Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
402 453
-

Zobacz także:


alewis8
-3 / 17

Ludzie głupi to i cwaniak który to wykorzysta się znalazł. Jakbyśmy czytali umowy które tak beztrosko podpisujemy a następnie rzucamy gdzieś w ciemny kąt to by nie było problemów z graniem na czekanie. Tak samo przychodzące SMS-y specjalne które obciążają nas opłatą za samo przyjście takiej wiadomości, wystarczy poprosić operatora o blokadę usług premium i problem z głowy. Nie popieram w żadnym wypadku cwaniactwa jednak ludzie muszą sami się też nauczyć interesować swoimi sprawami. Kupiłeś od operatora telefon na abonament - OK, to jest teraz TWÓJ abonament i TY jesteś odpowiedzialny za to, z czego korzystasz i jakie usługi na nim włączasz. Przeczytaj cennik i regulamin PRZED podpisaniem cyrografu na 2 lata. Za granicą nie można zrezygnować z takiego abonamentu w ciągu 14 dni tak jak u nas. Podpiszesz i koniec, jak nie czytałeś to masz problem, który sam na siebie sprowadziłeś.

Odpowiedz
~Melodina
+13 / 13

@alewis8 Niby masz rację ale z drugiej strony strasznie to przykre, że non stop, przy zawieraniu jakiejkolwiek umowy, trzeba mieć oczy w d..ie i ciaglę uważać, żeby ktoś nie zrobił Cię w balona. Gdzie coś takiego jak honor, etyka? Identycznie mogę powiedzieć: okradli cię? źle pilnowałeś. I bedzie to prawda ale czy to jakkolwiek usprawiedliwia złodzieja? Ciężko się żyje w atmosferze totalnego braku zaufania, nie mówiąc już o ludziach starszych badź zwyczajnie mniej ogarniętych. Nie każdy jest biegły w nowych technologiach, pismach urzędowych czy szeroko pojętym marketingu. Moja babcia nie jest głupia ale jak dzwoni do niej miły chłopak i zachwala pakiet dodatkowy telewizji to babcia mu wierzy, bo w jej czasach można było ludziom ufać. Babcia nie wie co to techniki sprzedażowe, babcia nie zna się na telewizji ani na umowach, nie jest głupia ale z punktu widzenia dzisiejszych czasów... naiwna. Całe szczęście babcia wszystko konsultuje z z nami ale jak ktoś jest samotny...

sfzgkkp
+7 / 9

@Melodina Popieram Cię. I dodam jeszcze, że brak zaufania do innych ludzi, firm bardzo boli i utrudnia. Ale też brak jest bardziej zdecydowanej ochrony ze strony państwa. Bo dlaczego umowa na telefon czy internet ma 16 stron pisanych 10 lub jeszcze mniejszą czcionką? Bo nikt jej nie przeczyta! Wystarczyłoby zapisać w prawie, że tego typu umowy muszą mieścić się na dwóch stronach A4, pisane 12 lub większą czcionką i bez dodatkowych załączników i odsyłaczy.

S Smyku123
0 / 0

@sfzgkkp Takie umowy niestety muszą być takie długie i zawiłe. Nawet nie jest to wina korporacji, z którą podpisujesz umowę. Wszystko, ale to WSZYSTKO musi być dokładnie opisane, każdy aspekt umowy. Gdyby umowa była prosta i nieprecyzyjna i każda osoba, która ją podpisała znalazłaby pewnie z milion kruczków, które by ją uprawniały do niepłacenia wcale, płacenia z wielkim opóźnieniem, uchylania się od odsetek i wiele innych. Weź jakąkolwiek umowę np, z operatorem komórkowym i przeczytaj ją w całości. Zobaczysz, że wszystko co jest w niej zawarte jest po prostu koniecznie, żeby w umowie nie było żadnych luk, które ktoś nieuczciwy mógł wykorzystać.

