Jakie wnioski? Może takie, że w bogatym społeczeństwie ludzie wyrzucają przedmioty, które nie zawsze są już śmieciami. "Śmietnikowy poszukiwacz" może znaleźć coś, co jeszcze do czegoś się nadaje. W biednym społeczeństwie nic się nie marnuje - nie wyrzuca się przedmiotów mających jeszcze jakąkolwiek wartość. --- To wszystko wydaje się logiczne, a jednak tej logice sprzeciwia się fakt, że w Polsce również grzebanie po śmietnikach jest codziennością. A raczej trudno byłoby społeczeństwo polskie nazwać bogatym. I owszem, są w Polsce ludzie bogaci, ale to jeszcze nie oznacza, że społeczeństwo jest bogate.
@JanuszTorun Zależy jeszcze kto. Widać nie znasz powiedzenia, że śmieci jednego są skarbem drugiego. Ja sam trzymam w pokoju mnóstwo starych rzeczy, w tym zwój drutu i 10-letnie kable. I sam sprzedawałem, czy oddawałem za darmo rzeczy mi niepotrzebne.
@JanuszTorun - Społeczeństwo nie musi być "bogate", żeby wyrzucać na śmieci wartościowe rzeczy. Wystarczy osiągnięcie pewnego przeciętnego poziomu dobrobytu, który pozwala na łatwe i szybkie zastąpienie tego, co wyrzucono. W Polsce jedzenie wyrzucają na śmietnik nawet ludzie zarabiający bardzo marnie. Stęsknione za komuną hom-sowieticusy często powtarzają że w PRL nikt po śmietnikach nie grzebał. Nie dodają, że po prostu wtedy nikt nic wartościowego na śmietnik nie wyrzucał, bo bardzo często zdobycie tego było bardzo trudne.
Specjaliści z PO,PIS,SLD,PSL,NOWOCZESNA.CWEL mają dane od swoich "specjalistów", z których jasno wynika, że zjawisko grzebania w śmieciach i żarcia prosto ze śmietnika, jest skutkiem szoku z dobrobytu tak wielkiego, że te osoby choć raz w życiu chciały spróbować, jak to jest nie mieć niczego, dlatego że mają wszystko. Po sprawdzeniu jak to jest być nędzarzem wracają do swoich wielkich domów, wręcz willi, oczywiście mercedesem lub prywatnym helikopterem. Jedzą owoce morza, piją wykwintne trunki, skaczą, tańczą i radują się. Aż się łezka w oku kręci.
gówno prawda, w bogatym zbieractwo ma charakter znalezienia fantów w biednym społeczeństwie ma charakter przeżycia. Lecz w jednym i w drugim występuje zbieractwo.
że bawią się w szukano
OdpowiedzTo jest pokolenie PRL-u oni w żyłach mają segregację śmieci i wożenie do punktu skupu :)
OdpowiedzJakie wnioski? Może takie, że w bogatym społeczeństwie ludzie wyrzucają przedmioty, które nie zawsze są już śmieciami. "Śmietnikowy poszukiwacz" może znaleźć coś, co jeszcze do czegoś się nadaje. W biednym społeczeństwie nic się nie marnuje - nie wyrzuca się przedmiotów mających jeszcze jakąkolwiek wartość. --- To wszystko wydaje się logiczne, a jednak tej logice sprzeciwia się fakt, że w Polsce również grzebanie po śmietnikach jest codziennością. A raczej trudno byłoby społeczeństwo polskie nazwać bogatym. I owszem, są w Polsce ludzie bogaci, ale to jeszcze nie oznacza, że społeczeństwo jest bogate.
Odpowiedz@JanuszTorun Zależy jeszcze kto. Widać nie znasz powiedzenia, że śmieci jednego są skarbem drugiego. Ja sam trzymam w pokoju mnóstwo starych rzeczy, w tym zwój drutu i 10-letnie kable. I sam sprzedawałem, czy oddawałem za darmo rzeczy mi niepotrzebne.
@JanuszTorun taajk, u nas jedynie puszek szukają i coś tam co jst jeszcze jakoś coś warte, na zachodzie grzebanie to zjawisko powszechne, codzienne
@JanuszTorun - Społeczeństwo nie musi być "bogate", żeby wyrzucać na śmieci wartościowe rzeczy. Wystarczy osiągnięcie pewnego przeciętnego poziomu dobrobytu, który pozwala na łatwe i szybkie zastąpienie tego, co wyrzucono. W Polsce jedzenie wyrzucają na śmietnik nawet ludzie zarabiający bardzo marnie. Stęsknione za komuną hom-sowieticusy często powtarzają że w PRL nikt po śmietnikach nie grzebał. Nie dodają, że po prostu wtedy nikt nic wartościowego na śmietnik nie wyrzucał, bo bardzo często zdobycie tego było bardzo trudne.
Specjaliści z PO,PIS,SLD,PSL,NOWOCZESNA.CWEL mają dane od swoich "specjalistów", z których jasno wynika, że zjawisko grzebania w śmieciach i żarcia prosto ze śmietnika, jest skutkiem szoku z dobrobytu tak wielkiego, że te osoby choć raz w życiu chciały spróbować, jak to jest nie mieć niczego, dlatego że mają wszystko. Po sprawdzeniu jak to jest być nędzarzem wracają do swoich wielkich domów, wręcz willi, oczywiście mercedesem lub prywatnym helikopterem. Jedzą owoce morza, piją wykwintne trunki, skaczą, tańczą i radują się. Aż się łezka w oku kręci.
Odpowiedzgówno prawda, w bogatym zbieractwo ma charakter znalezienia fantów w biednym społeczeństwie ma charakter przeżycia. Lecz w jednym i w drugim występuje zbieractwo.
Odpowiedzto tak samo jak wypowiedz Muchy, ze starsi ludzie przychodza do lekarza tylko po to zeby sobie porozmawiac i stad te kolejki do specjalistow
OdpowiedzŻe w Polsce mamy złoty wiek jakiego reszta świata nie widziała.
Odpowiedzgrzebanie chasiokach = wino+szlugi
Odpowiedz