Obecne szukanie pracy,,praca ma przyjsc do mnie,a pracodawca sam sie zglosic"W taki sposob to mozna szukac pracy w ulotkach,jako hostessa.Jezeli pracownikowi nie chce sie wysilic,pojsc do posredniaka,firm itd,to czemu pracodawcy by mialo zalezec?od razu widac ze pracownik w pracy bedzie sie opierdzielal,a inni przez niego beda mieli wiecej pracy.
Ale tak ogólnie to wiecie, że to całe "szlachta nie pracuje" to są jaja i nie wszystko trzeba brać tak na poważnie? Mam paru znajomych po studiach, którzy też tak wypisali, dopóki nie znaleźli zatrudnienia, ale nie dlatego, że są leniwi, tylko dlatego, że chcieli pokazać, że do całej sytuacji mają pewien dystans. I tyle. Naprawdę nie trzeba tak odruchowo oceniać człowieka, o którym nic nie wiemy. Dostrzegasz drzazgę w cudzym oku, a kija we własnej dupie nie widzisz...
cieszą mnie ludzie z dystansem, ty jako jedyny zrozumiesz że to, że lajknałem na facebooku fanpage "jarowars to hu.j" to nic nie znaczy, że to tylko jaja :) więcej takich ludzi :)
@Kapitan -> Zależy. Gdybym cię dobrze znał i utrzymywał z tobą dobre relacje, raczej bym się o coś takiego nie obraził. Zresztą przyznasz chyba, że tego typu bezpośrednią inwektywę nieco łatwiej wziąć do siebie niż coś takiego jak "szlachta nie pracuje" (potencjalny pracodawca nie reprezentuje każdego pracodawcy na planecie)? @masi23 -> Okej. Ale proszę: ustalajmy to na podstawie autentycznej pracy i jej wyników, a nie durnych statusów na durnej stronce, która za parę lat wyjdzie z mody.
Jeśli pracodawca skreśla od razu osobę co ma taki opis na facebooku to ja bym od razu olał tego pracodawcę. Naprawdę żyjemy w tak głupich czasach że od kwalifikacji ważniejsze jest to że na FB mamy wpisane "Szlachta nie pracuje" ? Litości
Dokladnie.Pewnie myslala zs ktos do nie sam napisze(zdarza sie)wypyta ja co i jak.Bez kwalifikacji nadaje sie co najwyzej do rozwozenia posilkow/ulotek.Nawet od opiekunki do dziecka wymaga sie szkoly/doswiadczenia.
co się dzieje z tym światem.. zamiast ruszyć dupsko i pobiegać po firmach z CV to siedzą na fejsie i wypisują w statusach, że szukają pracy i czekają. Później się po świecie niesie, że nie ma pracy dla młodych.. a tak na prawdę żeby znaleźć kogoś z głową na karku, komu się pracować jest bardzo, bardzo trudno.. Ludzie młodzi niestety chcą nic nie robić i dostawać co najmniej 2 tyś na konto. Gratuluje ewolucji, chyba to idzie w zła stronę..
Ludzie, nie żeby coś, ale Czy to jest aby rozsądne? Oceniać pracownika po jakimś profilu społecznościowym. Kiedyś człowiek przeczytał informację, ze ktoś szuka pracownika, usiadł na dupsku, napisał CV i zaniósł, a dziś? Dziś to i pracownik i pracodawcy robią źle. Tu jest świetny przykład błędu dziewczyny, która nie napisała żadnych dodatkowych informacji - ba! liczy, że to pracodawcy masowo zasypią jej skrzynki ofertami, jak na potencjalne stanowisko jest z 10 kandydatów takich jak ona lub z lepszymi referencjami(bo raczej doświadczenie zawodowe w wieku 19 lat jest raczej znikome). Rozumiem jakby to było w formie szukania informacji. np ; "Czy są jakieś oferty pracy na weekend w mojej okolicy, bo w ogłoszeniach niczego nie mogłam znaleźć" - zachowując język nieoficjalny oczywiście. Sądzę, ze parę sensownych odpowiedzi by było, że jest np tu i tu tylko wymagania są takie i takie. Co do Pracodawcy - to w moich oczach jest nawet nieprofesjonalne ocenianie pracownika po statusach na profilach społecznościowych, bo tam dla zabawy w gronie znajomych można napisać najgorszą bzdurę. W profesjonalnych firmach to się bierze delikwenta na czas próbny np 2 tygodni, jak się spisze, to wiadomo: pracuje pan u nas i dajemy umowę, która będzie obowiązywała od dnia w którym go przyjęliśmy na czas próbny. Jak się obija i nie pasuje: to dziękujemy za dotychczasową współprace i życzymy powodzenia.
goska robi brzuszki
OdpowiedzRozumienie ironii - robisz to źle
OdpowiedzOj tam no, takie pokolenie po prostu. Nie ma widocznie apki "czytanie ze zrozumieniem" na telefonie więc nie potrafi.
OdpowiedzObecne szukanie pracy,,praca ma przyjsc do mnie,a pracodawca sam sie zglosic"W taki sposob to mozna szukac pracy w ulotkach,jako hostessa.Jezeli pracownikowi nie chce sie wysilic,pojsc do posredniaka,firm itd,to czemu pracodawcy by mialo zalezec?od razu widac ze pracownik w pracy bedzie sie opierdzielal,a inni przez niego beda mieli wiecej pracy.