Soul_shade
+1 / 1

@alewis8 kolejna sprawa, która powinna być prawnie uproszczona na rzecz konsumenta, a nie jest. Umowa to umowa, to co w niej zawarte nie powinno podlegać dyskusji, nie być możliwości żadnego odwoływania itd. Ale pod jednym warunkiem: umowy powinny być proste, przejrzyste, i w miarę krótkie (najbardziej jak się da). Obecnie jest tak, że przy niektórych umowach zawodowi prawnicy mają problem z ich zrozumieniem. A jak teraz wygląda podpisywanie umowy? Idziesz gdzieś do lokalu, mówią z grubsza co i jak pomijając istotne szczegóły, rzucają kilkanaście stron umowy, a za Tobą robi się kolejka (czasami podstawiona, zwłaszcza jeśli chodzi o telefony), więc nie chcąc przedłużać podpisujesz. A potem jest problem. Powinno to być uregulowane, umowy krótkie, przejrzyste, żeby nie było potrzeby ciągłego strachu czy ktoś przypadkiem nie chce cię oszukać - zerkasz, i wiesz o co chodzi.

sfzgkkp
+1 / 1

@Smyku123 Częściowo się z Tobą zgadzam, ale... w ten sposób dążymy do modelu amerykańskiego, gdzie WSZYSTKO musi być napisane. (Ostatnio czytałem, że kobieta wygrała z producentem pojazdów, bo nie było informacji, że nie można odchodzić od kierownicy podczas jazdy, a ona wstała i poszła sobie robić kanapkę, jadąc 120 km/h autostradą). Część zapisów umownych może być zawartych w przepisach ogólnych i wtedy zamiast 10 stron wystarczy jedno zdanie: "pozostałe warunki umowy według ..." i tu nazwa aktu prawnego.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 June 2015 2015 19:21

S Smyku123
+1 / 1

@sfzgkkp Też czytałem o tym przypadku i nie jestem pewien czy nie to była swego rodzaju miejska legenda. Ale znając Amerykanów to może być prawda. Tak czy siak taki przypadek to naprawdę skrajność. Twoja propozycja, żeby w umowie odsyłać do jakichś ogólnych przepisów w pewnych przypadkach jest naprawdę dobra, ale nie wiem czy łatwe by było do zrealizowania. Ale bądźmy realistami, ja mam podpisanych wiele umów, czy to abonament na telefon, czy telewizja + internet. Raz nawet byłem zmuszony do zaciągnięcia jednej chwilówki i wykorzystałem firmę z promocją o pierwszej pożyczce darmowej (o ile spłacona w terminie) i nigdy nie miałem żadnych problemów z umowami. No, może raz tylko gdzie podpisując umowę na telefon miałem jakąś usługę darmową przez 6 miesięcy. Po sześciu miesiącach skończył się okres darmowy ale usługa nie wygasła więc w następnym miesiącu musiałem za nią zapłacić i wyłączyć ręcznie na stronie. Ta ,,wpadka" kosztowała mnie jakieś 10zł ale miałem nauczkę na przyszłość i zawsze upewniam się czy jakaś darmowa usługa nagle nie zacznie być dodatkowo płatna. Tak jak Ci radziłem, przeczytaj jakąś umowę to zobaczysz, że wszystko jest po prostu konieczne. Inaczej by było tak jak wspomniałem w poprzednim komentarzu, gro osób po prostu wykorzystywałaby by luki w umowie na swoją korzyść. Umowa jest napisana, jak ja to mówię, prawniczym bełkotem ale niestety tak być musi. Niestety, ponieważ jest to dla wielu osób zawiłe i niezrozumiałe ale naprawdę nigdy nie spotkałem się z przypadkiem żeby zawiłość umowy była spowodowana chęcią wprowadzeniem klienta w błąd. Jeśli czegoś nie rozumiemy wystarczy zadzwonić pod infolinię. A jeśli po prostu nie czytamy umowy a potem jesteśmy zaskoczeni to możemy winić jedynie siebie. Umowy są zawiłe, ale czytając je powoli (najlepiej na głos) średnio ogarnięta osoba nie będzie miała problemu żeby to zrozumieć. Mnie również irytuje długość umów o nawet tanią usługę, ale jestem realistą i wiem, że jest to po prostu konieczne dlatego nie narzekam. W umowach zawarte jest tyle ile trzeba, ni mniej, ni więcej i po prostu musimy to zaakceptować.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 June 2015 2015 19:34

