
Tak naprawdę pierwsza przejedzie straż, ponieważ mają najcięższy samochód. Ten czarny razem z nią bo karetka i policja będą stały
Dokładnie
Ty chyba ku**a nie wiesz w jakim kraju żyjesz człowieku... wiadomo że 4 a potem to już nie istotne
dokladnie tez uwazam ze 4 tam ktos wazny jedzie, reszta sie nie liczy
dupa , reguła prawej ręki ciemnogrodzie ! Ot co
Najpierw STRAŻACY, a potem kolejność jak napisałeś.
Prawda jest taka, że wszystkie są uprzywilejowane, więc jest taki sam pat, jak w przypadku normalnych samochodów. Decyduje kultura osobista (albo światła). Teoretycznie każdy z nich wie do czego jedzie, więc jak nic ważnego, to mogą poczekać. Puściłbym policję i karetkę przodem, bo mogą jechać jednocześnie i są ważniejsi (bez urazy dla strażaków). W większości przypadków ludzie uciekają przed pożarem, rzadko są jakieś ofiary śmiertelne, a straż wpada ugasić ogień, lub wyciągnąć kogoś z samochodu, jak go przygniotło. Parę sekund dla strażaków to w większości wypadków tylko więcej ognia do ugaszenia, a pogotowie i policja są wzywani w ostateczności (czyt. jak ktoś nie jest już w stanie o własnych siłach do szpitala się dostać, albo na komendę). Niiestety na niekorzyść strażaków przemawia też to, że są połączeni z politykiem, czy tam BORem jadącym po pizze.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 15 October 2014 2014 21:27
najpierw straż, bo z założenia możne uratować więcej niz 1 życie, nauka na egzaminy nie poszła w las :)
Myślę, że gdyby założyć, że tą limuzyną rządową właśnie usk wyjeżdża z kraju to reszta powinna ustąpić.
Pomyślałem tak samo nie znając dokładnie zasad ruchu drogowego. (16 lat - nie posiadam skutera.)
Policja i karetka mogą pojechać równocześnie, potem straż z politykiem.
Dla mnie to jest pogrzeb a nie polityk .
limuzyna z dygnitarzami z PO , (chyba warszawa 2013r- jakiś minister jechał limuzyną ,zatrzymali karetkę na sygnale)
Odpowiedzw takiej sytuacji pierwszeństwo ustala się jakby nikt nie jechał na sygnałach.
Odpowiedzpierwsza jedzie straż pożarna druga karetka następnie policja i na końcu limuzyna
Odpowiedzmotocyklista.
Odpowiedza skąd się tam wziąl?
ch.j wie skąd oni się biorą, oni są wszędzie!!
dokładnie to motocyklista, jeszcze nie wiemy skąd nadjeżdża, ale to on przejedzie pierwszy
Banał
Odpowiedzkaretka, straż pożarna policja i ten ostatni
OdpowiedzTo w teorii. W praktyce ostatni pojechał by pierwszy, bo świnia musi zdążyć do koryta ;)
3>2>1>4
Odpowiedznajpierw straż a potem karetka bo strażacy wyciągają rannych i przekazują pogotowiu.Potem policja bo ich działania bedą potrzebne znacznie później. a polityka można zawrócić żeby sie nie pchał i nie przeszkadzał
Odpowiedzniestety nie zgodze się z tobą w twoim rozumowaniu.
w Polsce to limuzyna z rządowym dygnitarzem, gdyby kierowca karetki wcisnąłby sie jako pierwszy to już odpowiednie służby sie nim zajmą...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 October 2014 2014 7:14
Odpowiedz1 i 4, ich będzie najmniej szkoda... z reszta później Ci z 2 ich wyciągną i zapakują do 3.
Odpowiedzmotocyklista ;) nigdy nie wiadomo skąd oni się biorą
OdpowiedzSą światła
OdpowiedzA co mają światła do pojazdów uprzywilejowanych?
Karetka, straż i policja to są pojazdy uprzywilejowane. Jeśli mają włączony sygnał dźwiękowy i świetlny to światła ich nie obowiązują. Uczą tego już w podstawówce
@Fsadfasdfasd, kariinaK - guzik się znacie. To mają do pojazdów uprzywilejowanych, że w przypadku świateł drogowych jeżeli przejeżdżają na czerwonym świetle muszą zwrócić szczególną uwagę na innych uczestników ruchu, którzy mieli zielone światło. W dodatku, jeżeli pojazd uprzywilejowany spowoduje kolizję w takim przypadku (przejeżdża na czerwonym i uderza w niego inny pojazd, który miał zielone światło), za winnego uznaje się kierowcę pojazdu uprzywilejowanego. Tak więc w tym przypadku pierwsze przejeżdżałyby pojazdy uprzywilejowane które miały zielone światło, a w drugiej kolejności te, które miały czerwone. Proponuję wam zapoznać się z przepisami ruchu drogowego.
