Mieszkam w Bytomiu i koszt życia jest ZNACZNIE mniejszy. Mieszkam razem z dziewczyną i koszt utrzymania dwóch osób jest podobny do kosztu z demota (który opisuje koszt życia jednej osoby).
No właśnie, 30 zł dziennie żywienie jednej osoby?! Obiad można ugotować średnio za kilka złotych, nie mówiąc o śniadaniu czy kolacji. Poza tym autor demota zapomniał w swoich wyliczeniach pokazać drugiej strony tych równań, bo to tak wygląda, jakby "rząd zabierał" dla siebie, co jest oczywiście absurdem. Funkcjonowanie państwa, sądów, wojska, policji, administracji, lecznictwa, edukacji, ratownictwa, ochrony pożarowej, itp. - wszystko to jest ta druga strona równania, o której demot nie wspomina.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 9 November 2014 2014 12:01
Cos mi sie nie zgadza,to jak zyja'4 osobowe rodziny za 1,400netto?nie'gloduja,nie ubieraja sie jak dziady.Za 40zl mozna zrobic zarcia na 2-3 dni,spodnie mozna kupic nowe i to taniej,ewentualnie ciucholandy do ktorych chodza nawet bogaci(w moim miescie nawet pracownicy urzedu tam chodza,w celach osobistych a nie zawodowych).
Nie wiem co ma pokazac ten stosunek podatek/pensja netto, ale juz wiem, skad te brednie, ze panstwo zabiera nam 80% naszych pieniedzy. Ale patrzac na faktyczny stosunek pensji netto do brutto mamy 2700/3780=0,71
Browar1, brutto a całkowity koszt pracodawcy to nie to samo. Brutto to jest ładna nazwa dla kwoty... której ani nie płaci pracodawca, ani nie dostaje pracownik. Pracownik dostaje znacznie mniej, pracodawca płaci w sumie znacznie więcej!
awieszze, proporcjonalnie nic się nie zmieni..W Mławie, Olsztynie, Ciechanowie, Katowicach, Busku - rząd procentowo zabierze dokładnie tyle samo. Dlatego rzecz jest liczona od średniej z pominięciem mnóstwa rzeczy jak choćby kultura: kina, teatry, wakacje, dzieci, używki, leki, stomatologia..Faktycznie to jest jeszcze gorzej.
Chwila, chwila: zdecydujmy się. Albo bierzemy pod uwagę koszty wszystkiego, albo tylko tego niezbędnego do przeżycia, czyli minus wszelka rozrywka (która zresztą u każdego pochłania inną ilość pieniędzy - zdecydowana większość Polaków nie chodzi np. do kina i nie kupuje książki częściej niż raz na 2-3 miesiące)
To nie są wszystkie koszty. każdy podatek, opłata, akcyza, zezwalanie, itd. płacony przez usługodawce/producenta, jest wliczony w cenę towaru/usługi, więc faktycznie płaci go i tak klient, czyli my. Wątpię czy realnie zostaje nam 10% tego co zarabiamy. Reszta to mniej lub bardziej ukryte podatki.
malahaj - obawiam się, że masz rację. Niestety, te podatki są tak ukryte, że obywatel kompletnie nie wie ile i za co płaci państwu. Zwykle mówi się w mediach i "na ulicy" o pracodawcach pijawkach, którzy nie chcą dać podwyżek bo są skąpi..Nikt jednak nie widzi, że są wysysani tak samo jak wszyscy inni. Poza korporacjami - te mają zniżki i ulgi zwłaszcza w sektorze firm skarbu państwa.