alewis8
0 / 0

Widzę że trochę minusów nafarmił ten komentarz. Chyba źle mnie zrozumieliście - ja TEŻ nie lubię jak mi operator wciska milion dodatkowych opcji których nie potrzebuję w ogóle - np. w sieci w której teraz mam abonament do KAŻDEJ umowy dodają Ci "na próbę" dwie dodatkowe usługi pierwszy miesiąc gratis. W kolejnych miesiącach stają się one płatne i np. z abonamentu 80 zł robi się już 100. Dobra, weźmiesz i wyłączysz to na stronie, "zrobili" Cię tylko na 20 złotych... a teraz pomyśl że w tej sieci oprócz mnie jeszcze jakieś 3-4 miliony ludzi też ma abonament i też co 2 lata podpisuje nowy aneks. Ja w tym komentarzu chciałem zwrócić jedynie uwagę na 'drugą stronę medalu' bo konsument w Polsce powoli zaczyna przypominać tego w USA. Nie myśli NIC, trzeba mu napisać nawet to, że gorąca kawa może poparzyć (sic). Z tymi abonamentami komórkowymi potrafi być tak że ktoś kupi sobie abonament, następnie dziecko weźmie mu telefon i narąbie duży rachunek np. grami czy SMS-ami premium... co robi nasz klient? Opieprza dziecko? Nieee... OPIEPRZA OPERATORA! Bo jak to tak, on powinien być poinformowany, on się z tym nie zgadza, on ich pozwie! No ludzie, dajcie sobie na wstrzymanie... Twój abonament, Ty odpowiadasz. Jak telefon zgubisz lub Ci go skradną TEŻ musisz do operatora zadzwonić i założyć blokadę kradzieżową bo inaczej może być różnie i nikomu nie udowodnisz że to nie Ty nabiłeś te połączenia...

E everain
+5 / 5

Siedziałem dzisiaj kolo kobiety w autobusie, która rozmawiała przez telefon na temat swojej nowej, wspaniałej pracy. Oczywiście śmierdziało to na kilometr piramidką finansową i szybkie wygooglowanie faktycznie potwierdza podobny charakter przedsiębiorstwa. Rzecz jasna, słuchać mnie nie chciała i nie dała się przekonać, że pakuje się w gówno. Trudno.

Odpowiedz
S Smyku123
+2 / 2

@everain Czyżby chodziło o jakieś sprzedawanie kosmetyków i budowanie własnego ,,drzewka" ludzi, których zwerbujemy i oni sprzedając będą zarabiali dla nas? Już chyba z 10 znajomych chciało mnie w to wkręcić, każdy z nich powtarzał mi to samo co opowiadała mu osoba, która go zwerbowała. Według tego co mówił, wystarczy, że znajdę kilka osób które będą handlowały + same znajdą kilka osób, które też znajdą kolejne osoby. Przedstawiali mi perspektywę niesamowitego zarobku, kilkuset złotych miesięcznie po krótkim czasie i nawet kilkanaście tysięcy jak już wejdę w to na całość. Oczywiście każdemu odmawiałem a oni patrzyli na mnie jak na idiotę, który odrzuca taka ofertę, wręcz pieniądze miały leżeć na ziemi a ja się po nie nie schylałem. Po jakimś czasie jak rozmawiałem z tymi znajomymi to wszyscy sobie to odpuścili. Większość nie zarobiła NIC! Dwie czy trzy osoby mogły pochwalić się kilkoma miesiącami ,,zarobków" na wysokości kilkudziesięciu złotych miesięcznie. Osoba, która jest na samej górze zapewne trzepie grube pieniądze ale im niżej w piramidce tym szansa na choć dorobienie sobie spada i to znacznie. Ale idioci się nacinają i generują zyski jakiemuś cwaniaczkowi, który to zorganizował.

