gdzie lekarze i pielgraniarki co podpisali deklaracje wiary? jednak mam szacunek do matek, które jak nie moga wychować, to idą tę aborcję zrobić, inaczej niechciane dzieci, własnie widzicie jak świat o nie dba.... po adopcję normlanie wszyscy stoją w kolejce...Co będzie w takim niechcianym człowiekiem w przyszłości?
gdyby tam był ktoś dobry, w dupie z tym czy wierzacy, bo nie ma co spodziewac sie czegoś dobrego po katolikach , to zosi by nie spotkało coś takiego; personel na bank musiał mieć coś wspolnego z katocyzmem, skoro taki bezduszny
Po co rodzić dzieci dla państwa które nie szanuje ludzi.
Urodziła się i co może umierać? a politycy kłócą się o in vitro.
Tak mało dzieci się rodzi narzekają - a Ci którzy dorośli wykształcili się pracy nie mają.
Dziwny to kraj - swoimi gardzi obcym pomaga.
Pomagać nie zamierza tylko chce stanowić się zarządcą (sprawa 6 latków)
PS. sam mam dwójkę uroczych dzieciaków ale na więcej z mojej strony niech rząd nie liczy.
Do tego nie trzeba być nawet dzieckiem sierotą. Kiedyś będąc niemowlakiem, leżałam w szpitalu w innym mieście, więc moja mam nie mogła do mnie przychodzić. Podobno pielęgniarki oddały mnie zasikaną, a w domu chwyciłam butelkę tak, jakbym była głodzona przez tydzień. Nie zdziwię się, jak do takich zaniedbań dochodzi nie tylko na oddziałach dziecięcych...
No do chu..a.. Idźcie barany skończone pracować w szpitalu. Mamusie takie opiekuńcze znalazły czas zaopiekować się dzieckiem, a złe pielęgniarki, które tam na pewno chciały dziewczynkę zagłodzić specjalnie nie zajmowały się dzieckiem.. Pójdźcie wiejskie barany do szpitala i przypatrzcie się ile obowiązków ma pielęgniarka, ile raportów na już, ile leków i innych spraw, ale oczywiście durne szmaty polazły do tv, zbulwersowane, zszokowane, o jezu chryste, załóżmy kobietom pracującym po 12 godzin sprawę w sądzie bo na bank chciały dziewczynkę ukatrupić. A GDZIE były osoby z domu dziecka co? Zastanowiliście się choć na chwilę wszystko wiedzący eksperci z cebulandii? W tym kraju donosy są chyba jakimś sportem narodowym, Polak Polaka chce zawsze wykończyć...
Właśnie jestem w szpitalu z moją malutka. Była tu dziewczynka z domu dziecka. Cały dzień spędzała u pielęgniarek na kolanach, mimo ze są tu "opiekunowie dzieci" Nie wszędzie jest źle.
Wiele ludzi pisze, mało kto zna prawdziwą sytuację... Dziecko nie było głodzone, bo było podłączone do kroplówki i tylko w takiej formie miało podawane pokarmy, skargi od "troskliwych mamusi" były przyjęte przez personel w czasie obchodu i chyba rzeczą normalną jest że pielęgniarki opiekują się nie tylko jednym dzieckiem i muszą podać leki itd. również pozostałym! Poza tym pielęgniarka przyszła max. 30 minut po zgłoszeniu jej takiej sytuacji.
W rzeczywistości cała sprawa wygląda tak, że któraś z tych "troskliwych mamusi" poprzez nagłośnienie tej całej sprawy pomaga zwolnić stołek zajmowany przez Dyrektora Szpitala, który jest niewygodny dla panującej władzy,bo jest z przeciwnej strony politycznej.
Fakt pozostaje faktem, że dziecko nie powinno być bez opieki i wszelkie pretensje powinny być kierowane do opiekuna z Domu Dziecka.
Takie jest zdanie moje i wielu innych Łukowiaków.
tak bywa
Odpowiedzdlatego tylko Bog w modlitwie pokazuje dobra droge... bo kazdy czlowiek jest czescia Jego planu
nie wszyscy - anonimowe matki innych dzieci nie.
OdpowiedzNo nie wszyscy - skoro matki innych dzieci nie były obojętne ...
OdpowiedzPolska kraj 3 swiata.. umyslowego!
OdpowiedzxDDDD Jakie lemingi xD To jest typowy fejk TVN-u a wy to łykacie jak młode pelikany.