Kupujesz piwo. Dobre piwo, płacisz 4 - 5 zł za pół litra. Masz w tym: VAT, akcyzę, koncesję (tak, koncesja jest płacona co roku i wynosi (uogólniając) 1,4% od całości sprzedaży alkoholu). Kupujesz chleb, płacisz za pieczywo (przykład) 10 zł, w tym, prócz VAT'u masz również podatek dochodowy i ZUSy pracowników piekarni. Kupujesz paliwo - i znowu - VAT, akcyza, tzw podatek drogowy. Zamawiasz jakąś usługę u prywaciarza VAT'owca - to masz prócz VAT'u doliczony jego podatek dochodowy (18 - 19%) i ZUS'y (ponad 1000 zł miesięcznie).
Dobre piwo 5zł za pół litra? :D I to nie wszystko... nawet w cenę takiego chleba, można wliczyć na przykład koszt rozmaitych podatków w cenie paliwa, bo jakoś trzeba dowieźć mąkę, pracowników, rozwieść chleb. Przy obecnym systemie, jak rośnie cena tego przykładowego chleba, to rośnie też cena jego wytworzenia, błędne koło, nagle okazuje się, że podatek pogłówny nie jest takim złym pomysłem.
210 zł za miesięczny bilet imienny? Lol. We Wrocku za 240 jest 90 dniowy. Nie chce mi się sprawdzać czy tak jest faktycznie ale jeśli tak to ktoś tam w Warszafce nieźle dyma pasażerów na kasę.
Co do kosztów w Polsce to nasz rząd jest delikatnie mówiąc chory na umyśle. Ceny w górę, zarobki w miejscu i dziwota że wielu młodych nie chce mieć dzieci w tym kraju, bo po prostu ich nie stać, nie mówiąc o życiu na swoim. Narzekamy "jakie to ceny są w Niemczech", ale jednak standard życia tam jest lepszy pomimo cen. Na chwilę obecną gdybym zarabiał tę średnią krajową to nie narzekałbym na życie tutaj:) Jednak tę średnią zawyżają ludzie "z wyższej półki" mający układy, albo bogatą rodzinę, aktorzy, prawnicy, politycy itp.
To jest dużo bardziej skomplikowane. Gdy coś kupujesz odliczasz jedynie VAT - dlaczego? A czy towar nie był transportowany pojazdem zużywającym paliwo, w którym jest mega akcyza? A dlaczego np z samego prądu akcyzy nie doliczyłeś? No i czemu nie zauważasz tego, że kupując de facto płacisz podatek... za pracownika np sklepu. Jest to samonapędzające się koło. Bo gdyby nagle zlikwidować dochodowe. Pracownik wziąłby 3780 czyli pensja by mu znacząco urosła ale i koszt pracodawcy spadły do tych 3780, co z kolei równało by się obniżeniu cen. Ba... ale ten właściciel sklepu, tez nie musiałby płacić dochodowego, to ceny mógłby obniżyć jeszcze bardziej, by zwiększyć konkurencyjność i w dłuższej skali zarobić i tak więcej, a klienci by więcej nabyli za swoje pensje. Należało by też zauważyć, że same koszty obsługi podatków są wielkie - dla firm od których coś kupujesz, co też wpływa na cenę. Gdyby faktycznie tylko 45% z tego co wypracowujemy trafiało do budżetu - było by "pół biedy", choć drogo to jednak lepiej niż teraz ale piramida jest znacznie większa ;(
w mojej poprzedniej firmie pracowalo okolo 1000 osob... z czego 500 zarabialo wlasnie te srednia krajowo.. pozostalic ponad te srednia... nie wszyscy byli po studiach, wielu z nich bylo w trakcie. W mojej obecnej firmie standardem sa 3 srednie krajowe.
Pytanie czym zajmuja sie Ci najbardziej narzekajacy tu na zarobki ??. Bo srednia albo okolice sredniej beda wyrabiac napewno pracownicy bankow, specjalisci roznych dziedzin, dyplomowani nauczyciele itd itd itd...
