Nie, tylko głupi demot, próbujący klasyfikować ludzi na podstawie kompletnie nieistotnych pierdoł. Może dla gimbazy to ma znaczenie i o czymś świadczy, ludzie zajęci poważnymi sprawami mają wylane na to, jak stoją książki na półce, jakiego typu zegarka używają i w którą stronę jest przekrojona kanapka. P.S. Nie było czegoś o spodniach? To ostatnio dużo ponoć mówi o człowieku.
Wg. tego demota jest 32768 rodzajów ludzi:
przecież może być człowiek który:
otwiera strony w kartach i nastawia jeden budzik
otwiera strony w kartach i nastawia wiele budzików
otwiera strony w osobnych oknach i nastawia jeden budzik
otwiera strony w osobnych oknach i nastawia wiele budzików
to z 2 obrazków są 4 kombinacje,
czyli z 15 obrazków jest 32768 kombinacji
Owszem. Liczba różnych rodzajów ludzi to liczba możliwości w każdej sytuacji podniesiona do potęgi wynoszącej liczbę sytuacji. Co daje prosty wniosek: ze względu na to,z ę liczba sytuacji, nawet takich, gdzie możliwości są dokładnie 2, jest praktycznie nieskończona, liczba różnych rodzajów ludzi też jest nieskończona. Prawdopodobnie można by mnożyć liczbę możliwych do wybrania opcji do momentu, kiedy żaden z ludzi na świecie nie znalazłby osoby, która w 100% wybrałaby jak on (pomijając celowe kopiowanie drugiej osoby).
Moi przodkowie jedli patykami kilka tysięcy lat temu. Potem wymyślili widelec. Po jaką cholerę miałbym dziś używać patyków, skoro dostępne jest dużo lepsze rozwiązanie. Rydwanem do pracy też nie jeżdżę.
lewa, lewa, drzemki (prawa), lewa, lewa, lewa, lewa - boże broń przed prawą!, żadna, ale jak już, to lewa, prawa, lewa, lewa, obie, lewa, bardziej lewa, ale ogólnie obie, lewa? Czyli generalnie bardziej lewa :P
@maggdalena18 Również analogicznie:) Same lewe, jedynie słuchawki i jedzenie z prawej... no i grę o tron oglądam na HBOGO (internet) ale z lapa podłączonego do TV. czyli... obie?
erfesrdgtwetrgfdw; To, że twoi przodkowie przed, nie tysiącami a co najwyżej setkami lat (bo wbrew temu jak się tobie wydaje widelec jest stosunkowo młodym akcesorium stołowym; kiedy twoi przodkowie używali palcy, co sprytniejsi łyżki i noża, i dopiero docierała do nich idea zminiaturyzowania wideł, by nie brudzić sobie dłoni w czasie posiłku, inne narody jadły już pałeczkami!) wcale nie znaczy, że rozumiesz pojęcie "kultura osobista"!
Nie, tylko głupi demot, próbujący klasyfikować ludzi na podstawie kompletnie nieistotnych pierdoł. Może dla gimbazy to ma znaczenie i o czymś świadczy, ludzie zajęci poważnymi sprawami mają wylane na to, jak stoją książki na półce, jakiego typu zegarka używają i w którą stronę jest przekrojona kanapka. P.S. Nie było czegoś o spodniach? To ostatnio dużo ponoć mówi o człowieku.
OdpowiedzWg. tego demota jest 32768 rodzajów ludzi:
Odpowiedzprzecież może być człowiek który:
otwiera strony w kartach i nastawia jeden budzik
otwiera strony w kartach i nastawia wiele budzików
otwiera strony w osobnych oknach i nastawia jeden budzik
otwiera strony w osobnych oknach i nastawia wiele budzików
to z 2 obrazków są 4 kombinacje,
czyli z 15 obrazków jest 32768 kombinacji
Owszem. Liczba różnych rodzajów ludzi to liczba możliwości w każdej sytuacji podniesiona do potęgi wynoszącej liczbę sytuacji. Co daje prosty wniosek: ze względu na to,z ę liczba sytuacji, nawet takich, gdzie możliwości są dokładnie 2, jest praktycznie nieskończona, liczba różnych rodzajów ludzi też jest nieskończona. Prawdopodobnie można by mnożyć liczbę możliwych do wybrania opcji do momentu, kiedy żaden z ludzi na świecie nie znalazłby osoby, która w 100% wybrałaby jak on (pomijając celowe kopiowanie drugiej osoby).
a jak się nie zagina kartki w książce ani nie wkłada zakładki to co? nie istnieje się?
OdpowiedzRaczej tak, ja czasem zaginam, a czasem wkładam zakładkę, więc chyba "są mnie dwie". Bilans musi wyjść na zero. :)
Jak można zaginać rogi w książce? :\
Jak można używać zakładki?
Ja jestem tym trzecim.
OdpowiedzSushi je się pałeczkami, albo, ostatecznie, palcami. NIGDY nie używa się noża, ani widelca.
OdpowiedzMoi przodkowie jedli patykami kilka tysięcy lat temu. Potem wymyślili widelec. Po jaką cholerę miałbym dziś używać patyków, skoro dostępne jest dużo lepsze rozwiązanie. Rydwanem do pracy też nie jeżdżę.
lewa, lewa, drzemki (prawa), lewa, lewa, lewa, lewa - boże broń przed prawą!, żadna, ale jak już, to lewa, prawa, lewa, lewa, obie, lewa, bardziej lewa, ale ogólnie obie, lewa? Czyli generalnie bardziej lewa :P
Odpowiedz@maggdalena18 Również analogicznie:) Same lewe, jedynie słuchawki i jedzenie z prawej... no i grę o tron oglądam na HBOGO (internet) ale z lapa podłączonego do TV. czyli... obie?
Ja gry o tron w ogóle nie oglądam, jednak większośc filmów oglądam na TV. Wikingów na lapku, teraz ponownie Przyjaciół też.
w zasadzie identyfikuję się z obrazkami po lewej stronie, wyjątkiem jest kanapka, którą lubię dzielić po skosie :-P
Odpowiedzerfesrdgtwetrgfdw; To, że twoi przodkowie przed, nie tysiącami a co najwyżej setkami lat (bo wbrew temu jak się tobie wydaje widelec jest stosunkowo młodym akcesorium stołowym; kiedy twoi przodkowie używali palcy, co sprytniejsi łyżki i noża, i dopiero docierała do nich idea zminiaturyzowania wideł, by nie brudzić sobie dłoni w czasie posiłku, inne narody jadły już pałeczkami!) wcale nie znaczy, że rozumiesz pojęcie "kultura osobista"!
OdpowiedzCo za kretyn zawija róg książki jako zakładkę.... takich ludzi to tylko nabić na pal, spalić a potem jeszcze przydeptać, tak dla pewności.
Odpowiedz