Kraje 3 świata nigdy nie powinny być wzorem do naśladowania. On się uczy tylko po to by dać nogę z padołu w jakim żyje.Za granicą jego dzieci będą miały inne, lepsze marzenia.
Nie mówiąc już o tym, że tamtejszy poziom nauki jest raczkujący, więc jego odrabianie lekcji, a nasze, to niebo, a ziemia. Nasi uczniowie po przyjściu ze szkoły, musieliby spędzać cały czas, aż do pójścia spać, nad książkami. Tamten napisze trzy krzywe literki i po robocie.
Kiedyś wynajmowałam mieszkanie w którym mieszkała też taka 16 latka (!), która non stop się uczyła. Rodzice wysłali ją ze wsi do miasta, do szkoły i mieszkała tam ze mną i moją koleżanką od poniedziałku do piątku. To było straszne jak widziałam ją ciągle w książkach, dosłownie od rana do wieczora, robiła tylko krótkie przerwy na jedzenie i obejrzenie odcinka jakiegoś serialu, a po za tym tylko nos w zeszytach. To odebranie młodym ludziom młodości, tego co powinni w tym wieku robić, bawić się. poszaleć bo tak naprawdę kiedy potem mają to robić? Mając 40 lat? Podziwiałam ją za to, że była w stanie tak się uczyć ale według mnie to było totalne przegięcie. Widziałam, że przez naukę pragnęła wyrwać się z tego miejsca w którym mieszkała, mam nadzieję, że jej się to udało bo minęło już wiele lat od tego czasu...
@Pierdomencio.Niektorzy lubia sie uczyc,moj kumpel nie imprezuje na studiach,caly czas sie uczu i wygrywa miedzunarodowe olimpiady.Na wikipedi podali ze zajal 3 miejsce,a w rzeczywistosci zajal 2-gie i za kazdym razem jak poprawia,to ktos znoe edytuje.
Nie przeczę, że są. W końcu każdego kręci co innego ale "jakieś" życie też warto mieć po za nauką, pasją czy hobby. Jeden z moich profesorów, którego bardzo ceniłam zwykł mawiać, że warto mieć hobby, pasję nie związaną z pracą, studiami itd. i się z tym zgadzam. Jak ktoś cały dzień w pracy, szkole siedzi w jednym temacie, a wraca do domu i kontynuuje to do nocy, to zakrawa już na lekką obsesję. Mówił też, że tak dobierał pracowników, tych którzy opiewali wspaniałość siedzenia w tym temacie całe dnie odrzucał na starcie, a doceniał tych, którzy mówili o jakichś tam swoich pasjach i doskonalili się na innych płaszczyznach. A co do nauki to taki przerywnik jest każdemu potrzebny, choćby dla relaksu i lepszej pracy mózgu. Udowodniono to naukowo i sama wiem o tym po sobie, że kując coś non stop, nie uzyska się lepszych rezultatów, niż robiąc to krócej ale regularnie z przerwami na inne aktywności. Dla kumpla gratulacje, pewnie zazdrosny gościu z trzeciego miejsca to zmienia :)
On wybral studia zwiazane z pasja i taka bedzie miec prace,juz teraz zarabia jako asystent i robi notatki itp.Studiuje chemie i z nia chce wiazac zycie.On twierdzi ze imprezuje,tyle ze za dobrze go znam,on woli spedzac czas na nauce i zaliczac wszystkie kolokwia za 1razem, nawet w wakacje byl tylko 2 tyg w rodzinnym miescie.Jego nauka pochlonela,a kontaktu z nim malo.Jednak czas na przyjaciol zawsze znajdzie,o ile nie musi jechac z w-wy 130km do innego miasta lub akurat ma wolne.
Ja nie mam wymówki. Siedzę i uczę się angielskiego w każdej wolnej chwili, a nawet przy pracy powtarzam sobie angielskie zdania. Czasami robię przerwę na Demotywatory.
Mnie do nauki się zmusza,nikt nie pyta się czy chce uczyć się akurat tej wiedzy. Mam inne zainteresowania na których rzeczywiście się znam. Ale to nie ważne. Ważne jest to aby zabić indywidualność,abym umiał akurat to czego chce ministerstwo bez względu na moją wolę.
Kraje 3 świata nigdy nie powinny być wzorem do naśladowania. On się uczy tylko po to by dać nogę z padołu w jakim żyje.Za granicą jego dzieci będą miały inne, lepsze marzenia.
