Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
709 931
-

Zobacz także:


K Krait
+46 / 56

A czy coś kupiły ? Jeśli nie to to jest raczej normalne że jak ktoś przyjdzie do restauracji i nic nie zamawia to go wyproszą.

Odpowiedz
E konto usunięte
+38 / 46

@Krait Popieram, lokal jest dla klientów. Nikt nie pracuje tam charytatywnie, lokal jest po to żeby zarabiał, jeżeli ktoś zajmie stolik i nic nie kupi to nie dość że lokal nie ma dochodu to jeszcze przynosi to straty gdyż jeden stolik jest zajęty i potencjalny klient może zrezygnować z kupna kawy z powodu braku wolnych miejsc lub tłoku.


Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 May 2015 2015 21:56

T takbylotruestory
+20 / 28

@Krait Masz rację, ale jeżeli ktoś zaoferował im kupno kawy, a obsługa odmówiła sprzedaży to już jest coś nie tak.

Z zxc79
+13 / 15

jak obsługa odmówiła sprzedaży kawy, która była w ofercie i na stanie to było to nie zgodne z prawem

K Krait
+5 / 11

@Nina_Swan Sorry nie uwzględniłem osób takich jak Ty czyli osób typu "Amerykanin". Bez napisu na kubku z kawą "napój gorący" nie przetrwacie. Ok spadam robić tabliczkę bo my tu gadu-gadu, a pod drzwiami mi się ktoś odleje bo nie ma tabliczki że to nie ubikacja.

K Krait
+3 / 7

@Nina_Swan Czyli z lokalu "niesieciowego" można wyprosić, a z lokalu sieciowego nie bo ich stać? Świetny argument gratuluję. W celu wyjaśnienia Ci zasad rynkowych chciałbym Ci zwrócić uwagę na jedną rzecz. Jeśli ten punkt sieci będzie przynosił straty bo wszystkie stoliki będą robiły za poczekalnię dworcową to zostanie zamknięty. Osoby które tam pracują stracą pracę. Jeśli chodzi o wizy to jest mi obojętne czy są czy ich nie ma. Jak osoby z mojej firmy jechały na delegację to załatwienie wizy ograniczało się jednej wizyty w konsulacie o umówionej godzinie. Jakoś to przeżyję :)

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 13 May 2015 2015 13:37

K Krait
+4 / 8

@Nina_Swan ok skoro znikąd nie można wyprasza to proponuje prosty eksperyment. Wsiądź do taksówki i siedź w niej godzinę bez zamawiania kursu. Jak kierowca potraktuje cię paralizatorem to pogadamy.

H hail5
+4 / 4

@takbylotruestory jednak ochrona probowala je wyrzucic zanim ta kobieta chciala im kupic te kawy. czyli siedziały i nic nie zamówiły. Potem juz ochroniarze pewnie nie chcieli wycofywac ze swojej decyzji zeby nie prowokowac takich zachowan w przyszłosci "a przyjdę jacyś dobrzy ludzie się zlitują i mi kupia"

A alveanerle
+30 / 36

Już widzę jakbyście pozwalali bezdomnym, którzy nic nie kupują, zajmować stoliki w waszych lokalach.

Odpowiedz
~menda21
+15 / 31

Trzeba było zabrać te panie do siebie do domu, dlaczego pracownik ma myć krzesła po menelach. Komuniści chcą nieść pomoc czyimiś rękami i na czyiś koszt.

Odpowiedz
Novilius
+3 / 17

Filantrop za cudze - socjalistyczne hasła zawsze się do tego sprowadzają.