Tak, bo niestety żyjemy w chorym państwie, no ale trzeba zagłosować na Po lub PiS które specjalnie nakręcają zamieszanie w okół siebie, żeby nie zejść z piedestału. No ale przecież jak w wyborczej piszą że jak jakaś inna partia dojdzie do władzy to będzie tragedia, więc trzeba na nich głosować, prawda? (ironia)
Rząd zabiera 75% pieniędzy, ale czy zatrudnia przynajmniej 75% ludzi ? Nie sądzę. Dlatego jeśli państwo zatrudniałoby 100% ludzi (tak jak za komuny) to nie dosyć że byśmy nie dostawali żadnego wynagrodzenia (nawet kartek na jedzenie) to jeszcze byśmy musieli płacić za to że pracujemy =D
ale rpzeciez my placimy za to ze pracujemy.. placimy haracz zwany podatkiem odchodowym... a co gorsza rzad nam to zabiera jednoczesnie nie przyczyniajac sie w zaden sposob do naszej pracy...
Cóż za fałszywa grafika ! nigdzie nie ma uwzględnionej akcyzy ! czy to w prądzie czy to w jakimkolwiek paliwie o napojach wyskokowych i papierosach nie wspominając.
Widze ze 90% wypowiedzi to jakies zwykle pier....lenie politykow lub ludzi chorych nie znajacych Polskiej rzeczywistosci lub tych co uwazaja ze jezeli masz 50zl na przezycie tygodnia to jest to o co walczyli och dziadkowie.Pogratulowac bo o taka pewnie Polske walczyli a teraz w grobach sie przewracaja.
Sprawa jest jeszcze mniej różowa, bo oprócz VAT, przedsiębiorcy u których kupujemy internet, jedzenie itp płacą jeszcze 18% podatku dochodowego, zatem gdyby nie ten podatek, internet nie kosztowałby: 59 brutto, 47 netto, a bez dochodowego: 38,5 zł ...
Trzeba ludziom tłumaczyć,że my-pracodawcy i pracownicy jesteśmy razem okradani przez ten złodziejski rząd i ten właśnie rząd oraz media,starają się nas skłócić,różnymi kłamstwami,żebyśmy nie rzucili się na nich.
Stara rzymska zasada- "dziel i rządź".
Autor jeszcze zapomina o tym, że jak z tego, co zostaje kupujesz np. usługę dostępu do internetu, to w niej państwo zabiera nie tylko 23% VATu. W tym, co na fakturze występuje jako "netto" zawarty jest też koszt dostawcy a w nim ZUSy i podatki od jego pracowników, akcyza od paliwa do ich samochodów, cło od importowanego sprzętu itd.
Zależy, ile w tym, co kupujemy jest robocizny - bo z niej też 3/4 zabiera państwo nawet, jak na fakturze widnieje jako niepozorne "netto".
Autor tego demota czyli ja - zapomniał o milionie innych podatków, których nie zna, które są ukryte i które - jeśliby wymienił je wszystkie ( to znaczy te podatki ) - to musiałby ( znaczy ja: autor ) spędzić z tydzień na stronach GUS i wnioski - zajęłyby tyle miejsca na grafice, że nie zmieściłyby się to na demotach...
W historii Polski - nie ma udokumentowanych przypadków śmierci głodowej, to znaczy - że można przeżyć za zero dochodu: ziemniaki ukraść, zająca zabić, o chleb poprosić..To nawet podatkowo niezłe, bo w tej formie "sposobu na życie" - urząd skarbowy ma problem z egzekucją...Naród polski nie jest jednak narodem żebraczym i wolimy wyjechać do UK czy Irlandii, żeby pracować i żyć w zgodzie z naszym poczuciem godności. W democie nie chodzi o różnice pomiędzy miastami w Polsce a o fakt, że w każdym mieście - zabiorą proporcjonalnie, tyle samo.
Zmodyfikowano
3 razy
Ostatnia modyfikacja: 10 November 2014 2014 0:04
Wyliczenia są o kant d... za przeproszeniem bo jak spodnie kosztują 150zł i VAT w tym jest 23% to nie odprowadzamy VATu jak w wyliczeniach 34,50zł tylko 28,05zł...