OdpowiedzNie mówiąc już o tym, że tamtejszy poziom nauki jest raczkujący, więc jego odrabianie lekcji, a nasze, to niebo, a ziemia. Nasi uczniowie po przyjściu ze szkoły, musieliby spędzać cały czas, aż do pójścia spać, nad książkami. Tamten napisze trzy krzywe literki i po robocie.
Kiedyś wynajmowałam mieszkanie w którym mieszkała też taka 16 latka (!), która non stop się uczyła. Rodzice wysłali ją ze wsi do miasta, do szkoły i mieszkała tam ze mną i moją koleżanką od poniedziałku do piątku. To było straszne jak widziałam ją ciągle w książkach, dosłownie od rana do wieczora, robiła tylko krótkie przerwy na jedzenie i obejrzenie odcinka jakiegoś serialu, a po za tym tylko nos w zeszytach. To odebranie młodym ludziom młodości, tego co powinni w tym wieku robić, bawić się. poszaleć bo tak naprawdę kiedy potem mają to robić? Mając 40 lat? Podziwiałam ją za to, że była w stanie tak się uczyć ale według mnie to było totalne przegięcie. Widziałam, że przez naukę pragnęła wyrwać się z tego miejsca w którym mieszkała, mam nadzieję, że jej się to udało bo minęło już wiele lat od tego czasu...
@Pierdomencio.Niektorzy lubia sie uczyc,moj kumpel nie imprezuje na studiach,caly czas sie uczu i wygrywa miedzunarodowe olimpiady.Na wikipedi podali ze zajal 3 miejsce,a w rzeczywistosci zajal 2-gie i za kazdym razem jak poprawia,to ktos znoe edytuje.
Nie przeczę, że są. W końcu każdego kręci co innego ale "jakieś" życie też warto mieć po za nauką, pasją czy hobby. Jeden z moich profesorów, którego bardzo ceniłam zwykł mawiać, że warto mieć hobby, pasję nie związaną z pracą, studiami itd. i się z tym zgadzam. Jak ktoś cały dzień w pracy, szkole siedzi w jednym temacie, a wraca do domu i kontynuuje to do nocy, to zakrawa już na lekką obsesję. Mówił też, że tak dobierał pracowników, tych którzy opiewali wspaniałość siedzenia w tym temacie całe dnie odrzucał na starcie, a doceniał tych, którzy mówili o jakichś tam swoich pasjach i doskonalili się na innych płaszczyznach. A co do nauki to taki przerywnik jest każdemu potrzebny, choćby dla relaksu i lepszej pracy mózgu. Udowodniono to naukowo i sama wiem o tym po sobie, że kując coś non stop, nie uzyska się lepszych rezultatów, niż robiąc to krócej ale regularnie z przerwami na inne aktywności. Dla kumpla gratulacje, pewnie zazdrosny gościu z trzeciego miejsca to zmienia :)
On wybral studia zwiazane z pasja i taka bedzie miec prace,juz teraz zarabia jako asystent i robi notatki itp.Studiuje chemie i z nia chce wiazac zycie.On twierdzi ze imprezuje,tyle ze za dobrze go znam,on woli spedzac czas na nauce i zaliczac wszystkie kolokwia za 1razem, nawet w wakacje byl tylko 2 tyg w rodzinnym miescie.Jego nauka pochlonela,a kontaktu z nim malo.Jednak czas na przyjaciol zawsze znajdzie,o ile nie musi jechac z w-wy 130km do innego miasta lub akurat ma wolne.
Ja nie mam wymówki. Siedzę i uczę się angielskiego w każdej wolnej chwili, a nawet przy pracy powtarzam sobie angielskie zdania. Czasami robię przerwę na Demotywatory.
OdpowiedzJestem leniwy. Skończy się na tym że będę miał gorzej niż on teraz.
OdpowiedzSkończyłem szkołę 15 lat temu
OdpowiedzMnie do nauki się zmusza,nikt nie pyta się czy chce uczyć się akurat tej wiedzy. Mam inne zainteresowania na których rzeczywiście się znam. Ale to nie ważne. Ważne jest to aby zabić indywidualność,abym umiał akurat to czego chce ministerstwo bez względu na moją wolę.
Odpowiedzdemotywatory
Odpowiedznie chce mi się
Odpowiedzon nie ma plejaka
OdpowiedzNieźle ! Mały cygan zwędził innym dzieciom wszystkie piórniki.
OdpowiedzNie mieszkam na ulicy :)
Odpowiedznie chce mi sie
OdpowiedzCo z tego, że wszystko umiem jak nie stać mie na studia? Dzienne też, bo nie mamnie kto utrzymac.
Odpowiedz