Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
658 715
-

Zobacz także:


MarianKa
+4 / 4

Niestety spora część użytkowników internetu, nie tylko jego polskiej części, święcie wierzy w swoją nieomylność. Nigdy nie zrozumiem dlaczego społeczeństwo ma tendencję do narzucania innym swoich osobistych wartości. Opcje są chyba dwie - zawyżone ego, które podpowiada "To co robię jest najwłaściwsze na świecie i macie robić tak samo", albo zbyt niskie ego, "Jestem tak bardzo niepewny/a swoich poglądów, że muszę na siłę znaleźć ludzi którzy zaczną mieć takie same". I tu tak jak we wszystkim ważna jest równowaga, która to została moim zdaniem zawarta w treści demota.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 January 2015 2015 10:40

Odpowiedz
Albiorix
+1 / 1

Żyjesz w bezpiecznym świecie w którym ludzie bez problemu dożywają starości a wiele rzeczy rozumiemy dzięki nauce a przestępstwami zajmuje się policja. To raczej nowość. Kiedyś religia, zwyczaje i poglądy mówiły ci co jeść, jak się myć, z kim uprawiać seks i z kim się bić. Wiedziałeś, jak twoja kultura działa i wiesz że zapewnia przetrwanie (przynajmniej zapewnił twoim rodzicom) ale z innym stylem życia nie wiadomo. Może grozi od niego głód, zaraza, wojna, niewola albo coś?

Hedonista_666
0 / 2

Jeśli musiałbym być dla wszystkich jednakowo miły, zwariowałbym...tak się nie da.....ja mam swój system wartości i jego się trzymam

Odpowiedz
Tenfanatyk
-1 / 5

Bełkot. Szkodliwy bełkot. "Szanuj wszystkich ludzi, staraj się być dobry - i rób, co chcesz" to jest właśnie fałszywa religia współczesności. "Wierz, w co chcesz" - to grzech przeciw miłości bliźniego, to popychanie go w przepaść, na zatracenie, skazywanie go na wieczne potępienie - lub przynajmniej obojętne przyglądanie się cudzemu nieszczęściu, zaniechanie czynienia dobra, ocalenia kogoś. "Szanuj innych ludzi" jest dziś fałszywie rozumiane jako akceptacja ich błędów, grzechów, niepotępianie szaleństwa, błędu, obłędu i zgorszenia. Tymczasem, jeśli szanujesz naprawdę innego człowieka, jeśli ze względu na nieśmiertelną duszę, na tchnienie Ducha Bożego w każdym człowieku, dostrzegasz w nim brata i siostrę, nie chcesz patrzeć, jak osuwa się w przepaść i ginie na wieczność. "Staraj się być moralnie dobrym" to taki wytrych, którym bez klucza obejdziesz każdy zamek, każdą kłódkę. Staraj się być moralnie dobrym homoseksualistą, moralnie dobrym pedofilem, moralnie dobrym zwolennikiem aborcji, moralnie dobrym zwolennikiem poligamii, moralnie dobrym zwolennikiem rozwodów, rozwiązłości. Nie, nie, nie. Nie chodź na kompromis z Szatanem, bo on jest ojcem kłamstwa, oskarżycielem twoim przed Bogiem w dniu twojego sądu. Nie "staraj się być dobrym", świadomie grzesząc, fałszywie usprawiedliwiając się przed swoim sumieniem, że co prawda wybierasz zło - ale nie największe, starasz się przecież nie być najgorszym. Przecież nikogo nie zabijasz. Ty tylko usprawiedliwiasz mordowanie dzieci przed porodem. Ty tylko walczysz z nietolerancją, fanatyzmem, ciemnotą. Starasz się być kimś dobrym, uśmiechasz się do ludzi. Szanujmy się nawzajem i ogólna buźka! Nie, nie, nie, kochanie! Piekło nie będzie puste. Nie każdy nawet, kto powie: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa. Będzie płacz i zgrzytanie zębów. Ewangelia święta Chrystusa Jezusa Pana naszego według Mateusza powiada: 12,34-37 "Plemię żmijowe! Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro źli jesteście? Przecież z obfitości serca usta mówią. 35 Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. 36 A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. 37 Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony".

Odpowiedz
MarianKa
+3 / 5

Przeczytałam do końca i wydaje mi się, że to własnie dlatego we współczesnym świecie wartości chrześcijańskie są coraz częściej deptane. Bo uważacie swoje poglądy za jedyne właściwe. Dobro i zło same w sobie nie istnieją, wymyślił je człowiek. W każdej kulturze na przestrzeni dziejów ludzkich rzeczy moralne i niemoralne były wyznaczane według kompletnie różnych kryteriów. Szanuję Chrześcijan, zwłaszcza że spora ich część to rzeczywiście ludzie dobrzy, ale zachowajcie swoją religię dla siebie. Wierzysz w coś? Ok, to super. Ale jeżeli Twój bliźni wierzy w co innego, to naprawdę nie znaczy że jest gorszy od Ciebie.

Albiorix
+2 / 2

Rozumiem patrzenie na etykę przez pryzmat zbawienia nieśmiertelnej duszy ale z masą ludzi którzy nie wierzą w ogóle w duszę - musisz się jakoś dogadywać. Jeśli zależy Ci na ich nawróceniu i zbawieniu, możesz to robić pokazując swoją religię z najlepszej strony własnym przykładem i dobrym słowem, pomagając chorym, karmiąc ubogich etc. Jest szansa, że to zadziała - jeśli nie teraz to za 5 czy 50 lat - może pomyślą "ten katolik którego kiedyś znałem był naprawdę porządnym człowiekiem. Może to do tej religii powiniennem się zwrócić?". Jeśli natomiast twoja walka o zbłądzone dusze ma polegać na ciągłym mieleniu tematu aborcji i gejów, nikogo nie nawrócisz, żadnego życia nienarodzonego nie uratujesz, co najwyżej sam poczujesz się na chwilę lepiej.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 January 2015 2015 19:02

Rhz
-4 / 4

Czytając obawiałem się, że na końcu będzie „… tylko rzuć Jurasowi do puszki.” Cieszę się z własnego rozczarowania.

Odpowiedz
~bobylokiedyś
0 / 0

Na ostatnim spodziewałem się czegoś takiego:
I tak cię nienawidzę :D

Odpowiedz