Nie lubię tych pogmatwanych polskich filmów. Wolę filmy amerykańskie. Być może są banalne ale w tych polskich filmach jest wiele zagmatwanych sytuacji, których często ja ani nikt inny nie jest w stanie zrozumieć.
Co w tym skomplikowanego? Goje zabiły rodzinę, przygarnęły najmłodsze dziecko, które wychowało się na zakonnice. Kiedy dorosło poznało ciotkę, która chciała pogrzebać rodzinę. Pojechały, spotkały paru morderców rodziny, ciotka pod wpływem złych wspomnień popełniła samobójstwo, a mała zakosztowała życia poza klasztorem. Ot, cała Ida. Mogłem coś pominąć, bo dźwięk w polskich filmach jest tak kijowy, że nie sposób było paru kwestii zrozumieć...
Kolejny przykład gdzie opluwamy siebie samych i fałszujemy własną historię na naszą niekorzyść. Sprzedajnego reżysera rozumiem, forsa nie śmierdzi, ale ludzi którzy idą na to badziewie do kina i płacą własnymi pieniędzmi za plucie im w twarz? Tego już kompletnie nie rozumiem.
@kajetan30: Nie wiem co odpowiedzieć. Twoje pytanie jest w podobnym stylu jakbyś mnie zapytał czy lubię Yeti. Poczekam może na pierwszy film kinowy który będzie próbował zafałszować historię na naszą korzyść i wtedy odpowiem. Mam nadzieję że jesteś cierpliwy, bo za szybko to chyba nie nastąpi.
Nie mówiłem o tym filmie, nawet go nie oglądałem. Mówiłem o innych faktach, o których nikt nie mówi. o tym ze Polacy gnębili inne kraje takie jak Ukraina i Czechy, ale jak ktoś coś zrobił polakom to mówi się o tym przez 200 lat. Hipokryzja.
Ale tu nie chodzi o ten film, tylko o jakikolwiek. I czy możesz mi przybliżyć co masz na myśli mówiąc o gnębieniu Czechów??? Z Ukraińcami zgoda, ale skala ich zemsty przekroczyła wszelkie granice barbarzyństwa.
@yabol428: W tamtych czasach były także filmy kolorowe np "Przeminęło z wiatrem" z 1939, musical "Thousands Cheer" z 1943. W filmie "Kid millions" z 1934 końcowa scena jest kolorowa chociaż sam film jest czarno-biały. Filmy czarno-białe mają swój urok, który ginie po nadaniu kolorów.
Niestety jest to zabieg ściągnięty z Listy Schindlera, gdzie był zupełnie niepotrzebny. Pamiętam gdy wiele lat temu, przeglądając bodajże Focusa, natknąłem się na artykuł o SS przyozdobiony zajmującą dwie strony fotografią nazistowskiego zlotu w latach 30. Normalnie pewnie w ogóle nie zwróciłbym na nie uwagi, ale zdjęcie było akurat kolorowe. Po raz pierwszy zobaczyłem Hitlera nie w szarym mundurze, a beżowym. I wiecie co? Zrobiło to na mnie kolosalne wrażenie, podobnie jak potem, gdy oglądałem kolorowe zdjęcia ruin Warszawy. Coś co jest czarno-białe to zamierzchła przeszłość, miniona epoka, której nijak nie można odnieść do współczesności. To właśnie kolor uzmysłowił mi, że w tamtych tragediach wszystko tracili ludzie niczym się ode mnie nie różniący. Przypuszczam, że gdyby Schindlera nakręcili w kolorze, też by mnie bardziej zachwycił.
Kolejny antypolski paszkwil, wyprodukowany za pieniądze polskich podatników. Oczywiście lewactwo jest zachwycone tym obrazem, gdzie Polacy to antysemici i to oni zabijają i gnębią żydów, bo przecież tego nie robili żadni Niemcy ( zresztą nie było Niemców, tylko naziści). Żydki też się cieszą i promują ten film, bo tworzy fałszywą narracje historyczną, która ma przekonać opinię światową, że skoro to Polacy zabijali żydów, to powinni im wypłacić odszkodowania, za mienie (60 mld $).
Ja rozumiem, gdy jest jeden film, gdzie Polacy zabijają żydów...Ok na pewno zdarzył się jakiś wyjątek..( Nie wszyscy Polacy byli święci.)...ale tych filmów jest coraz więcej...
