Bo prawdziwym mocarstwem są Chiny...
W USA jest jak w Rosji (uważają, że są potęgą, lecz i tak wkrótce upadną), z tą różnicą, że inne kraje też wierzą, że Hamburgeryka jest mocarstwem.
Na czym polega "prawdziwość" chińskiej mocarstwowości? Czyżby na tym, że została ona zbudowana w oparciu o zachodnie inwestycje? Czy może na tym, że chińska gospodarka w wielkiej części opiera się na eksporcie do Stanów i Europy? Nie martw się, jeśli upadnie Ameryka, to Chiny w obecnym kształcie polecą w ślad za nią. Chiny mają dużo swoich problemów, USA ma swoje, różnica polega na tym, że Chińczycy bardzo niechętnie ujawniają wszelkie informacje o sobie - do tego stopnia, że ich faktyczny budżet pozostaje zagadką, a dane ekonomiczne też nie dają się potwierdzić. W Stanach z kolei każdy problem - ograniczenia budżetowe, stopa bezrobocia, deficyt, etc, etc. staje się momentalnie przedmiotem publicznej debaty. Chiny na przykład mają problem z przestawieniem gospodarki w taki sposób, aby poradziła sobie w realiach zwalniającego wzrostu gospodarczego, gdyż obecny model oparty jest na potężnych inwestycjach państwowych, zasilanych z dodatniego bilansu handlowego. Maszyneria w stanie obecnym działa, jeśli wzrost gospodarczy jest wystarczająco szybki, jeśli zwolni - zaczyna brakować kasy na inwestycje dające pracę pracownikom i pieniądze firmom. Nie wiadomo, czy Chiny z tym sobie poradzą, chociaż uważam, że tak będzie, nie wiadomo tylko jak sobie poradzą. Ja nie muszę wierzyć w to, że USA jest mocarstwem, wystarczy, że porównam gospodarki chińską i amerykańską: chińska to trochę ponad 2/3 amerykańskiej w 2013 r. To, że ktoś wieszczy "nieunikniony i bliski" upadek USA, to mnie niespecjalnie rusza, bo takie proroctwa sypią się od co najmniej wielkiego kryzysu, niezmiennie zaczynając się od "wkrótce" :)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 21 October 2014 2014 20:45
Niestety moim zdaniem dużo Amerykanów to ignoranci. Interesują się tylko i wyłącznie tym co bezpośrednio ich dotyczy nie mając zielonego pojęcia o innych sprawach. Głównym przykładem jest tutaj nauka historii - skupia się ona tylko na USA a inne wątki są traktowane pobocznie. My uczymy się o wszystkim w takim samym stopniu i w efekcie wiemy na przykład, że pierwszą konstytucję na świecie uchwalili Amerykanie, drugą my a trzecią Francuzi. Oni wiedzą tylko o swojej, reszta ich nie obchodzi. Amerykanin jest ekspertem w jakiejś wąskiej dziedzinie a w innych jest totalnym laikiem. Nie mnie oceniać czy lepszy system nauczania mają oni czy my, każdy ma jakieś wady i zalety. Oczywiście pisząc swoją wypowiedź nie mam na myśli wszystkich Amerykanów - w każdym narodzie są ludzie niebywale wykształceni i ci z wiedzą na minimalnym poziomie. Po prostu tak ja to widzę swoimi oczyma.
Może i przeciętny Amerykanin nie jest zbyt mądry (szczególnie, że w wielu szkołach naucza się np. kreacjonizmu), ale uczelnie wyższe mają najlepsze na świecie, a to te uczelnie i najinteligentniejsi ludzie świata, którzy na nich wykładają i studiują, budują potencjał naukowy kraju.
A z tych ludzi z Twittera możemy się śmiać, ale oni zostaną fryzjerami czy dostaną prostą pracę biurową i zarobią całkiem nieźle w porównaniu do nas.
Chyba na glowe upadlas,w USA nie ma najlepszych na swiecie uczelni,lepsze sa w azji i to na duzo wyzszym poziomie,azjaci maja najlepsze uczelnie,najlepszy system edukacji,ponad polowe dnia spedzaja na edukacji,nawet dni wolne i wakacje.