To jest u Ruskich tam Jest "bot cuka abapja"
Odpowiedzpojazdy 2 3 i 4 jadą w te samą strone a policja jak zawsze udaje że nic nie widzi
OdpowiedzTym czarnym jedzie putni i to on ma pierwszeństwo.
OdpowiedzJedna z dróg musi być z pierwszeństwem :)
Odpowiedz3214. ale to moje widzimisię, kierowałam się "przeznaczeniem" pojazdów, tj służby ratunkowe mają pierwszeństwo.
Odpowiedzpierwszy przejedzie motocyklista :D
OdpowiedzKaretka, Straż. Pozostałe to zależy, bo jeśli ten nieoznakowane auto, to nieoznakowany radiowóz policji, to wtedy on i oznakowany radiowóz jadą według znaków, a raczej sygnalizacji w tym przypadku.
OdpowiedzBOR bo wiezie ciepla capriciose!
Odpowiedz3 i 1 potem 2 i 4
Odpowiedzmotocyklista :)
OdpowiedzKażdy i żaden, ale ważne, żeby przejechali bezkolizyjnie
Odpowiedz3,2,1,4
OdpowiedzGłupie pytanie. To paradoks, na paradoksy się nie odpowiada bo odpowiedzi na nie i tak się nie znajdzie.
OdpowiedzZnajdzie sie:) skoro wszystkie na sygnale jadą. to takie samo prawo mają. skoro nie ma znaków światła jak widać nie działają no to pozostaje zasada prawej ręki. tylko że tutaj nie sprawdzi sie ta zasada. bo każdy ma po prawej ręce. więc kierowcy muszą na jezdnię wyjść sie dogadać kto 1 jedzie,tak uczyli na prawku jak pamiętacie:P
Nie znam prawidłowej odpowiedzi na pytanie ale wyobraziłem sobie, że na środku skrzyżowania stoją Arnau, Evandro, Caffa i Vilakazi po czym zostają rozgnieceni na miazgę przez te samochody dzięki czemu Demotywatory.pl wracają do swoich czasów świetności i od razu jakoś tak milej mi się zrobiło :).
OdpowiedzJehowi :D
OdpowiedzPierwszeństwo ma ten, kto ma OC ;)
Odpowiedzchyba AC...
3,2,1,4 To oczywiste. Jak macie prawko i nie wiecie dlaczego tak jest to żenada.
Odpowiedz3,2,1,4
OdpowiedzProste. Pierwszy jedzie ten z lepszym AC.
OdpowiedzBatman.
Odpowiedzto zalezy od gabarytu czyli wielkosciowo straz pozarna pozniej karetka i jezeli samochod policji jest wiekszy od limuzyny boru np to policja a na koncu bor, tak jest to niepisana zasada do ktorej sa przygotowani kierowcy danych sluzb a to dlatego ze ciezej sie zatrzymuje i uruchamia dany pojazd. poczytajcie przepisy moze co? a jezeli wam chodzi o to ze tam zamiast wozu bor bylby konwoj no to wszyscy stoja a konwoj przejezdza
OdpowiedzMoże Ci co maja zielone swiatło.
Odpowiedz3 + 1, 2 + 4. Oczywiście nie zgodnie z przepisami bo tu każdy ma pierszeństwo, Jednak pierwsza powinna jechać karetka a jak już karetka jedzie to i policja a potem pozostałe 2. Jak dla mnie
OdpowiedzAhahaha a ja myślałem że ten czarny to karawan hehe
Odpowiedzkarawan na sygnale...? :D hahaha
Ten który ma zielone światło na sygnalizatorze stojącym przy drodze.
OdpowiedzIch światła - zielone koguty, w naszym kraju nie obowiązują.
nasze prawo jest skonstruowane tak że najpierw przejedzie ten czarny samochód najprawdopodobniej przewożący vipów później karetka następnie straż i policja
OdpowiedzJa bym puściła straż, bo oni pierwsi na miejscu wypadku pełnią funkcję ratownika med., policjanta no i strażaka.
OdpowiedzZBUDUJCIE RONDO !!!!!!!!!
OdpowiedzKaretka i policja równocześnie, potem straż pożarna i na koniec limuzyna
OdpowiedzJak znam życie to byłoby: 4, 1, 3, 2
OdpowiedzFAKE!! gdzie ten WYPADEK? jadą raczej w jedną stronę!!tutaj światła regulują!zachowaj ostrożność...
OdpowiedzZUS ;3
Odpowiedzhe he xD
Bądźmy szczerzy... Pierwszy przejedzie polityk...
Odpowiedzto w którym jedzie strażnik z teksasu
OdpowiedzNajpierw jednocześnie 3 i 1. Potem jedzie 2 i 4. Taki problem?
OdpowiedzZapewne 4 w konwoju jedzie także oni pierwsi, a później to już zgodnie z przepisami.
