Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Dlaczego kobiety nie powinny być strażakami

www.demotywatory.pl
+
266 342
-

Zobacz także:


G Glikol
+5 / 5

Dlatego większość rynku małych gaśnic zajmują proszkowe, idiotoodporność jest w cenie.

Odpowiedz
M masti23
-2 / 6

Kobiety maja obnizony prog wymagan do strazy,maka tez mniej sily,wiec nie ma mowy by udzwignely ciezki sprzet strazacki+czlowieka.Jak ktos nie ma kondycji to nie dostanie sie do strazy,trzeba przejsc test sprawnosciowy by sie dostac.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 February 2015 2015 16:55

~star244
-3 / 7

Jaaaasne... Płeć MA znaczenie w tym przypadku. Dlaczego jest tak mało kobiet-strażaków? Bo kobiety fizycznie i psychicznie po prostu nie dają rady w tym zawodzie. W dodatku przekreśla je fakt comiesięcznej menstruacji, gdzie nie ma zmiłuj się i nikt się w akcji nie zlituje nad kobitką, bo ją akurat zalało albo dopadł ból brzucha. To samo tyczy się wielu innych zawodów "mundurowych" - jak np. w policji, gdzie popełniono ogromny błąd przyjmując masę kobiet do służby. Teraz, po paru latach, gdy pomysł "kobiet łagodzących obyczaje w policji" okazał się totalnym niewypałem, upycha się te babska nie dające rady w OPI/OPP do dochodzeniówek/ruchu drogowego/kryminalnych (!), zabierając porządnym funkcjonariuszom możliwość awansowania i rozwoju. Nikt nie wmówi mi, że kobiety w mundurówce są tak samo wartościowe, jak mężczyźni.

Max_Rockatansky
-1 / 5

Kobiety są słabsze.I psychicznie i fizycznie.Badania dowiodły że przyjmując do armii(w USA) 25% kobiet skuteczność bojowa spadła o tyleż samo procent.Jak chcesz to mogę dać linka do badań.

Max_Rockatansky
-1 / 5

@Kara ciekawe może poprzesz swoje przechwałki dowodami?Zamieść filmik,nie musi być widać twarzy.

Max_Rockatansky
-4 / 6

30 pompek jedną ręką to jednak niezłe osiągnięcie.I wątpię żeby większość kobiet potrafiła je poprawnie zrobić. PS Jak kocham kobiety.Za to odrażają mnie takie feminazistki jak ty.

~janeahhonnen
0 / 2

Chyba chodzi bardziej o dyspozycyjność ,gdzie kobiety są słabe i kruche , zeby np. kogoś wyciągnąć z budynku ,podnieść zawalony na kogoś strop ,operowania piłą itd. itd.

~star244
0 / 6

@Kara21 - 9 lat w resorcie i niby wiem tyle, co wyczytam na demotach? Widziałem nie jedna taką, co to niby mocna w barach, a później na interwencjach się chowała za plecami partnera, albo burzyła szyk zwartego kordonu. Z przyjętych do policji kobiet, może z 1% się nadaje.

Max_Rockatansky
-2 / 6

No właśnie - kobiecy.Jak już chcesz mieć równouprawnienie na 110% to dlaczego nie znieść podziału na kategorię dla kobiet i mężczyzn?W podnoszeniu ciężarów te kategorie wydają się jeszcze dość logiczne,ale np. bieg krótkodystansowy- dziwnym trafem tam też wygrywają mężczyźni.A kobiety mają słabszą psychikę.Dlaczego rządzący nie zatrudniają więcej kobiet do wojska?Bo są zwyczajnie gorsze jako żołnierze.Przecież w ich interesie jest żeby ich armia była jak najlepsza.Kobiety na polu walki często nie postrafią zabić-mimo że na szkoleniu wychodziło świetnie.A jak już zabiją to się wypalają.Mężczyźni po prostu lepiej zagłuszają sumienie. PS Jeśli weźmiemy mężczyznę i kobietę ćwiczących to samo i taką samą ilość czasu to w 99.99% przypadkach mężczyzna będzie miał lepszą formę.

Max_Rockatansky
-2 / 4

Drugi post bo o czymś zapomniałem.No właśnie skoro kobieta jak się uprze to może dorównać mężczyźnie,to czemu nie znieść podziału na płcie w sporcie?