Niby różnica mała ale pokauje to jaki FACHOWIEC robił te wyliczenia... szkoda gadać...
Jak ktoś nie umie liczyć to niech się za to nie zabiera :)
UWAGA! Jeśli ktoś nie chce płacić ZUSu, a chce lub może tylko legalnie rozliczać się z pracodawcą, jest na to rozwiązanie. Pracodawca nie będzie miał kosztów Twojego zatrudnienia, tym samym będzie Ci mógł CAŁĄ wypłatę przekazać do ręki na podstawie FV, którą wliczy sobie dodatkowo w koszta. Nie, nie musisz zakładać działalności gospodarczej i ponosić kosztów prowadzenia takiej działalności + księgowa itp. Nie, nie musisz uciekać za granicę rejestrując jakieś fikcyjne przedsiębiorstwa. Jeśli jesteś zainteresowany, napisz na mbiniszkiewicz@(usuń to)o2.pl lub na PRIV. Koszta to podatek 19% lub mniejszy (również możesz generować koszta!) plus 400zł abonamentu. Abonament jest niezależny od wysokości zarobków. Zarabiasz 4000zł, 1500zł lub 8000zł płacisz 400zł. Ktoś chętny? Ja i wielu już z tego rozwiązania korzystam od 2 lat.
Hmm dodałbym do tego że przedsiębiorca zeby miec te 4563, bardzo czesto musi zarobić min. 5612,49 (czyli wiecej o vat, oczywiscie nie w każdym przypadu, ale w większosci) czyli de facto pańswo zarabia 2912,49 a człowiek 2700
Nawet w Warszawie bilet miesięczny nie kosztuje 210 zł tylko 110 zł., a kwartalny 250 (bilet warszawiaka). Jak już robicie wyliczenia to róbcie rzetelnie.
Średnia pensja w Warszawie jest dwa razy wyższa. Zrób coś z kosztami życia w Mławie lub Olsztynie
OdpowiedzMieszkam w Bytomiu i koszt życia jest ZNACZNIE mniejszy. Mieszkam razem z dziewczyną i koszt utrzymania dwóch osób jest podobny do kosztu z demota (który opisuje koszt życia jednej osoby).
No właśnie, 30 zł dziennie żywienie jednej osoby?! Obiad można ugotować średnio za kilka złotych, nie mówiąc o śniadaniu czy kolacji. Poza tym autor demota zapomniał w swoich wyliczeniach pokazać drugiej strony tych równań, bo to tak wygląda, jakby "rząd zabierał" dla siebie, co jest oczywiście absurdem. Funkcjonowanie państwa, sądów, wojska, policji, administracji, lecznictwa, edukacji, ratownictwa, ochrony pożarowej, itp. - wszystko to jest ta druga strona równania, o której demot nie wspomina.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 November 2014 2014 12:01
@up byłeś ostatnio w szpitalu??
@Rocky666 - "utrzymanie państwa" to jest właśnie to, co wymieniłem.
Ach utrzymanie państwa... masz na myśli te spoty po ileś milionów na promocję unii?
Cos mi sie nie zgadza,to jak zyja'4 osobowe rodziny za 1,400netto?nie'gloduja,nie ubieraja sie jak dziady.Za 40zl mozna zrobic zarcia na 2-3 dni,spodnie mozna kupic nowe i to taniej,ewentualnie ciucholandy do ktorych chodza nawet bogaci(w moim miescie nawet pracownicy urzedu tam chodza,w celach osobistych a nie zawodowych).