Ile? Dwa? Jak rozumieć to twoje "coraz więcej"? Tak swoją drogą szkoda, że w Polsce każda forma kultury musi być spolitykowana. Jakbym chciał, żeby było kiedyś tak, że ktoś wpada na pomysł opowiedzenia ciekawej historii, otrzymuje na to fundusze, robi swój film i zbiera opinie recenzentów, którzy oceniają jakość reżyserii, ciekawość fabuły, poziom aktorstwa itp. I nikt nie zarzuca mu takiej albo innej propagandy, aktorów nie zasypuje się groźbami śmierci. Nie potrafię zrozumieć całej tej obsesji na temat przesłań w sztuce - ten film uczy tego, ta książka uczy tamtego. Prawda jest taka, że produkcje, które naprawdę potrafią zmienić tok myślenia swojego widza, można policzyć na palcach jednej ręki. Taki "Król lew" to film nieprzeciętny, fantastycznie zrealizowany - ale mimo zdecydowanie pozytywnego przesłania nie sprawił, że oglądające go dzieci zachowywały się lepiej w stosunku do rodziny i przyjaciół. Za to poziomu historii nie można mu odmówić. I to właśnie, jak sądzę, przyświeca zdecydowanej większości twórców: opowiedzenie ciekawej historii. Nie żadne przesłanie, o którym każdy zapomni zaraz po wyjściu z kina - a jeśli nawet będzie pamiętał, to na pewno nie zastosuje w życiu.
Teraz już wiem czemu ten film został nagrodzony. Widać nie opłaca się w dzisiejszych czasach być Polakiem, bo to już doszło do tego, że reżyserzy sprzedają kraj.
Mamy przez to rozumieć że nie żyje?
OdpowiedzOna umarła w tym filmie
@blejkli -> Nie wspominając o tym, że Snape jest ojcem Luke'a Skywalkera, a Dumbledore'a zabija Darth Vader.
Nie lubię tych pogmatwanych polskich filmów. Wolę filmy amerykańskie. Być może są banalne ale w tych polskich filmach jest wiele zagmatwanych sytuacji, których często ja ani nikt inny nie jest w stanie zrozumieć.
OdpowiedzCo w tym skomplikowanego? Goje zabiły rodzinę, przygarnęły najmłodsze dziecko, które wychowało się na zakonnice. Kiedy dorosło poznało ciotkę, która chciała pogrzebać rodzinę. Pojechały, spotkały paru morderców rodziny, ciotka pod wpływem złych wspomnień popełniła samobójstwo, a mała zakosztowała życia poza klasztorem. Ot, cała Ida. Mogłem coś pominąć, bo dźwięk w polskich filmach jest tak kijowy, że nie sposób było paru kwestii zrozumieć...
Aj, waj, jak tu nie lubicz koszernego filmu?
Ida to film, którego można się jedynie wstydzić. Poziom dna został przebity.
OdpowiedzWarto obejrzeć film "Ida"?
OdpowiedzNie.
Ten film byłby spoko...gdyby nie Setny raz wątek zabijania przez Polaków żydów...NO JASNA CHOLERA.
„Ida” jak „Pokłosie”? Płużański: „W filmie to Polacy są mordercami” http://wpolityce.pl/kultura/226645-ida-jak-poklosie-pluzanski-w-filmie-to-polacy-sa-mordercami
Kolejny przykład gdzie opluwamy siebie samych i fałszujemy własną historię na naszą niekorzyść. Sprzedajnego reżysera rozumiem, forsa nie śmierdzi, ale ludzi którzy idą na to badziewie do kina i płacą własnymi pieniędzmi za plucie im w twarz? Tego już kompletnie nie rozumiem.
OdpowiedzDlatego najpierw torrenty później kino.
Ale fałszowanie historii na naszą korzyść jest właściwe?
@kajetan30: Nie wiem co odpowiedzieć. Twoje pytanie jest w podobnym stylu jakbyś mnie zapytał czy lubię Yeti. Poczekam może na pierwszy film kinowy który będzie próbował zafałszować historię na naszą korzyść i wtedy odpowiem. Mam nadzieję że jesteś cierpliwy, bo za szybko to chyba nie nastąpi.
Nie mówiłem o tym filmie, nawet go nie oglądałem. Mówiłem o innych faktach, o których nikt nie mówi. o tym ze Polacy gnębili inne kraje takie jak Ukraina i Czechy, ale jak ktoś coś zrobił polakom to mówi się o tym przez 200 lat. Hipokryzja.
