Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
331 362
-

Zobacz także:


~gfdxv_c_bv
-4 / 4

Hitler podbił Danię w 6 godzin a ty mi tu mówisz że nie zdążysz się nauczyć.

Odpowiedz
KapitanKorsarzPirat
+2 / 4

Jak to dobrze, ze maturę mam już za sobą od paru lat i ją dobrze zdałem.. Pewnie gdyby ludzie w liceum mogli się uczyć tylko do przedmiotów maturalnych to pewnie by lepiej je zdawali. Cóż, MEN usrał życie młodych ludzi. Miałem okazję porozmawiać z obcokrajowcami z zachodniej Europy. Mają tam raj w szkołach. Niejeden uczeń siedząc do szesnastej, objuczony pracami domowymi gdyby znał tamten język spakowałby się i opuścił ten kraj. Młodość jest tylko jedna, a Polską ją marnuje swoim niewydolnym system edukacji

Odpowiedz
Pierdomenico
+1 / 1

@KapitanKorsarzPirat Dokładnie tak jest, jak widzę to co się dzieje to nie mogę uwierzyć, jak wszyscy mogą tak przyjmować, te absurdy... Ja od zawsze byłam dosyć niepokorna i już od dziecka wkurzało mnie to, gdy byliśmy uczeni jakichś zupełnie niepotrzebnych rzeczy. Ileś lekcji poświęconych komórkom, podczas gdy o zróżnicowaniu zwierząt i ich występowaniu nie ma nic. Potem z tego wywodzi się społeczeństwo, które w zoo mówi swoim dzieciom, że antylopy to łosie. Pamiętam jak w którejś książce do biologii było zdjęcie geparda i podpisane, że to lampart, widocznie mają już nas za takich jeleni, którym takie rzeczy są obojętne i nic dziwnego, bo nawet nauczycielka go nie odróżniała i miała kolejny powód, aby potem móc się na mnie mścić, maglując z arcyważnej budowy komórki roślinnej, podczas gdy nikt nie uczy rozpoznawania nawet rodzimych roślin, których jest cała masa, a wiele ma lecznicze właściwości, ale po co społeczeństwo ma wiedzieć takie rzeczy. Niech idzie do apteki i kupi chemię. Dlaczego pomimo uczenia przez wiele lat geografii, większość ludzi nie odróżnia Japonii od Chin? Nie rozumie zróżnicowania kulturowego i tego z czego to wynika? Bo maglują w kółko te same tematy, a geografia powinna być prowadzona bardziej w formie podróżniczej. O wiele łatwiej jest zapamiętać wszelkie dane, skupiając się na danym regionie, niż skakanie po tematach, że najpierw rzeki, potem jeziora, morza, flagi itd.. Potem większość zapomni to zaraz po sprawdzianie, a reszta się jakoś prześlizgnie, podczas gdy forma kojarzenia miejsca z informacjami i zdjęciami jest bardziej przyswajalna, niż kucie całych map na podstawie granic po to, aby tylko zaliczyć temat... Ja nie przywykłam do takiej rzeczywistości i nigdy nie przywyknę, bo nie mogę pojąć tak oczywistej głupoty i tego, że ludzie bezkrytycznie przyjmują to za coś normalnego...

R Rakkatakka
-2 / 2

@KapitanKorsarzPirat Może już w gimnazjum wybierzmy sobie jeden przedmiot i uczmy się tylko jego ignorując inne? Ludzie już nie przesadzajcie z tymi pomysłami. W szkołach przydało by się zmienić sporo rzeczy, ale czemu wszyscy proponują tylko okrajanie materiału? Chcesz żeby ludzie w liceum uczyli się tylko do przedmiotów maturalnych? Mieliśmy jednego kolesia na studiach z rozszerzoną maturą z matematyki zdaną na 90%. Pięć minut szukał na mapie Anglii. Takich ludzi właśnie pragniesz?

Zamiast traktować ludzi jak idiotów, którzy nie potrafią się nauczyć więcej niż 3-4 przedmiotów, lepiej jest zmienić system nauczania. Na świecie jest sporo różnych pomysłów jak efektywnie uczyć ludzi, a u nas ciągle tylko: przepisz to sobie 100 razy w domu to na pewno to zrozumiesz.

KapitanKorsarzPirat
+1 / 3

@Rakkatakka dla przykładu: wolę chirurga, który nie wie, gdzie np leży Laos, ale zna się na swoim fachu, niż lekarza z wiedzą ogólną, który mi spaprze operacje. Wiedza ogólna niech będzie dla ludzi, by ją pogłębiali indywidualnie,a jeśli nie to ich problem i tyle. Ja dopiero po ukończeniu szkoły zacząłem rozwijać swoje zainteresowania z wielu dziedzin wiedzy, bo szkoła mnie do tego wcześniej zniechęciła.W gimnazjum niech ludzie mają te wszystkie przedmioty,by liznęli podstaw. Ale liceum to czas wyłącznie na naukę do matury, która jest biletem na wymarzone studia, które dadzą wymarzoną pracę. Nie każdy musi wiedzieć wszystko. Dajcie ludziom wybór, bo szkoła tak uszczęśliwia na siłę, ze zniechęca . To, że ktoś nie chce wracając ze szkoły o 16:00 robić lekcji do 12 w nocy to nie znaczy, że należy mu przekreślić przyszłość