~star244
0 / 2

@BlueAlien, odpowiem tylko na najdurniejsze część Twojego postu. Otóż właśnie chodzi mi o to, że większość kobiet nie nadaje się do żadnego pionu, dlatego upycha się je tam, gdzie jest najmniejszy kontakt fizyczny z prawdziwą przestępczością - tj. do drogówki, dochodzeniówki czy na dyżurnych. A co za tym idzie - wysyła się je na tzw. "specjale" (kursy specjalistyczne) - co pociąga za sobą wskoczenie na wyższe grupy zaszeregowania. Taaak - w policji stopień to sprawa drugorzędna, przy wypłacie najbardziej liczy się grupa zaszeregowania. Przykład: taki np. starszy sierżant który wskoczył na miejsce dyżurnego dostaje 8 grupę zaszeregowania (czyli jak na szarego policjanta już naprawdę wysoką) i dostaje ~4000zł pensji. A taki st. asp. który cały czas bębni swoje w OPI czy OPP jest na 3/4 grupie i zarabia ~2500 - 3000 zł - mimo znacznie wyższego stopnia. Ale do meritum: kobiety są upychane w w/w wydziałach nie dlatego, że się tam nadają, tylko dlatego, że jest najmniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś im włupi albo przez nie ktoś oberwie. Zamiast do dochodzeniówki puszczać ludzi, którzy mają do tego prawdziwe predyspozycje, upycha się tam na siłę kobiety, blokując drogę niejednemu ogarniętemu mężczyźnie. Tu nie chodzi o to, że kobiety nie powinny awansować. Co do tężyzny i odwagi - to własnie w tym problem, że bardzo rzadko u kobiety idzie jedno z drugim - tak więc trafiają się albo barczyste bojdupy, na których w trakcie interwencji nie można polegać, albo "odważne" chucherka, które dużo by chciały, ale niestety w większości przypadków trzeba je bronić przed napastnikami.

Hannya
+2 / 2

@Max_Rockatansky: Zamiast badań amerykańskich naukowców poproszę statystyki z Izraela, gdzie kobiety podlegają obowiązkowej służbie wojskowej. I trenerzy Krav magi tez się bardzo ciekawie wypowiadają o kobietach...
Edit: W sporcie całkowite zniesienie kategorii nie przejdzie ze względu na różnice w wydzielaniu hormonów. W sporcie rywalizują ze sobą osoby o podobnych warunkach fizycznych i to jest priorytetem. W straży pożarnej, policji, wojsku zespół ma być sprawny w działaniu, nie podobny fizycznie. A z psychiką to przesadzasz.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 February 2015 2015 2:31

~masti233
-1 / 1

@Bleu,,kobieta jest w stanie udźwignąć dziecko, a taki sprzęt strażacki jest nieporęczny gdy trzeba się gdzieś wcisnąć"Tyle ze czesto ten sprzet jest wymagany dla bezpieczenstwa,grube ubrania,siekiera itp,sama doroslego juz nie uniesie.Strazacy skaczacy w srodek plonacego lasu,oni maja z 40-50kg na sobie,do tego dochodzi goraco,musza wykopac doly,siac drzewa,wszystko dlatego by uniemozliwic rozptrzestrzenianie sie ognia,kobieta by nie dala rady,,,pielęgniarki dzwigają 60-100 kg sparalizowanych chorych by wymienic im pampersa we dwie ale czasem w pojedynkę i daja rade.Wiekszosc osob lezacych jest chuda/szczupla,wynika to z mniejszego zapotrzebowania energetycznego i malego ruchu,powinni przestrzegac diety.Moja matka tez opiekowala sie moja babcia,wystarczylo kilka trikow i ciezar nie byl az takim problemem,pozniej jak babcia schudla(z powodu choroby) to bylo latwiej,tyle ze wieksza ostroznoscia trzeba bylo sie wykazywac.,,Mam znajomą w OSP, daje sobie rade, bo to jej pasja. Biega w kasku, z siekierą i zna sie na tym co robi. Jakby sie podszkoliła to do straży mogłaby iść"Polecam,chociaz sam pewnie bym zawalil test sprawnosciowy,juz nie ta kondycja co kiedys+astma.W naszym kraju malo powaznych akcji wymagajacych wchodzenia do palacych sie wiezowcow/budynkow,wiec malo kiedy sie zdarza by kogos wynoszono.Nie dyskriminuje kobiet,uwazam ze powinny byc rowne wymagania dla obu plci,mniej bylo by kobiet w strazy,za to byly by te najlepsze dorownujace mezczyznom pod wzgledem wytrzymalosciowym.Wiekszosc kobiet ma malo sily,dlatego wymyslono odzielne testy,malo jest kobiet dorownujacych sile mezczyznom,sam mam kolezanki silniejsze od wielu chlopow jedna,wyciska ponad 100kg,a dziewczyna nie wyglada na tega i jest v-mistrzynia europy.Pozdro

