Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
651 670
-

Zobacz także:


~kamileo123456
-2 / 16

Znałem kiedyś dobrego pracownika, którego szef wywalił z pracy dosłownie na zbity pysk.bo na 10 minut odszedł od swojego biurka, a to nie była jeszcze pora przerwy. Ale w Polsce nie usłyszysz, że to Polak-pracodawca jest zły. U nas się przyjęło mówić, że "Bronek jest zły". Reszta to ludzie idealni.

Odpowiedz
D daro97
+8 / 14

jeśli jest taki dobry to po pierwsze szef by go nie wywalił a po drugie znajdzie sobie inną pracę a to że wywalił dobrego pracownika to świadczy tylko o głupocie szefa i to on przez to straci pieniądze

Albiorix
+6 / 6

Zapewne był to pretekst do wywalenia kogoś kogo i tak chciał wywalić. Acz pracodawca który często wywala pracowników i zastępuje coraz to nowymi prawdopodobnie nie jest zbyt dobry. Albo ma bardzo słabe umiejętności społeczne i ciężki charakter albo oferuje tak słabe warunki że musi ciągle szukać nowych naiwnych.

~fghbjnm
-2 / 4

@up Szkolenie nowych pracowników to nie tylko koszty, ale utrudnienie dla pracodawcy. Jeśli dorzucić do tego polskie kombinactwa,kretactwa, kombinatorstwa to szef woli starego pracownika. Dlatego śmiesza ludzie którzy mysla, że jak cos powiedza kierownikowi na kasjerke, recepcjonistke, kelnerke, sekreterkę to szef od razu zagrozi jej zwolnieniem. Buhahah taniej jest stracic czeopialskiego klienta niz szukac nowej osoby do pracy. A wiem, że ludzie zwłaszcza starsi którzy najczęsciej wiele niepracowali (bo na rentach) lubia tak grozić "teraz pani, jest cięzko o prace, pani wie?".

Soul_shade
+3 / 3

A ja znam przypadek pracodawcy, który zwalniał za to, że pracownice sobie usiadły. Dokładniej to był sklep. Pracownice mają stać przez 8h, mogą 2 razy wyjść do toalety, nie mogą usiąść nawet na sekundę, chociaż sklep często pusty i ani jednego klienta. Jak tylko zobaczył na monitoringu że któraś pracownica usiadła sobie - od razu out. Więc ludzie są różni, ale jeżeli to jego prywatna firma to w końcu ma do tego prawo...

~tak_pytam
-1 / 5

"Po naszych ulicach jeździ sporo Fordów. W czasie okupacji było tu ich równie dużo. Jedna trzecia wojskowych ciężarówek wyprodukowana była w fabryce Henry'ego Forda, bardzo często przez pracujących w nieludzkich warunkach więźniów." Zyskują powiadasz?

Odpowiedz
Xar
0 / 0

A co, smiecie z wiezienia maja za darmo sie opychac zarciem kupionym z pieniedzy spoleczenstwa, ktore skrzywdzili?!

M MasterYoghourt
+1 / 3

Kiedyś przyłapałem pracowników biura projektowego naszej firmy, jak sobie robili labę z butami na stołach i gazetami w ręku w czasie pracy. Zapukałem, cichutko grzecznie ale nie usłyszeli. Będąc fizolem nie śmiałem jaśnie panom sjesty przerywać i stałem w przejściu przez 5 minut podziwiając ten widok z innego świata. Aż w końcu panowie się ocknęli i w oburzeniu zapytali się jak długo już tu stoję. Po krótkiej rozmowie, poszedłem z powrotem akord wyrabiać.

Odpowiedz
K Kar4
0 / 0

Dzielił się także sumiennie swoimi pieniędzmi, wspierając Hitlera.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 14 May 2015 2015 20:50

Albiorix
+3 / 3

Amerykańska strategia z Krzemowej doliny - polowanie na młode talenty i hołubienie ich w nadziei że napędzą innowację i stworzą jakiś przełom. Ale i tak częściej kupuje się po prostu całe startupy, razem z pomysłami, budynkiem i 15 pracownikami. Japońska kultura biznesu stawia bardziej na pracowników lojalnych, zaangażowanych i gotowych do poświęceń. Niemiecka - na ludzi z formalnym wykształceniem, kursami i certyfikatami. Tam gdzie żadne z tych ideałów nie działają - rządzą koledzy i rodzina szefa oraz ludzie wyszczekani i charyzmatyczni którzy potrafią dobrze zamydlić oczy inwestorom lub są wprawni w korporacyjnych intrygach :)

Odpowiedz
~p_91
+1 / 5

@Albiorix W Polsce szefowie bardziej stawiają na szybki i duzy zarobek niż na profesjonalny biznes. Umowy smieciowe, nienormowany czas pracy i obowiązków (sekretarka jest jednocześnie sprztaczką i pomoca ksiegową). Szanujący prezes nie pozwoli by pracownik zarabiał mało, to źle świadczy o jego biznesie.

Albiorix
+4 / 4

Ogólnie nie jestem fanem polskiej kultury biznesu bo to jest wciąż post-PRLowskie "niech wygra najsprytniejszy" a od zachodniego biznesu małpujemy trochę pretensjonalnego języka a mało standardów przyzwoitości. Tzn nie żeby standardy przyzwoitości były jakoś ciągle przestrzegane ale to co w cywilizowanym świecie jest skrzętnie ukrywanym powodem do wstydu, w Polsce wszyscy po prostu akceptują jako normę.

mareczek00713
+3 / 3

Cóż, są ludzie pracujący głową i są ludzie pracujący rękoma, dopóki wykonują swoją robotę porządnie nie obchodziłaby mnie ich technika.

Odpowiedz