Ale tu nie chodzi o ten film, tylko o jakikolwiek. I czy możesz mi przybliżyć co masz na myśli mówiąc o gnębieniu Czechów??? Z Ukraińcami zgoda, ale skala ich zemsty przekroczyła wszelkie granice barbarzyństwa.
A ja się zastanawiam dlaczego ten film jest czarno-biały !?
Odpowiedz@yabol428: W tamtych czasach były także filmy kolorowe np "Przeminęło z wiatrem" z 1939, musical "Thousands Cheer" z 1943. W filmie "Kid millions" z 1934 końcowa scena jest kolorowa chociaż sam film jest czarno-biały. Filmy czarno-białe mają swój urok, który ginie po nadaniu kolorów.
Niestety jest to zabieg ściągnięty z Listy Schindlera, gdzie był zupełnie niepotrzebny. Pamiętam gdy wiele lat temu, przeglądając bodajże Focusa, natknąłem się na artykuł o SS przyozdobiony zajmującą dwie strony fotografią nazistowskiego zlotu w latach 30. Normalnie pewnie w ogóle nie zwróciłbym na nie uwagi, ale zdjęcie było akurat kolorowe. Po raz pierwszy zobaczyłem Hitlera nie w szarym mundurze, a beżowym. I wiecie co? Zrobiło to na mnie kolosalne wrażenie, podobnie jak potem, gdy oglądałem kolorowe zdjęcia ruin Warszawy. Coś co jest czarno-białe to zamierzchła przeszłość, miniona epoka, której nijak nie można odnieść do współczesności. To właśnie kolor uzmysłowił mi, że w tamtych tragediach wszystko tracili ludzie niczym się ode mnie nie różniący. Przypuszczam, że gdyby Schindlera nakręcili w kolorze, też by mnie bardziej zachwycił.
Kolejny antypolski paszkwil, wyprodukowany za pieniądze polskich podatników. Oczywiście lewactwo jest zachwycone tym obrazem, gdzie Polacy to antysemici i to oni zabijają i gnębią żydów, bo przecież tego nie robili żadni Niemcy ( zresztą nie było Niemców, tylko naziści). Żydki też się cieszą i promują ten film, bo tworzy fałszywą narracje historyczną, która ma przekonać opinię światową, że skoro to Polacy zabijali żydów, to powinni im wypłacić odszkodowania, za mienie (60 mld $).
OdpowiedzJa rozumiem, gdy jest jeden film, gdzie Polacy zabijają żydów...Ok na pewno zdarzył się jakiś wyjątek..( Nie wszyscy Polacy byli święci.)...ale tych filmów jest coraz więcej...
Ile? Dwa? Jak rozumieć to twoje "coraz więcej"? Tak swoją drogą szkoda, że w Polsce każda forma kultury musi być spolitykowana. Jakbym chciał, żeby było kiedyś tak, że ktoś wpada na pomysł opowiedzenia ciekawej historii, otrzymuje na to fundusze, robi swój film i zbiera opinie recenzentów, którzy oceniają jakość reżyserii, ciekawość fabuły, poziom aktorstwa itp. I nikt nie zarzuca mu takiej albo innej propagandy, aktorów nie zasypuje się groźbami śmierci. Nie potrafię zrozumieć całej tej obsesji na temat przesłań w sztuce - ten film uczy tego, ta książka uczy tamtego. Prawda jest taka, że produkcje, które naprawdę potrafią zmienić tok myślenia swojego widza, można policzyć na palcach jednej ręki. Taki "Król lew" to film nieprzeciętny, fantastycznie zrealizowany - ale mimo zdecydowanie pozytywnego przesłania nie sprawił, że oglądające go dzieci zachowywały się lepiej w stosunku do rodziny i przyjaciół. Za to poziomu historii nie można mu odmówić. I to właśnie, jak sądzę, przyświeca zdecydowanej większości twórców: opowiedzenie ciekawej historii. Nie żadne przesłanie, o którym każdy zapomni zaraz po wyjściu z kina - a jeśli nawet będzie pamiętał, to na pewno nie zastosuje w życiu.
Teraz już wiem czemu ten film został nagrodzony. Widać nie opłaca się w dzisiejszych czasach być Polakiem, bo to już doszło do tego, że reżyserzy sprzedają kraj.
Odpowiedzfilm filmem ale spojlerów to nie powinno się na główną dawać
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 January 2015 2015 16:08
Odpowiedz