E everain
+1 / 1

@Smyku123 - Dokładnie o to chodzi. Warto zauważyć, że przy wymaganiach werbunkowych, jakie otrzymuje każda kolejna osoba w piramidce, cała populacja ziemi będzie do niej należeć w przeciągu następnego roku. Ktoś w szkole średniej nie uważaj, jak mówili o funkcji wykładniczej.

S Smyku123
+2 / 2

@everain Najbardziej bawią mnie ludzie, którzy serio w to wierzą i nastawiają się na absurdalne wręcz zyski przy prawie zerowym wkładzie własnym a potem są zawiedzeni. Najczęściej są to ludzie naprawdę naiwni i po prostu głupi. Osoba średnio inteligenta albo od razu zrozumie jak coś takiego działa, albo chociaż podejdzie do tego z pewną rezerwą, przecież nikt nam nic za darmo nie da. Trochę źle to świadczy o naszym społeczeństwo, wbrew pozorom takich ludzi jest naprawdę wielu, wystarczyć im jedynie przedstawić im nierealną, ale wspaniała perspektywę a oni zamiast pomyśleć to się na to łapią. Tak samo jak z obietnicami Dudy, nieważne, że niemożliwe do spełnienia to jednak tak miło się ich słuchało, że większość Polaków zagłosowała na niego właśnie z powodu tych perspektyw, które im obiecywał. Dzięki temu zyskał kilkanaście procent, wiele osób na pewno głosowało na niego z innych powodów ale jednak sporo dało się omamić.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 June 2015 2015 21:15

alewis8
0 / 0

@everain Właśnie na tym polegają piramidy finansowe, tylko kilka-kilkanaście procent uczestników osiągnie z tego JAKIKOLWIEK przychód. Pozostałe osiemdziesiąt kilka zostaje z niczym, wkłada tam swój czas i kasę i traci je bezpowrotnie. Przykładowa piramida finansowa to np. wpłać 100 zł i zwerbuj 6 ludzi w tym samym celu, to uzyskasz przychód. Niby nic trudnego, prawda? A g**** prawda. Zwerbowana osoba też chce coś z tego mieć zatem też postara sie zrekrutować 6 osób. Ci rekruci tak samo... więc robi Ci się piramidka w której ilość uczestników rośnie 6-krotnie z każdym "piętrem". W okolicach 13-go piętra łączna liczba ludzi których muszą zwerbować Ci z 12-go zaczyna osiągać miliardowe ilości... w tym momencie zdajemy sobie sprawę że wtopiliśmy i znakomita większość swoich 100 zł nigdy już nie zobaczy.
http://www.memofin.fr/uploads/custom/images_lexique/PONZI.jpg

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 June 2015 2015 12:40

M multinka
0 / 2

kiedyś w spadku dostaniemy długi,mój ojciec już dwie umowy podpisał ale w porę wycofaliśmy ale możemy o innych nie wiedzieć a nie jest do końca kontaktowy bo lekarze za to co upomniał się dali mu psychotropy i ma problemy w mózgu

Odpowiedz
~Izaura_Podlasie
+1 / 1

Jeżeli ktoś podpisuje umowy bez czytania ich, to pretensje powinien mieć tylko do siebie. Ci rzekomi "cwaniacy" dają ludziom to, na co oni sami wyrazili ochotę.Prosta zasada - masz wątpliwości, to nie podpisuj.

Odpowiedz
The_Stroy
-1 / 1

Witajcie w kapitalizmie! Na razie to wersja demo niestety, ale panowie Kukiz i Korwin już pracują nad pełnym wydaniem gdzie żaden rząd, urzędnik ani instytucja wyposażona chociaż w minimum autorytetu czy uprawnień, nie będzie mogła powstrzymać cwaniactwa. To będzie raj!

Odpowiedz
~Izaura_Podlasie
0 / 2

@The_Stroy Będzie raj dla myślących i odpowiedzialnych. Źle będzie tym, którzy uważają, że to państwo i urzędnicy są za nich odpowiedzialni.