R Rakkatakka
0 / 0

@KapitanKorsarzPirat a czemu twój chirurg ma nie umieć tego i tego? Student medycyny musi się nauczyć na pamięć kilkudziesięciu książek, o różnej tematyce. Najlepiej więc przygotować kandydata na takie studia ograniczając jego naukę w liceum do 3 przedmiotów? Od specjalizacji są studia a nie liceum. Ograniczając naukę licealistą robisz im tylko krzywdę, bo później oblewają pierwszą sesje zdziwieni, że trzeba w mniej niż pół roku ogarnąć więcej niż 4 przedmioty. Poza tym chcesz, żeby szesnastolatek decydował o całym swoim przyszłym życiu, jednocześnie utrudniając mu zmianę tej decyzji? A co jeśli pod koniec 2 liceum zmieni swoje plany? Będzie płakał, bo nie ma nawet podstaw innych przedmiotów i musi poświęcić jeszcze więcej czasu by to nadgonić? A co z tymi, którzy po pierwszym semestrze studiów nagle zdają sobie sprawę, że marzenia jednak różnią się od rzeczywistości?

Co do "szkoły uszczęśliwiającej na siłę" to masz rację. Spotkałem więcej nauczycieli zniechęcających do przedmiotu niż zachęcających do nauki. Jednak problem tkwi nie w ilości nauki i przedmiotów, tylko w sposobie nauczania. Fakt, że nauczyciele, zamiast wyjaśnić coś porządnie, zadają 50 zadań licząc że jak małpa nauczysz się schematu rozwiązań.

Pierdomenico
0 / 0

Nie wszyscy nie mają zupełnie pojęcia o tym co chcą, a czego nie chcą robić w życiu. Ja od zawsze wiedziałam, że przedmioty takie jak chemia, fizyka czy rozbudowana matma nie będą mi w życiu potrzebne i nie są. Nie chciałam wiązać swojego życia z obliczeniami i równaniami, dlatego o kant tyłka mogę sobie rozbić te wszystkie wzory i lata tortur, gdzie na siłę babka brała wszystkich do tablicy rzędami, nie ważne że najtrudniejsze zadanie padło na najsłabszą z danego przedmiotu osobę. I tak, to zniechęca tak jak Korsarz napisał. Ja zawsze po za szkołą rozwijałam swoje pasje i wiedzę i rzeczywiście dopiero po szkole to nabrało pełnego wymiaru. Dobrym przykładem nieudolności edukacji jest nauka angielskiego, która pozostawia wiele do życzenia, ludzie uczą się dziesiątki lat, a nic nie umieją, ja uczyłam się na własną rękę, bo gdybym zdała się na system nie umiałabym nic po za kilkoma zwrotami. Rakkatatak tak bronisz tego systemu, więc dlaczego najnowsza historia jest pomijana? Dlaczego w gimnazjum i liceum nie uczą o tym, co dla nas jako ludzi jest najistotniejsze, czyli lata bliskie naszemu pojawieniu się na świecie, a wałkują na kilku lekcjach australopiteki? Ja rozumiem, że takowych nadal można spotkać na ulicach ale to nie powód aby marnować na to czas w tak wielkim zakresie...

KapitanKorsarzPirat
0 / 0

@Rakkatakka co prawda pozostają ideologicznie nadal w opozycji to poruszyłeś ważną kwestię. Co będzie jeśli w liceum zmieni zdanie. o przedmiotach maturalnych. Jak wielokrotnie mawiano " szkoła przygotowuje do życia, które nie istnieje" Każdy z nas od małego posiada marzenia. A jeśli je ma to pragnie ich spełnienie. Aby je spełnić szuka dróg rozwoju i pracy w tym kierunek. Szkoda tworzy kolektywne umysły. Po co? Żeby dziecko wschodzące z własną osobowością i zainteresowaniami miało założoną blokadę w rozwoju własnego "ja" zdolności, zainteresowań, hobby, każdego aspektu życie prywatnego, które budują marzenia, fabuły ulubionych książek i filmów, deja vu, wydarzenia, natchnienia, wena twórcza, by wyjść jako maturzysta jako szary zjadacz chleba. By było co jeść jak żyć i przeżyć. System edukacji jest system indoktrynującym, które wzięło za monopol rozporządzaniem przyszłości młodego człowieka dając mu wybór. albo zaakceptujesz usranie cię za młodu, albo potem nic nie osiągniesz. Zgiń młodości byś miał jak wegetować na starość. To straszne jak dłużej w kontekście swojej osoby i samego siebie podda się tę sytuację analizie. Gimnazja powinny dać PODSTAWĘ WIEDZY a nie ze studiów, by człowiek wiedząc czego chce i jakie ma siły w konkretnych przedmiotach w liceum jedynie szedł ku maturze. szkoła działa schematycznie, wybiórczo, eliminuje indywidualne drogi poznania. Szkoła jest wrzodem dla prawdziwej wiedzy, a MEN to ustrój totalitarny. Może w szkołach na zachodzie mało uczą, ale jakoś na nędzne zarobki tam nie narzekają. Proste, mój poziom wiedzy jest moją indywidualną sprawą. Poczytaj o szkole fińskiej czy szwajcarskiej to czy ci na wierzch wyjdą, jakim cudem tamci ludzie mają czas na zabawę i wiedzę w głowie. Liceum POWINNO być wstępem do specjalizacji i bardziej powinno brać pod uwagę maturę,a nie pierdoły podręcznikowe, gdzie informacje są tak źle sformułowane, że nic dziwnego, że ludzie niewiele wiedzą. Bo mają dosyć przyjmowania wiedzy w takiej formie jaka jest. Zapewniam, że profilując przedmioty w zależności od przyszłego kierunku studiów o wiele mniej matur będzie oblanych

