Niektórzy prowadzący nie używają mikrofonów i mówią niemalże do samych siebie, inni potrafią półtorej godziny gadać zupełnie nie na temat, jeszcze innym zdarza się trzydzieści razy powtarzać to samo... W zeszłym roku miałam zajęcia z gościem, który łączył wszystkie te trzy typy i wierz mi, że te długie godziny spędzone z nim na sali były stratą czasu, bo i tak wszystko trzeba było ogarnąć samemu ;)
Oczywiście, zdarzają się też takie przypadki. Ale niektórzy na całkiem ciekawych i dobrze prowadzonych zajęciach potrafią spać albo zajmować się czymś kompletnie niezwiązanych z tematem, a potem chodzą i rozpowiadają jakie to trudne i nie do pojęcia.
A potem będzie płacz, że takie trudne.
OdpowiedzNiektórzy prowadzący nie używają mikrofonów i mówią niemalże do samych siebie, inni potrafią półtorej godziny gadać zupełnie nie na temat, jeszcze innym zdarza się trzydzieści razy powtarzać to samo... W zeszłym roku miałam zajęcia z gościem, który łączył wszystkie te trzy typy i wierz mi, że te długie godziny spędzone z nim na sali były stratą czasu, bo i tak wszystko trzeba było ogarnąć samemu ;)
Oczywiście, zdarzają się też takie przypadki. Ale niektórzy na całkiem ciekawych i dobrze prowadzonych zajęciach potrafią spać albo zajmować się czymś kompletnie niezwiązanych z tematem, a potem chodzą i rozpowiadają jakie to trudne i nie do pojęcia.
Lepszy byłby opis "5 etapów uważania na zajęciach". Czemu pięć skoro jest ich czworo? Piąty został w swoim łóżku...
Odpowiedz