~list_do_betonu
+2 / 20

A czytać ze zrozumieniem prawaku potrafisz? Jest napoisane, że były czyste i schludne. Nie wiadomo czy to bezdomne. Wiele pracujących kobiet, "pań domu" zmienia bluzke raz na tydzień przez co czuc je potem-tez nalezy je wyprosić? Oczywiście faceci również śmierdzą, piwem, fajkami, potem-co ciekawe nie robotnicy po 40 a najczęsciej nastolatkowie. Mama nie kupiła dezodorantu? A teraz mniej złośliwie, ciekawi mnie i śmieszy taki lans tą kawiarnią. Dobrze wiedziec ilu ma się debili wśród znajomych, co trzeba miec we łbie żeby na facebooka wstawiac kubek z logo tej o to kawiarni? Następna Po Jacku Danielsie. Dlaczego większośc ludzi jest takim betonem? Modna kawe, wstawie, 99 kolezanek ma Jscka na pulpicie, wstawię i ja. Ludzie miejscie jakąs osbowośc, po co robicie komus darmową reklame? To naprawde taki lans? Jack wcale wam nie smakuje, pijecie go bo jest drogi i modny. Ta kawe to tez jakiś niezrozumiały fenomen. Nie wiem jak smakuje ale wiem, że np pizza najlepsza od lokalnych prywaciarzy. Ale wy jak pelikany wierzycie, ze jak cos jest znane to najlepsza jakośc. Wkurza mnie taki ludzki beton. Ni elepiej stwaic zdjęcie słońca o poranku? Nieee, to takie passe.

~Hartigan
+7 / 17

@LDB (To od LGB?) A czytać ze zrozumieniem umiesz? Nic nie kupiły, to won z lokalu. Na każdym dworcu są ogólnodostępne krzesła, gdzie można trzymać dupę nikomu nie przeszkadzajac

Novilius
+1 / 3

@Nina_Swan A czy ja gdzieś tak powiedziałem?

K kaveg
+1 / 1

Hartigan jak przeczytałem LGB to skojarzyło mi się z pewną drużyną. Ale postanowiłem wpisać to w google żeby nie wyjść na debila. Znalazło mi jedynie LGB eSports - to o czym myślałem.

~ęCYKLOPedysta
+16 / 24

A czy prof. Płatek nie pomyślała, że obsługa lokalu może na przykład znać te panie i wiedzieć czym "pachnie" ich obecność?

Odpowiedz
M magnetia
+15 / 19

Dokładnie. Pracuję na dworcu i wcale się nie dziwię obsłudze. Problem w tym, że nie znamy całości historii. Stawiam dobre piwo na to, że obsługa po prostu zna te kobiety. My na przykład mamy stały problem z jednym złodziejem. Znają go wszyscy na dworcu, wiedzą, że notorycznie kradnie, ale przez taki społeczny altruizm nie można dziada wyrzucić z miejsca za nic, choć też ostatnio się na niego wydarłam, gdy znów przekroczył próg sklepu. Gdyby ktoś postronny to zobaczył, też byłby taki artykuł o tym, że sprzedawcy w sklepie takim a takim dyskryminują uczciwego człowieka, bo jest trochę biedniej ubrany.

A co do wyglądu bezdomnych: nie wszyscy to menele. Bardzo byście się zdziwili, jak wielu jest takich, których byście w życiu nie posądzili o bezdomność, ale będą kraść lub zaczepiać innych klientów z prośbą o drobne. Oczywiście są też całkiem uczciwi bezdomni, serio, z niektórymi pogawędzimy lub wspomożemy tym czy tamtym i nikt ich ze sklepu nie wyrzuci bez powodu, więc podkreślę: piwo stawiam, że obsługa miała powód.

Dorzućcie do tego, że mówimy o sieciówce, więc sprzedawcy mogli realizować tylko wytyczne z góry. W wielu miejscach nie bez powodu polityka wobec bezdomnych jest bardzo ostra. Np. na dworcu, gdzie pracuję, ochrona najczęściej wyrzuca osoby, które przysypiają na krzesełkach, a nie wyglądają na podróżnych, choć nie zawsze. Jeśli ktoś jest nieszkodliwy i czysty, zostaje. Mogą się jednak pomylić, niestety taka jest konsekwencja tego, że wszyscy chcemy czystych, wolnych od meneli dworców.

sviader
+9 / 9

@magnetia myślę, że po Twojej wypowiedzi temat został wyczerpany!

T tajniak4
-1 / 3

Prof. Płatek w ogóle niewiele myśli

Kormoran358
+7 / 7

A może to były hipsterki? Chociaż nie hipsterki wyrzucone ze starbuchsa to by był koniec świata.

Odpowiedz
~Hartigan
-1 / 5

@Kormoran358 Hipsterki piją kawę ze Starbucksa, zamiast zajmować stoliki bez sensu.

ladyarwena
-3 / 5

Ludzi segregują ze względu na płeć w autobusach a Wy się Starbucksem-komerchacksem jaracie...

