Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
300 315
-

Zobacz także:


KapitanKorsarzPirat
+4 / 4

Ale nie przesadzajmy w drugą stronę i nie róbmy dziecku wojny w Wietnamie. Bo często można dziecko nauczyć życia nie musząc pozwalać mu cierpieć w nieszczęściu

Odpowiedz
~gbarzgfvesd
-1 / 1

Niestety obecni rodzice poświęcają wiele energii, aby dziecko miało "dzieciństwo" do 18 roku życia, przy czym dzieciństwo rozumie się jako stan trzech lat. Korsarz- to że dziecko nauczy się wchodzić na krzesło, aby odkurzyło półkę w swoim pokoju, kupiło kilka rzeczy w sklepie, wyrzuciło śmieci i zamiast wysyłać na bezsensowne korepetycje zadbać, aby próbowało samo lub poszło do kolegi, to nie Wietnam, tylko wprowadzanie do normalnego życia i właśnie po to matka natura wymyśliła dzieciństwo- aby się tego nauczyć, a nie marnować czas na wieloletnie gierki odpowiednich w czasach, gdy się miało 36 miesięcy, ale które potem trzeba zmieniać. Dzieci "dzikich" uczestniczą w życiu zbiorowości, mają też czas na zabawę, który się z czasem skraca i ilekroć popatrzy się na jakiś dokument, o dziwo nie są nieszczęśliwe. Jednak gwarantuję, że gdyby zaprowadzić obecne chore postrzeganie dzieciństwa Zachodu do takich społeczności, wyginęliby w ciągu jednego pokolenia.

Odpowiedz
KapitanKorsarzPirat
0 / 0

Dzieci dzikich wegetują nie żyją nie mają nawet wyboru i świadomości by nawet w trudach życia wykreować inny cel i życie inne, po to pracujemy by żyć lepiej, a gdy żyjemy lepiej to nasze dzieci mają lepszy start niż my. To co chwalisz u jak to ująłeś dzikich jest imitacją życia, pierwotnym strupem, który stale rozdrapuje taka plemienna starszyzna, które wyprano mózg wcześniej i tak aż do początku przez pokolenia wstecz. Chore postrzeganie zachodu? Nic chorego. Chore to może być jedynie jak np nastolatki idą na dyskotekę na seks, gdy mały chłopiec np zachowuje się agresywnie a rodzice nie uczą go dobra i pozytywnych wartości. Tak, to może być chore. Jednak celowe zachowanie trudów poprzednich pokoleń, które można wyeliminować w imię zasady "kiedyś jakoś się z tym żyło" jest jak przetrzymywanie choroby kiedy to można wyzdrowieć. Wyzdrowieć z koszmaru życia historii człowieczeństwa. Obecnie i dawniej lecz teraz na szczęście w mniejszym stopniu w słowu życia definiuje się i kumuluje najgorsze aspekty wegetacji. Ludzie dzięki zdobyczom naukowym, technologicznym, medycznym mają okazję coraz bardziej wpływać na rzeczywistość. to lepiej

H huuh
+2 / 2

Jeśli małe dziecko ulegnie "wypadkowi" coś robiąc (np. niefortunnie zjedzie ze zjeżdżalni) to przez następne kilka miesięcy może nie chcieć tego robić ponownie. Może to mieć np wpływ na to jak szybko dziecko nauczy się chodzić itp. Dziecko powinno mieć stworzone środowisko w którym może BEZPIECZNIE eksperymentować. Rozwojem dzieci zajmuje się nauka co się zwie psychologia rozwojowa i mądrości ludowe nie zawsze są z nią w zgodzie. Niestety owoce tej nauki zostały uznane przez kogoś za mało ważne i w szkole nigdy o niej słyszałem. Zamiast tego poznałem budowę motylicy wątrobowej.

Odpowiedz
~Zerenio
0 / 0

@huuh Jak miałem 6 lat uczyłem się z kolegą stać na rękach na trawie. Nawet jakoś szło. Potem mama mi powiedziała, że mogę złamać kręgosłup i do tej pory mam jakiś opór przed stawaniem na rękach.

~Karken
0 / 0

Kłamstwa. To, że pomaga się dziecku zanim upadnie to nie znaczy, że nie nauczy się samodzielności. To oszczędzanie mu cierpienia. Bardziej dobitniejszym twierdzeniem jest to, że dopóki będziesz robić coś za dziecko, nawet jeśli ono chce to zrobić, a ty będziesz wciąż robić to za nie, to nauczy się tego, iż ty powinieneś to robić i wtedy nie osiągnie samodzielności.

Odpowiedz