Odpowiedzzawiedli wszyscy po za innymi mamami, ktore serca miały
Odpowiedzgdzie lekarze i pielgraniarki co podpisali deklaracje wiary? jednak mam szacunek do matek, które jak nie moga wychować, to idą tę aborcję zrobić, inaczej niechciane dzieci, własnie widzicie jak świat o nie dba.... po adopcję normlanie wszyscy stoją w kolejce...Co będzie w takim niechcianym człowiekiem w przyszłości?
Odpowiedzgdyby tam był ktoś dobry, w dupie z tym czy wierzacy, bo nie ma co spodziewac sie czegoś dobrego po katolikach , to zosi by nie spotkało coś takiego; personel na bank musiał mieć coś wspolnego z katocyzmem, skoro taki bezduszny
Po co rodzić dzieci dla państwa które nie szanuje ludzi.
OdpowiedzUrodziła się i co może umierać? a politycy kłócą się o in vitro.
Tak mało dzieci się rodzi narzekają - a Ci którzy dorośli wykształcili się pracy nie mają.
Dziwny to kraj - swoimi gardzi obcym pomaga.
Pomagać nie zamierza tylko chce stanowić się zarządcą (sprawa 6 latków)
PS. sam mam dwójkę uroczych dzieciaków ale na więcej z mojej strony niech rząd nie liczy.
to jest hipokryzja fundowac invitro, a jednoczesnie ucic finasowanie leczenia chloniaka
Do tego nie trzeba być nawet dzieckiem sierotą. Kiedyś będąc niemowlakiem, leżałam w szpitalu w innym mieście, więc moja mam nie mogła do mnie przychodzić. Podobno pielęgniarki oddały mnie zasikaną, a w domu chwyciłam butelkę tak, jakbym była głodzona przez tydzień. Nie zdziwię się, jak do takich zaniedbań dochodzi nie tylko na oddziałach dziecięcych...
OdpowiedzNo do chu..a.. Idźcie barany skończone pracować w szpitalu. Mamusie takie opiekuńcze znalazły czas zaopiekować się dzieckiem, a złe pielęgniarki, które tam na pewno chciały dziewczynkę zagłodzić specjalnie nie zajmowały się dzieckiem.. Pójdźcie wiejskie barany do szpitala i przypatrzcie się ile obowiązków ma pielęgniarka, ile raportów na już, ile leków i innych spraw, ale oczywiście durne szmaty polazły do tv, zbulwersowane, zszokowane, o jezu chryste, załóżmy kobietom pracującym po 12 godzin sprawę w sądzie bo na bank chciały dziewczynkę ukatrupić. A GDZIE były osoby z domu dziecka co? Zastanowiliście się choć na chwilę wszystko wiedzący eksperci z cebulandii? W tym kraju donosy są chyba jakimś sportem narodowym, Polak Polaka chce zawsze wykończyć...
Odpowiedztradycyjnie. Łuków miasto tłuków musi zabłysnąć...
OdpowiedzWłaśnie jestem w szpitalu z moją malutka. Była tu dziewczynka z domu dziecka. Cały dzień spędzała u pielęgniarek na kolanach, mimo ze są tu "opiekunowie dzieci" Nie wszędzie jest źle.
OdpowiedzWiele ludzi pisze, mało kto zna prawdziwą sytuację... Dziecko nie było głodzone, bo było podłączone do kroplówki i tylko w takiej formie miało podawane pokarmy, skargi od "troskliwych mamusi" były przyjęte przez personel w czasie obchodu i chyba rzeczą normalną jest że pielęgniarki opiekują się nie tylko jednym dzieckiem i muszą podać leki itd. również pozostałym! Poza tym pielęgniarka przyszła max. 30 minut po zgłoszeniu jej takiej sytuacji.
OdpowiedzW rzeczywistości cała sprawa wygląda tak, że któraś z tych "troskliwych mamusi" poprzez nagłośnienie tej całej sprawy pomaga zwolnić stołek zajmowany przez Dyrektora Szpitala, który jest niewygodny dla panującej władzy,bo jest z przeciwnej strony politycznej.
Fakt pozostaje faktem, że dziecko nie powinno być bez opieki i wszelkie pretensje powinny być kierowane do opiekuna z Domu Dziecka.
Takie jest zdanie moje i wielu innych Łukowiaków.