O eboli moga w Polsce nakrecic "Matura to Bzdura" i bedzie dokladnie to samo co na democie. Autor demota tez jest chyba jakims imbecylem skoro ma uraz psychiczny do Amerykanow a w rzeczywistosci nie wie jacy sa naprawde oraz ze tacy debile jak ci zadajacy pytania to sa wszedzie.
A mi się wydaje, że to autor demota popisał się intelektem, biorąc te wypowiedzi na poważnie. Pamiętam demota, pod którym ludzie zartowali, że co się stanie gdy wezmą apap noc w dzień czy coś w tym stylu. Tu jest podobna sytuacja.
Jeśli myślicie, że takie badanie w Polsce, czy w każdym innym kraju przyniosłoby inne wyniki, to jesteście w błędzie. Na 100% i takie odpowiedzi też by się trafiły...
Minusy za prawde.W UK pracujac za najnizsza krajowa nie kupisz mieszkania,zeby dobrze zarabiac to trzeba miec leb na karku,to samo jest w polsce,jak ktos jest idiota to nigdzie sobie nie poradzi,a studia nie gwarantuja dobrych zarobkow.
Wystarczy popatrzeć na polskie fora, żeby stwierdzić, że takie teksty to nie tylko w USA...
OdpowiedzNo tylko u nas pozniej twierdza,ze to byl tylko trolling.
Nie trolling a żart. Zresztą większość z tych tutaj wymienionych to również żarty.
Ale w tym tkwi cały sekret!
OdpowiedzSprytne jaszczurki, sprytne.. Ale po co żeście Ebolę wypuścili, jak macie kontrolę?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 October 2014 2014 17:46
Bo prawdziwym mocarstwem są Chiny...
OdpowiedzW USA jest jak w Rosji (uważają, że są potęgą, lecz i tak wkrótce upadną), z tą różnicą, że inne kraje też wierzą, że Hamburgeryka jest mocarstwem.
Na czym polega "prawdziwość" chińskiej mocarstwowości? Czyżby na tym, że została ona zbudowana w oparciu o zachodnie inwestycje? Czy może na tym, że chińska gospodarka w wielkiej części opiera się na eksporcie do Stanów i Europy? Nie martw się, jeśli upadnie Ameryka, to Chiny w obecnym kształcie polecą w ślad za nią. Chiny mają dużo swoich problemów, USA ma swoje, różnica polega na tym, że Chińczycy bardzo niechętnie ujawniają wszelkie informacje o sobie - do tego stopnia, że ich faktyczny budżet pozostaje zagadką, a dane ekonomiczne też nie dają się potwierdzić. W Stanach z kolei każdy problem - ograniczenia budżetowe, stopa bezrobocia, deficyt, etc, etc. staje się momentalnie przedmiotem publicznej debaty. Chiny na przykład mają problem z przestawieniem gospodarki w taki sposób, aby poradziła sobie w realiach zwalniającego wzrostu gospodarczego, gdyż obecny model oparty jest na potężnych inwestycjach państwowych, zasilanych z dodatniego bilansu handlowego. Maszyneria w stanie obecnym działa, jeśli wzrost gospodarczy jest wystarczająco szybki, jeśli zwolni - zaczyna brakować kasy na inwestycje dające pracę pracownikom i pieniądze firmom. Nie wiadomo, czy Chiny z tym sobie poradzą, chociaż uważam, że tak będzie, nie wiadomo tylko jak sobie poradzą. Ja nie muszę wierzyć w to, że USA jest mocarstwem, wystarczy, że porównam gospodarki chińską i amerykańską: chińska to trochę ponad 2/3 amerykańskiej w 2013 r. To, że ktoś wieszczy "nieunikniony i bliski" upadek USA, to mnie niespecjalnie rusza, bo takie proroctwa sypią się od co najmniej wielkiego kryzysu, niezmiennie zaczynając się od "wkrótce" :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 October 2014 2014 20:45
amerykanie to narod celowo oglupiany=nieedukowany. czlowiek glupi jest posluszny, nie mysli wiec nie protestuje
OdpowiedzSpójrz na siebie ;)
Zastanawiam się, czy część naszego narodu jest ogłupiana celowo, czy nie jest to nawet konieczne...
Proszę natychmiast usunąć demot! Jeszcze kundle szczekające na polski kraj odkryją, że ludzie wszędzie są podobni!