The_Stroy
+1 / 1

Kto jest winny oszustwa - oszust czy oszukany?

~TheJanOnline
0 / 0

@The_Stroy Szanowny kolego komunisto! A ja ujmę problem tak: a Anglia? a Francja? a Niemcy? Można? Można! Może zwyczajnie nie dorośliśmy do demokracji? Może trzeba poczekać aż pokolenie przywykłe do komunizmu (tak ci, którzy uważają, że państwo powinno wszystko za nich załatwiać, jak i ci, którzy uważają, że wolno łamać wszystkie zasady, bo przecież narzuca je ZSRR) wymrze.

The_Stroy
0 / 0

Komunistą może i jestem. Ale rewizjonistą. Więc mnie nie myl z rządną władzy i pieniędzy bolszewią, proszę. Masz rację - musi zmienić się mentalność - bo bez tego będziemy tam gdzie jesteśmy. Korporacje i rządy są siebie warte i niczym się nie różną - wspierają się na wzajem i dbają o swoją bezkarność. Władza powinna należeć do tych których dotyczy - obywateli. "Komunizm" (który ja zwykłem nazywać bolszewizmem) jako dyktatura monopartii - nie. Ale komunizm rozumiany jako wspólnota komun (wspólnot lokalnych) - tak!
Co więcej - jestem przeciwny "socjalizmowi na odwal się".
"Socjalista na odwal się" daje żulowi pieniądze do ręki i myśli że mu pomógł.
A jak powinno być? Te pieniądze powinny być wydane najpierw na odwyk, psychologa i zawodówkę - tak żeby przywrócić obywatela społeczeństwu - i żeby mógł sam na siebie zapracować.
A jeśli ktoś w takim stanie nie chce żeby mu pomóc? Jest tedy równie tragikomiczny co człowiek z urwaną nogą mówiący "nie bandażuj, to tylko zadrapanie". Psychologia też jest medycyną - i jak każda medycyna musi pomagać pacjentom.

~Abukashi
+2 / 2

Akurat umowę przez telefon nie można zawierać, bo weszła ustawa - musi być kontakt face to face, przedstawiona umowa etc. Zapewne są od tego kruczki, ale proceder ogólnego robienia ludzi w wała przez rozmaite infolinię jest znany od lat i większość ludzi mogłaby się ogarnąć.
W tej chwili większym problemem jest ciche partnerstwo internetowe: korzystam z hostingu plików po czym później wypisuje do mnie wróżbita Maciej z ofertą powróżenia. Nie wiadomo nawet do kogo się odezwać w tej sprawie, bo jest tylko podana treść smsa jak chcesz skorzystać, a nie jak chcesz zaprzestać.

Odpowiedz
Gats
0 / 4

Kurde, chyba głupi jestem ale z tekstu nie zrozumiałem ni w ząb, o jakiego cwaniaka chodzi. Koncern medialny, ogólnie branża telemarketerów, czy jakiegoś konkretnego, z imienia i nazwiska? Która to firma obchodzi 25-lecie, bo w materiale źródłowym jest blokada i nie da się całego artykułu przeczytać, autor demota też nie pokusił się o wyjaśnienie w podpisie,