Odpowiedz
~Hartigan
+3 / 5

@ladyarwena Pokaż mi jeden autobus, gdzie ktokolwiek się segreguje na płeć, albo spadaj. My naprawdę nie jesteśmy debilami. Jak ktoś wciska ewidentny kit to nie złapiemy. I tak, Starbucks jest komercyjny. Jak każda kawiarnia, restauracja, itp.

~Malcadicta
+10 / 16

Akurat pracownik w tym wypadku ma rację - aż do odmowy sprzedaży napoju kobiecie. Bo jeśli nic nie zamawiasz a siedzisz, to cię wyproszą. Logiczne.
Poza tym pani Płatek powinna postawić się na miejscu pracownika, który w tej kawiarni pracuje, a przy stolikach przysypiają dwie panie nie zamawiające niczego - i to na dworcu. Na dodatek słyszała od pracownika, czemu robią tak, a nie inaczej - zdarzają się kradzieże, panie wyglądają podejrzanie, a odpowiedzialność spadnie na kogo?

Odpowiedz
Azon
+1 / 5

Właśnie ta odmowa sprzedaży mnie dziwi, przecież to jest nielegalne.

alewis8
+13 / 21

Lokal z kawą czy jedzeniem to nie darmowa wygodna poczekalnia. Nie kupujesz niczego - zajmujesz stolik, możesz zostać poproszony o opuszczenie lokalu lub złożenie jakiegoś zamówienia. I nie ma w tym niczego dyskryminującego. A wdawanie się w kłótnie z personelem po zwróceniu uwagi to recepta na wyprowadzenie siłą. Nie wiemy jak się zachowywały te baby ale z tekstu nie wynika by chciały współpracować - jeśli pracownicy musieli już po nich krzyczeć i wzywać policję oraz straż miejską.

Odpowiedz
~DOEIER
-3 / 7

Jak żul jedzie autobusem to potem autobus jedzie żulem... Później tygodniami, miesiącami czuć ten smród!

Odpowiedz
~fdgvaf
+12 / 18

Szczerze to jestem za pracownikami i strażą. W kawiarni nie przychodzi się na drzemkę, masz wypić kawę, zjeść ciacho, pogadać i wyjść nie zajmując miejsca innym. A pani psorka niech zaprasza sobie ludzi do domu, a nie wylewa wiadro żali na ludzi tyrających za grosze i odpowiedzialnych za lokal dla gości. Dla bezdomnych są noclegownie, dla podsypiających ławka na dworcu.

Odpowiedz
K KoszernyHans
+12 / 18

szok! myslalem, ze starbucks to schronisko dla bezdomnych a oni tam bezczelni imperialistyczni burzuje chcą kawe sprzedawac!! nie do pomyślenia, gdzie byli ich rodzice?! krotko -
jaka "profesor" takie problemy...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 May 2015 2015 22:43

Odpowiedz
K KoszernyHans
0 / 0

@Nina_Swan · "Byłeś w Stanach? Nie. No właśnie, a ja... znam kogoś, kto był..." to jedyny komentarz do twojego poziomu

~rath
+2 / 8

Ciekawe co na odmowę sprzedaży ma do powiedzenia PIH. To jawne łamanie przepisów.

Odpowiedz
~Er
+3 / 7

Jakbyś prowadził sklep / kawiarnie i co chwilę wchodziły by ci do środka osoby które nic nie kupią i jeszcze się zdrzemną to pewnie byś im pewnie koc dał i poduszkę co ?

Odpowiedz
~Johanna90
-5 / 9

Moją ciocię też kiedyś wyrzucili. Jest już starszą kobietą,nauczycielką, bardzo szanowaną w naszym mieście. Pojechała na pracowniczą wycieczkę do Częstochowy. Była ubłocona i zmęczona po całym dniu chodzenia po Górach Świętokrzyskich, wyrzucili ją z restauracji zanim zdążyła chociażby usiąść. Taki kraj :)

Odpowiedz
J JanuszZWonsem
+6 / 12

Nie taki kraj, tylko to normalne zachowanie. W zadnej szanujacej sie restauracji nie pozwola brudnemu i smierdzacemu potem usiasc do stolu. Inni goscie chca zjesc w przyjemnych warunkach. Nie oszukujmy sie po calym dniu chodzenia po gorach raczej nie pachniala kwiatami. Nikt nie chcialby wachac jej aromatow podczas obiadu.