Nie wiem co ma pokazac ten stosunek podatek/pensja netto, ale juz wiem, skad te brednie, ze panstwo zabiera nam 80% naszych pieniedzy. Ale patrzac na faktyczny stosunek pensji netto do brutto mamy 2700/3780=0,71
Browar1, brutto a całkowity koszt pracodawcy to nie to samo. Brutto to jest ładna nazwa dla kwoty... której ani nie płaci pracodawca, ani nie dostaje pracownik. Pracownik dostaje znacznie mniej, pracodawca płaci w sumie znacznie więcej!
Ajuto - I co z tego, że "domowy obiad kosztuje kilka złotych" i "można przecież wydawać mniej"?? Równajmy w górę, a nie w dół.
awieszze, proporcjonalnie nic się nie zmieni..W Mławie, Olsztynie, Ciechanowie, Katowicach, Busku - rząd procentowo zabierze dokładnie tyle samo. Dlatego rzecz jest liczona od średniej z pominięciem mnóstwa rzeczy jak choćby kultura: kina, teatry, wakacje, dzieci, używki, leki, stomatologia..Faktycznie to jest jeszcze gorzej.
OdpowiedzChwila, chwila: zdecydujmy się. Albo bierzemy pod uwagę koszty wszystkiego, albo tylko tego niezbędnego do przeżycia, czyli minus wszelka rozrywka (która zresztą u każdego pochłania inną ilość pieniędzy - zdecydowana większość Polaków nie chodzi np. do kina i nie kupuje książki częściej niż raz na 2-3 miesiące)
@Jaro - jeśli możesz żyć bez kultury, to sprzedaj komputer.
BTW: Energia też jest obłożona akcyzą, czyli "podatkiem od luksusu".
OdpowiedzTo nie są wszystkie koszty. każdy podatek, opłata, akcyza, zezwalanie, itd. płacony przez usługodawce/producenta, jest wliczony w cenę towaru/usługi, więc faktycznie płaci go i tak klient, czyli my. Wątpię czy realnie zostaje nam 10% tego co zarabiamy. Reszta to mniej lub bardziej ukryte podatki.
Odpowiedzmalahaj - obawiam się, że masz rację. Niestety, te podatki są tak ukryte, że obywatel kompletnie nie wie ile i za co płaci państwu. Zwykle mówi się w mediach i "na ulicy" o pracodawcach pijawkach, którzy nie chcą dać podwyżek bo są skąpi..Nikt jednak nie widzi, że są wysysani tak samo jak wszyscy inni. Poza korporacjami - te mają zniżki i ulgi zwłaszcza w sektorze firm skarbu państwa.
OdpowiedzKupujesz piwo. Dobre piwo, płacisz 4 - 5 zł za pół litra. Masz w tym: VAT, akcyzę, koncesję (tak, koncesja jest płacona co roku i wynosi (uogólniając) 1,4% od całości sprzedaży alkoholu). Kupujesz chleb, płacisz za pieczywo (przykład) 10 zł, w tym, prócz VAT'u masz również podatek dochodowy i ZUSy pracowników piekarni. Kupujesz paliwo - i znowu - VAT, akcyza, tzw podatek drogowy. Zamawiasz jakąś usługę u prywaciarza VAT'owca - to masz prócz VAT'u doliczony jego podatek dochodowy (18 - 19%) i ZUS'y (ponad 1000 zł miesięcznie).
OdpowiedzDobre piwo 5zł za pół litra? :D I to nie wszystko... nawet w cenę takiego chleba, można wliczyć na przykład koszt rozmaitych podatków w cenie paliwa, bo jakoś trzeba dowieźć mąkę, pracowników, rozwieść chleb. Przy obecnym systemie, jak rośnie cena tego przykładowego chleba, to rośnie też cena jego wytworzenia, błędne koło, nagle okazuje się, że podatek pogłówny nie jest takim złym pomysłem.
210 zł za miesięczny bilet imienny? Lol. We Wrocku za 240 jest 90 dniowy. Nie chce mi się sprawdzać czy tak jest faktycznie ale jeśli tak to ktoś tam w Warszafce nieźle dyma pasażerów na kasę.