Odpowiedz
S Smyku123
+1 / 1

@Gats Faktycznie bez sensu jest taki list. Nie wiem co kierowało autorem kiedy go pisał. Chodzi tu ogólnie o cwaniaczków, którzy wciskają Ci różne rzeczy. Nie używa liczby mnogiej i nie mówi, że spotkał jednego takiego w jednej firmie a później działającego podobnie w innej tylko cały czas zwraca się jakby do jednej osoby. Jego prawo jako autora tekstu - Licentia poetica. Swoją drogą według mnie bez sensu jest wyżywanie się na osobie, która coś Ci wcisnęła. Wiadomo, że osoba, która chce coś Ci sprzedać to przede wszystkich będzie zachwalała produkt/usługę ale przecież nie bierzemy nic w ciemno. Zanim na cokolwiek się zgodzimy trzeba przeczytać umowę żeby nie być zaskoczonym. Jeżeli autor ,,listu" opisuje prawdziwe doświadczenia to jest kretynem, skoro łyka wszystko co mu zachwalają, zgadza się na to i podpisuje bez namysłu EDIT: Naiwną rzeczą jest myślenie, że osoba, która do niego zadzwoniła jest cwaniakiem. Większość dzwoniących z różnych call center ma wyuczony określony przebieg rozmowy, rzadko kiedy są cwaniakami, najczęściej to tłumoki, które muszą pracować za głodową stawkę i wydzwaniać do ludzi z abonamentami. Cwaniakiem można nazwać całą tą korporację, która nastawia się na naiwność i głupotę ludzi, którzy odbierają telefon. Większość zdaje sobie sprawę z takich zagrywek i nie bierze niczego w ciemno ale wystarczy, że 1 na 100 osób, do których zostanie wykonany telefon podpisze umowę i już są do przodu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 June 2015 2015 20:55

milka758
+2 / 2

Ja dzisiaj sie dowiedziałam, ze mi kredyt w mediamarku ubezpieczyli, h.j wie po co i kosztuje mnie to 46zl miesięcznie. .Zapłaciłam całość i chcę oddać kartę, ale jeszcze miesiąc min muszę być naa tym ubezpieczeniu.Czyli bedzie 100zl, bo jeszcze wsadzili karte za 3,90. Czekam na niespodziankę na finiszu. Menda jest już wszędzie. A umowy nie da się przeczytać, bo bym ze 2h musiala siedziec i czytac, a tylko TV kupowałam. Panią udzielającą kredyt pytałąm dokładnie 6 razy, czy nie będzie dodatkowych opłat poza ratą.... patrzyła mi cwana prosto w oczy i ani nie mrugła odpowiadając, że żadnych.

Odpowiedz
kolorowa_kredka
+1 / 1

@milka758 złóż skargę na tę pindzię, że pytana o umowę, udzieliła informacji dokładnie odwrotnych, a więc CELOWO wprowadzała Cię w błąd; że pytałaś, ponieważ sądziłaś, że tak renomowana firma, jak MediaMarkt, zatrudnia osoby kompetentne i nie pozwoli na szkalowanie jej dobrego imienia poprzez nieuczciwych pracowników, wprowadzających klientów w błąd; że jesteś rozczarowana jakością ich usług i zadbasz o to, aby nikt z Twojego otoczenia, nie doświadczył tego samego. tych opłat pewnie to nie zniesie, ale może nauczyłabyś czegoś tą pindzię i w ten sposób wyjaśniłabyś jej, że nie jest cwana, tylko jest małym, głupim kutafonkiem ;]

D Ddrek
+1 / 1

Najbardziej smutne jest to cyt."Wciskając nam rozmaite pierdoły, stworzyłeś kraj ludzi nieufnych, którzy nieustannie boją się zostać oszukani". To jest prawdziwy Demotywator. To naprawdę blokuje biznes. Źle wpływa również na zwykłe kontakty międzyludzkie.

Odpowiedz
~nawalizkach
0 / 0

Nic tylko pakowac sie i na zawsze uciekac z tego kraju bandytow i zlodzieji...

Odpowiedz
M mamuut
0 / 0

Fajny tekst. Społeczeństwo jest budowane na bazie zaufania. "Biznesy" robi się na nieufności. A teraz na każdym kroku, 'agresywny marketing' próbuje wcisnąć wszystkim cokolwiek.
Co do skomplikowanych umów - nie muszą być takie. Umowę na sprzedaż telefonu/tableta/abonament - dwie kartki to aż nadto. Bo większość z tych paragrafów - to wyłączenie odpowiedzialności operatora. Jest nawet takie powiedzenie wśród prawników "Wystrzegaj się prostych umów - są nie do podważenia".

Odpowiedz
~Enmerkar
0 / 0

Przecież na tym i tylko na tym polega kapitalizm. Garstka oszustów i cwaniaków żeruje na 99% społeczeństwa. O to w tym chodzi.

Odpowiedz