J JanuszZWonsem
0 / 0

Zapewne potem i brudem. Coffeeshopy w Holandii specjaizuja sie w sprzedawaniu konopii, kazdy kto tam wchozi akceptuje siedzenie w specyficznych warunkach. Restauracje staraja sie ograniczyc zapachy do minimum, by nie obrzydzac gosciom jedzenia. Rownie dobrze mogla kupic sobie jakies zarcie na wynos, no ale to by bylo zbyt logiczne, lepiej czepiac sie restauratorow dbajacych o dobry image swojego biznesu. Nie zdajesz sobie sprawy z tego jak latwo klka osob moze zniszczyc restauracje, seria negatywnych komentarzy na tripadvisorze lub yelpie, i koniec biznesu. Szczegolnie w turyustycznych miejscowosciach, gdzie trzeba i tak sie bic o klientow.

~Pan_Talon
+4 / 8

Jak odróżniają bezdomnych od hipsterów? Jak będą wypraszać każdego, kto sprawia wrażenie, że jest bezdomny, to niedługo zbankrutują.

Odpowiedz
zrebaczek
+5 / 5

bezdomny nie bawi się srajfonem ;)

DameMitHermelin
0 / 0

Kryteria doboru klientów, Nino, sa takie, ze klienci to ludzie, którzy cos zamawiaja, a nie tylko wchodza, siadaja i bach w kimono. Starbucks straciloby znacznie wiecej klientów, pozwalajac komukolwiek - obojetnie, bezdomnemu czy nie - lezakowac w swoim lokalu przy zajetym stoliku i zabierac miejsce faktycznemu klientowi, który chetnie by usiadl i zamówil kawe, ale pójdzie dalej, bo tutaj musialby najpierw kogos obudzic. Mnie osobiscie wnerwia niepomiernie, kiedy wchodze do kawiarni, a polowa miejsc jest zajeta przez rozwalone towarzystwo, które nie raczy nic zamówic, albo wychlalo swoje napoje juz dwie godziny temu i siedzi dalej, bo mu ciezko wstac.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 May 2015 2015 15:25

K Knihtee
+5 / 7

Teoretycznie uważam że obsługa miała rację, aż do momentu odmowy sprzedaży, natomiast mam ostatnimi czasy spostrzeżenia że w polskich dworcach dzieje się jakaś anomalia i parodia. Ilość miejsc do siedzenia jest tak nikła, że zajęcie takowego graniczy z cudem. W moich Katowicach to jest już praktycznie parodia : nie ma poczekalni, w holu głównym jest około 50 miejsc, wykonanych z giętej i kutej stali, nie idzie na tym siedzieć dłużej niż pół godziny. Ale za to do okola pełno, fast foodów, kawiarni etc. Oczywiście to dobrze że są, ale mam wrażenie że to nie jest dworzec pks i pkp z galerią handlową, a galeria handlowa z przystankami autobusowymi i kolejowymi. Będąc w Poznaniu odniosłem identyczne wrażenie. Wiem że mamy kapitalizm, ale jestem człowiekiem który lubi jeździć koleją i odwiedziłem naprawdę sporo europejskich dworców i we Wiedniu, Paryżu, Kolonii, Monachium, Londynie to by było nie do pomyślenia.

Odpowiedz
~Spenc2
+2 / 8

A nie mogą we własnym lokalu obsługiwać kogo chcą? niedługo będe musiał jehowych przyjmować, bo to dyskryminacja ze względu na wiare

Odpowiedz
~Hartigan
+4 / 8

Tyle jeśli chodzi o "kawy zawieszane".
Ale fakt, demot jest idealnym przykładem manipulacji. Zwyczajowo z lokalu wyrzuca się wszystkich, którzy nie zamierzają korzystać z jego usług, niezależnie od płci, wieku, koloru skóry, wyznania i majątku.