OdpowiedzWarszawa to nie jakiś wrocek czy inne zadupie.
Wrocek zadupiem, dobre dobre. :D
aku666 - : w strefie 1 i 2 kosztuje 210 zł, w strefie 1 - 110 zł
OdpowiedzCo do kosztów w Polsce to nasz rząd jest delikatnie mówiąc chory na umyśle. Ceny w górę, zarobki w miejscu i dziwota że wielu młodych nie chce mieć dzieci w tym kraju, bo po prostu ich nie stać, nie mówiąc o życiu na swoim. Narzekamy "jakie to ceny są w Niemczech", ale jednak standard życia tam jest lepszy pomimo cen. Na chwilę obecną gdybym zarabiał tę średnią krajową to nie narzekałbym na życie tutaj:) Jednak tę średnią zawyżają ludzie "z wyższej półki" mający układy, albo bogatą rodzinę, aktorzy, prawnicy, politycy itp.
OdpowiedzTo jest dużo bardziej skomplikowane. Gdy coś kupujesz odliczasz jedynie VAT - dlaczego? A czy towar nie był transportowany pojazdem zużywającym paliwo, w którym jest mega akcyza? A dlaczego np z samego prądu akcyzy nie doliczyłeś? No i czemu nie zauważasz tego, że kupując de facto płacisz podatek... za pracownika np sklepu. Jest to samonapędzające się koło. Bo gdyby nagle zlikwidować dochodowe. Pracownik wziąłby 3780 czyli pensja by mu znacząco urosła ale i koszt pracodawcy spadły do tych 3780, co z kolei równało by się obniżeniu cen. Ba... ale ten właściciel sklepu, tez nie musiałby płacić dochodowego, to ceny mógłby obniżyć jeszcze bardziej, by zwiększyć konkurencyjność i w dłuższej skali zarobić i tak więcej, a klienci by więcej nabyli za swoje pensje. Należało by też zauważyć, że same koszty obsługi podatków są wielkie - dla firm od których coś kupujesz, co też wpływa na cenę. Gdyby faktycznie tylko 45% z tego co wypracowujemy trafiało do budżetu - było by "pół biedy", choć drogo to jednak lepiej niż teraz ale piramida jest znacznie większa ;(
Odpowiedzale w interesie wielkich koncernów są wysokie podatki = mało nowych firm = mniejsza k
dlatego wszyscy zarabiaja 1680zl brutto :)
Odpowiedz> dlatego wszyscy zarabiaja 1680zl brutto :)
owszem wszyscy, tylko część z nich miesięcznie, część tygodniowo, a część dziennie.
no to fajnie macie w łodzi jest taki dobrobyt ze sie zarabia 1300zl i to jest niezla praca heh
Odpowiedzza co zyc pytanie ??
Oj nie wiem mam 2100 na rękę a z paska wychodzi mi 4300 brutto z tym co jeszcze pracodawca płaci
OdpowiedzNikt nie zarabia średniej krajowej ani więcej. Wiem to na pewno, bo tyle nie zarabiam ani ja, ani moi koledzy z gimnazjum.
OdpowiedzPrawda, bo więcej zarabia "ktoś". A jak jest się nikim to nie ma na co liczyć.
w mojej poprzedniej firmie pracowalo okolo 1000 osob... z czego 500 zarabialo wlasnie te srednia krajowo.. pozostalic ponad te srednia... nie wszyscy byli po studiach, wielu z nich bylo w trakcie. W mojej obecnej firmie standardem sa 3 srednie krajowe.
Pytanie czym zajmuja sie Ci najbardziej narzekajacy tu na zarobki ??. Bo srednia albo okolice sredniej beda wyrabiac napewno pracownicy bankow, specjalisci roznych dziedzin, dyplomowani nauczyciele itd itd itd...