OdpowiedzAle tak ogólnie to wiecie, że to całe "szlachta nie pracuje" to są jaja i nie wszystko trzeba brać tak na poważnie? Mam paru znajomych po studiach, którzy też tak wypisali, dopóki nie znaleźli zatrudnienia, ale nie dlatego, że są leniwi, tylko dlatego, że chcieli pokazać, że do całej sytuacji mają pewien dystans. I tyle. Naprawdę nie trzeba tak odruchowo oceniać człowieka, o którym nic nie wiemy. Dostrzegasz drzazgę w cudzym oku, a kija we własnej dupie nie widzisz...
Odpowiedzcieszą mnie ludzie z dystansem, ty jako jedyny zrozumiesz że to, że lajknałem na facebooku fanpage "jarowars to hu.j" to nic nie znaczy, że to tylko jaja :) więcej takich ludzi :)
@Jaro.Szkoda ze wiele z tej szlachty ma wywalone na prace,czy tez czeka az praca sama przyjdzie.
@Kapitan -> Zależy. Gdybym cię dobrze znał i utrzymywał z tobą dobre relacje, raczej bym się o coś takiego nie obraził. Zresztą przyznasz chyba, że tego typu bezpośrednią inwektywę nieco łatwiej wziąć do siebie niż coś takiego jak "szlachta nie pracuje" (potencjalny pracodawca nie reprezentuje każdego pracodawcy na planecie)? @masi23 -> Okej. Ale proszę: ustalajmy to na podstawie autentycznej pracy i jej wyników, a nie durnych statusów na durnej stronce, która za parę lat wyjdzie z mody.
Tylko tępaki majom w opisie SZLACHTA NIE PRACUJE JUŻ WIDZĘ TOM SZLACHTĘ W KOLEJCE DO OPIEKI SPOŁECZNEJ PO ZASIŁEK ZA PARĘ LAT
OdpowiedzNo tak, facebook to nowoczesne CV, uważajcie co dodajecie na tablice, lajkujecie i kogo macie w znajomych, bo pracodawca was i tak prześwietli. hahaha
Odpowiedzmoże prześwietlić, a już zwłaszcza gdy chodzi o jakąś pracę wymagającą odpowiedzialności, wychowawczą etc.; nie widzę w tym nic śmiesznego...
Jeśli pracodawca skreśla od razu osobę co ma taki opis na facebooku to ja bym od razu olał tego pracodawcę. Naprawdę żyjemy w tak głupich czasach że od kwalifikacji ważniejsze jest to że na FB mamy wpisane "Szlachta nie pracuje" ? Litości
OdpowiedzPopracuj nad pisownia.
jeśli miałbym wybierać miedzy osobą z takim opisem i bez niego, to wybrałbym tą drugą, zresztą o kwalifikacjach nic nie napisała
Dokladnie.Pewnie myslala zs ktos do nie sam napisze(zdarza sie)wypyta ja co i jak.Bez kwalifikacji nadaje sie co najwyzej do rozwozenia posilkow/ulotek.Nawet od opiekunki do dziecka wymaga sie szkoly/doswiadczenia.
co się dzieje z tym światem.. zamiast ruszyć dupsko i pobiegać po firmach z CV to siedzą na fejsie i wypisują w statusach, że szukają pracy i czekają. Później się po świecie niesie, że nie ma pracy dla młodych.. a tak na prawdę żeby znaleźć kogoś z głową na karku, komu się pracować jest bardzo, bardzo trudno.. Ludzie młodzi niestety chcą nic nie robić i dostawać co najmniej 2 tyś na konto. Gratuluje ewolucji, chyba to idzie w zła stronę..
OdpowiedzLudzie, nie żeby coś, ale Czy to jest aby rozsądne? Oceniać pracownika po jakimś profilu społecznościowym. Kiedyś człowiek przeczytał informację, ze ktoś szuka pracownika, usiadł na dupsku, napisał CV i zaniósł, a dziś? Dziś to i pracownik i pracodawcy robią źle. Tu jest świetny przykład błędu dziewczyny, która nie napisała żadnych dodatkowych informacji - ba! liczy, że to pracodawcy masowo zasypią jej skrzynki ofertami, jak na potencjalne stanowisko jest z 10 kandydatów takich jak ona lub z lepszymi referencjami(bo raczej doświadczenie zawodowe w wieku 19 lat jest raczej znikome). Rozumiem jakby to było w formie szukania informacji. np ; "Czy są jakieś oferty pracy na weekend w mojej okolicy, bo w ogłoszeniach niczego nie mogłam znaleźć" - zachowując język nieoficjalny oczywiście. Sądzę, ze parę sensownych odpowiedzi by było, że jest np tu i tu tylko wymagania są takie i takie. Co do Pracodawcy - to w moich oczach jest nawet nieprofesjonalne ocenianie pracownika po statusach na profilach społecznościowych, bo tam dla zabawy w gronie znajomych można napisać najgorszą bzdurę. W profesjonalnych firmach to się bierze delikwenta na czas próbny np 2 tygodni, jak się spisze, to wiadomo: pracuje pan u nas i dajemy umowę, która będzie obowiązywała od dnia w którym go przyjęliśmy na czas próbny. Jak się obija i nie pasuje: to dziękujemy za dotychczasową współprace i życzymy powodzenia.
OdpowiedzCo się dzieję z tym światem...
Co do czytania ze zrozumieniem "szukam pracy dorywczej tylko w soboty i niedziele"
Odpowiedzczyli w dni powszednie nie szuka?
po co jak w tygodniu pracuje w 'szlachta nie pracuje'
Szlachta nie pracuje, szlachta łoi Państwo od 600 lat, niezmiennie.
Odpowiedz