Odpowiedzostatni przejechałby ten, któremu najmniej zależy... a tak dodatkowo 3 jako jedyny może być pojazdem uprzywilejowanym, ponieważ jako jedyny nie widać czy ma włączone światła mijania, reszta nie ma, więc zgodnie z polskim prawem nie są pojazdami uprzywilejowanymi.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 October 2014 2014 17:10
OdpowiedzZawsze najpierw ten, kto bezpośrednio ratuje życie, czyli karetka, a pozniej juz wg zasady prawej ręki
Odpowiedzkaretka i policja jednocześnie, a potem straż i borowcy jednocześnie
Odpowiedzpierwszeństwo ma prawdziwy rusek!
OdpowiedzPatrząc pojazdy przypominają trochę te co w rosji jeżdżą, z tego powodu obstawiam kto pierwszy ten lepszy, a w razie wypadku wszystkie służby są na miejscu ;)
OdpowiedzMotocykl
OdpowiedzPierwszy przejedzie polityk, bo ma immunitet i wszystko w dupie, druga przejedzie straż pożarna, bo jest z kolei największa, trzecia powinna pojechać karetka, bo może uratować życie a policja jak ma dogonić to i tak dogoni :D
OdpowiedzBaba.
OdpowiedzJak juz ktos zauwazyl sa swiatla. Druga sprawa to, ze pojazdy maja zielone sygnaly czyli zaden nie jest uprzywilejowany. A w sutuacji spornej przepisy mowia, ze jeden z uczestnikow ruchu powinien wysiasc i pokierowac ruchem.
OdpowiedzPolskie prawo nie przewiduje takiej sytuacji na jezdni ;)
OdpowiedzPierwsza pojedzie czarna limuzyna bez oznaczeń służby obsadzona borowikami - pan premier czy inny minister nie może się w końcu spóźnić na golfa lub do kochanki, reszta hołoty pojedzie w kolejności dojazdu do skrzyżowania.
OdpowiedzKaretka, straż pożarna, policja, federalni.
OdpowiedzEwentualnie
Straż pożarna, karetka i długo długo nic
Jebudu
OdpowiedzMOTOCYKLISTA
OdpowiedzHmm Zależy do czego jadą. Np policja jedzie bo mąż żone chce nożem zabić w domu, straż pożarna zdjąć kota z drzewa, BOR wiezie posła do restauracji a karetka do wypadku
Odpowiedz-motocyklista.
Odpowiedz-a skąd się wziął ci motocyklista.
- a hu...j wie skąd oni się biorą
pierwszeństwo ma ten kto ma autocasco :D
OdpowiedzLaweta!
OdpowiedzNajpierw karetka (po prawej ma jakąś grubą świnię, więc nie warto ustępować). Później przepisowo straż i policja. A tak na poważniej... Na kursie uczono mnie, że w takiej sytuacji trzeba liczyć na gest jednego z kierowców, który w wyraźny sposób zrzeknie się swojego pierwszeństwa, przepuszczając kierowcę po swojej lewej.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 October 2014 2014 21:39
OdpowiedzJeśli którymś kieruje kobieta to ONA. Kultura musi być :)
OdpowiedzDziękujemy za kolejne pomysłowe pytanie do puli pytań egzaminu teoretycznego. Z pewnością w najbliższym czasie pojawi się w puli pytań czekamy na dalsze propozycje.
OdpowiedzZależy od kraju.
OdpowiedzWszyscy pojadą tak jak by były zwykłymi pojazdami ! Bo żaden nie ma włączonych sygnałów
OdpowiedzPrzeciez jasne, ze #4, bo wiezie pizze dla ministra!
OdpowiedzTen, który ma autocasco :D.
Odpowiedzzasada prawej ręki
OdpowiedzMotocyklista... :)
OdpowiedzWystarczyłoby rondo..
Odpowiedzja
Odpowiedzstraż pożarna, karetka, policja i samochod osobowy.
Odpowiedz3,2,1,4 - w podstawówce jeszcze mnie tego uczyli, że najpierw ratuje się życie potem mienie a na końcu łapie się złodziei - a BOR sobie poczeka zresztą nawet nie wiem po co im te koguty.
OdpowiedzJest sygnalizacja, więc w czym problem?
OdpowiedzJeden z kierwoców podnosi rękę pokazując innym, że wyłącza się z ruchu. Chyba, że żaden nie podnosi. Ale takich skrzyżowań już chyba nie ma, bo wszędzie są ronda.
Odpowiedzjedynym autem które wyjedzie z tego miejsca bez kolizji jest ekipa z zakładu pogrzegowego w karawanie.
OdpowiedzPierwszy motocyklista.
OdpowiedzA skąd się wziął?
No tego nikt nigdy nie wie ;]
Zależy od sytuacji :)
Odpowiedz3,2,1, a czarnuch stoi
Odpowiedz