Tak, bo niestety żyjemy w chorym państwie, no ale trzeba zagłosować na Po lub PiS które specjalnie nakręcają zamieszanie w okół siebie, żeby nie zejść z piedestału. No ale przecież jak w wyborczej piszą że jak jakaś inna partia dojdzie do władzy to będzie tragedia, więc trzeba na nich głosować, prawda? (ironia)
OdpowiedzRząd zabiera 75% pieniędzy, ale czy zatrudnia przynajmniej 75% ludzi ? Nie sądzę. Dlatego jeśli państwo zatrudniałoby 100% ludzi (tak jak za komuny) to nie dosyć że byśmy nie dostawali żadnego wynagrodzenia (nawet kartek na jedzenie) to jeszcze byśmy musieli płacić za to że pracujemy =D
Odpowiedzale rpzeciez my placimy za to ze pracujemy.. placimy haracz zwany podatkiem odchodowym... a co gorsza rzad nam to zabiera jednoczesnie nie przyczyniajac sie w zaden sposob do naszej pracy...
znalazl ktos kiedys prace w posredniaku ??
Cóż za fałszywa grafika ! nigdzie nie ma uwzględnionej akcyzy ! czy to w prądzie czy to w jakimkolwiek paliwie o napojach wyskokowych i papierosach nie wspominając.
Odpowiedzostatnio jak sprawdzałam ceny biletów w Warszawie to 30 dniowy imienny w pierwszej strefie kosztował 110 zł, a nie 210.
Odpowiedzlewacka ciemnota i tak nie zrozumie. dalej będą pluć na pracodawców choć to państwo socjalne zabiera im pieniądze
OdpowiedzWidze ze 90% wypowiedzi to jakies zwykle pier....lenie politykow lub ludzi chorych nie znajacych Polskiej rzeczywistosci lub tych co uwazaja ze jezeli masz 50zl na przezycie tygodnia to jest to o co walczyli och dziadkowie.Pogratulowac bo o taka pewnie Polske walczyli a teraz w grobach sie przewracaja.
OdpowiedzSprawa jest jeszcze mniej różowa, bo oprócz VAT, przedsiębiorcy u których kupujemy internet, jedzenie itp płacą jeszcze 18% podatku dochodowego, zatem gdyby nie ten podatek, internet nie kosztowałby: 59 brutto, 47 netto, a bez dochodowego: 38,5 zł ...
OdpowiedzTrzeba ludziom tłumaczyć,że my-pracodawcy i pracownicy jesteśmy razem okradani przez ten złodziejski rząd i ten właśnie rząd oraz media,starają się nas skłócić,różnymi kłamstwami,żebyśmy nie rzucili się na nich.
OdpowiedzStara rzymska zasada- "dziel i rządź".
zamiast z wiejskiej zrobić burdel to wy się kłócicie o różnice cen w miastach ...
OdpowiedzDałem plus, ale muszę jeszcze dodać komentarz, żeby to podkreślić - masz świętą rację!
kolego a z matematyki to oblewałeś.
OdpowiedzLiczysz to źle
podatek=126+27,6+16.8+11,5+13,57+2,5+34,5
co daje 232.47
Autor jeszcze zapomina o tym, że jak z tego, co zostaje kupujesz np. usługę dostępu do internetu, to w niej państwo zabiera nie tylko 23% VATu. W tym, co na fakturze występuje jako "netto" zawarty jest też koszt dostawcy a w nim ZUSy i podatki od jego pracowników, akcyza od paliwa do ich samochodów, cło od importowanego sprzętu itd.
OdpowiedzZależy, ile w tym, co kupujemy jest robocizny - bo z niej też 3/4 zabiera państwo nawet, jak na fakturze widnieje jako niepozorne "netto".
Autor tego demota czyli ja - zapomniał o milionie innych podatków, których nie zna, które są ukryte i które - jeśliby wymienił je wszystkie ( to znaczy te podatki ) - to musiałby ( znaczy ja: autor ) spędzić z tydzień na stronach GUS i wnioski - zajęłyby tyle miejsca na grafice, że nie zmieściłyby się to na demotach...