Odpowiedz
Q Quant
+6 / 10

Te kobiety SPAŁY w knajpie! Cały ten artykuł to jedna wielka manipulacja. Co byś zrobił geniuszu, gdybyś prowadził knajpę i pewnego dnia wlazłyby ci do lokalu dwie baby aby się przespać? Inni goście najpierw się przyglądają, a później zaczynają wychodzić, a Ty TRACISZ PIENIĄDZE, których potrzebujesz na zakup towaru i pensje dla pracowników. Czy restauracja to noclegownia? Nie! restauracja to miejsce, w którym się spożywa posiłki i za nie płaci. Jeżeli ktoś takie miejsce traktuje niezgodnie z jego przeznaczeniem, to personel ma prawo go wyprosić i nie ma to nic wspólnego z dyskryminacją. Do knajpy nie chodzi się spać, tak jak nie wchodzi się do szafy aby się wysrać.

Odpowiedz
~SBXworker
+3 / 5

Jako pracownik sieci SBX uwielbiający swoją pracę muszę jej bronić. Mało kto wie, ale w Starbucksach obowiązuje zasada "Just say yes" polegająca w praktyce na tym, że w stosunku do GOŚCI, bo u nas nie ma klientów każda prośba winna być spełniona. Ponadto do reklamacji tumblerów wystarczy zdjęcie paragonu lub nawet wysłanie go mailem. Jeśli napój nie smakuje robimy nowy do skutku. Podejście jest typowo amerykańskie i polega się tutaj na tym, że gość będzie człowiekiem dobrej woli, co niestety w naszych polskich warunkach nie zawsze się sprawdza ;)

Odpowiedz
~bassttt
+6 / 6

Na pewno obie panie śmierdziały o czym tu nie piszą i na tej podstawie zostały zakwalifikowane jako bezdomne. Popieram usuniecie ich, lubię pijąc kawę czuć zapach kawy jako dominujący.

Odpowiedz
~LawHell
-1 / 5

Mieli takie prawo a straż miejska ma psi obowiązek ich poprzeć. Ale jak zwykle polaczki cebulaczki popierają tylko tych którzy są maksymalnie na ich poziomie, a najlepiej poniżej.

Odpowiedz
T tajniak4
+2 / 2

Prof Płatek jest dowodem na to panujący w Polsce radykalny egalitaryzm. Nawet do robienia kariery naukowej nie jest wymagane posiadanie mózgu

Odpowiedz
~normlization
0 / 0

Właściciel ma PRAWO wyprosić ze swoje restauracji kogo chce, nie zależnie od przyczyny. Na tym polega wolność. 50 lat komuny i 25 lat "społecznej gospodarki rynkowej" chyba wytarło w świadomości ludzi na czym polega wolność. Owszem inną sprawą jest jak to co robi właściciel potraktują jego klienci, ale to jego problem. Ma takie prawo i robi to na własną odpowiedzialność. Tak jak każdy może każego wyprosić z własnego mieszkania. To jest właśnie NORMALNOŚĆ którą chce nam się dziś w Polsce mocno ograniczać

Odpowiedz
~popieramStar
+2 / 2

Jaka dyskryminacja ? Jak ktoś udaje, że siedzi a tak naprawdę okrada klientów to powinni go wykopać a nie "wyprosić". Straż miejska patroluje te tereny 24h wiec o wiele lepiej wiedzą kto jest pasożytem społecznym - i na pewno lepiej niż ta pani prof od 7 boleści. Takie moje zdanie .

Odpowiedz
~Anna1008
+2 / 2

Mim zdaniem mieli racje, skoro chciały sobie powiedzieć i pogadać mogy isc na ławkę w parku a nie zajmować niejsce wkawiarni. -kelnerka

Odpowiedz
~haha111
0 / 0

Wprowadzili zakaz sprzedaży black caffe żeby nie obrażać czarnych a white caffe ciągle w sprzedaży.

