Skrzyżowania równoległe to BULLSHIT! Zwłaszcza na mniejszych osiedlach, gdzie jedna ulica od dawna jest traktowana przez wszystkich jako ta ważniejsza, na której nie trzeba się zatrzymywać, to przyjedzie ktoś z zewnątrz, wyrżnie, a potem tak czy siak będzie miał prawo po swojej stronie.
Standard u nas... W Łodzi zrobili takie strefy ze skrzyżowaniami równoległymi - obmalowane, oznakowane, a kierowcy i tak mądrzejsi i jeżdżą po swojemu bo już nie pamiętają zasady prawej ręki. Mam trochę rozwalony zderzak i zastanawiam się czasami czy nie warto douczyć jakiegoś cwaniaczka i przy okazji z jego kieszeni naprawić auto. Tylko jednak za duże ryzyko, że coś więcej się stanie i za dużo zachodu z papierami tłumaczeniami itd.
Wystarczą 3 blondynki np. rys 4
Odpowiedzhttp://www.autocentrum.pl/gfx/prawo-jazdy/wyklady/2.gif
Skrzyżowania równoległe to BULLSHIT! Zwłaszcza na mniejszych osiedlach, gdzie jedna ulica od dawna jest traktowana przez wszystkich jako ta ważniejsza, na której nie trzeba się zatrzymywać, to przyjedzie ktoś z zewnątrz, wyrżnie, a potem tak czy siak będzie miał prawo po swojej stronie.
OdpowiedzStandard u nas... W Łodzi zrobili takie strefy ze skrzyżowaniami równoległymi - obmalowane, oznakowane, a kierowcy i tak mądrzejsi i jeżdżą po swojemu bo już nie pamiętają zasady prawej ręki. Mam trochę rozwalony zderzak i zastanawiam się czasami czy nie warto douczyć jakiegoś cwaniaczka i przy okazji z jego kieszeni naprawić auto. Tylko jednak za duże ryzyko, że coś więcej się stanie i za dużo zachodu z papierami tłumaczeniami itd.
Dobra masz mnie :P po JaroWars bezmyślnie przepisałem... Na równoległym trzeba skakać pomiędzy nitkami jezdni