W historii Polski - nie ma udokumentowanych przypadków śmierci głodowej, to znaczy - że można przeżyć za zero dochodu: ziemniaki ukraść, zająca zabić, o chleb poprosić..To nawet podatkowo niezłe, bo w tej formie "sposobu na życie" - urząd skarbowy ma problem z egzekucją...Naród polski nie jest jednak narodem żebraczym i wolimy wyjechać do UK czy Irlandii, żeby pracować i żyć w zgodzie z naszym poczuciem godności. W democie nie chodzi o różnice pomiędzy miastami w Polsce a o fakt, że w każdym mieście - zabiorą proporcjonalnie, tyle samo.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 10 November 2014 2014 0:04
OdpowiedzNiby spoko, ale zapomniałeś podzielić tego na czteroosobową rodzinę.
OdpowiedzWyliczenia są o kant d... za przeproszeniem bo jak spodnie kosztują 150zł i VAT w tym jest 23% to nie odprowadzamy VATu jak w wyliczeniach 34,50zł tylko 28,05zł...
OdpowiedzNiby różnica mała ale pokauje to jaki FACHOWIEC robił te wyliczenia... szkoda gadać...
Jak ktoś nie umie liczyć to niech się za to nie zabiera :)
Pozdrawiam tych, którzy kupują "aż 1 książkę miesięcznie" za 50zł ^^
OdpowiedzI tych którzy za spodnie płacą 150zł -.-
W mniejszych miastach koszt utrzymania jest mniejszy, ale zarobki również...
UWAGA! Jeśli ktoś nie chce płacić ZUSu, a chce lub może tylko legalnie rozliczać się z pracodawcą, jest na to rozwiązanie. Pracodawca nie będzie miał kosztów Twojego zatrudnienia, tym samym będzie Ci mógł CAŁĄ wypłatę przekazać do ręki na podstawie FV, którą wliczy sobie dodatkowo w koszta. Nie, nie musisz zakładać działalności gospodarczej i ponosić kosztów prowadzenia takiej działalności + księgowa itp. Nie, nie musisz uciekać za granicę rejestrując jakieś fikcyjne przedsiębiorstwa. Jeśli jesteś zainteresowany, napisz na mbiniszkiewicz@(usuń to)o2.pl lub na PRIV. Koszta to podatek 19% lub mniejszy (również możesz generować koszta!) plus 400zł abonamentu. Abonament jest niezależny od wysokości zarobków. Zarabiasz 4000zł, 1500zł lub 8000zł płacisz 400zł. Ktoś chętny? Ja i wielu już z tego rozwiązania korzystam od 2 lat.
Odpowiedzdo tej kwoty proszę jeszcze doliczyć VAT - żebym mógł pracownikowi wypłacić 2700 muszę wystawić fakturę na ponad 5600 brutto...
OdpowiedzTak i tak w PL wszystko jest popieprzone,,, ceny europejskie, a wypłaty nadal PL///
Odpowiedznormalka... placz i zgrzytanie zebow a we francji plaqci sie i tak o wiele wiecej podatkow
OdpowiedzHmm dodałbym do tego że przedsiębiorca zeby miec te 4563, bardzo czesto musi zarobić min. 5612,49 (czyli wiecej o vat, oczywiscie nie w każdym przypadu, ale w większosci) czyli de facto pańswo zarabia 2912,49 a człowiek 2700
Odpowiedzniby wszystko ok ale to nie rząd zabiera tylko państwo i nie chowa tego do kieszeni tylko rozdziela mniej lub bardziej uczciwie.
OdpowiedzNawet w Warszawie bilet miesięczny nie kosztuje 210 zł tylko 110 zł., a kwartalny 250 (bilet warszawiaka). Jak już robicie wyliczenia to róbcie rzetelnie.
Odpowiedz