~edzia_12344
+1 / 3

Jestem kobietą i należę do OSP. Przeszłam z kilkoma koleżankami wiele szkoleń prowadzonych przez PSP i nie miałyśmy taryfy ulgowej. Kapitan nawet podkreślał, że skoro tu jesteśmy to znaczy, że same tego chciałyśmy i jak sobie nie poradzimy to już nie jego problem, bo jemu są potrzebni ludzie do działań i nie każdy musi być strażakiem. My zdałyśmy, panowie niestety nie wszyscy. Oblewali głownie testy. Bo się uczyć nie chciało albo liczyli że im właśnie kobiety pomogą. I robili wszystko aby usiąść koło nas i odpisać odpowiedzi. W straży odporność fizyczna i psychiczna to nie wszystko. Wiedza też jest bardzo istotna. W prawdziwych akcjach też uczestniczymy. Byłam np. na pożarze lasu i nie miałam problemu z obsługą sprzętu itp. Nie twierdzę, że kobiety zawsze są lepsze od facetów bo tak nie jest, ale takie wypowiedzi, że zawsze jesteśmy gorsze też nie są prawdziwe i nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Jeden facet nadaje się na policjanta czy strażaka a drugi woli być projektantem mody i siedzieć przy maszynie do szycia. To samo tyczy się kobiet. Każda może robić to co chce. Owszem nie jestem za naginaniem regulaminów aby mogły uzyskać uprawnienia czy coś tam. Jeden regulamin dla każdego niezależnie od płci. A i pochwalę się jeszcze, że na zawodach powiatowych w ogólnej klasyfikacji nie jesteśmy nigdy ostatnie. Za nami jest zawsze kilka ekip męskich. Nieźle prawda?

~JRG4
-1 / 5

@edzia_12344, dziewczyno, bez urazy, ale co Ty w ogóle porównujesz OSP do PSP? OSP to zupełnie inna bajka, do niej może przystąpić każdy zdrowy, dorosły człowiek. Tylko totalne matoły potrafią nie zdać chociażby egzaminu z kursu I stopnia (o testach z wiedzy ogólnej już nawet nie wspomnę). Nie są one ciężkie fizycznie, bo co to za problem rozwinąć kilka odcinków, zbudować linię ssawną czy rozłożyć drabinę nasadkową? Schody zaczynają się dopiero np. przy obsłudze sprzętu hydraulicznego (jednak trochę to wszystko waży, a i cięcie karoserii pojazdów do lekkich zadań nie należy) i szczerze mówiąc widziałem raptem kilka dziewczyn na takich kursach, a obserwowałem ich co najmniej kilkanaście (jak nie -dziesiąt) w przeciągu swojej kariery. Owszem, zgadzam się, że sprawność fizyczna to nie wszystko - bo wiedza akurat bardzo się liczy w tym zawodzie. Ale jakoś nie wyobrażam sobie zdecydowanej większości znanych mi kobiety, które ze swoją tężyzną nadawałyby się do straży - nawet nadrabiając wiedzą. Co do wyprzedzania mężczyzn na zawodach (tutaj też bym dodał, że nijak się one mają do prawdziwej akcji) - nikt tu nie pisze, że wszyscy mężczyźni się nadają do straży, a z kobiet żadna. Niewielu mężczyzn nadaje się do straży, a jeszcze mniej kobiet. Jak widzę niektóre OSP, które mają 0 wyjazdów rocznie, a na zawody jeżdżą hobbistycznie bez żadnego przygotowania, to się nie dziwię, że drużyny dziewczęce są w stanie wykręcić lepsze czasy.

M masti23
-1 / 3

@Edzia.Chcac nie chcac,to kobiety i tak maja mniejszy prog wymagan,powinien on byc rowny i podwyzszony dla obu grup plci.Wiedza oglna jest wazna,bez niej mozna aby zaszkodzic i narazic wlasne i czyjes zycie/zdrowie,wazna jest tez sprawnosc fizyczna.Co do OSP,biora ich do akcji,szkoda ze nie zbyt czesto i ich praca ogranicza sie do szkolen/cwiczen/zawodow i dbania/przegladu sprzetu/wyposazenia.Zachecam kobiety do wiekszej aktywnosci fizycznej i rekrutacji do OSP i PSP,w mundurze ladnie wygladacie :D.

M masti23
0 / 2

@Bleu.Te w kostnicy trupy nie smierdza.Za to wiele pracuje jako pielegniarki i chodza po domach,ja sam bym psychicznie wymiekl przy wymienianiu pampera starszej osobie.Do tego dochodzi podlaczanie kroplowki,praca w hospicjum i codzienny widok umierajacych ludzi,do takich rzeczy trzeba miec silna psychike i potrfic sie uodpornic,w hospicjum widzialem wiecej kobiet niz mezczyzn.

