Nie rozumiem potrzeby zabierania ze sobą faceta na zakupy. Owszem, gdy kupuje się jedzenie do domu czy telewizor albo kanapę, to jak najbardziej facet jest potrzebny - przecież on też w tym domu mieszka. Ale wyciąganie go na maraton po sklepach z odzieżą? To tak, jakbym zabrała ze sobą trzyletnie dziecko - więcej problemów niż zysków.
Przeciesz on tylko wuska pilnuje..
Odpowiedzbłagam, niech ktoś powie że on zrobił to specjalnie...
Nie rozumiem potrzeby zabierania ze sobą faceta na zakupy. Owszem, gdy kupuje się jedzenie do domu czy telewizor albo kanapę, to jak najbardziej facet jest potrzebny - przecież on też w tym domu mieszka. Ale wyciąganie go na maraton po sklepach z odzieżą? To tak, jakbym zabrała ze sobą trzyletnie dziecko - więcej problemów niż zysków.
Odpowiedzja myslałam ze oni faktycznie są w spożywczaku...
Chciałbym mieć takie problemy... :D
OdpowiedzKazała mu oszczędzać siły, w wózku są dwa ananasy. Szczęściarz.
OdpowiedzMi tam szkoda na to czasu. Używam Feegle (polski portal - można go łatwo znaleźć na google ;) ) i problem z głowy :)
Odpowiedz