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 May 2015 2015 12:40

R Rakkatakka
0 / 0

@Pierdomenico nie bronie żadnego systemu. Po prostu za błędne uznaje pomysły takich ludzi jak korsarz, którzy chcą ograniczyć naukę w liceum. Pytasz czemu nie uczą nas historii najnowszej? Dobre pytanie. Według mnie historia powinna być obowiązkowym przedmiotem przez całe liceum. Według korsarza powinienem jej w ogóle tam nie mieć, bo nie zdawałem z niej matury i nie była mi potrzebna do odstania się na studia. Rozumiesz już mój punkt widzenia? Liceum jest ostatnim miejscem gdzie przyswaja się wiedzę ogólną. Chcesz ją ukierunkować? Proszę bardzo, ucz się trzy razy więcej fizyki niż historii, ale nie rezygnuj z niej całkowicie. A co do pomysłu uczenia wszystkich tych rzeczy w gimnazjum. Proponuje pójść i spróbować wyjaśnić wszystkie zawiłości najnowszej historii Polski grupie piętnastolatków.

Pierdomenico
0 / 0

@Rakkatakka nie zamierzam nauczać 15latków najnowszej historii Polski, robiłam to ze starożytnością i wystarczający mam obraz ich rozumowania i zachowania ;) Błędem jest to, że idąc do liceum, znowu zaczyna się australopitekowanie, zamiast zająć się tym, czego w gimnazjum się nie uczyło. Czyli najnowsza historia Polski i Europy, jako obowiązkowy przedmiot dla licealistów i zależnie czy ktoś chce zdawać historię wtedy klasy z dodatkowymi godzinami z tego przedmiotu.Reforma jest konieczna i to reforma ogromna, a nie kosmetyczna, polegająca na wymianie podręczników, które wszystkie traktują o tym samym w ten sam sposób, tylko z innymi obrazkami i słowami. Dla mnie osoba z wyższym wykształceniem, która nie zna daty wybuchu II wojny (tak to fakt) jest dokładnym przykładem, że coś tutaj poszło nie tak, bo tak być nie może. Ja potrafię pomimo ociężałości w przyswajaniu zadań matematycznych, liczyć na tyle, na ile jest to mi potrzebne w życiu, a jak ktoś żyje w danym kraju i chce być człowiekiem wykształconym to niektóre rzeczy MUSI wiedzieć, jak choćby to. To pokazuje, że dla większości liczy się tylko zdanie egzaminu, przejście dalej i tyle, a nie wiedzieć coś i wykorzystywać to w życiu, tylko wiedza dla nich jest przepustką do otrzymania papieru.

R Rakkatakka
0 / 0

@Pierdomenico o tym że nasz system edukacji wymaga zmian wie prawie każdy. Sam trzy razy uczyłem się o starożytności a tylko raz o II WŚ. Historii nowożytnej nie miałem w ogóle. Nie będę pisał co i w jaki sposób zmienić, bo to nie moja działka. Są ludzi, którzy się lepiej na tym znają ode mnie. Mnie tylko denerwuje próba zabrania liceom ogólnokształcącym ich jedynej zalety - nauki wiedzy ogólnej.

K kwix21
0 / 0

Mam 31 lat,do tej pory NIGDY nie przydala mi sie wiedza typu budowa anatomiczna paciorkowcow,podzial ameby itd. Dupe zawracaja mlodym ludziom takimi pier dolami zamiast uczyc podstaw przedsiebiorczosci,finansowosci itd. No tak,ale gdyby mlodzi ludzie takie rzeczy ogarnialli to by bylo zbyt wielu madrych w tym kraju i nie dalo by sie ze spoleczenstwem takich cyrkow robic jak teraz sa robione.

Odpowiedz
ThomasHewitt
-1 / 1

Szkoła jest po to, abyś się nie włóczył po ulicach za młodu i abyś samodzielnie nie myślał, nie zastanawiał się nad tym państwem i światem. Ludzie są uczeni, że PO i PIS to prawica, a potem powtarzają te bzdury w sondach ulicznych. Tu nie może być dobrze.

Odpowiedz