M masti23
+1 / 1

Jedynie ze tupy nie smierdza,wiekszosc trafia od razu do prosektorium,wyjatkiem sa sytuacje gdy zbajduja trupa po kilku dniach,a pielegniarki i tak nie maja z nimi stycznosci.Tak wiec nie wiem skad te minusy xd.

~star244
+1 / 1

@BlueAlien, Tobie to jak krowie na rowie... Właśnie problem jest w tym, że kiedyś kobiet do policji nie przyjmowano, bo się nie nadają. Ale od kilku lat zaczęły się żale i naciski, że biedne kobiety są dyskryminowane i zaczęto przymrużać oko na ich "niedoskonałości" i przyjmować dla świętego spokoju. Nikt nie spodziewał się jednak takiej katastrofy jaką mamy obecnie, gdzie sami policjanci buntują się, nie chcąc jeździć w patrolach z kobietami (bo nie dość, że muszą pilnować siebie, to jeszcze muszą pilnować partnerki). Dlatego upycha je się z dala od zagrożeń wynikających ze służby, często blokując tym samym drogę bardziej doświadczonym i ogarniętym funkcjonariuszom do awansu w postaci przeniesienia do dochodzeniówki/drogówki/na dyżurkę. Jedyny wydział, do którego rzeczywiście moim zdaniem nadają się kobiety, to prewencja kryminalna - bo jednak mają lepsze podejście do nieletnich niż wielu mężczyzn. Ale takie wydziały w większości komend to raptem 2-4 osoby przy stanie osobowym ~60 funkcjonariuszy...

Sajotyn
+1 / 3

Znajdźcie sobie jakiś przykładowy coś w stylu TOP10 faili i dodajcie podpis pod każdą osobą odnosząc się do płci, ciekawe jak bardzo mężczyźni okażą się, z tak durnego wniosku, beznadziejni do wszystkiego

Odpowiedz
D DjMixa
0 / 0

Jakoś ja należę do MDP i jestem jedną z lepszych z naszej drużyny.... + Dobre miejsca na OTWP- ogólnopolski turniej wiedzy pożarniczej (w tych co były 2 miejsce bez uczenia się... 2 inne miejsca też miały dziewczyny...) -,- Za przeproszeniem serdeczne PIE#DOL SIĘ! :*

Odpowiedz
P paulina17m
0 / 0

Ech.. Mimo, że jestem kobietą to w wielu przypadkach się z Wami zgodzę, ponieważ WIĘKSZOŚĆ kobiet "nie znoszi" widoku krwi, nie są przystosowane do ciężkiej pracy związanej z mundurem, bo rad nie rad są FIZYCZNIE słabsze. Panowie, nie z każda kobietą tak jest, nie wrzucajmy wszystkich kobiet do jednego worka. Masti23 twierdzisz, że nie jesteśmy w stanie podołać fizycznie i psychicznie ciężkiej pracy związanej z zawodem strażaka. Po tej wypowiedzi sądzę, że nie miałeś styczności z kobietą strażakiem. Przyznaję, że niewiele kobiet jest przygotowanych do takiej pracy (mówię tu o straży pożarnej, a nie o innych służbach). Jestem w OSP jako jedyna dziewczyna z mojego powiatu (przygotowałam się na ból dupy, że OSP jest "bee" i nie ma co się porównywać do PSP, ale powiem, że również odwalamy kawał dobrej roboty). Jeżeli chodzi o ratowanie ludzkiego życia i mienia to daję z siebie 110% moich możliwości, bo zapisując się do tej formacji byłam gotowa na ciężką "męską" robotę. Najgorsze jest to, że wypowiadają się tu ludzie nie mający do czynienia z jakąkolwiek służbą mundurową (a co mowa o Straży Pożarnej). Jako kobieta strażak jeżdżę na akcje i nie mam z tym problemów, bo podejdę do gościa z ciężkim stanie i udzielę mu kwalifikowanej pierwszej pomocy, niestety ofiary śmiertelne również się zdarzają. Tak samo jest z pożarami. Nie wyobrażam sobie, że jadąc na pożar odstępuję od gaszenia pożaru, bo „jestem fizycznie słabsza”. Działam na równi z „moimi chłopakami”, biorę prądownicę i gaszę. Odnośnie mundurówki to potwierdzam Waszą wyższość fizyczną, lecz neguję Waszą przewagę psychiczną. Kobieta decydująca się na wstąpienie w szeregi służb mundurowych ma daleko postawione cele i ciężko złąmać ją psychicznie (mówi o tych z powołania, a nie z przypadku). Mam duże doświadczenie ze służbami mundurowymi (z Policją, Wojskiem i PSP) i dlatego nie zgodzę się z autorem domotywatora.

Odpowiedz