OdpowiedzNiestety moim zdaniem dużo Amerykanów to ignoranci. Interesują się tylko i wyłącznie tym co bezpośrednio ich dotyczy nie mając zielonego pojęcia o innych sprawach. Głównym przykładem jest tutaj nauka historii - skupia się ona tylko na USA a inne wątki są traktowane pobocznie. My uczymy się o wszystkim w takim samym stopniu i w efekcie wiemy na przykład, że pierwszą konstytucję na świecie uchwalili Amerykanie, drugą my a trzecią Francuzi. Oni wiedzą tylko o swojej, reszta ich nie obchodzi. Amerykanin jest ekspertem w jakiejś wąskiej dziedzinie a w innych jest totalnym laikiem. Nie mnie oceniać czy lepszy system nauczania mają oni czy my, każdy ma jakieś wady i zalety. Oczywiście pisząc swoją wypowiedź nie mam na myśli wszystkich Amerykanów - w każdym narodzie są ludzie niebywale wykształceni i ci z wiedzą na minimalnym poziomie. Po prostu tak ja to widzę swoimi oczyma.
Odpowiedza czy ktos jest tym zdziwiony?amerykanie byli debilami sa i beda
OdpowiedzMoże i przeciętny Amerykanin nie jest zbyt mądry (szczególnie, że w wielu szkołach naucza się np. kreacjonizmu), ale uczelnie wyższe mają najlepsze na świecie, a to te uczelnie i najinteligentniejsi ludzie świata, którzy na nich wykładają i studiują, budują potencjał naukowy kraju.
OdpowiedzA z tych ludzi z Twittera możemy się śmiać, ale oni zostaną fryzjerami czy dostaną prostą pracę biurową i zarobią całkiem nieźle w porównaniu do nas.
Chyba na glowe upadlas,w USA nie ma najlepszych na swiecie uczelni,lepsze sa w azji i to na duzo wyzszym poziomie,azjaci maja najlepsze uczelnie,najlepszy system edukacji,ponad polowe dnia spedzaja na edukacji,nawet dni wolne i wakacje.
Przez to właśnie Ameryka jest takim mocarstwem - inteligentni ludzie dorwali się do władzy nad niedokształconym społeczeństwem.
OdpowiedzO eboli moga w Polsce nakrecic "Matura to Bzdura" i bedzie dokladnie to samo co na democie. Autor demota tez jest chyba jakims imbecylem skoro ma uraz psychiczny do Amerykanow a w rzeczywistosci nie wie jacy sa naprawde oraz ze tacy debile jak ci zadajacy pytania to sa wszedzie.
OdpowiedzA mi się wydaje, że to autor demota popisał się intelektem, biorąc te wypowiedzi na poważnie. Pamiętam demota, pod którym ludzie zartowali, że co się stanie gdy wezmą apap noc w dzień czy coś w tym stylu. Tu jest podobna sytuacja.
OdpowiedzSugerujecie że każde społeczeństwo tak nie wygląda?
OdpowiedzUfff... już się bałem ,że jestem głupi.Całe szczęście że są głupsi.:D
OdpowiedzTe teksty to fake, co nie...? Niemożliwe, żeby ludzie byli aż tak tępi.
OdpowiedzEbola to rzeka...
OdpowiedzEh mi to wygląda na łańcuszek typu kwejk czyli pisanie głupot dla jaj , taki humor i tyle.
OdpowiedzAle ktoś nie potrafi spiąć tyłka.
Jeśli myślicie, że takie badanie w Polsce, czy w każdym innym kraju przyniosłoby inne wyniki, to jesteście w błędzie. Na 100% i takie odpowiedzi też by się trafiły...
OdpowiedzA to w Polsce nie ma idiotow?
OdpowiedzTacy sami idioci mieszkają w naszym supermocarstwie. Wystarczy obejrzeć maturatobzdura...
OdpowiedzPolscy "intelektualiści" z fejsbuka i twittera wcale nie są lepsi. Głupota nie ma narodowości.
OdpowiedzW usa tez bys pracowal za grosze na utrzymaniu rodzicow.Jak ktos jest debilem,to nigdzie sobie nie poradzi w zadnym kraju.
Minusy za prawde.W UK pracujac za najnizsza krajowa nie kupisz mieszkania,zeby dobrze zarabiac to trzeba miec leb na karku,to samo jest w polsce,jak ktos jest idiota to nigdzie sobie nie poradzi,a studia nie gwarantuja dobrych zarobkow.