Odpowiedz
~masakraaaa
+1 / 1

Zróbcie swój biznes, zaryzykujcie wszystkie pieniądze swojego życia, a później częstujcie kawką kogo chcecie jak chcecie. Wolny kraj to taki gdzie sprzedawca może odmówić sprzedaży klientowi i wyprosić go z restauracji. Jego towar , jego sklep, niech nawet gówno trzyma na stolikach - to jego sprawa. Klient nie zadowolony , nie wróci drugi raz i wcale nie musi korzystać z usług tej restauracji, jego strata to czyjś zysk... A jeśli chcecie pokazać komuś dobre serduszko to róbcie to na własną rękę. A wy próbujecie siła argumentu wpłynąć na kogoś. Ja nie zmuszam kobiety by odbyła zemną stosunek, nie wpraszam się do Ciebie do domu i nie chce byś mnie ugościł obiadem w staropolskim zwyczaju!!! Chcesz coś zmieniać ?? Zacznij od siebie i daj dobry przykład poświęcania się dla innych , oddaj ostatnią złotówkę potrzebującemu, to Twoja decyzja, ale nie zmuszaj do tego innych!!!!!

Odpowiedz
kamcza
0 / 2

A pani profesor może zajeła by się czymś pożytecznym byłem w ten dzień tam na kawie byłem w odwiedzinach u kolegi z Wrocławia tak więc , wszedłem do knajpy lekko zniesmaczony bo nie lubie od nich kawy ale dość wcześnie było tak więc się skusiłem wchodzi i pierwsze co mnie uderzyło to niewyobrażalny fetor taka mieszanka potu,kału i uryny patrzę a tam siedzą dwie obszarpane i brudne kobiety a nad nimi przemiły jak się okazało pan sprzedający kawę , siadłem w sporej odległości od właścicieli smrodu i przyglądałem się sytuacji jako , że mam bardzo dobry wzrok widziałem każdy szczegół ubioru jak i większą zawartość toreb tych pań co tam zauważyłem , lekko przegnite bułki , jakieś słoiki z jakimiś kolorowymi cieczami , panie były bardzo ubrudzone ale posiadały ciemne ubrania tak więc na pierwszy rzut oka nie było widać aury brudu jakie te panie otaczał a po chwili i faktycznie podeszła pani niezbyt urodziwa z bardzo zawziętą miną prosto w stronę pracowników i właścicielek coraz bardziej się nasilającego smrodu PROSTO do nich jak by wiedziała co tam się dzieje, słuch też bardzo dobry (Taka praca gdzie jest wymagany perfekcyjny słuch i wzrok) tak więc podchodzi i przedstawia się i się zaczyna zaczyna attakować bogu ducha winnych pracowników i panów ze straży miejskiej którzy zjawili się chwile wcześniej nie usłyszałem żadnej propozycji kupienia kawy dla pań --->

Odpowiedz
kamcza
0 / 2

Lecz atak na bogu ducha winnych ludzi chcących jak najszybciej oddalić się od smrodu , pani pseudo profesor żądała od każdego DOWODÓW OSOBISTYCH !! Aby spisać dane panowie ze straży miejskiej zachowali się trzezwo i oczywiście podali numery odznak a pracownikom doradzili , że nie mają obowiązku się legitymować przed oszołomicą . Pamiętając imię i nazwisko pani hmm... nazwijmy ją Wariatki wyciągam telefon z kieszeni i sprawdzam w wujku google i co widze ? A to , że pani jest Feministką i nie obce są jej afery . Co się działo potem ? Nie wiem bo smród obiegł cała restauracje i postanowiłem uciekać na wyjściu podszedłem do stolika z siewcami smrodu (Prawie padłem) powiedziałem strażnikom , że odwalają kawał dobrej roboty nie dając się sprowokować oszołomce pracownikowi dałem napiwek do ręki na panią pseudo profesor popatrzyłem się z politowaniem popukałem sie w czoło dając jej do zrozumienia , żeby nie robiła z siebie idiotki większej niż jest i wyszedłem .

Odpowiedz
~komentator_ludowy
0 / 0

Powinni jeszcze sprawdzić czy te kobiety maja jakiś produkt appla (i-phone, macbook preferowane).

Odpowiedz
~dupa_jasia
0 / 0

No bo najlepiej, żeby z kawiarni sobie zrobić noclegownię. Sama napisała że weszła już gdy sytuacja była zaawansowana, więc skąd może wiedzieć jak się zaczęło. Może były agresywne i odstraszały klientów.

Odpowiedz